Taka piękna katastrofa - recenzja gry I Am Alive
Już od kilku tygodni wiedziałem, że ta gra się nie uda, ale żeby aż tak...? Pierwszy trailer był genialny i sprawił, że chciałem zagrać w tą grę. Później jakoś dziwnie cicho się o niej zrobiło. I chyba lepiej dla tej gry by było, aby nigdy nie wyszła a tylko pozostała we wspomnieniach graczy jako "świetnie zapowiadająca się gra, która nigdy nie ujrzała światła dziennego".
Rzeczywiście szkoda... ja nie wiem czy jak ludzie robią grę to nie widzą, że idą w złym kierunku ? czy wydawca aż tak stoi nad głową i mówi "szybciej, szybciej, szybciej" ? Chyba lepiej wydać coś później niż takiego crapa ?
Dzięki tej recenzji, ulżyło mi. Nawet cieszę się, że taki crap nie pojawił się na blaszakach. Oj Ubi, Ubi, z wami od jakiegoś czasu cienko jest.
Pewnie wielu będzie się wzorować na jedynym dobrym pomyśle z I am Alive, but i don't know why- gdy się do kogoś celuje, to ten odkłada broń, bo się boi.
Ostatni raz myślałem o tej grze chyba przy okazji pierwszych zapowiedzi. Potem tkwiła mi w podświadomości jako "coś całkiem ciekawego i świeżego". Szkoda...
Ubi od dłuższego czasu wiedziało o tym, dlatego premiera gry była kilka razy przesuwana na dalszy termin. Zapewne by upiększyć to, co jeszcze się dało, np. animacje, ale do pewnego czasu... bo potem należało to wydać?
Po co to w ogóle wydawać? :/ Przypomina mi to ostatniego CoJa.
Kurczę, kiedy pierwszy raz usłyszałem o tej grze, liczyłem na coś naprawdę mocnego, a tutaj...
Naprawdę szkoda. Pomysł był dobry, zapowiadało się też na całkiem niezłą grę. Szkoda, że wyszło nijak.
Znowu najniższa ocena w internecie - http://www.metacritic.com/game/xbox-360/i-am-alive/critic-reviews
Zamieniacie się w żałosne edge czy inny polishit który zaniża oceny?
A już sobie wyobrażałem Dead Island w mieście... :/
Kompletnie ta gra do mnie nie przemawiała teraz przynajmniej nie muszę sie nad nią zastanawiać czy warto było ominąc:)
kilka lat temu pięknym uśmiechem Jane Raymond
Chyba raczej Jade Raymond
Ocena zaskakująco niska - na metacritic średnia to 76%
Dokładnie jak kolega wyżej napisał - powinno być Jade Raymond
A co do samej gry to trochę szkoda, że taka kicha wyszła - miałem ochotę zagrać. Szkoda.
Jestem bardzo zaskoczony tym że aż tak słabo wypadła ta gra, pierwsze zapowiedzi robiły duże wrażenie a tutaj po takim czasie dostajemy kaszane i nie kryje swojego rozczarowania.
Mercc --> Znasz takie zjawisko jak "sprzedawanie recenzji"? Jeśli nie, to radzę się zapoznać. ;) Tak podchodząc do recenzji na metacriticu być może poczujesz się oszukany i to nie jeden raz. Zawsze najlepiej jest przekonać się na własne oczy bądź zwracając uwagę jedynie na tekst od zaufanego źródła. :> (Popatrz na reckę od IGN --> http://www.metacritic.com/game/xbox-360/i-am-alive/critic-reviews )
Dlaczego czepiasz się GOLa? Nigdzie tu nie zawinił..
Przecież nikt recenzji nie sprzedaje ;) kto by poszedł na takie coś.. Raz zdarzyło się z Eidosem wpadka i tyle.
Ja za to polecam się nie sugerować średnią ocen graczy na metacritic bo ta zazwyczaj jest żenująca (np. Mass Effect 3..) trolle tam 'trollują' niemiłosiernie (nie tylko w przypadku ME3 ale prawie przy każdej grze..)
A ja polecam się zapoznać z recenzją niezgranych (7/10):
http://www.niezgrani.pl/2012/03/06/recenzja-i-am-alive/
@Luke222
Nikt kasy do łapy nie daje, to oczywiste. Ale już proste "Wy dajecie grze X najmniej 8/10 i kolejny tytuł od nas macie tydzień wcześniej niż konkurencja"? Czemu nie, wcale bym się nie zdziwił, jakby było całkiem powszechne.
