Słynny specjalista od kolejnictwa Michał Tusk okazuje się prawdziwym człowiekiem renesansu, pracodawcy wyrywają go sobie z rąk, po utytułowanej pracy w Wybiórczej tym razem okazało się że Michał jest też fachowcem z dziedziny lotnictwa, na szczęście państwowym Portom Lotniczym udało się jednak pozyskać tego zdolnego młodego człowieka, zanim jakaś firma headhunterska z zagranicy wyrwała by naszemu narodowi kolejne polskie, młode serce.
Kokosów nie zarabia
Półtora roku go prosili o przyjęcie tej pracy. Co na to bezrobotni byli studenci? Jak zacznie pisać artykuły o węglu, gazie, paliwach to będzie znak, że....
Najwyższy czas zaczać pisać o złocie, platynie, diamentach i szwajcarskich zegarkach :)
hehehe fucha 4 tys miesiecznie hahahah bhahuuuuuuuuuuuuuuua syn premiera 4 tys
Konspiracja. Neopotyzm. Kłamstwa szyte grubymi nićmi. Bakanie do 70 lat.
"Swoją wiedzą wielokrotnie już udowodnił, że zna się doskonale na obowiązkach, które mu powierzyliśmy - mówi Michał Dargacz, rzecznik prasowy gdańskiego lotniska.
Jednak potwierdza, że syna premiera zatrudniono bez żadnego konkursu. Na posadę zasłużył podobno... tekstami, które publikował w gdańskim dodatku "Gazety Wyborczej". " - muahahahaha.
Czyli jak będę pisać ładnie na GOLu, to jakiś headhunter mnie zgarnie do swojej korporacji. :) Będę tam zarabiać tysiące żłotych, a to, że mój tato jest grubą rybą nie ma nic do rzeczy.
Złodzieje!
Ludzie posłami zostali, dlatego, że członkowie ich rodzin zginęli w katastrofie, albo mieli podobne nazwiska do kogoś znanego, a tu się dziwicie w takim przypadku...
mysle, ze jakby chcieli go po znajomosci gdzies wcisnac to jednak by nie zarabial 4tys zl a ciut mniej glodowa pensje (jakby to stanson napisal).
okazało się że Michał jest też fachowcem z dziedziny lotnictwa
Słabo zarabia w porównaniu do innego fachowca z dziedziny lotnictwa Antoniego M.
Na początek - nie jestem zwolennikiem Tuska ani Kaczyńskiego ani żadnej innej partii politycznej, staram sie być jak tylko to możliwe apolitycznym w tej wypowiedzi.
Biedny ten Tusk Junior gdzie by nie pracował wszyscy powiedzą, że: po znajomości, że nepotyzm, że wspina się na plecach taty - bo przecież jest niemożliwym mając premiera ojcem znaleźć pracę samemu. Oczywiście większość z tu obecnych nie ma pojęcia jak jest naprawdę bo zna sytuację z mediów.
Ja również nie mam pojęcia czy dostał tę robotę po znajomości czy nie, ale wiem jedno będąc synem premiera Polski nie dostaje się roboty po znajomości za 4 tysiące złotych.
Co ja mówię, pewnie w ogóle się nie bierze roboty po znajomości bo następnego dnia będzie czyhać stado sępów i hien, które będą węszyć kogo Tuskowie tam mają, dlaczego dostał tę pracę on a nie ktoś inny więc nawet będąc skończonym idiotą, każdy wie że od razu zostanie to prześwietlone więc po co ryzykować.
Ja nie jestem synem premiera i zarabiam więcej i znam setki takich osób które mają pracę nie przez znajomości a przez umiejętnosci - może i w tym przypadku jest podobnie ? Nie wiem.
Wiem jedno -zacznijcie używać własnych mózgów i przestańcie wierzyć we wszystko co wam media podają, wszystko jest moderowane, kontrolowane to co widzicie na ekranach i w gazetach jest z góry starannie zaplanowane. A 90% społeczeństwa wszystko łyka bez zastanowienia.
Uwolnijmy się od schematów, uprzedzeń i posiadajmy własne opinie, powtarzając slogany z mediów stajemy się marionetkami i realizujemy plan mediów, rządów, korporacji i cholera wie jeszcze kogo.
