Oswabadzamy Paryż - recenzja The Saboteur
Miałem okazję zagrać i powiem z czystym sumieniem, że gra jest bardzo dobra a ocena adekwatna. Szkoda
tylko, że nie będziemy mieli okazji zagrać w 2.
Gra faktycznie bardzo przyjemna. Podobnie jak przed premierą nadal nie podoba mi się za bardzo to kolorystyczne przeistaczanie się oswobodzonych dzielnic niczym w komiksowym PoPie. Wiem co twórcy chcieli przez to osiągnąć, ale nie zmienia to faktu, że to rozwiązanie do mnie nie trafia.
Dość spora liczba baboli nie przeszkadzałaby mi, gdyby AI nie było tak głupie i absurdalne rozwiązanie polegające na tym, że wykrycie przez wroga powoduje automatyczną zmianę munduru (wygląda to po prostu głupio i powodowało u mnie lekkie zażenowanie).
Niemniej jednak ogólnie bardzo dobra rozgrywka, ładny design (bardzo podoba mi się wygląd interfejsu i HUDa) oraz niezły klimat sprawiły, że miło spędziłem przy tej grze czas.
8/10
jarooli [5]
(W zależności od platformy) 72-76% na metacritic to są dobre oceny, a nie średnie.
Faktem jednak jest, że gra przeszła bez większego echa. Moim zdaniem niezasłużenie, ale to już niech martwią się ci, którzy w nią nie grali.
Jak dla mnie to jedna z lepszych gier 2009 roku. Poza drobnymi niedoróbkami technicznymi nie można jej nic zarzucić, szkoda że przeszła bez większego rozgłosu, bo pomimo średnich ocen jakie zbierała to kawał naprawdę przyjemnej i bardzo klimatycznej gry w stylu GTA/Assassin. Główny atut gry - odwzorowanie Paryża wyszło tutaj bardzo dobrze, czuć że to Paryż i że to druga wojna światowa, wszystkie budynki, kościoły, obiekty wojskowe, tereny pozamiejskie, wyglądają tak jak powinny, a narzucony filtr graficzny dodaje jeszcze większego uroku. Jak dla mnie bomba, szkoda że Pandemic Studio padło ofiarą EA, może doczekalibyśmy się sequela.
Recenzja nawet dobra ale zgodzić się z nią (ani z oceną) nie mogę. Grałem kiedyś, skończyłem raz, dziękuję - postoję i więcej razy się za to nie zabiorę. Dlaczego?
Pierwsze co rzuca się w oczy to masa baboli technicznych. Aby w ogóle uruchomić grę musiałem ściągać odpowiednie sterowniki do karty graficznej, które pozwoliły mi w końcu odpalić grę. Niestety w średnich detalach bowiem gra strasznie muliła i przycinała, mimo że komputer spełniał zalecane wymagania. Grać się co prawda dało ale przyjemność była niewielka.
Im dalej w las tym gorzej. Gra, w której główny bohater to ''rasowy'' wyścigowiec, gdzie multum samochodów do zwędzenia po prostu nie wypadało schrzanić modelu jazdy. Niestety twórcom się to o dziwo udało. Miał być przyjemy, zręcznościowy a wyszedł strasznie toporny i frustrujący. Ilekroć przeklinałem grę, gdy musiałem zasiąść za kółkiem i gdzieś dojechać (lub co gorsza się ścigać).
Do fabuły już się raczej przyczepić nie mogę ale do misji owszem. W większości zadania są nudne i nieciekawe. Jakoś teraz nie za bardzo mogę sobie przypomnieć jakąś fajną misję, która zapadłaby mi w pamięci. Do tego moim zdaniem koszmarna sztuczna inteligencja przeciwników dobijała grę. W dalszych misjach twórcy szli już w ilość a nie w jakość bo przeciwników niegrzeszących inteligencją było coraz więcej.
A co ze wspinaczką? Do Assassin's Creeda czy nawet PoP się nie umywa. Postać wspina się dość drętwo i nie jest to w żaden sposób efektowne. Również tutaj występują błędy - nawet przy wchodzeniu po drabinie postać potrafiła mi pod koniec... spaść!
