Witojcie drodzy moi, nagrzeszyłem no to i przeprosić by wypadało człowiek ze mnie z klasą dla tego postaram się zrobić to...dosadnie. Takoż: znacie jakieś łatwe do zrobienia potrawy wegeteriańskie? Coś....na prawdę prostego. Czas do 18 także wypadałoby zebrać się do roboty. Będziem wdzięczny, świadomiście mam nadzieje że moje serce leży w waszych rękach.
PS: placki ziemniaczane odpadają.
Surowe marchewki z wody.
Lubie surowe marchewki. I sa bardzo proste do przyrzadzenia.
W czym problem?
Ale bardziej serio - ja bardzo lubie salatke z brokulow, platkow migdalowych, czosnku i fety. Brokuly pokroj/porwij na kwaitki, fete pokroj w kostki 1-2 cm, wymieszaj. Pokrojony w platki czosnek (1-2 zabki) podsmaz wraz z platkami migdalowymi na zloto na oliwie/oleju. Dodaj do brokulow i fety, wymieszaj. Mozna dodatkowo skropic oliwa i/lub octem ryzowym ew. winnym. Ja lubie fete wymoczyc w oliwie z ziolami prowansalskimi, ale ja ogolnie lubie oliwe, a nie kazdy za tym przepada.
Brokuly mozna wczesniej zblanszowac, czyli zalac wrzaca woda na 1-2 minuty ale ja wole surowe. Jak nie lubisz brokulow, moze byc kalafior.
Moze byc?
Niektore bialoglowy osobliwie sie kontentuja marchewkami, milordzie, acz raczej w alkowie nie jadalni.
Ale juz wyzej podalem przepis, ktory powinien ja takoz do blogosci doprowadzic acz ze tak powiem z drugiej strony. A nawet byle chudopacholek mu podola.
Mozna tez obok fety wkroic np. camembert albo jaki ser plesniowy, to juz zalezy co kto lubi.
placki kukurydziane
robisz ciasto jak na nalesniki zamiast mleka uzyj smietanki 30%
ciasto powinno miec konsystencje gestej smietany
wsyp do tego puszke odsaczonej kukurydzy
smaz male placki
uwaga uzaleznia
Zapiekanka z makaronu i szpinakiem
Jako iż zazwyczaj robię to na oko, to nie powiem ci dokładnie ile masz dać składników - opakowanie mrożonego szpinaku rozmrażasz na patelni, dodajesz 2 sprasowane ząbki czosnku, sól i pieprz. Gotujesz aż zrobi się breja. Osobno gotujesz makaron, ale żeby był LECIUTKO twardawy - ja daję niecałe standardowe opakowanie, najlepiej rurki. Wyciągasz brytfankę, na spód dajesz makaron, potem warstwa szpinaku, warstwa makaronu, szpinaku, makaronu, na wierzch sypiesz żółtym serem. Pieczesz aż ser będzie stopiony i lekko zbrązowiały.
Teoretycznie niezłe, ale ja zdecydowanie wolę to z mięsem mielonym (usmażonym z cebulą i koncentratem pomidorowym), no ale skoro ma być wegetariańskie... podawać z sosem czosnkowym (musowo!) i jak chcesz to z ketchupem.
Jak widać zrobienie tej potrawy ogranicza się do ugotowania szpinaku, makaronu i upieczeniu całości, ewentualnie zrobienia z czosnku, majonezu i (jak ktoś woli) śmietany sosu czosnkowego. A jest bardzo dobre.
spaghetti ze szpinakiem
ja znam w takiej wersji:
smażysz cebulkę na lekko złoto, dodajesz szpinak (jak mrożony, to lepiej najpierw go na patelni troche podsmażyć/rozmrozić zanim dodasz cebulke), czarne oliwki pokrojone dosyc drobno, dusisz z 10 minut i na koniec dodajesz fete (wedle uznania, ja zazwyczaj daje pół pełnej *kostki*), dusisz kolejne 5 minut, doprawiasz wg uznania (pieprz, ziola prowansalskie itp) i gotowe. do tego oczywiscie jakis makaron :)
z innej beczki - pesto. mnostwo dan z pesto, mnostwo dodatkow (od orzechow, przez cukinie, na suszonych pomidorach i tunczyku konczac). w necie tysiace przepisow, a gotowe pesto mozna w sloiczku kupic w kazdym markecie - ale polecam najpierw poprobowac, bo roznych firm roznie smakuje, jedne lepsze, drugie gorsze :)
To forum jest niesamowite. Specjaliści od wszelakich chorób, mechanicy, psycholodzy, astrofizycy i wielu innych zostało właśnie wspartych przez znamienitych kucharzy.
