Taniec z gwiazdami śmierci - recenzja gry Kinect Star Wars
W plusach dobra obsługa Kinecta, a AngryJoe w recenzji z oceną 3/10 mówił, że fatalna - komu wierzyć? No i w minusach chyba tragiczny polski dubbing...
[2]
Przeciez mozliwe jest aby kinect w jednej grze dobrze odwzorowywal ruchy uzytkownika a w innej nie...
ja bym wierzył bardziej AJ i jego stwierdzeniu ze kinect nadaje sie tylko do gier tanecznych
bo w taka scigałka jest na tym nie grywalna
Jak będzie kosztować ok. 100zł lub mniej - chyba kupię. Jeśli solo nie będzie mi się podobać to we dwoje (i więcej) na pewno będzie wesoło. :)
pamiętam jak prezentowali ilmiki z natala gdzie można była używać różnych przedmiotów np deskorolki
tu powinien być potrzebny jakiś kij albo coś podobnego na 0,5m by można tym mieczem wymachiwać jak sie chce
trzeba czekać na kinecta 2
Bardzo fajna gra dla dzieci. Dla dorosłych może trochę zbyt infantylna, ale na imprezę świetna!
I tak daliście ocenę mocno zawyżoną, ale niech będzie, w końcu to pierwsze SW na kinecta, mimo tego, że powyżej wieku 3 lat, gra zamiast bawić i śmieszyć, to wywołuje politowanie.
@Lothers & Sasori666: Zazwyczaj zgadzam się z Angry Joe'm, ale tym razem mam wrażenie, że trochę go poniosło. Oglądałem recenzję i muszę powiedzieć, że Joe naprawde kiepsko radził sobie z grą. Może źle ustawił kinecta, może po prostu irytowało go sterowanie - grunt powiedzieć, że w tę grę naprawdę da się grać o wiele lepiej. Fakt - walka na miecze wypada słabo, ale to raczej wina durnej koncepcji tego modułu, a nie sprzętu. To, że w różnych trybach kinect działa raz lepiej, raz gorzej obrazuje tylko fakt, że gra, nad którą pracowało tak wiele różnych studiów zwyczajnie stała się niespójna i nierówna. A wyścigi, wbrew temu, co mówi Joe, nie tylko są grywalne ale też bardzo solidnie zrobione. Tu kinect spisuje się lepiej niż w głównym trybie.
Ogólnie - to na prawdę nie jest zła gra. Po kinectówce nie należy się spodziewać wiele więcej niż minigierek. A do tego fani SW wyłapią tu naprawdę masę fajnych smaczków. Bez nich - gra wyciągnęłaby najwyżej 5/10.
PS. Na stronie http://facebook.com/geekoskop podaję sposób na odblokowanie dodatkowej zawartości. Okazuje się, że brak promocyjnych opakowań Liptona da się obejść.
Ej no, akurat taki urok recenzentów z Channel Awesome że zazwyczaj wszystko jadą od góry do dołu bardzo krytycznie. Ale to przynajmniej dobra odmiana od super uber zachwytów nad każdym gniotem, jakie się uprawia w dużych serwisach o grach.
Dla mnie ta gra to kolejny dowód na to, że ten cały kinect (i move) do grania się nie nadają. Prędzej widzę w kinekcie możliwość zastąpienia np. pilota do telewizora. Gierki są słabiutkie, a człowiek "grający" za pomocą kinecta wygląda jak kretyn.
No bo NIE JEST obiektywne? Recki ludzi z ChA są bardzo subiektywne. Np. Nostalgia Critic bardzo jeździ filmy które wcale nie są takie złe. Ale to w końcu jego zdanie więc proszę bardzo, zresztą ja tam lubię jego recenzje i czasem się zgadzam, czasem nie. Uwielbiam też Spooniego, a on potrafi się dopieprzać do każdego najmniejszego szczegółu. Ale oni przynajmniej to jakoś sensownie argumentują.
Za to większość mainstreamowych serwisów sili się na obiektywność i zazwyczaj to wygląda jak notka od wydawcy, opatrzona oceną 11/10.