Duży, otwarty świat? W większości nudny i nieciekawy. Budynki w Paryżu niemal identyczne, nudne i nieciekawe kamienice itp. Poza miastem jest już znacznie lepiej ale tam już nie ma aż takiej swobody. Przyznać jedynie muszę, że motyw z kolorami fajnie wyszedł ale ja jakoś nie za bardzo zauważyłem znaczące różnice przed i po wymalowaniu okolicy.
Im dłużej grałem tym mniej brałem grę na poważnie - ba zaczynała mnie nawet śmieszyć a to chyba nie tak miało być?
Zagrać warto ale dla mnie to zwyczajny średniak nie zasługujący na więcej niż 6 max 7/10. Ode mnie dostałby 6/10
W dodatku byłem strasznie zawiedziony - czytając zapowiedzi gra bardzo mi się podobała. W praktyce wyszło niestety inaczej. Tak hucznie zapowiadana możliwość wejścia na Wieżę Eiffla okazała się jak to zwykle przereklamowanym chwytem bo zamiast wchodzić... wjeżdżało się windą.
kong123 ->
Pierwsze co rzuca się w oczy to masa baboli technicznych. Aby w ogóle uruchomić grę musiałem ściągać odpowiednie sterowniki do karty graficznej, które pozwoliły mi w końcu odpalić grę. Niestety w średnich detalach bowiem gra strasznie muliła i przycinała, mimo że komputer spełniał zalecane wymagania. Grać się co prawda dało ale przyjemność była niewielka.
Nie wiem, co za sprzęt posiadasz, lecz ja grałem na Core i3 540, 2GB DDR3 i GF 9800GT i nie miałem żadnych technicznych problemów. Co nieco obiło mi się o uszy, że gra nie lubi kart graficznych od AMD, ale tuż po premierze wyszedł odpowiedni patch naprawiający tę niedoróbkę.
Im dalej w las tym gorzej. Gra, w której główny bohater to ''rasowy'' wyścigowiec, gdzie multum samochodów do zwędzenia po prostu nie wypadało schrzanić modelu jazdy. Niestety twórcom się to o dziwo udało. Miał być przyjemy, zręcznościowy a wyszedł strasznie toporny i frustrujący. Ilekroć przeklinałem grę, gdy musiałem zasiąść za kółkiem i gdzieś dojechać (lub co gorsza się ścigać).
Z tym się zgodzę. Zresztą, wytknąłem ten błąd w recenzji.
Do fabuły już się raczej przyczepić nie mogę ale do misji owszem. W większości zadania są nudne i nieciekawe. Jakoś teraz nie za bardzo mogę sobie przypomnieć jakąś fajną misję, która zapadłaby mi w pamięci. Do tego moim zdaniem koszmarna sztuczna inteligencja przeciwników dobijała grę. W dalszych misjach twórcy szli już w ilość a nie w jakość bo przeciwników niegrzeszących inteligencją było coraz więcej.
To prawda, Niemcy potrafili uderzyć z ogromną przewagą liczebną. Trup ścielił się gęsto, lecz nie zaliczyłem tego do minusów. Mi to nie przeszkadzało, a wspomniałem, że poziom trudności nie był zbyt wygórowany, toteż nie miałem specjalnych problemów.
Co do misji, to ja uważam, że jednak nie były tak schematyczne i nudne. Co prawda dużo wykombinować się nie dało, ale widać, że deweloperzy starali się urozmaicić rozgrywkę. Było kilka misji stricte skradankowych (choćby "Wielkie działo", na które zlecenie dostawaliśmy i Brymana), było i podkładanie materiałów wybuchowy, i wyścigi, i dużo strzelania. Ja na nudę nie narzekałem.
A co ze wspinaczką? Do Assassin's Creeda czy nawet PoP się nie umywa. Postać wspina się dość drętwo i nie jest to w żaden sposób efektowne. Również tutaj występują błędy - nawet przy wchodzeniu po drabinie postać potrafiła mi pod koniec... spaść!
Raz miałem podobną sytuację z upadkiem z drabiny. Jednak był to jednorazowy przypadek.