Free your mind !
Może zwyczajnie nie ma pracy dla młodych w wymarzonym zawodzie, starsi już w ogóle będą pracować stąd do wieczności, blokując dostęp do zawodu młodym...
To prawdziwie rodzinny biznes.
Mam nadzieję, że nazwa lotniska zobowiązuje i znajdzie się tam miejsce również dla latorośli byłego prezydenta.
Aha, czyli rozumiem, ze syn premiera powinien byc bezrobotny, bo przeciez tatus jest szefem rzadu i dobrze zarabia. Ewentualnie moglby pracowac w kopalni, albo w miejskim zakladzie oczyszczania sciekow.
"Ludzie posłami zostali, dlatego, że członkowie ich rodzin zginęli w katastrofie, albo mieli podobne nazwiska do kogoś znanego, a tu się dziwicie w takim przypadku..."
Dokladnie! A tu wielkie halo... Ale tak to juz jest w naszym kraju, ze jak komus idzie dobrze, to albo ktos mu to zalatwil, , albo ukradl, albo przez to, ze ma bogatych rodzicow, bo przeciez sam nie mogl na to zapracowac :) - zolc az sie wylewa jak widza, ze komus sie powodzi...
mikecortez
Jednak nie rozumiesz.
Syn premiera jak żona Cezara - powinien być poza wszelkim podejrzeniem - i nie powinien pracować w państwowej/samorządowej spółce. Miejski zakład oczyszczania ścieków również jest wykluczony :)
[11] Fota Mirasa...
"Słabo zarabia w porównaniu do innego fachowca z dziedziny lotnictwa Antoniego M."
@ Bramkarz
To ty jednak nie rozumiesz...
To, ze ktos ma ojca premiera w zaden sposob nie powinno mu zamykac drzwi do rozwijania wlasnej kariery. Gdyby Donek go zatrudnil, to rozumiem, ze mogloby to wywolac oburzenie, ale z tego co zdazylem sie nieco zorientowac w tej sprawie, pisal on jakies artykuly o lotnictwie i przez to kilka jego rozwiazan zostalo z powodzeniem wdrozonych - tylko dlatego go zatrudnili. Uwierz, tatus zalatwilby mu o wiele lepsza prace niz te 4k na miesiac.
Zgodnie z Twoim mysleniem jak Lech zostal prezydentem, to Jarek juz nie powinien byc premierem.
mikecortez---> dlatego nie ma juz Lecha i byloby teraz wszystko w porzadku
Bramkarz--> Syn Tuska bezproblemowo, to mógłby wykonywać najprostsze prace w firmach, które nie mają w ogóle kontaktu z aparatem samorządowym, lub państwowym... A takich nie ma...
Gdyby pracował w firmie, która wygrywa przetarg:
"Firma, w której pracuje syn Tuska wygrywa publiczny przetarg!!!!!"
Pracuje w dowolnej firmie, która się rozbudowuje
"Firma, w której pracuje syn Tuska, dostała pozwolenie na budowę/dobudowę!!!"
Pracuje w organizacji charytatywnej wspierającej głodne dzieci
"Fundacja, w której pracuje syn Tuska, dostała zgodę na zbiórkę publiczną !!!!"
I nawet jeśli byłoby wszystko sprawą czystą, a młody Tusk w supermarkecie na kasie by siedział, to pozostanie niesmak i opary domysłów ilekroć ów supermarket nawiążę kontakt z aparatem państwowym. Naprawdę z wszystkiego jesteś w stanie zmontować, coś co wyda się podejrzane.
EDIT: Aha Nie odnoszę się akurat do tej sytuacji. Dla mnie firma państwowa+polityk to niestety prawie zawsze patologia. Uwielbiam te bzdurne stanowiska tworzone w państwówkach, bo trzeba gdzieś załatwić pracę, komuś ważnemu...
Runnersan
Racja. Wdał się w ojca - po prostu geniusz. Robi wszystko, na wszystkim się zna, firmy się o niego zabijają. Super!