Post-apo to kolejny podgatunek, który w ostatnich latach leży i kwiczy. Było niezłe Metro 2033, był średni Rage, ale żadna gra (od bardzo dawna) nie jest w stanie zaspokoić tego głodu, który lata temu rozbudził pierwszy Fallout ;].
Kolejny hit okazał się kitem. Nic dziwnego że gra omija PC, recenzenci by ją wyśmiali, a gracze by tylko jeszcze bardziej spiracili średniaka. Jako gra Arcade na XBL gra ma przynajmniej szansę wyjść z twarzą, bo to mała produkcja więc nie można oczekiwać cudów. Ale żeby oceniać ją na poziomie Amy ? To chyba już przesada.
Tak, tak... GOL się nie zna na grach, za to wybitnie na grach się zna Guardian... Nie rozśmieszajcie mnie...
Guardian dał tej grze 100%! STO PROCENT! 10/10! Czyli według nich to ARCYDZIEŁO, GRA ŻYCIA, GRA KTÓRA STANIE SIĘ NIEŚMIERTELNĄ, STANIE GRĄ LEGENDĄ, do której będzie się wracać za rok, dwa i dziesięć lat, PRODUKCJA WYBITNA i PONADCZASOWA bijąca na głowę konkurencję i w obrębie gatunku będąca najlepszą na rynku! A inni też nie lepsi.
A przecież gołym okiem i po tym, co napisano w recenzji na GOLu, widać, że ta gra dobra nie jest, nawet Ubisoft o tym wiedział niemalże grzebiąc projekt (pierwotnie to miało być coś a'la Assassin's Creed w zrujnowanym Chicago z domieszką survival-horroru i miała wyjść jako gra "duża" czyli w pudełkach nie tylko jako mała aplikacja dostępna poprzez sieć). Coś tu więc, kur*a, jest nie tak...
I wcale bym się nie zdziwił gdyby było tak jak pisze Demilisz...
Tak że, sorry, ale w tym przypadku zaufam "zacofanemu polskiemu GOLowi, który nie zna się na grach", a nie anglosaskiemu Guardianowi, który jak wiadomo jest gazetą specjalizującą się w branży gier i tylko jej poświęconą...
Lothers [23]
Ci mistrzowie gatunku to takie "Bioware świata FPSów" - niewątpliwie bardzo zasłużeni dla branży, szacunek się należy i nadal tworzą dobre gry, ale na rynku pojawili się inni, lepsi, którzy zdetronizowali z tronu owych "mistrzów gatunku".
Jedynymi mistrzami, którzy od lat przodują i królują w swoich gatunkach i są dla innych niedoścignionymi wzorcami są Blizzard i Rockstar. Bioware stało się już "tylko" jednym z czołowym deweloperów RPGowych a Id zaledwie średniakiem.
Żeby nie było nie uważam Rage za złą grę. Według mnie to dobra gra (dla mnie 7/10), ale nie da się ukryć, że obiecywano nam i oczekiwaliśmy więcej, znacznie więcej. I wcale nie chodzi o grafikę, która nawiasem mówiąc rewolucyjna nie jest i opadu szczęk nie powoduje.
Nie zgodzę się, że Rage był średni - to najlepsze doświadczenie post-apo od czasu pierwszego Fallouta. Klimat nie do pobicia dla większości. Oprócz tego świetna, soczysta strzelanina w stylu id Software, czyli mistrzów gatunku :) ps. Czekam na recenzję AngryJoe - może być ostro ;) Jeden z niewielu obiektywnych dziennikarzy.
Że niby Rage to coś niezwykłego? Przecież tam nawet fabuły nie ma ;] już nie wspominając o pseudo otwartym świecie. Rage mnie zanudził na śmierć, a na końcu dobił debilną końcówką.
Metro 2033 za to uważam za jednego z najlepszych fpsów. Graficznie, fabularnie miazga, że już o kozackim klimacie nie wspomnę dla mnie to gra spokojnie na 9, dla fanów FPS może nawet 9.5 - no bo niby czasem widać słabe ai, troszkę błędów, ale da sie na to przymknąć oko.
