Erotyczne sceny w grach - czy są nam potrzebne? [+18]
Nie są potrzebne, ale są... fajne :D i dodają trochę pikanterii grom. Stanowią też dowód tego że gry nie są tylko dla dzieci. Może mówię banały, ale znam wiele osób które do tej pory tak uważają! Ehh... czasami nie jestem w stanie pojąć rozumowania innych. Stereotypy niestety ciężko jest wyplenić...
Tia, sa tak samo potrzebne w grach jak w 90% filmow "made in holiłud". Rozumiem, kiedy scena lozkowa jest zwiazana z fabula - ok, ta moze (a nawety musi) byc. Ale wypelniacze w stylu bioware? Ni to ciekawe, ni potrzebne - wygladaja jak wrzucone na sile.
Widok piersi czy też krągłych pośladków są dla mnie jak najbardziej na miejscu. W końcu opalając się na plaży, często widzimy zarys wymienionych wyżej części ciała.
Jeśli spojrzysz w dół to też zobaczysz zarys innej części ciała...
Potrzebne? Nie... Ale szum wokół gry już bardziej.
Mnie osobiście to ni ziębi, ni grzeje ;)
"Ale wypelniacze w stylu bioware? Ni to ciekawe, ni potrzebne - wygladaja jak wrzucone na sile."
Jeśli mówimy o Dragon Age to się zgodzę, ale te w ME są i naturalne, i na miejscu, i sensownie umotywowane. Takim scenom łóżkowym mówię TAK!
Ale chodzi tylko o sceny erotyczne czy także - prowadzące do nich - romanse?
Jeśli same sceny erotyczne to jeśli są fabularnie uzasadnione (Mafia) to mi to nie przeszkadza.
Ale jeśli chodzi o romanse, to dla mnie w ogóle mogłoby ich nie być bo i tak nigdy z tego nie korzystam i nie widzę sensu takich poczynań w grach. Jak kogoś grzeje takie coś, to niech se ściągnie pornola.
A już w ogóle twórcy mogliby sobie odpuścić wrzucanie wątków, że gdy gram facetem, to klei się do mnie jakiś inny facet. Jak chcą już naprawdę wprowadzać wątki homoseksualne, to niech pozostawiają takie rzeczy tylko i wyłącznie inicjatywie gracza, w sensie że zaczynam rozmowę z kolesiem i pojawia się opcja romansowania z nim, a nie że koleś sam mnie zaczepia co jakiś czas i rzuca niedwuznacznymi tekstami.
koobon [5]
Akurat w Dragon Age przynajmniej ta ostatnia scena łóżkowa z Morrigan była sensownie umotywowana, a już na pewno bardziej sensownie niż w ME bzykanie się z kobitą na zasadzie "ech, Shepard, dawno nie miałam chłopa" albo ze smerfem na zasadzie "moja rasa rżnie się ze wszystkimi i nawet nie wiesz czy jestem babą czy facetem (sama tego nie wiem), bo jesteśmy obojnakami, zupełnie jak glisty"...
raziel88ck ==> Nie obraź się, ale Twoje teksty to takie siano, że nawet mało rozgarnięte osoby mogą mieć problem aby sobie z nimi poradzić. Nie wiem na jakim poziomie jest "gameplay.pl", ale Ty z właściwym sobie uporem produkujesz teksty, w których masakrujesz język polski. Nawet w tak mało wymagającej przestrzeni jaką jest internet.
Kilka uwag, które być może uczynią Twoje teksty lepszymi:
1. Poćwicz interpunkcję, bo już w pierwszym zdaniu Twojego tekstu wykazałeś, że nie znasz podstawowych zasad stawiania "przecinków".
2. Poćwicz formułowanie zdań złożonych, bo już w drugim zdaniu Twojego tekstu wykazałeś, że nie potrafisz utworzyć logicznego szyku zdania.
3. Nie wiem co miałeś na myśli w czwartym zdaniu pisząc o "wspominanych subkulturach". Poza tym "subkultury" nie posiadają dziedzin, nawet w sensie metaforycznym.