4 tys? I to pewnie brutto, żeby dodać dramatyzmu - wszak to artykuł z SE.
no cóż... taka kwota w wieku 30 lat i to jeszcze dla takiej osoby, to żenująco niska pensja. Mogę się założyć, ze wiele firm byłoby skłonnych zatrudnić młodego Tuska dla samego nazwiska za znacznie większe pieniądze - raz, że to bardzo dobra reklama, a dwa, że spora poprawa wizerunku wśród partnerów biznesowych. No bo jak to? Synowi premiera zaoferować kiepskie warunki transakcji? A może jeszcze nie dotrzymać warunków umowy? A jak powie ojcu i ten w jakiś sposób zadziała? Jeszcze cofną jakieś zezwolenie lub koncesję - nie ma co ryzykować.
W sumie to tak sobie myślę, że może zgodziłby się pracować u mnie w sklepie ;) Koszt pracownika + reklamy wychodzi mi podobny do jego pensji, a jednak syn premiera byłby znacznie lepszą reklamą niż jakiś tam billboard - tym bardziej, że we wszystkich lokalnych mediach pojawiłaby się stosowna informacja - za darmo :)
starałem się przystosować poziomem do postu przedmówcy.
W tym kraju dzieci czołowych polityków nie powinny wykonywać innej pracy niż robienie na kasie w supermarkecie.
btw - 4000zł... szok! I to z naszych podatków!
Ehm :)
Anegdota. Siedzę właśnie w hotelowym lobby, Holiday Inn
Moskwa.
Cena za dobę : 2000 PLN (!!!!!) - około 5x drożej niż w Warszawie. Co ja mówię, niemal 7x. Mniejsza.
Większość gości - Rosjanie w delegacji. Firmy farmaceutyczne sądząc po tabliczkach. Pewnie lupią Rosjan jak mało kogo cenami leków. Rosjanki - krasawice, do hotelowego baru przychodzą w sukniach wieczorowych i 20cm szpilach. Jest wesoło, bo dziewczynki walą wódę z gwinta, co druga kanapa - upadłe anioły :) W lobby slychać z 5 języków plus chiński.
Reszta gości - Chińczycy, trochę Anglików, Niemcy. Wszyscy pija piwo, szampana, wino, rozmawiają, śmieją się, dowcipkują.
Oglądają mecz. Zaraz zaraz, wszyscy ??!?? NIE !!! Przy jednym stoliku siedzi 3 facetów. Narzekają na dojazd, na pogodę, na ceny skupu zboża, na 'spustoszenia' w rolnictwie, że niby pewien kraj w Europie importuje 1/3 wieprzowiny z Hiszpanii.
Zagadka: z jakiego kraju przyjechali Ci panowie ????
Pewnie wujek Zbyszek z dwoma znajomymi.
PS. oczywiście z Polski :P Jednak tego typu zachowania mamy już wpojone od najmłodszych lat swojego życia więc nie ma się czego wstydzić ! Polak, któremu wszystko pasuje to nie Polak ;p
Narzekają na dojazd
No i nic dziwnego, ze SVO do centrum dojechać samochodem to jest masakra jakaś.
jak mozna w dzisiejszych czasach dostac jakakolwiek robote "bez konkursow"? nie dosc ze taki wszechstronny (od autobusow do lotnictwa) to jeszcze jakis geniusz.
E_G300 -
BINGO !!
Czy to nie jest przykre ????
Awerik -
No jest, i co z tego ???? Takie realia. Trzepa wpisać w plan podróży i tyle ! A nie kur....a obrzydzać innym Polakom bardzo miły wieczór !!!! No i te wąsy grrrrrrr
mikecortez
Gdyby Donek go zatrudnil, to rozumiem, ze mogloby to wywolac oburzenie, ale z tego co zdazylem sie nieco zorientowac w tej sprawie, pisal on jakies artykuly o lotnictwie i przez to kilka jego rozwiazan zostalo z powodzeniem wdrozonych - tylko dlatego go zatrudnili.
proszę napisz co takiego wdrożono na lotnisku w Gdańsku, czego autorem jest młody Tusk. Daj linka z chęcią przeczytam co też ten młody człowiek rewolucyjnego wymyślił, że port gdański przez półtorej roku zabiegał o niego.
