Całą noc pisałam bibliografię na prezentację maturalną (sam zapis ;P)z języka polskiego. Wyszła świetnie, natomiast pamiętawszy, że coś mi się nie zgadzało, zostawiłam detale na koniec. Około czwartej w nocy przekonałam się, że temat, który wpisałam na początkowej deklaracji (wrzesień) był prawidłowy, a zmieniłam go na inny (luty). Coś mi się w głupim łbie ubzdurało, że w zeszłych latach spis wyglądał inaczej. Wytrzasnęłam zły temat, cholera wie skąd.
parafrazując, jest: Sposób przedstawiania ogrodów w literaturze i sztuce.
powinno być: Motyw ogrodu w literaturze i sztuce. Omów, odwołując się do wybranych tekstów kultury.
Dzwoniłam do OKE, powiedzieli, że jest to sprawa wyłącznie szkoły, dyrekcji.
Miałam dzisiaj lecieć z bibliografią mozolnie wypracowaną, a problem jest z samym tematem. o.O
Mogą mnie normalnie, legalnie udupić i nie zdam matury, czy dałoby radę odwołać się do jakiejś ''wyższej instancji'', jeżeli prośby nie pomogą?
Podpisano: Gośka - piszę sobie z konta chłopaka, bo akurat było zalogowane, a jestem zdesperowana..
Nie do końca rozumiem o co chodzi... O samą bibliografię? Chcesz zmienić temat? Czy jeszcze coś innego? :P
Musisz iść się spytać nauczycielki/dyrektora.
BTW. bibliografie składa się chyba do 4 kwietnia więc jakby robili problemy to masz jeszcze czas na napisanie pracy od nowa(hardcorowe trochę...) albo kupić na necie jakiegoś gotowca.
Skoro w OKE powiedzieli, ze sprawa szkoly to zasuwaj to dyrekcji sie dowiedz. Powinno dac sie wszystko ulozyc po Twojej mysli.
[4] Za moich czasów (już nowa matura) bibliografię pisało się 'na kolanie' a matura ustna to była formalność... Nie sądzę, żeby wiele się zmieniło ;)
Akcja wygląda tak, że po 7. lutego nie można zmienić deklaracji maturalnej choćby się waliło i paliło.
Generalnie niezgodność tematu z bazą dostarczoną przez szkołę MOŻE, ale nie musi, skutkować niedopuszczeniem do matury.
To co mam zrobić, iść z kopertą? -.-
bibliografia to inna para kaloszy, bo jest zrobiona, ale temat też nie wiem jaki wpisać. Kurwa, zawsze coś muszę namieszać.
Ehh...ale czego od nas oczekujesz? Przecież my nie wiemy jak zachowa sie dyrekcja albo nauczyciel w tej sprawie.
Idź i się spytaj. Czym szybciej się dowiesz tym lepiej dla ciebie. Siedzenie i zamartwianie się nic nie da..
Z jaką kopertą, idziesz do nauczyciela polskiego i mówisz "sorry, pierdolnęło mi się, źle wpisałam temat, można coś z tym zrobić?", robisz piękne oczy i sprawa załatwiona.
Prawdopodobnie nic sie nie stanie, chyba mozna przeciez nawet samemu sobie wymyslac temat, co nie zmienia faktu, że ja bym Cie uwalil, w koncu takie jest zadanie matury, sprawdzic czy ktos na pewnym poziomie moze funkcjonowac w spoleczenstwie, a Ty nie umiesz wypelnic prostej deklaracji.
Swoją drogą fajny temat, będziesz się pozytywnie wyróżniał z grona baranów, którzy robią prezentację maturalną o Tolkienie czy innym Sapkowskim i nie widzą w tym nic niestosownego. :)
Uspokoiłam się trochę. Zadymę będę robić w budzie, jak się okaże, że biurokracja silniejsza jest od zdrowego rozsądku.
Awerik - z fantasy wzięłam Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza, więc nie jestem aż tak hipsterowska ;D
@Awerik
Skoro szkoła daje taki temat, a jeśli mowa o fantasy, to trudno pominąć Tolkiena... To o co ci chodzi? O to, że prawdopodobnie egzaminujący nie zna omawianej przeze mnie twórczości, chociaż powinien (po coś się robi tę bibliografię)? To już nie mój problem...
Ehh...ale czego od nas oczekujesz? Przecież my nie wiemy jak zachowa sie dyrekcja albo nauczyciel w tej sprawie.
Idź i się spytaj. Czym szybciej się dowiesz tym lepiej dla ciebie. Siedzenie i zamartwianie się nic nie da.. może pomocy w zamian za kopertę?
Byłem w identycznej sytuacji ! Spytałem się babki co moge zrobić, a ta powiedziała, że po wejściu do klasy wystarczy powiedzieć egzaminatorom, że prawidłowy temat jest tutaj (podajesz bibliografie z prawidłowym tematem) i chcesz żeby to on był wpisany w... nie pamietam jak to nie nazywało paragraf czy coś takiego :P. Zrobiłem tak i babki nawet nie jękneły, czemu tak, tylko wpisały i było gites.
Choć w sumie twoje tematy różnią się od siebie, bo moja pomyłka sprowadzała się do tego samego wypracowania, tak więc możesz mieć większy problem :P
A ja mam taki problem że mam temat lekko przekrecony w mojej deklaracji maturalnej... ktorej niestety nie mozna zmienic... i teraz w bibliografii mam taki sam temat jak na deklaracji. Czy bd sie czepiac ze mam troszke inny temat niz te dostawane na kartkach ze szkoly?