4. Nie posiadłeś umiejętności posługiwania się metaforą. Zdanie o "głębi i wstydzie Szekspira" jest tandetne.
5. Urywasz słowa w zdaniach albo nie stosujesz właściwego czasu, bowiem sformułowanie "...w znakomitej produkcji Mafia" brzmi jakby zostało wyjęte z translatora.
6. Czy wiesz w jaki sposób należy stosować myślnik? Zresztą ty i tak zastosowałeś nieprawidłowo łącznik, ale podejrzewam, że chciałeś użyć myślnika.
7. Po użyciu wielokropka nie należy zaczynać zdania z dużej litery. Chyba, że przy słowach, które należy pisać wielką literą.
8. Relatywizm w konstrukcji zdań w języku polskim nie sprzyja jakości tychże zdań. Odwołuję się do zwrotu "nieco ocenzurowaną". Wszak ocenzurowane coś może być albo nie.
9. Zaimków osobowych w dopełniaczu drugiej osoby liczby mnogiej nie należy pisać wielką literą. Ok, chodzi mi o zaimek "was".
10. Stopniowanie przymiotników też jest u Ciebie na słabym poziomie.
11. Na koniec polecam zapoznać się z konstrukcją felietonu jeśli chcesz aspirować do tego aby je pisać.
Pominę miałkość Twoich argumentów, bo to jest temat na dyskusję i nie wynika z błędów. Choć w mojej ocenie formułowanie osądów, w których trzeba się domyślać o co chodzi raczej nie sprzyja lekturze?
Pozdrawiam.
Absolutnie. Powiem wprost, po scenach łóżkowych można ocenić jak dojrzały jest scenariusz w grze. Mafia to doskonały przykład. Scena łóżkowa odważna, ale nie wulgarna i prymitywna. Idealnie wpasowana w dojrzały scenariusz.
pooh_5 - Tyle, że jest to moja część ciała, a nie cudza. :P
Irek22 - Sceny łóżkowe również wziąłem pod uwagę.
Behemoth - Przyjmuję krytykę na klatę i postanawiam poprawić błędy.
Osobiście uważam, że sceny erotyczne w grach nie są potrzebne. Bo na co one? Fakt, że to dodaje "smaczku" (jak to zauważył autor filmiku), nawet realizmu, no ale... Zwykle i tak kończy się na tym, że jedynie oglądamy piersi. Chcemy cycków - włączamy pornosa. Chcemy zabawy, wrażeń - gramy. Seksem w grach ekscytują się chyba jedynie prawdziwi napaleńcy.
Ja mam takie sceny w dupie i przeważnie je pomijam. Nie wiem jak was ale mnie nie podnieca zlepek wyrenderowanych pikseli które imitują stosunek seksualny. Ba, ja uważam że pornografia(ta prawdziwa) jest w ogóle jedną z najgłupszych funkcjonujących rzeczy na świecie to w grach tym bardziej jej nie chcę. Po prostu w grach typu Mass Effect nie zajmuje się podrywaniem nie istniejącego NPC'a tylko czerpie radość z rzezi, wybuchów i akcji :)
No tak :P ja to czytałem wcześniej już, ale nie wypowiecie się nic na temat filmiku :D ?
Erotyczne sceny w grach - czy są nam potrzebne?
Pytanie, jak dla mnie, postawione (pardon) na jajach.
Dlaczego? Proszę bardzo:
1. Gry aspirują do symulowania rzeczywistości. Szczególnie widać to po współczesnych cRPG. Tym gry różnią się np. od kina. A więc - nie tylko opowiadanie historii, ale i aktywna jej kreacja.
2. Wyłączenie całej sfery erotyki kastruje produkcje, które pragną traktować o dojrzałym (dorosłym) życiu. Wszak wyłączenie ogólne pojętej erotyki z symulacji życia (choćby jego drobnego wycinka) pozbawia produkcję, niejako z punktu, niezwykle istotnej sfery życia! I to życia każdego z nas.
3. Emanacja erotyzmem tylko dla samej emanacji jest za to śmieszna i często płytka.
Mądre powiedzenie, że miłość bez seksu jest nudna, a seks bez miłości jest śmieszny, jest tutaj kluczowe.
Moim zdaniem pytanie powinno być postawione inaczej - kiedy producenci gier video przekroczą kolejną barierę? Kiedy uda się zaimplementować (co za słowo w tym kontekście! ;D) sferę erotyki w taki sposób, że będziemy mogli z czystym sumieniem powiedzieć - tak, to jest to!