Awerik -
No jest, i co z tego ???? Takie realia. Trzepa wpisać w plan podróży i tyle ! A nie kur....a obrzydzać innym Polakom bardzo miły wieczór !!!! No i te wąsy grrrrrrr
widzisz Awerik... tyle podrozujesz a dalej nosisz ten was. Zgol go moze, to nie bedziesz innym Polakom obrzydzac swojej nacji.
dla mnie smieszne jest jak Polak Polakowi najgorszym wrogiem... jest to wlasnie nasze zakompleksienie.
gehenna - zapewne masz rację, ale zrozum jedno - facet ma prawo żyć jak inni, mimo obciążenia nazwiskiem. Jego mniej zdolni rówieśnicy mogą pracować na lepszych stanowiskach i zarabiać 5x tyle.
albz --> Tylko po co te sciemy, ze starali sie go zatrudnic przez poltora roku, na stanowisko za odrobine powyzej sredniej krajowej?:)
Dessloch --> Awerik pewnie siedzial wtedy obok i rozmawial po angielsku ze znajomymi, bardzo sie starajac zrobic dobry niepolski akcent, zeby nikt nie pomyslal, ze jest Polakiem:)
albz - W prywatnej firmie niech sobie i zarabia 10 razy tyle. W panstwowej pracowac nie powinien bo nawet jak on ani jego ojciec nie wywieral zadnych naciskow formalnych to sytuacja jest niezdrowa - a powinna byc. Przeciez to oczywiste jest.
A sami cwaniaki zarabiacie pewnie o wiele więcej niż te 4 tyś. Tak, jasne... Pewnie nawet 3/4 z was gówno robi. Łatwo tak powiedzieć, a dacie dowód jacy wy jesteście ludzie z hajsem przy dupie?
Lutz- nie wiem - nie staram się go bronić, nie znam sytuacji, więc nie wiem, czy to jest duży konflikt interesów, czy malutki (nie wiem czy porty lotnicze to państwowa spółka).
A propos - u mnie w firmie miałby problemy ze wzgl. na koneksje rodzinne, chociaż dla mnie to czysta dyskryminacja. Idąc tym tropem Chelsea Clinton mogłaby co najwyżej u Chińczyków pracować albo w kebabie na rogu Piątej.
Idąc tym tropem Chelsea Clinton mogłaby co najwyżej u Chińczyków pracować albo w kebabie na rogu Piątej.
Żenujący temat. Tusk nie jest ekspertem od lotnictwa, on zajmuje się tam kontaktami z klientem, a jeśli ma wiedzę z zakresu transportu, to może pracować i w przedsiębiorstwie promów lotniczych.
Nepotyzm jest czymś absolutnie naturalnym w świecie. Każdy z nas dostaje różną pomoc od znajomych i rodziny, a to ktoś podrzuci, że gdzieś się zwolnił wakat, a to coś podpowie, a to czasem komuś coś załatwi. O ile wszystko dzieje się w granicach rozsądku, czyli korzystający z pomocy faktycznie ma kwalifikacje, to nie widzę najmniejszego problemu.
A Tusk podobno kwalifikacje ma.
Trzeba mieć nieźle nasrane w głowie, żeby jątrzyć tą sprawę. Gdziekolwiek by nie poszedł do roboty, będzie synem Tuska, ale chyba mądrzy ludzie nie powinni w ten sposób sprawy rozstrząsac, do cholery.
Niektórzy zabraniają mu pracować w budżetówce. Co za absurd. Do którego pokolenia potomkowie rodu Tusków będą odkupować to, że Słońce Peru było premierem?
A sami cwaniaki zarabiacie pewnie o wiele więcej niż te 4 tyś. Tak, jasne... Pewnie nawet 3/4 z was gówno robi. Łatwo tak powiedzieć, a dacie dowód jacy wy jesteście ludzie z hajsem przy dupie?
Witaj na forum, pelno tutaj prezesow, dyrektorow, wlascicieli, swiatowej slawy ekonomistow, teologow, specjalistow prawa i doktorow. Jest tylko jeden rencista i kierowca.
spoiler start
edit. o doktorach i prawnikach zapomnialem :)
spoiler stop
Mnie najbardziej zastanawia co to za posada na ktora nabor trwal poltora roku, naprawde uwazacie, ze dla szarego czlowieka trzymali by takie stanowisko?