Duży, otwarty świat? W większości nudny i nieciekawy. Budynki w Paryżu niemal identyczne, nudne i nieciekawe kamienice itp. Poza miastem jest już znacznie lepiej ale tam już nie ma aż takiej swobody. Przyznać jedynie muszę, że motyw z kolorami fajnie wyszedł ale ja jakoś nie za bardzo zauważyłem znaczące różnice przed i po wymalowaniu okolicy.
Mnie tam się świat podobał, nie zwracałem zbytniej uwagi, czy krużganki są takie same, czy dachy mają taki sam kolor itd..
Każdy ma inny gust bla, bla, bla - o tym pewnie słyszałeś. :)
A propos skradania - ten aspekt gry też był zrobiony ''kulawo'' i wepchnięty jakby na siłę.
Nie wiem, co za sprzęt posiadasz, lecz ja grałem na Core i3 540, 2GB DDR3 i GF 9800GT i nie miałem żadnych technicznych problemów.
Gdy wtedy grałem miałem bodajże procka od AMD 2 rdzenie po 2,8ghz (nie pamiętam już jaki konkretnie ale nie był to zły procesor) 2 GB ramu oraz Radeon HD4850.
Co nieco obiło mi się o uszy, że gra nie lubi kart graficznych od AMD, ale tuż po premierze wyszedł odpowiedni patch naprawiający tę niedoróbkę.
Patch poza tym, że umożliwił uruchomienie gry bez ciągle migającego ekranu oraz tym, że dodał poprawne wyświetlanie cieni nie wiele pomógł. Optymalizacja w tej grze to koszmar i nieporozumienie - zwłaszcza dla posiadaczy kart od ATI za co gra już na starcie dostała ode mnie minusa bo była robiona pod grafiki innej marki.
Było kilka misji stricte skradankowych (choćby "Wielkie działo", na które zlecenie dostawaliśmy i Brymana), było i podkładanie materiałów wybuchowy, i wyścigi, i dużo strzelania. Ja na nudę nie narzekałem.
Jak już wspomniałem - skradanie wepchnięte totalnie na siłę i zrobione na ''odwal się''. Wyścigów przez spartaczony model jazdy do plusów również nie mógłbym zaliczyć. Strzelanie było fajne ale... do czasu. Dość szybko wkradała się nuda przez tępych jak but przeciwników rzuconych hurtem przed celownik gracza.
Raz miałem podobną sytuację z upadkiem z drabiny. Jednak był to jednorazowy przypadek.
Wspominam strasznie taką jedna misję gdzie zakradałem się do jakiegoś strażnika na dachu - gość spadł mi z drabiny chyba ze 20 razy zanim udało mi się to bez bólu przejść.
Mnie tam się świat podobał, nie zwracałem zbytniej uwagi, czy krużganki są takie same, czy dachy mają taki sam kolor itd..
Poza Wieżą Eiffla i kilkoma innymi obiektami nie było praktycznie żadnych charakterystycznych obiektów. Gdyby nie mapa nie rozróżniłbym dzielnic, w których gra się toczyła.
Każdy ma inny gust bla, bla, bla - o tym pewnie słyszałeś. :)
Jak najbardziej to rozumiem i szanuję. Po prostu napisałem swój punkt widzenia. Nie twierdzę, że gra jest zła. Szanuję to, że Tobie (i innym graczom) gra się podoba.
Według mnie jedna z najlepszych gier jakie kiedykolwiek grałem Ever ! Bardzo żałuję że nie będzie kontynuacji :(
Ja do tej gry nie mogę się przekonać ,gameplay nie brzmi dla mnie zachęcająco recenzje nie trafiają w ogóle jak macie jakieś trafne uwagi to walcie. Niby gra AAA a ja to widzę jak kaszankę - nie wiem dla czego nie jestem za, a sięgam czasem po znacznie gorzej wyglądające tytuły
spoiler start
"(...)gra nie straciła ze swego pierwotnego uroku ani grama uroku."
powtórzonko na koniec się wkradło. ;)
spoiler stop
nietoperztbg -> Dzięki za cynk!
Owszem fajna gra i podoba mi się oprawa graficzna - czarno-biała i kolorowa - fajnie buduje klimat "uratowania" nowych lokacji.