P.S. Próby są czynione (vide seria ME, czy Wiedźmin), choć chyba wszyscy to potwierdzą, że jeszcze wiele przed nami.
Ba, ja uważam że pornografia(ta prawdziwa) jest w ogóle jedną z najgłupszych funkcjonujących rzeczy na świecie to w grach tym bardziej jej nie chcę.
:D :D
Niestety, sceny erotyczne w takiej formie, w jakiej widzimy je w grach teraz, nie są potrzebne. Wyglądają zazwyczaj albo sztucznie, albo komicznie (a najczęściej tak i tak). Wiedźmin 2 pod tym względem ssie chyba najmniej, ale tam megafacepalma wywołują u mnie dźwięki wydawane przez kobiety.
Raczej nie ale twórcy może bardziej podkreślają grę jak w realnym życiu. :)
Mnie te sceny są potrzebne, bawią mnie tak samo jak dekapitacje..
I żeby mi tu nikt z pornolami nie wjeżdżał - nie oglądam ich..
Khameir - Już nawet nie chodzi o jego wypociny ale butę z jaką się odnosi do innych gameplayowców. Strasznie mnie irytuje maniera bycia pro wobec innych. Więcej pokory młody człowieku.
kapciu - "...ale butę z jaką się odnosi do innych gameplayowców. Strasznie mnie irytuje maniera bycia pro wobec innych. Więcej pokory młody człowieku." - To było do mnie? Wcale się tak nie zachowuję. W którym momencie przepełnia mnie pycha? Niczego takiego sobie nie przypominam.
Nie rozumiem z skąd takie uprzedzenie do dyndających falusów u autora? - i po co ta cenzura na zdjęciu z Rockstara i kiepskie wytłumaczenie. W takim razie ocenzurujmy też piersi, bo kurde to taka sama golizna jak prącie męskie. Rozumiem autor nie chce się narażać męskiej społeczności graczy, bo by zrobili by z niego ciocią wydymkę, ale bądźmy nieco sprawiedliwi zarówno w sferze praw kobiet jak i mężczyzn.
btw wiedźmin to cienias bo Triss leży naga obok niego, a on w tych kalesonach zawinięty.
Ale masakrujecie tego raziela i to nie pierwszy raz. Nie jest tak zły, choć co prawda trochę kaleczy język polski. I tak ten tekst mnie zainteresował.
Popieram Flyby (19) i matchaus'a (16).
Erotyce mówię tak. Pornografii, stanowczo nie! Do czego tym razem zmierzam? Uważam, że miejsca intymne powinny pozostać niewidoczne. Widok piersi czy też krągłych pośladków są dla mnie jak najbardziej na miejscu.
A zatem jrpg ? Miejsca intymne (co za głupie określenie) są be, raziel88 jest zwolennikiem aniołów. Ale zaraz, zaraz, czy aniołowie takze nie zadawali się cieleśnie z mieszkańcami Sodomy i Gomory ?
Nikt nie masakruje Raziela! Krotock za wstawke. Co najwyżej sam siebie może masakruje*** w wiadomy nam sposób. Teksty jak zwykle są na miejscu, ale znajdzie się zawsze jakiś babol co go wredni forumowicze muszę wytknąć- pozdrawiam haterów swoich i zwolenników :P
Sceny erotyczne podsycają klimat oraz pozwalają bardziej wczuć się w odgrywaną postać. Jeśli gracz potrafi wczuć się bohatera to wszelka erotyka i romanse dodają dodatkowego smaczku dla odbiorcy. Podobała mi się np zagrywka w drugiej odsonie gry Mafia, w której jest scena w nocnym klubie, gdzie dziewczyny robiły "dobrze" członkom Mafii. Odebrałem to bardzo pozytywnie i dodało to pewnej dawki realizmu, bo przecież jest to gra o Mafii, a nie gangu dzieci w kapeluszach. Nie rozumiem osób, które twierdzą, że nie ma sensu oglądać kochających się pikseli. Przecież tu nie chodzi o to aby gracz walił sobie konia przy tych scenach... Jestem na tak i oby było więcej produkcji z takimi scenami, które dodają więcej powagi do produkcji, która aspiruje na grę dla dorosłych.
czy aniołowie takze nie zadawali się cieleśnie z mieszkańcami Sodomy i Gomory ?
zgaduje ze na lekcjach religii sobie przysypiales?