Tu się nie zgodzę, AJ dla mnie jest jak najbardziej obiektywny. Po prostu punktuje wady i zalety (z nutką cynizmu ;), dopiero ocena końcowa to subiektywna nota, w przeciwieństwie do laurek mainstreamowych serwisów, które z braku odwagi/z powodu biznesowych zależności najczęściej zaokrąglają "w górę".
powiedzcie mi czy ze mna cos nie tak? bo wydaje mi sie to debilistyczne cale to kinect. Wiem cos o graniu, mam 15letni staz w tej dziedzinie. Ale gdy tak patrzylem jak ludzie machaja rekoma przed tv to stwierdzilem ze cos tu jest chyba nie halo. czy ja juz jestem taki stary? Ze wole sobie na padzie po masterowac kolejne km w grab turismo, to mam sie czuc jakis gorszy, bo uwazam kinect za, conajmniej, glupi? Odnosze wrazenie, ze dla ludzi mojego pokroju zaczyna brakowac miejsca w swiecie gracza. I cos czuje, ze moj syn bedzie wlasnie skazany na takie skakanie machanie etc. Zaczela sie era, ktora z czasem wypchnie takich weteranow jak ja, a moze to tylko moda teraz taka jest?
PS: Boli mnie, jako fana SW taka profanacja jaka jest to cos recenzowane powyzej.
Namawiam gorąco do lektury recenzji, a nie samej tylko notki z oceną ;-) I jeszcze oficjalne oświadczenie: uwielbiam Channel Awesome. Douga Walkera najbardziej. Facet ma nie tylko łeb nie od parady, ale i masę prawdziwego aktorskiego talentu. Ale nawet smutasa Linkarę darzę sporą sympatią.
A Kinect - nie ma sensu wieszać na nim psów. Osobiście uwielbiam tę zabawkę - Kinect Adventures mam prawie wymaksowane i schudłem przy tym z pięć kilo ;-) Dobrze też wypada Fitness Evolved. Rewlacyjną zabawką jest też Gunstringer. Fruit Ninja - świetne (twórcy modelu walki w Kinect Star Wars powinni pójść do autorów tej gry na korepetycje). Tyle tylko, że nie są to poważne gry, ale właśnie zabawki, dobre na chwilę relaksu lub imprezę. Można się nimi naprawdę fajnie bawić (a mówię to z perspektywy gracza z 25-letnim stażem ;-)). Wszystko jest OK i nie ma co wydziwiać, dopóki deweloperzy nie wpadną na kretyński pomysł stosowania kinecta jako przewodniego kontrolera w grach głównego nurtu. Co nie oznacza, że nie ma w nich zastosowania - w końcu kinect to także rozpoznawanie mowy... (I mikrofon w ogóle - od kiedy mam kinecta nie używam w ogóle headseta, a mój głos brzmi wyraźniej u kolegów).
A co do oceny - powtórzę: gdyby gra nie była oparta na SW, dostałaby 5/10. Dodatkowe 1,5 punktu to zasługa tego, że jako fan Gwiezdnych Wojen znalazłem w niej masę fajnych smaczków i pomysłów. A także tego, że tryb fabularny bardzo ładnie trzyma się w konwencji filmów Lucasa. Te sceny, w których coś się dzieje na drugim planie - jakiś szczególik... na przykład dwóch Wookie przenoszących ciało zabitego towarzysza... Zrobiło to na mnie wrażenie, na tyle duże, że poczułem się w kilku momentach jakbym rzeczywiście wszedł do tego świata. Oczywiście zaraz potem dostawałem bitchslapa w postaci debilnego sterowania mieczem i turowych walk. Jednak w kategorii kinectowych zabawek - to naprawdę jest jedna z najlepszych gier.
Jeszcze
Nie mam Kinecta, ale nie za bardzo rozumiem zarzutów o to, że "to głupio wygląda". Siriusli? A pamiętacie pistolet do Pegasusa i kaczki? To musiało głupio wyglądać, ale kurde, who cares? Liczy się zabawa. Za dzieciaka machałem latarką jako mieczem świetlnym, Kinect to mniej więcej to samo.
Do minusów na pewno trzeba dodać żałosny polski dubbing... Oprócz tego jest w miarę ok, chociaż do gry co najmniej dobrej sporo brakuje.
Minusem jeszcze jest zdecydowanie słaby dubbing. Ale gra jako tako , na imprezy sprawuje się doskonale :)