Zanim nadejdzie diabeł - recenzja gry Torchlight
Już Sacred 2 pokazał, jak przyjemnie gra się w h'n's na konsolach/padzie. Pokazał tak dobrze, że po zakupie wersji na PC sterowanie myszką okazało się dla mnie nieporównywalnie...mniej wygodne i zwyczajnie słabe. I najwyraźniej nie było to moje odosobnione zdanie, ponieważ pytań o wsparcie pada w pecetowej wersji Sacred 2 było mnóstwo.
Przy Torchlight bawiłem się wyśmienicie. Na jego drugą odsłonę czekam bardziej, niż na Diablo III. Dlaczego? Ponieważ bliższy jest pierwszej części diabła (druga część gry ze stajni Blizzarda kompletnie mi nie podeszła), z uwagi na wsparcie dla modyfikacji (edytor) i ogólne wsparcie dewelopera. Niech oni wreszcie ujawnią datę premiery :]
Pierwszy Torchlight jest wyśmienity, drugi zapewne też będzie.
aope > Trochę dziwię się, że dwójka TL bardziej przypomina Ci pierwsze Diablo. Przecież robią tu dokładnie to samo, co Blizzard z DII - więcej klas, kilka odmiennych klimatycznie aktów, dużo łażenia po powierzchni etc... Czekam z niecierpliwością, boję się jednak że DIII przyćmi grę Runic... :/
Wie ktoś czy Torch na pecetach obsługuje pada bo chciałem sobie odświeżyć tytuł ?
Z tego co mi wiadomo - nie obsługuje. Wersja X360 ma całkowicie zmieniony, przystosowany do pada interfejs.
Zbytnio hack'n'slashy nie lubię, ale jak już zagram to wolę myszką (próbowałem na konsoli)
Świetna gierka, tylko łowcą trochę zbyt łatwa (albo mnie się tak tylko wydaje?). ;) Czekam na dwójkę!