Nie uważacie że w czasach gdy podatki bierze sie od wszystkiego, nie powinno być podatku od luksusu. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wielu Polaków zarabia po kilkadziesiąt lub kilkaset tysiecy na miesiąc. Owszem prawdą jest że zyjemy w demokracji i wszystko w naszych rękach , więc czemu im zabierać. Jednak dlaczego takich problemów niema wtedy kiedy zabiera sie wszelkie przywileje najbiedniejszym ( oczywiście chodzi mi o ludzi pracujących ).
Rozumiem, że zamiast zaproponować by nie zabierać nikomu, lepiej zaproponować by zabierać wszystkim tak?
Zapomniałeś także o tym, że bogaci (jak przystało na komunistyczny ustrój) płacą o wiele więcej w podatkach niż "biedni".
Garret Rendellson --> Zapomniałeś także o tym, że bogaci (jak przystało na komunistyczny ustrój) płacą o wiele więcej w podatkach niż "biedni".
Teraz to dowaliłeś. Gdzie oni płacą te podatki?
A co to znaczy "luksus"? Przecież dla jednego to może być tabliczka czekolady, a dla innego drogi samochód. Po drugie czy takiego podatku już nie ma? Przecież kupując powyższe produkty podatki w różnej formie płacisz (a wcześniej producent).
mirencjum-->Słyszałeś o zbrodniczym podatku progresywnym?
Ale rozumiem twoje oburzenie - też mnie to bardzo irytuje, że zdolni i zaradni płacą więcej niż nieudacznicy.
Garret Rendellson --> mirencjum-->Słyszałeś o zbrodniczym podatku progresywnym?
Ale rozumiem twoje oburzenie - też mnie to bardzo irytuje, że zdolni i zaradni płacą więcej niż nieudacznicy.
Progresywny?
"Ludzie najbardziej zamożni mogą, jeśli chcą, legalnie nie płacić w Polsce żadnych podatków. W skrajnych przypadkach osoby te w ogóle nie wypełniają w Polsce PIT. Do tego celu wykorzystywany jest status rezydenta w Wielkiej Brytanii, Monako, Szwajcarii, Holandii i w tzw. rajach podatkowych, z którymi mamy umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wszędzie tam podatki od dochodów osobistych są o wiele niższe niż u nas lub też nie ma ich w ogóle – stawka wynosi od 0 do 10 proc. Koszt statusu rezydenta to np. w Wielkiej Brytanii zdeponowanie w tamtejszych bankach minimum miliona funtów. Na zgodę czeka się kilka miesięcy."
Doradcy podatkowi mówią dosadnie: podatki są takim samym towarem jak surowce czy praca ludzka. Trzeba kupować je tam, gdzie są najlepsze i najtańsze. Osobiste podatki w Polsce nie są towarem atrakcyjnym. Najbogatsi będą więc uciekać do fiskalnych rajów.
Jak pisze dziennik, p. Zygmunt Solorz-Żak od transakcji sprzedaży Telewizji Polsat Cyfrowemu Polsatowi powinien w Polsce zapłacić ok. 500 mln zł podatku. Tymczasem akcje sprzedała jego cypryjska spółka, a takie transakcje są tam zwolnione z opłaty skarbowej. Także p. Józef Wojciechowski, właściciel J.W Construction, rozlicza się z fiskusem na Cyprze. Z kolei pp. Mariusz Walter i Jan Kulczyk wolą podatki płacić w Luksemburgu.
Eksperci nie mają wątpliwości, że polscy biznesmeni będą coraz częściej uciekać za granicę, a budżet może tracić aż 4 mld USD rocznie - podkreśla "DGP"."
[6] Dzięki, podałeś koronny argument na idiotyzm nakładania wyższych podatków na bogate osoby niż na biedne :)
Szkoda, że właściciele średnio dużych firm nie mogą już sobie pozwolić na tego typu manewry i przez to gospodarka zamiast się rozwijać to się zwija. No ale gdy rząd chce utrzymania kretyńskiego systemu emerytur i ubezpieczeń a nie ma na to kasy no to nie dziwmy się, że próbuje wszystkich okraść.