Mieszkancy Sodomy/Gomory mieli w zwyczaju zadawc sie z czym popadlo, w tym chcieli tez tak potraktowac aniolow
Natomiast do niczego takiego nie doszlo (doszlo za to do spopielenia obu miast)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sodoma
btw wiki nie wspomina ze corki Lota potem "obcowaly z nim cielesnie" a niejaki YHWH nie mial zastrzezen (zone zgladzil bo sie obejrzala)
Anioly zadawaly sie "cielesnie" z ludzmi przed potopem (btw rod Nefilim przetwal potop :D )
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nefilim
Niestety ..ciut poważniej temat traktując, to autorzy i producenci gier (dystrybutorzy zwłaszcza) mają kłopot.
Piszę o grach "dla dorosłych" (+ 18) ;) Wszelakie treści erotyczne, łącznie z "golizną" - podlegają bowiem "ograniczeniom" i to podwójnym ;) Po linii prawnej (Pegi) i po linii "obyczajowej" lub, bardziej prawidłowo, "użytkowej".
W części postów łatwo to wychwycić - gracze młodsi, nie są w stanie (mimo że 18 lat nie mają) odmówić sobie gry "dla dorosłych". Siłą rzeczy (siłą wieku ;)) większość "romansów", intymnych relacji, dramatów uczuciowych, do nich nie dochodzi - to ich zdaniem "balast" w grze. Może czasem przemawia do nich "golizna" lecz wszelakie zaawansowane fabularne historie uczuciowe (łącznie z dialogami ;)) to dla nich strata czasu i nuda.
Autorzy gier zdają sobie z tego sprawę - "wyważenie" elementów w sam raz do Simsów i walki jako takiej, to zadanie trudne - zwłaszcza że w sumie odbija się to na popularności gry - czyli kasie ;)
Postanowiłem sobie co nieco odświeżyć mózgową encyklopedie, i wiecie co znalazłem; aferę ze szczurem i jego brutalne rzec ujmując morderstwo, która miała przebieg globalny, to okazuje się ważniejsze niż sprawa,że przez 95% gry rozpieprza dziecko łby człowiekowi. Co to się ma do golizny? a nico, dwa światy, lecz połączone z jednym znakiem Pegi 18. No ludzie jeśli jeden szczur jest ważniejszy niż rozszarpany człowiek przez granat czy strzał w głowę, to cycki czy penis nie powinny budzić oburzenia, co innego jak tę nagość ktoś interpretuje - bicie konia, czy ślinienie się na piksele jest dziwne!- chore. więc świat A. składa się z absurdów, B.Głupota goni głupotę, C. Dajcie więcej golizny po równo zrobimy sobie heppening
Matekso - Dobre! Hehe. :D
Flyby - Starałem się być poważny pisząc ten wpis. Serio.
"Starałem się być poważny"
Nie wątpię, raziel88ck ;) Pozwól że ujmę to tak - to temat na tyle istotny (obszerny) że na powagę zasługuje ale też niejako wymusza pewne formy - siłą rzeczy równie obszerne ;) Oczywiście jeżeli chcemy potraktować go poważnie. ;)
Moim zdaniem dzielnie wybrnąłeś z sytuacji nadając mu (tematowi) formę felietonu ;)
Tym samym, tu i ówdzie - materii pomieszanie, ryzykowne zwroty - sprawiły że czytelnicy traktujący tekst wedle swoich doświadczeń - trochę uwag zostawili. Weź teraz pod uwagę obyczajową drażliwość tematu i myślę że zgodzisz się ze mną - to temat na cały cykl artykułów ;)
Jeżeli jednak istotne dla Ciebie było pytanie tytułowe - forma ankiety:
"Erotyczne sceny w grach - czy są nam potrzebne?", tutaj na usta jej uczestników powinno cisnąć się pytanie - a po co Ci to wiedzieć ? ;) ..Hmm, powiedzmy że to już żart ;)