Nie wiem czy to dobry argument, ale pan Michał Tusk coś z lotnictwem wspólnego ma.. :)
http://merlin.pl/Gdansk-z-gory_Mikolaj-Chrzan-Michal-Tusk/browse/product/1,975675.html
Swoją drogą, wiadomo dlaczego młody Tusk odszedł z Wyborczej? Czyżby ktoś uznał, że cała sytuacja była nazbyt oczywista?
Co do meritum - właściwie można mieć pewne wątpliwości, dlaczego konstytucyjne prawo syna premiera do swobodnego zatrudnienia (tutaj w sektorze państwowym) miałoby zostać ograniczone. Media powinny zweryfikować warunki zatrudnienia, kompetencje itd., a w razie przegięcia tatuś powinien beknąć politycznie. Ale powiedzmy sobie szczerze, ktoś kto bez konsekwencji wozi swoją dupę samolotem do domciu co tydzień raczej może spać spokojnie.
Też jestem zdania, że syn premiera potencjalne możliwości edukacji i kształcenia miał niewspółmierne, powinien spokojnie zarabiać pięć razy tyle i zajmować wpływowe kierownicze stanowisko. Dodajmy - w firmie prywatnej. A tu klops, kapitał prywatny stanowi 99% przedsiębiorstw w Polsce, dostał ofertę w firmie samorządowo-państwowej, nędzne stanowisko, nędzne pieniądze, wspaniałomyślnie się zgodził. Przypadek, taki specjalista i się prywaciarze nie poznali? Może wszyscy głosują na PiS?
Swoją drogą, wiadomo dlaczego młody Tusk odszedł z Wyborczej?
Może mierzył w zastępcę naczelnego, ale go wygryźli?
Jak juz ktos wyzej wspomnial, opierajac sie na info z linka mlody ma "kontaktowac sie przewoznikami" czyli klientami. Do takiej roboty to byle kto sie nadaje jesli ma znane nazwisko. Jest masa firm, ktore zatrudnily (i zatrudniaja) takich ludzi za duzo wieksze pieniadze tylko po to zeby oficjalnie u nich "pracowali".
Ja tam sie dziwie, ze Tusk wzial taka robote za 4 tysiace.
Zwróćcie uwagę, że zatrudnienie syna premiera przez państwową/samorządową spółkę jest na swój sposób bezpieczne. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby istniał tutaj zakaz. Młody nie mógłby sobie znaleźć roboty, stary musiałby wzywać do siebie jakiegoś Mira czy Zbycha, potem musiałyby się odbywać jakieś negocjacje na cmentarzach, aż w końcu jakaś prywatna spółka zatrudniłaby młodego, po kilku miesiącach wygrywając przetarg o wartości kilku milionów złotych. To już tańszy jest obecny wariant.
Jaki ty jesteś dowciapny Hajle, rany boskie, robisz w Comedy Central Stand Up? Suche polityczne dowcipkowanie, co za zmarnowany czas, idź spać.
Nepotyzm czyms normalnym jest w sektorze prywatnym. Budzetowka to nie prywatny folwark urzednika, zeby w porzadku bylo, ze 'podrzucil, pomogl, zalatwil'. Sam fakt istnienia podleglosci (chocby posredniej) miedzy jednym urzednikiem a drugim powinien wykluczac zatrudnianie czlonkow rodziny.
I wykluczanie czlonkow rodziny z panstwowych posad jest standardem, przynajmniej w demokracjach zachodnich. U nas tymczasem obowiazuja standardy republik bananowych - co przerazajace z przyklaskiem spoleczenstwa.
PS.
Ciekawe porownanie z aferka, sprzed kilku(nastu?) miesiecy kiedy jeden z PSLowcow, zapytany o pociotkow pracujacych w tych wszystkiuch agencjach rolniczych, w przyplywie szczerosci powiedzial, ze te nasze rodziny tez musza pracowac. Wtedy media nie mialy problemu z wyszydzaniem ich postawy :)
@ gehenna
Taki jestes cwany i madry, a z google korzystac nie umiesz ? Az takie trudne w obsludze chyba nie jest. Mi zajelo kilka minut w rozeznaniu sie w sprawie, ale oczywiscie lepiej ponarzekac niz sie choc troche wysilic - typowy polski internauta.
