TIER 1, GROM, SAS, KSK, SEAL, JFT2... Czy Danger Close podoła?
Czekam, czekam, jak dlamnie odnowiony MOH był świetny i nie wiem dla czego ludzie po nim tak jechali, z wielką chęcią sięgnę po ulepszonego następcę.
Na pewno tak.
Raczej Danger Close da radę, jednak boje się o multiplayer. Jak wiadomo multik w poprzednim MoH'u był słaby. Często zdarza mi się po respawn'ie zginąć. Oczywiście w każdej tego typu grze można w ten sposób ,,paść". Może to i była wpadka DICE, ale na litość boską oni są w tym jednymi z lepszych (może i najlepszych) w tej dziedzinie. Singleplayer w Medal of Honor (2010) podobał mi się, więc o kampanię się nie boje. Może nie robienie trybu rywalizacyjnego było by dobrym rozwiązaniem (?), a zamiast niego zrobić bardzo długą kampanię (na jakieś 15 godzin). Trzymam kciuki za tą produkcję.
Z przyjemnością zagram w nowego Medala na Frostbite 2 :). Medal of Honor z 2010 roku miał klimatyczne wstawki filmowe oraz głosy żołnierzy, świetne trailery, w szczególności ten z Linkin Park to było coś.
Obawiam się tylko czy Medal of Honor Warfighter nie będzie zbyt podobny do Battlefield 3.
Myśle że dadzą radę. Wystarczy 2 razy dłuższa kampania nż w poprzednim MoHu (tylko od długość chodzi bo tak to była fajna) + znośne multi i bedzie sie grać ;)
nie rozumiem tego hajpu na międzynarodowe oddziały :)
w menu przed grą będzie po prostu rysunek wojaka w innym mundurze w przypadku paru nacji, karabiny wszyscy mają takie same... :) chłyt marketingowy działa
co do tytułu wpisu - TIER 1 nie jest żadną jednostką wojskową, tylko nazwą dla fireteamu z gry jedynie
co do medala - to na pewno będzie ciekawy, ale myśle, że przez porzucenie afganistanu - będzie kulał pod względem fabularnym - i mocy emocjonalnej jaką miała jedynka już nie powtórzy
realizm też będzie kulał, co widać już na trailerze - w nocy w kapeluszach ganiają...
Nie podola. Powinni trzymac sie standardu z pierwszej czesci - realnosci - dzialania w single player byly niezbyt odbiegajace od rzeczywistosci, a sama fabula, postacie - mozna bylo polubic.
Teraz tworza zwykla wojenke, z terrorystami, ktorzy maja bombe i chca zagrozic swiatu. Widzielismy to w: MW, MW2, MW3, BC2, BF3 - co jeszcze ? Nie mowie, ze ta gra bedzie skazana na porazke, bede jej sie przygladal - ale z dystansem, wole sie nie zawiesc.
To już nie jest Medal of Honor. Żerowanie na marce. (jakże popularne na przestrzeni ostatnich lat).
Nie rozumiem jednego. Czy naprawdę z dużej grupy ludzi, którzy pracują nad tą grą nie ma ani jednego kreatywnego gościa, który mógłby zająć się troszkę oryginalniejszą fabułą? Do jasnej cholery, już tysiąc razy ratowałem świat od terrorystów złych. Temat Afganu, Iraku czy bliskiego wschodu można wykorzystać na pierdyliard różnych sposobów. Ale nie, po co. Dokładnie takie same złe muslimy w każdej grze. Ani to dramatyczne, ani wciągające. Rozpieprzenie gry na tysiąc miejsc na świecie też idiotyczne. Jednostki specjalne? Ok, pod warunkiem, że dodadzą rozbudowane elementy taktyczne. Inaczej to bez znaczenia czy gram szeregowym z US and A, członkiem GROMu czy zwykłym mudżahedinem.