Generalnie jestem trochę uprzedzony do komiksowości(akceptuję, lecz w niewielu grach mi się ona podoba), więc wolałbym osobiście widzieć w Sabotażyście bardziej realistyczną oprawę - tymbardziej, że są to lata prawie współczesne.
Nie mniej jednak, lubie tego typu gry - sandboxy, no i mechanika gry i fabułą wydaje się być ciekawa (dopiero zacząłem grać, przezsedłem póki co prolog i parę misji I aktu), ale frajda jest. Przede wszystkim jest oryginalność - jeszcze nie widziałem sandboxa opowiadającej historię II wojny światowej (ten temat był niejako zarezerwowany dla fpsów i strategii)
Co do miasta, to nawet w pierwszej dzielnicy zbyt dużej róźnorodności nie widziałem. Może nudy nie ma, ale wydaje mi się że projektanci miasta nie wykazali się zbytnim rozmachem.
W ogóle Pandemic tworzy miłe gry. FSW, Destroy all Humans!, Mercenaries, Star Wars Battlefront. Szkoda,że studio zostało zamknięte...
kong123 ->
Jak najbardziej to rozumiem i szanuję. Po prostu napisałem swój punkt widzenia. Nie twierdzę, że gra jest zła. Szanuję to, że Tobie (i innym graczom) gra się podoba.
Polemika jak najbardziej wskazana. Miło przeczytać inny pogląd na daną grę i wymienić się argumentami. :)
Ja bym jej więcej niż 6/10 nie dał. Fabuła jest nudna jak flaki z olejem, tak samo jak i misje. Do tego dochodzi kiepska mechanika gry i mega brzydka grafika rodem z 2005 roku i tym samym mamy obraz nieszczęścia jakim jest Saboteur. Nie wiem jakim cudem udało mi się przejść tą grę, gdyż zanudzała mnie ona śmiertelnie ;) jednak o dziwo powoli dobrnąłem do końca. Ehh jak pomyślę sobie o jeździe samochodem czy wspinaniu się na jakiś budynek to mam nieprzyjemne dreszcze, a i swoje trzy grosze dodała fatalna optymalizacja, bugi i kiepskie spolszczenie (spuść się ftw)
Nie dziwię się, że zamknęli Pandemic, to studio przed zamknięciem stworzyło dwa gnioty (Merceneries 2 było jeszcze gorsze), oby mniej takich gniotów na rynku
zapamietałem z tej gry dwie rzeczy.
1. początek, kiedy byłem naprawdę nią zachwycony, biegałem, niszczyłem, uciekałem. Potem zaczyna się to nudzić.
2. zakończenie, które wywołało u mnie opad szczęki - moment uderzenia, coś pięknego.
rewelacyjna produkcja!
naprawde pomimo prostoty rozgrywki daje pelno emocji a artystyczne podejscie do wizji okupowanego Paryza calkiem udane - ba - nawet uwazam to za zupelnie niezly pomysl. Fajne dialogi, niezla realizacja miasta i dostepnosci kolejnych misji, kilka ciekawych wizji / projektow artystycznych, udana realizacja graficzna pomimo nienajnowszego enginu, idealna (jak dla mnie) kreska grafika (ktory widac bez problemu komunikowal i rozumial sie z zespolem tworcow) i bardzo przyjemna muzyka to tylko podstawowe atuty tej gry, przy ktorych nie bylem w stanie dostrzec mankamentow, o ktorych 1 czy 2 graczy tutaj napisalo. Gram w nia od ponad 2 lat - powaznie - w sumie praktycznie wszystko zrobilem (wszystkie wolne cele gry, wszystkie misje dodatkowe i wiekszosc glowyny) jednak sam final zostawilem sobie na koniec - tj. byc moze wlasnie w te swieta skoncze swoja przygode z sabotarzysta... wcale mnie to nie cieszy gdyz nie widze realnych szans na cz.2 patrzac na obecne podejscie EA do rynku rozrywki elektronicznej -) a co gorsza EA pewnie i tak zwaliloby juz kolejne wydanie wiec moze dobrze ze w pamieci mi pozostanie taka jaka jest w obecnie zrealizowanej odslonie.
jarooli -> Nie u mnie. :]
strelnikov -> Tak oto streściłeś cały tekst w tym komentarzu. :)