PS.
Ciekawe porownanie z aferka, sprzed kilku(nastu?) miesiecy kiedy jeden z PSLowcow, zapytany o pociotkow pracujacych w tych wszystkiuch agencjach rolniczych, w przyplywie szczerosci powiedzial, ze te nasze rodziny tez musza pracowac. Wtedy media nie mialy problemu z wyszydzaniem ich postawy :)
Roznica chyba w ilosci wlasnie... BTW: zona Hoffmana od x lat z hakiem siedzi na L-4 w KGHM (osadzona tam za rzadow PiS) i kasuje duzo wiekszy hajs (4000 na reke w KGHM to zalosna pensyjka) a zwolnic sie jej nie da, bo jak nie macierzynski to L-4 i stale wciaz. Z tym problemu nie masz?
A czy nie dostatecznie jasno wyrazilem sie, ze chodzi mi o zasade a nie o konkretne partie?
smuggler--->Ale to chyba chodzi o to, ze za PO mialy byc "inne standardy". Jak widac nie sa ;)
gehenna
Racja. Wdał się w ojca - po prostu geniusz. Robi wszystko, na wszystkim się zna, firmy się o niego zabijają. Super!
Nie wiem, w którym miejscu napisałem, że syn Tuska to geniusz. Nie wiem, gdzie napisałem, że o niego firmy się zabijają.
Zwróciłem uwagę, że nie ma zawodu, w którym jego obecność mogłaby nie budzić kontrowersji. Czy mógłbyś mi wytłumaczyć, co Ty wyczytałeś z mojego posta, że tak ładnie na niego odpowiedziałeś?
smuggler--->Ale to chyba chodzi o to, ze za PO mialy byc "inne standardy". Jak widac nie sa ;)
Ale przepraszam jakie - jedyna praca, jaką może mieć dziecko premiera to blog o ciuchach i gotowaniu ?
albz74--> Niespecjalnie... Bo może
a) Ciuchy do recenzji dostawać za darmo, firma musi mieć w tym jakiś interes... Pewnie coś chce zyskać...
b) Czemu córka premiera za darmo reklamuje firmy prywatne? (Jak Tusk i Kaczyński Biedronkę)
c) Czemu córka premiera za pieniądze w reklamach występuje? (Jak Kwaśniewski mebelki)
Takiego Tuska Juniora to by każda firma o niepewnej przyszłości z pocałowaniem w rączkę przyjeła :]
dzieciak ewidentnie ma ciezej niz normalny obywatel, bo co by nie zrobil to on po dupie dostaje.
dajcie mu normalnie zyc. Koles ma juz sporo lat a dostajac prace za 4k jest jechany przez wszystkich... ogarnijcie sie.
to tak jak ja, dostalem ostatnio prace i ktos mnie zapytal czy to dlatego ze moi rodzice robili to i to... po prostu rece opadaja. Dla mnie takie pytanie bylo szokiem. Nawet bym o tym nie pomyslal, ze ktos mi prace moze zalatwic (a z doswiadczenia wiem, ze nigdy nie wolno brac pracy przez znajomych i rodzine, doszedlem do tego prostego wniosku po moich poczatkach na rynku pracy... ktore mnie tak spiekly, ze nawet jesli ktos by mi zaoferowal prace teraz, to bym jej nie przyjal).
Heh, a mnie na GOLu jeden troll zarzuca, ze prace w CDA zalatwil mi ojciec i jego znajomosci (a byl ponoc prominentnym komuchem za PRL).
CHyba wiec nie powinienem tutaj sie wypowiadac...
dzieciak ewidentnie ma ciezej niz normalny obywatel, bo co by nie zrobil to on po dupie dostaje
dokładnie, jego życię to mordęga. tak samo jak kasia, gdyby nie była córką premiera, to jej blog dobiłby do 120k unikalnych wyświetleń w miesiąc, a nie pół roku
a tak to tylko psy wieszają
Alez ma, ma bo obrywa rykoszetem za tate - sami plakaliscie nad losem Marty Kaczynskiej, tutaj (uczciwszy proporcje) jest podobnie.
