Fable: The Journey - ostatnia wielka bajka Petera Molyneux
Czemu mam wrażenie, że ta gra to będzie rail - shooter, z opcją klepania/głaskania konia? Duże ambicje i dużo pięknych zapowiedzi a w najlepszym wypadku wyjdzie prosta, w miarę przyjemna samoprzechodząca się gierka.
Jak dotąd nie zawiodłem się na żadnej z części FABLE i na tą także czekam z niecierpliwością. Oczekiwania me są duże a jak będzie się okaże
Chociaż gra nie będzie tak otwarta jak poprzednie Fable,
To poprzednie Fable były otwarte? Z której strony
Może oni dobrze wykorzystają Kinecta.
fable się skończył na części I, potem już peter molyneux robił z siebie tylko co raz większego gamonia
Mam nadzieję, że Microsoft będzie tworzył kontynuacje. Jakkolwiek seria miała kilka bolączek (niski poziom trudności, ograniczony rozwój postaci), to jednak miała swój styl i była dla mnie miłą odmianą po identycznych grach Bioware i Bethesdy. Kingdoms of Amalur to jednak nie to samo...
A.l.e.X nie zgadzam się, każda z trzech odsłon w które grałem była naprawdę świetna i każda wnosiła coś od siebie. Kontynuacje historii były naprawdę spójne no i klimat jakich mało. Sam fakt że od twoich wyborów np w III odsłonie zależało czy przeżyje więcej ludzi lecz zatyrasz ich i staniesz się tyranem to było coś... Tak więc nie wiem co Ci się mogło nie podobać. Jedyne co dla mnie było złe to to że tak szybko kończyły się te historie.
Adexx
Ja byłem dobrym królem i miałem dużo kasy na wojsko jednocześnie. Chyba tam było coś w rodzaju skarbca i jak się do niego wpłacało kase to co kilka minut dostawało się jakiś procent tej sumy.
Po dobrej aczkolwiek nie idealnej części pierwszej kolejne części tej serii były coraz słabsze. Trudno powiedzieć gdzie teraz zawędruje kolejna, część ale raczej będzie to gierka dla niewymagającego niedzielnego gracza.
jak dla mnie trójka to tylko suche zapowiedzi po czym wyszła klapa........ entuzjazm malał wraz z rozgrywką (a malał bardzo szybko ze względu na samą długość gry.....pomińmy,przemilczmy) także nawet nie podchodzę sceptycznie a podziękuję.
jagodzia A mi właśnie trzecia część najbardziej przypadła do gustu. Fakt, krótko się grało ale fakt że od twoich decyzji zależało czy twoi przyjaciele zginą czy też poświęcisz wieśniaków był po prostu świetny. 1wszą odsłonę tylko raz przeszedłem a kolejne dwie zdarzyło się że każdą klasą po kilka razy grałem ze wzgl na dobrą i złą stronę postaci.
Ale tak czy siak każdy z nas ma swoją opinie co do gry jaką jest Fable lub też inne. Jak dla mnie poprzednie wersje (każde 9+/10) a co do kolejnej to smaczku mi narobiło :)
Sorry za mały off-top, ale Philip Zimbardo mówił też o "Efekcie Lucyfera", który tłumaczy, dlaczego nawet niewinne dziewczynki topiły i podpalały swoich Simów, a Chowańców w B&W lały po mordzie bez powodu. ;)
Co do gry - trzymam za nią kciuki, bo dobrych gier na Kinecta wciąż jest niewiele. A jeśli Journey ma zatrzymać gracza na 12-15h przed TV, to łał, niejeden (w tym pewnie ja ;p) dostanie zakwasów. ;)
Akcja + symulator zwierzątka? Brzmi słodko, na pewno wszyscy kupią, a jeszcze do tego kinect. Ja podziękuję, po ostatnim Fable, poza tym nie koniecznie przypadł mi do gustu kierunek w którym poszła ta seria. Na całe szczęscie powstają jeszcze od czasu do czasu niezłe crpg
Molyneux to największy bajkopisarz branży gier... i nie chodzi mi wcale o stworzenie serii Fable, ale o te obietnice, które zawsze składa. Z niego byłby dobry polityk, bo sprzedał masę gier, które nie posiadały większości zapowiadanych opcji, a co więcej, Fable III wyglądał jak zupełnie okrojony produkt. Żeby gra w pełnej wersji stawiała tyle ograniczeń (przy zapowiedziach tak wspaniałej wizji świata), co kiedyś nazywaliśmy wersją demo, to się we łbie nie mieści. Szczerze to w najnowszym Fable mógłby i umieścić cuda na kiju, po tylu rozczarowaniach chyba już tylko fani serii i recenzenci kupią tą grę...
Ciekawe ile z tego będzie prawdą i ile bajką , która miała być ale przerosła Piotrka. No zobaczymy :)