Jeżeli ten komunistyczny system pociągnie jeszcze do czasu aż będę chciał założyć firmę, to od razu zarejestruję ją w raju podatkowym.
też mnie to bardzo irytuje, że zdolni i zaradni płacą więcej niż nieudacznicy.
Ciekawe, co będziesz śpiewał za 5 lat, jak już skończysz tę swoją politologię.
Pomysł jest oczywiście głupi.
[8] Ah zapomniałem, że biznes może założyć tylko człowiek po studiach technicznych (albo lepiej po zawodówce - tam to odrazu ma się zawód i można sobie zbierać do emerutury!!!1111)
[9] jakbys chcial zalozyc biznes to juz bys to zrobil a nie szedlbys na gowno warte studia
To już nie chcesz zostać grafikiem po politologii? A to przepraszam. Panie zaradny.
Sebs Master -> nie wiesz po co chodzi się na studia? Przede wszystkim dla zdobycia kontaktów - to jest to, co liczy się najbardziej. Na drugim miejscu jest papier - no bo jak to? Prezes dużej spółki z zaledwie średnim wykształceniem? Jakoś tak niezbyt ładnie to wygląda.
A co do opodatkowania najbogatszych to zawsze mnie dziwiło to, że tak wielu ludzi chce zgnębić swoich chlebodawców - no może nie bezpośrednio, ale tak to najczęściej wygląda. Bo po pierwsze osoby słabiej zarabiające pracują właśnie dla tych bogatszych, a po drugie to właśnie dzięki ich składkom ci biedniejsi mogą korzystać m.in. z dróg czy bezpłatnej służby zdrowia, na co z pewnością nie wystarczyłyby składki tej biedniejszej części społeczeństwa.
Inna sprawa, że w Polsce już dawno został przekroczony szczytowy punkt krzywej laffera, przez co ci najbogatsi ukrywają swoje dochody lub wyprowadzają je za granicę.
Prezes dużej spółki z zaledwie średnim wykształceniem? Jakoś tak niezbyt ładnie to wygląda.
oj zdziwilbys sie Lysack jak wielu znajomych biznesmenow przez duze B nie ma wyzszego wyksztalcenia i ma to gdzies :)
sam mam mature i w niczym nie przeszkadza mi to krecic interesy :)
Lysack --> Bo po pierwsze osoby słabiej zarabiające pracują właśnie dla tych bogatszych, a po drugie to właśnie dzięki ich składkom ci biedniejsi mogą korzystać m.in. z dróg czy bezpłatnej służby zdrowia, na co z pewnością nie wystarczyłyby składki tej biedniejszej części społeczeństwa.
O ludzie! Bogaci dobrodziejami narodu. Przecież to tak jak arystokracja, pasożytnicza klasa społeczna. To emeryci i te pracujące mrówki utrzymują ten kraj i tych bogaczy też.
Po pierwsze - podatku nie powinno płacić się od dochodu z pracy. To nie są duże pieniądze, to raz, a dwa że taki podatek karze pracowitych i przedsiębiorczych.
Podatek od luksusu - owszem. A dokładnie, podatek od bogactwa. Im więcej masz, tym więcej musisz oddać. Co roku.
Bo "redystrybucja" pieniądzy przez państwo na tym powinna polegać. Nie na wyrównywaniu dochodów, ale na wyrównywaniu majątków.
Swoją drogą tak jest w tych strasznych kapitalistycznych Stanach zjednoczonych, jeśli chodzi o spadek. Jeśli dziedziczysz więcej niż 5 milionów dolarów, to sporą część musisz oddać, dokładniej - około 35%...