Cebulowa zupa-krem. Ale z góry mówię, że nie wygląda zbyt, ekhm, reprezentacyjnie, z uwagi na zielony kolor. Można się pokusić o porównanie do smarków :P Ale smak pierwszorzędny, jedna z moim ulubionych zup.
Skrócony przepis, ilości składników orientacyjne.
500 ml bulionu - może być z kostki, ale wtedy po godzinie człowiek jest głodny. Jak chcesz żeby była zupka nieco rzadsza to oczywiście więcej.
ok 800 g cebuli - kroisz i podsmażasz.
Potem pakujesz cebule razem z bulionem do gara, gotujesz aż zmięknie i miksujesz. Doprawienie to już kwestia gustu, można dodać odrobinę gałki muszkatołowej i liśc laurowy podsmażony na patelni razem z czosnkiem. Jeśli uważasz, że jest za rzadka, można zagęścić rozgotowując w niej parę grzanek.
Serwować koniecznie z grzankami, bądź tostami(czosnkowymi np) i ewentualnie z tartym serem.
Edit: Właśnie, pesto to też genialny pomysł, ale polecam zrobić samemu, z krzaczka bazylii za 5-6 zł, to akurat tak na 2 porcje będzie.
ArtoseruS -> czy trzeba być astrofizykiem, psychologiem i kucharzem, aby mieć prawo wypowiadania się na forum?
ArtoseruS
Czemu mam dziwne wrażenie, że wypowiadając się w ten sposób, to świadczy że żyjesz jeszcze na zasadzie "Mamo, kiedy obiad?".
[13] Rozumiem, ze jestes na etapie "umiem sobie zrobic herbate i kanapke z pomidorem" ale wczesniej czy pozniej bedizesz musial tez dojrzec do umiejetnosci posolenia zupy i wetdy przestanie cie dziwic, ze inni juz to potrafia,
zostało właśnie wspartych przez znamienitych kucharzy.
pomieszkasz troche na swoim to zrozumiesz, ze jedzenie nie tworzy sie samo w kuchni, gdy jestes w szkole i trzeba je najpierw zrobic, przez co czlowiek sam (no, przy pomocy internetu) uczy sie gotowania a potem moze sie ta wiedza dzielic z innymi...
Sposobów na takie potrawy jest mnóstwo. Np. filet z ryby - mintaj, dorsz, panga lub Losoś. Lekko odmrożony, przypraw sobie papryką,miałkim czosnkiem,pieprzem i solą i włóż na rozgrzany olej,do tego pokrój w plasterki marchew, pietruszkę,selera i pomidory i na małym duś to wszystko przez jakiś czas,aż warzywa będą miękkie.
Albo kup sobie tuńczyka w puszce w kawałkach w oleju,wyłóż go do salaterki,do tego ugotuj sobie jedną saszetkę ryżu-wsyp go do tuńczyka.Ugotuj 3 jajka na twardo,pokrój je w kostkę 3 ogórki kiszone z beczki też w kostkę,jedną czerwoną,żółtą i zieloną paprykę pokrój w kosteczkę.Wszystko razem wymieszaj i jedzonko gotowe.
[19] [20] No właśnie? Przecież to schaboszczak tylko, że z okiem.
[23] Też uważam, że filet z ryby to nie danie wegetariańskie.
Przestań zjadać jedzenie mojemu jedzeniu! :P
EDIT: koobon: oj tam, literówki się czepiasz :)
czy trzeba być astrofizykiem, psychologiem i kucharzem, aby mieć prawo wypowiadania się na forum?
Innymi słowy- czy trzeba mieć wiedzę na temat na który się wypowiada?
Hm.
I tak- nie trzeba pracować w zawodzie by mieć wiedz na jego temat oraz nic nie przeszkadza w pieprzeniu głupot na dowolny temat. Wiadomo o co mi chodzi, pierwszy lepszy wątek o tematyce poważniejszej niż śmieszne obrazko z Fejsa i już mamy grono ekspertów którym się "wydaje". W żaden sposób nie pomaga to autorowi, który swoją drogą mógłby iść do lekarza jeśli podejrzewa że ma raka :>