Wrażenia z importu #5 - Recenzja Kingdom Hearts 3D: Dream Drop Distance
Cały czas wierzę, że dwie pierwsze części wyjdą w kolekcji HD albo chociaż da się je kupić na PSN :/
Dzięki za link do tego podsumowania serii. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że cała ta historia jest tak pokręcona, takiego zagmatwania nie widziałem jeszcze w żadnej innej serii gier (pewnie mało widziałem;)). Gdy lata temu grałem w 2 pierwsze części, bez większej znajomości angielskiego, była to dla mnie przyjemna gra ze smutną, prostą historią, teraz dopiero dowiaduje się jakie to wszystko jest poplątane.
@Munchhausen
Daj spokój, najpierw SE musiałoby sobie poradzić z tytanicznym wyzwaniem wrzucenia BBS na PSN...
"Kingdom Hearts"... Seria do której nie mam pojęcia, jak się ustosunkować :) Najpierw jako nastolatek uważałem to za profanację moich ukochanych Finali ("Co, Goofy i Donald z Cloudem w jednej grze?!") potem zagrałem w jedynkę i mnie niemiłosiernie wciągnęło. Dziś cholernie żałuję, że nie skończyłem żadnej z gier z serii, bo dorosłem chyba do tego, by docenić to połączenie światów - w końcu bajki Disneya to moje dzieciństwo. Bardzo bym chciał zobaczyć remake jedynki i dwójki na PSN, albo jeszcze lepiej na 3DSie. A tak lipa trochę, bo nie umiałbym się chyba wczuć w to uniwersum, nie znając jego absolutnych podstaw. Jedno trzeba przyznać - w każdej z częśći absolutnie rządzi muzyka, nigdy nie zapomnę utworu który przygrywał w zwiastunie jedynki.
Olaboga! Zawsze chciałem sięgnąć po KH, ale dla nowicjusza chyba lepsze będą poprzednie części, bo pewnie z tej niczego bym nie zrozumiał. ;) No i to trenowanie Dream Eaterów wydaje się być żmudne na dłuższą metę. Chociaż, skoro to handheld, to może od czasu do czasu warto posmyrać potworka za uszkiem? XD