Klapy nie będzie, po prostu dostaniemy grę, tylko i aż grę. Zwykłą odgrzewaną grę.
przecież medal of honor był zawsze strzelanką bez myślenia
poczawszy od samego początku - zdobywania Omahy - tylko na jeden sposób, zawsze ten sam, wg wytycznych spielberga
- więc po co jakaś taktyka?
poza tym jakie żerowanie na marce - medal of honor to medal of honor -żeby tytuł miał sens - musimy grać amerykańskim żołnierzem i ratować świat - tylko za to go przyznają... :)
Do jasnej cholery, już tysiąc razy ratowałem świat od terrorystów złych.
Ten Pan ma racje :D
(To taki tekst ze skeczu kabaretu Dudek)
A na serio - pamiętacie dlaczego wiele osób chwaliło Bad Company za fabułę?
Bo był inna niż wszystkie, a do tego zrobiona z takim jajem, że do dziś jak wspominam teksty Haggarda
to mi się banan robi na gębie ;)
przecież medal of honor był zawsze strzelanką bez myślenia
A czy ktoś mówi że było inaczej?
więc po co jakaś taktyka?
Bo wstawienie jednostek specjalnych (a szczególnie promowanie gry tym zabiegiem) ma sens tylko, gdy rzeczywiście możemy poczuć się jak członek takiej jednostki. Gdzie taktyka, koordynacja i myślenie to podstawa. A przecież dostaniemy zwykłą napierdalankę bez myślenia ze sztampową fabułą.
poza tym jakie żerowanie na marce - medal of honor to medal of honor -żeby tytuł miał sens - musimy grać amerykańskim żołnierzem i ratować świat - tylko za to go przyznają... :)
Więc po co pieprzenie o GROMie i innych jednostkach? MOH jest kojarzony z IIWŚ i byciem zwykłym żołnierzem. Jeszcze przeniesienie gry na grunt Afgański mogłem zrozumieć. Ale wpieprzenie w to wszystkiego jednostek specjalnych i złych terrorystów już nie. Jaki ta gra ma w ogóle - poza tytułem - związek z pierwszą częścią?
poczawszy od samego początku - zdobywania Omahy
Przed AA powstało parę odsłon MoHa. Omaha to żaden początek.
A na serio - pamiętacie dlaczego wiele osób chwaliło Bad Company za fabułę?
Bo był inna niż wszystkie, a do tego zrobiona z takim jajem
Dokładnie. Można z takiej gry zrobić komedię, ale też i antywojenny manifest. Można stworzyć coś głębszego jak i coś po prostu wciągającego. Tylko do tego potrzeba kreatywności i odwagi. Mainstreamowym producentom jednego i drugiego brak.
Inne jednostki maja być w multi, po prostu nwybierzesz sobie skórke swojej postaci i koniec, nie zagraża to medalowi :)
Odnosząć się do całej dyskusji - prawda jest taka, że MoH to zawsze będzie to samo co każdy poprzedni MoH, a przy okazji każda inna gra z tego gatunku. Taktyki szukać należy w zupełnie innych tytułach (Arma? Stare Rainbow Six, Ghost Recony czy SWAT?). Ale popieram samą ideę, bo chętnie zobaczyłbym strzelankę skierowaną właśnie na samą taktykę.
Inne jednostki maja być w multi, po prostu nwybierzesz sobie skórke swojej postaci i koniec, nie zagraża to medalowi :)
Nie zmienia faktu, że i tak to mi nie pasuje.
Barthez x --> Doskonale o tym wiem. Nie chcę z MoHa zrobić taktycznego shootera, bo wtedy już całkowicie odjedziemy od samej marki. Chodzi mi o to, że wprowadzenie jednostek specjalnych niczego nie zmienia. Ani w single, ani w multi. Jeszcze bym przemilczał gdyby fabuła prezentowała się ciekawiej. Ale tak?
@PIL - Fabula byla prosta, ale wlasnie dzieki postaciom - byla to chyba najlepsza kampania, jaka przezylem ze wszystkich FPSow + dobra muzyka, tworzyla niesamowity klimat.
Barthez x --> rozumiem Cię :)
BTW podsunęliście mi ciekawy pomysł na "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" ;)
Zobaczymy jak się Akcja potoczy. Ale mam nadzieję że dobrze. Seria MOH zasługuje na pozytywną ocenę. Szkoda tylko że ostatnio robią strasznie krótkie gry. Mam nadzieję że to się zmieni.