Celem tego podatku jest uniknięcie zbytniej akumulacji kapitału.
pablo -> wiem, ale chcąc osiągnąć coś więcej, jednak warto mieć kontakty, a nie ulega wątpliwości, że studia są najlepszym miejscem na ich złapanie. A gdy jeszcze potrafią zainteresować i pozostawią pozostawią po sobie jakiś ślad w głowie pod postacią wiedzy, to czemu na nie nie iść? :)
Mirencjum -> no fakt, emeryt i pracownik za 2000 brutto to istna żyła złota dla budżetu państwa :)
Lysack --> no fakt, emeryt i pracownik za 2000 brutto to istna żyła złota dla budżetu państwa :)
Miliony emerytów!
[11] Jeżeli bycie grafikiem to nie jest biznes to nie wiem co to jest.
graf-->Po 1 usa to nie jest już kapitalistyczne państwo. Kiedyś owszem było.
Po 2 i najważniejsze komunistyczna redystrybucyjna funkcja państwa nie dość, że jest złodziejska i niesprawiedliwa (zabrać jednym i dać drugim, po drodze zabierając część dla siebie) to jest także zabójstwem dla gospodarki.
mirencjum-->Pasożytami są ci, którzy zatrudniają setki kierowców i wypłacają im pensję? Something new :D
A przecież zapomniałem, że mirek tylko trolluje. Przecież ktoś kto potrafi pisać nie może pieprzyć takich farmazonów :D
ja wlasnie zaplacilem za 1 kwartal i doplate do 4 kwartalu 2011 22228 zł podatku
ja nie wiem jak mozna nie placic podatkow, mirencjum, powiedz mi prosze:)
nie mam czym robic kosztow, nie oszukuje to i placic musze:)
Garret - kiedyś, kiedy USA było bardziej kapitalistyczne to ten podatek był wyższy :D
Zgadzam się co do redystrybucji. Ale w USA, gdzie Vatu na poziomie federalnym nie ma taki podatek ma sens.
Chodzi o to aby dziedziczący też jakoś na utrzymanie państwa się dołożył. Normalnie zająłby się tym VAT - bo to jest podatek dla którego źródło dochodu jest obojętne.
komuś coś się powaliło ...
Im więcej podatków, tym mniej mają obywatele.
"Rozumiem, że zamiast zaproponować by nie zabierać nikomu, lepiej zaproponować by zabierać wszystkim tak? "
Nie da sie nie zabierać nikomu a przynajmniej teraz w czasach kryzysu. Jednak nie uważasz ze bogaty mniej odczuje od biednego ? ( Nie chodzi mi o takich co zarabiają 10 tysiecy miesiecznie ale o takich zarabiających 100 tys ) Ci najbogatsi zarabiaja przeciez z pracy cudzych rąk.
Wiadomo rząd takiej filozofi gospodarki nie zmieni. Siedzą w nim własciciele fabryk itp, i bedą tak ustawiać ustawy aby to własnie tym najbogatszym było najlepiej.
"Ale rozumiem twoje oburzenie - też mnie to bardzo irytuje, że zdolni i zaradni płacą więcej niż nieudacznicy."
Co oznacza zdolni i zaradni w dzisiejszych czasach ? Idąć do pracy po studiach dostajesz smieciową umowe. Pracujesz za dwuch a pensje dostajesz jak za połowe. Zdolnośc i zaradnośc to wyzysk w dzisiejszych czasach. Znaczy dorobienie sie na kimś. Bo pracując u kogoś uchodzi sie rozumiem za nieudacznika ??
mich-->W normalnym ustroju zdolni i zaradni w większości są bogaci a biedni w większości niezaradni. Ale nawet teraz zdolny i zaradny po pewnym czasie będzie zarabiał przynajmniej przyzwoicie (inaczej nie jest zaradny).
Nie da sie nie zabierać nikomu a przynajmniej teraz w czasach kryzysu.
Bo? Nie tak dawno państwa wychodziły nie z takich opresji właśnie metodą obniżek podatków.
Ciekawe że na ludzi zaradnych i niezaradnych (czy tam nieudaczników) dzieli osoba która jeszcze nic w tej materii nie osiągneła i idzie na politologię.