Zatrudnia go gdzies - tata zalatwil, bo to synek premiera
Zrobi jakis biznes - na pewno Urzad Skarbowy na niego lagodniej patrzy a wygrywa zamowienia z wiadomych powodow itd.
Upije sie (wraz z innymi) - patrzcie, pijany jak swinia, widac przyklad idzie z gory... hehehe.
itd. itd.
Nie jest lekko byc dzieckiem kogos znanego i budzacego rozmaite emocje - to zadna nowosc.
smuggler -->
to idzie w pakiecie, tak samo jak gdy się jest celebrytą np. --> wojewódzki, wieszanie psów jest 'in da package' co nie zmienia faktu, ze taki celebryta ma lepiej (albo chociaż łatwiej) niż zwyczajny człowiek.
summa summarum, lepiej ma taka córka kaczki, jaruzelskiego, tuska, wałęsy, kwaśniewskiego niż córka pani stefci co? a że jadą? no jadą i będą jechać. i co z tego? :D
po tobie też jadą (w tym ja) ale w mniejszej skali. boli cie to?
Naturalnie, wszystko ma dwa konce. No i zdecydowanie lepiej byc celebryta/politykiem niz jego dzieckiem.
Czy mnie to boli - nie, bo to sa koszta mojej dzialanosci. Bolalo gdyby np. moj ojciec byl wydawca i slyszalbym "to beztalencie pracuje tylko dzieki tatusiowi" (udowodnij, ze nie jestes wielbladem) albo jakby moje dziecko wytykali w szkole palcami za to, co robi ojciec.
ok ok, ale każdy kij ma dwa końce jak mówisz: są minusy (bycia takim dzieciakiem) i są plusy. imo minusy tu ograniczają się do tego "co ludzie powiedzą".. a plusy z wielką nawiązką niwelują te minusy --> summa summarum wychodzi na tym lepiej
Wiesz, o tym to raczej moga powiedziec bezposrednio zainteresowani.
Ale wiele dzieci aktorow ma ogromme problemy by zaczac swiecic swoim swiatlem, a nie odbitym od rodzica. Taki Cage naprawde nazywa sie Coppola (tak, z TYCH Coppolow) ale specjalnie zmienil nazwisko, zeby nie bylo, ze wiezie sie na nim i osiagnieciach wuja.
lepiej niz stefan na budowie zarabiajacy 3k.... raptem tysiaka wiecej zarabia. Wiec po raz kolejny. ZARABIA MALO jak na syna celebryty/premiera.
z reguly majac kasiastych rodzicow, znanych rodzicow to sie zarabia o wieeeele wiecej, a nie ciut ponad srednia krajowa...
a do tego pol Polski po nim jedzie
dessloch --> zarabia mało jak na kompetentną osobę.. znająca sie na rzeczy - zgoda
z drugiej strony zarabia dużo jeżeli nic konkretnego nie umie (gdzie umie nie równa się ze ma papier magistra)
(dużo osób marzy aby mieć 3k brutto)
no ale nie wiemy czy jest kompetentny czy nie...
A co to ma do rzeczy ile zarabia? To jest sytuacja podobna do tej jaka byla np. w Szwecji jak jakas minister za drobne zakupy zaplacila sluzbowa karta. Nie chodzilo o kwote a o zasade. Tymczasem u nas, kierujac sie logika jakiegos Bantustanu mlody Tusk jest broniony bo przeciez zarabia malo. Paranoja.
r_ADM ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem, czy udajesz?
to ze malo zarabia to jeden z argumentow swiadczocyc, ze pracy nie mial zalatwionej, bo jesli by mial zalatwiona to by wiecej zarabial. Tylko tyle. Przekrecasz przedmiot dyskusji.
od razu zakladasz, ze ma zalatwiona prace, bo to spolka skarbu panstwa
a to o czym mowisz w Szwecji to byl FAKT. Tutaj jest to pomowienie.
