Got couch?
Wszystko spoko, ale nic na temat backpackingu. A przecież backpacking jest cholernie blisko związany z couchsurfingiem.
W CS piękne jest to, iż walutą jest przede wszystkim nasza osobowość
Ale nie zostawić żadnego prezentu jest swego rodzaju faux pas.
Temat bardzo ciekawy, ale wymagający większego tekstu. Zresztą podróżnik z prawdziwego zdarzenia siedzi na forum. (Awerik, trzeba wspomnieć. Weteran backpackingu.).
I jeszcze na temat kwestii technicznej. Popraw tagi (kilkanaście tagów jest ustawionych jako jeden) i sformatuj trochę tekst, bo w jednym miejscu jest dziura.
Lubię to !
Niestety nie byłem w stanie odpowiedzieć wczoraj, Gol ma problem ze skrzynkami na hotmailu, tak więc trzeba było tworzyć zupełnie nowe konto itd.
Jako, że pogadaliśmy sobie z użytkownikiem ppaatt1 prywatnie, odpowiedzi kieruję głównie do czytelników zainteresowanych tematem. Backpacking nie jest integralną częścią CS, ale faktem jest że portal oferuje nam coraz to nowe możliwości integracji z innymi ludźmi, nie ma więc problemu żeby zebrać kilka osób i pojechać za 20 funtów do Norwegii tylko z plecakami. Ja nigdy nie miałem styczności z tą formą integracji więc nie chciałem się wypowiadać :)
Tekst nie jest długi, ponieważ chciałem zostawić sobie otwartą furtkę. CS na pewno jeszcze wróci, a jako że będę mieć kontakt z couchsurferami przyjeżdżającymi na euro, będzie tego na prawdę sporo. Może materiał wideo? W każdym razie nie chciałem zamykać tematu a jedynie zachęcić, zaczepić czytelnika. Poszczególne kwestie będą stopniowo uzupełniane.
Ale nie zostawić żadnego prezentu jest swego rodzaju faux pas.
tutaj chodzi o moment, kiedy ktoś dopiero akceptuje Twoją prośbę o hostowanie na podstawie profilu, a co za tym idzie osobowości właśnie.
Tekst poprawiony dzięki pomocy kolegi wyżej (Twój nick sprawia mi niesamowity problem w odmianie dlatego te uniki napisania wprost :P). Dziękuję bardzo i zachęcam innych żyby przeglądać wpisy innych blogerów.
CS to niesamowita rzecz :) Sam jestem użytkownikiem tej formy noclegów. Co prawda jestem zwolennikiem obozowania "na dziko" (nie lubię dużych miast, a rozbijanie namiotu w krzakach za autostradą daje ten dreszczyk emocji) to dzięki CS zwiedziłem między innymi Paryż, Weronę, włoskie Dolomity, czy Lwów, sam do tej pory przyjmowałem jedynie parę z Rosji. Jest to cudowne zderzenie kultur i obyczajów, możliwość zobaczenia jak wygląda zwyczajny dzień w domac ludzi różnych narodowości. Niektórzy ludzie to oddani CSowcy. Rodzina z Werony non stop przyjmowała gości, mają nawet specjalny dzwonek do drzwi dla podróżników.
Polecam ten rodzaj zwiedzania. Autostop + CS pozwalają na zwiedzanie fantastycznych miejsc za naprawdę małą kasę :)