Więcej współczesności i Desmonda w Assassin's Creed III
[1] No a czy w którymś roku się ona nie sprawdziła? Z każdą kolejną odsłoną jest więcej Desmonda.
Kreek - w nudawym Revelations praktycznie go nie bylo, czasem tam do wspomnien z sie przenosili i tyle. Zero rozgrywki we wspolczesnosci, tylko na jakiejs mini wysepce animusa...
"Pozostały czas twórcy poświęcą na doszlifowanie swego dzieła." - Raczej na krojenie produktu.
Zapewne zwieńczenie historii Desmonda w AC3 będzie miało otwarte zakończenie, coś w stylu, połączone siły asasynów i templariuszy ratują wspólnie świat przed zagładą. Desmond umiera, a pojedynek między tymi nacjami będzie trwał w najlepsze... Później dodadzą nowe postacie, nowe konflikty, a gdy gra w końcu przestanie się sprzedawać to zostawią ją bez zakończenia.
[5] dzięki za spoiler :P
Ja tam się wykoleiłem już dawno, o ile dwójkę przeszedłem z przyjemnością to późniejszych "pełnoprawnych dodatków" przebrnąć już nie mogłem ze względu na ogólną wtórność i trashcontent
No październik super. Teraz się udam do zakladów bukmacherskich i obstawie że gra będzie zabugowana, że mając oryginała nie będzie się dało w to zagrać normalnie. I jeśli tak będzie zarobie na tym haha XDD
raziel88ck - trolololo
Jeśli to ma być zakończenie trylogii Desmonda, to logicznym jest, że będzie pojawiać się częściej. Też mi wiadomość..
[2]
W Revelations na pewno nie było wiecej Desmonda niż w Brotherhoodzie czy w II...
Gusta są różne, jak dla mnie najlepsza historia to historia Demonda, chociaż Ezio też była ciekawa;p
Naajs
Coś czuję, że szykuje się najlepsza odsłona serii
Jakoś się nie wczuwam w postać Desmonda, nie porywa mnie też jego historia. Co innego Altair i Ezio. Oby i Connor dał radę.
Czy tylko mi się wydaje ,że mówią tak przed premierą każdej części po dwójce?Dla mnie to by mogło tego desmonda w ogóle nie być ,nie lubię tego całego animusa i w ogóle tylko udziwnia to wszystko.
Akurat o Revelations wprost mówili że Desmonda będzie w tej części mało, więc nie wiem skąd ten flejm
Nie odróżniacie podstawowej różnicy gry Assasin Creed jest o Desmondzie, a ci jego przodkowie to tylko dodatek, element do rozgrywki. owszem fajnie było wcielić się w Altaira, Ezio, lecz to nie jest właściwa rozgrywka. Revelation nie miał nic o Desmondzie, pomijam tę wyspę bo to było kiczowate i nic nie wnoszące a burzące wizje współczesnych asasynów. Po to się wcielamy w Altaira, Ezio by lepiej poznać historie Desmonda i się do tej postaci zbliżyć, niestety producent poszedł inną drogą, a samo to, że wątek Desmonda ma być zakończony wieńczy całą serię AC i granie w kolejne odsłony nie ma tej idei- fabuły, tylko czysty casual.
Tak właściwie to po Revelations byłem nastawiony na to, że w AC3 będziemy widzieć tylko i wyłącznie Desmonda. No ale zawsze nowy protagonista też może okazać się całkiem niczego sobie. Wprawdzie nie zbyt podoba mi się pomysł z nowym Asasynem bo do pozostałej dwójki byłem przywiązany ale, jak to już pisałem wcześniej - ufam Ubisoftowi i mam nadzieję, że nie spaprzą gry a po tym co właśnie przeczytałem, to nie zapowiada się. Mam tylko nadzieję, że Desmond będzie mieć swoją "starą" twarz a nie tą, którą miał w Revelations bo wyglądał jak jakiś dziad.
Matekso - Zgadzam się z Tobą w pełni.
Tak jak patrzę na te wasze komentarze to widzę, że gracie w AC tylko po to, żeby po prostu - pozabijać te 12 godzin grania i czekać na kolejną część gry. Nikt z was chyba nie ma pojęcia o tym, o co tak na prawdę w AC chodzi. Assassin's Creed nie jest historią Altaira, nie jest historią Ezia ani nawet tego Connora, który się pojawi. Wszystko to jest historią Desmonda a wyżej wymienieni waszmościowie to tylko wskazówki dla tego co Desmond ma robić. Momenty z Desmondem są dla was najgłupsze bo się nikogo nie zabija ani nie jest to w pełni taki styl gry jaki gra prezentuje w momencie wcielania się w Assassynów. Teraz Desmond będzie mieć więcej do zrobienia bo w końcu wiadomo jaka jest jego misja. Mam szczerą nadzieję, że Desmond wreszcie dostanie pełną paletę opcji Assassynów i pokaże się (zwłaszcza wam) z tej fajniejszej strony.