Pomowienie nie staje sie faktem, jak bedzie w mediach.
Ty nie rozumiesz podstawowej kwestii. To jest nieistotne czy on te prace mial zalatwiona czy nie. Przez sam fakt tego, ze jego ojciec jest premierem a osoba go zatrudniajaca podlegla (w blizszej lub dalszej linii) jakiemus politykowi juz powoduje konflikt interesow i sytuacje moralnie dwuznaczna. I po to, zeby sytuacji niejasnych unikac rodziny politykow (bez znaczenia, z ktorej partii) w spolkach z udzialem skarbu panstwa zatrudniane byc nie powinny.
Przeciez to powinno byc oczywiste. Co mnie przeraza, nie rozumieja tego ludzie mlodzi, ktorzy standardy czerpac powinni z dojrzalych demokracji zachodnich zamiast z PRLu czy innej Bialorusi. Dramat.
"Przeciez to powinno byc oczywiste. Co mnie przeraza, nie rozumieja tego ludzie mlodzi, ktorzy standardy czerpac powinni z dojrzalych demokracji zachodnich zamiast z PRLu czy innej Bialorusi. Dramat."
Heh, mnie też to nadal dziwi.
ze jego ojciec jest premierem a osoba go zatrudniajaca podlegla (w blizszej lub dalszej linii) jakiemus politykowi juz powoduje konflikt interesow i sytuacje moralnie dwuznaczna. I po to, zeby sytuacji niejasnych unikac rodziny politykow (bez znaczenia, z ktorej partii) w spolkach z udzialem skarbu panstwa zatrudniane byc nie powinny.
w blizszej lub dalszej linii... bardzo precyzyjne okreslenie.
Slonce Peru jest wladca wszystkich Polakow, powie Stefan... i co? wtedy mlode Slonce Peru nie moze znalezc pracy nigdzie? bo ktos uwaza, ze premier panstwa ma wplyw na wszystko co sie dzieje? Czy moze to za malo i do 3 pokolenia wstecz, rod tuska nie powinien byc nigdzie zatrudniany?
no i jeszcze dramatyczne "rodem z PRLu", druga Bialorus... nosz kuzwa ogarnij sie chopie, bo na zachodzie nie jest wcale rozowiej... jest dokladnie tak samo. Jakas tam spolka skarbu panstwa, ktora de facto nie jest juz zwykla panstwowa spolka gdzie sekretarz partii rozdaje stanowiska... To nie PRL.
co innego jakby zatrudnial w gabinecie rady ministrow, w rzadzie itd... to wtedy byloby karygodne.
ale ze zatrudniany jest w jakims malym porcie lotniczym nie ma znaczenia, tylko dlatego ze jest to spolka skarbu panstwa...
w prywatnych spolkach zreszta tez pracuja ludzie powciskani przez politykow... w 2 korpo jakich pracowalem do tej pory w PL byli ludzie z nadania politycznego... a nie byly to spolki panstwowe.
tylko ze sa wciskani na stanowiska prezesowskie, doradcze... a nie na stanowisko za 4k.
a na zachodzie? niby gdzie jest lepiej? dokladnie tak samo...
i porownywanie tego do szwedki ktora uzyla sluzbowej karty? no sorry... karta sluzbowa z reguly nie sluzy do celow prywatnych. Taka jest z reguly zasada, chociaz tez sa wyjatki (zalezy od rodzaju karty).
likend czas zazczac
peace out
Whoah whoah whoah, Młody Tusku zmieniamy pracę? Nie pokręciło coś się w główce?
Chwila Panowie, muszę iść do piwnicy poszukać jakiegoś uja żeby go położyć na tym temacie, z/w.
Mamy piątek, idźcie na spacer.
Spolka skarbu panstwa, ktora de facto nie jest juz zwykla panstwowa spolka gdzie sekretarz partii rozdaje stanowiska... To nie PRL.
Może nie sekretarz, ale prezes owszem. A prezes ma kolegów, którzy go prezesem zrobili...
Ty znasz korporacje, gdzie ludzie są z politycznego nadania i tak samo jest w firmach państwowych, polityczno-rodzinne nadania są częste...