A jeśli chodzi o oceny I Am Alive to proponuję nie patrzeć na te najwyższe i najniższe ;) bo te zazwyczaj nie są do końca sprawiedliwe.
@Irek22: dla mnie wciąż pozostają mistrzami, a to dlatego, że po raz pierwszy od dłuuugiego czasu grałem w Rage z wypiekami na twarzy i rozdziawioną gębą, co nie zdarza się często, a gram od 20 lat. Faktem jest, że tworzą specyficzne gry, dla specyficznego odbiorcy, niemniej ja nie widzę na rynku firmy która robi lepsze shootery sf. Dla mnie gry od idSoftware to kwintesencja fps. Od Rage dostałem w 100% to, czego oczekiwałem. Jeśli chodzi o grafikę to u mnie, owszem, powodowała opad szczeny - ta gra jest po prostu przepiękna, widoki miażdżą (jeśli nie przyglądasz się z bliska ;)
id robi cały czas gry na tym samym poziomie, więc gadanie o wypaleniu chyba jednak troszkę nie na miejscu. Bardziej powiedzialbym, ze zatrzymali się w czasie
Ja niezupełnie zgadzam się z recenzją @g40st, głównie z powodu jednej części. Pomiędzy dwoma elementami rozgrywki, jakie zostały przedstawione jako minusy; (survival pozbawiony jakichkolwiek cech realizmu; >>>schematyczna i anemiczna mechanika walki;) występuje duża korelacji.
Mechanika walki jest schematyczna i anemiczna, ale także realistyczna. Przy każdym pojedynku musimy zwrócić uwagę na to z kim walczmy(ilu jest przecinków i w co są uzbrojeni), ponieważ jest to element logiczny tej gry i zabicie niewłaściwego przeciwnika może skutkować naszą śmiercią. Fakt jest to schematyczne i mogłoby być bardziej swobodne, ale w sporym stopniu zbliżone do świata realnego.
Co do tego, że jest to anemiczne, to też fakt i bez problemu twórcy mogli to wyeliminować przez wprowadzenie (znów) większej swobody. Jednak ja osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, w której biegam po zniszczonym mieście z arsenałem broni i kryjąc się za przeszkodami eliminuje przeciwników, jakby byli z kartonu.
Odnośnie mojego komentarza do tej gry, to napisze to już chyba setny raz… Ogromny potencjał, lecz zmarnowany, ponieważ reszta minusów jest prawdą.
@Irek22
Co Ty pieprzysz za głupoty? To, że dla Ciebie 10/10 oznacza"RCYDZIEŁO, GRA ŻYCIA, GRA KTÓRA STANIE SIĘ NIEŚMIERTELNĄ, STANIE GRĄ LEGENDĄ, do której będzie się wracać za rok, dwa i dziesięć lat, PRODUKCJA WYBITNA i PONADCZASOWA bijąca na głowę konkurencję i w obrębie gatunku będąca najlepszą na rynku" to nie znaczy, że tak wszyscy myślą. Według Twojego idiotyzmu żadna gra nie powinna dostać 10/10 a tak nie jest, bo są gry wielkie, które zasługują 10/10 (Xenoblade Chronicles, The Last Story - znasz w ogóle te tytuły?).
@Lothers
Już Fallout New Vegas miał lepszy klimat. Nie wspominając o grafie.
@Luke222
Ta, Rage pokazał ten sam poziom, co zawsze, szczególnie engine...
O, odezwał się Tobi"Wszystko Wiem i Jestem Nieomylnym, Lecz Niespełnionym Grafikiem Komputerowym, Ale Zagrałem We Wszystkie Gry, Więc Ja Wiem Najlepiej i Wszystkie Gry, w Które Grałem Są Świetne, Bo JA - WIELKI TOBIALEX - w Nie Grałem"Alex.
Twoje posty już dawno przestały mnie interesować, więc to jest ostatni, w którym się do nich odniosłem.
Naprawdę, facet, trochę dystansu do świata i mniej zarozumiałości by ci się przydało.
Pierwszy trailer mi sie podobał i czekałem na ta grę. Długo nie było o niej nic słychać, pózniej pojawiały sie informacje ze gra nie wyjdzie na PC, a teraz sie dowiaduje ze gra juz wyszła i jest kompletna kaszana. Brawo ubi -/-.
TobiAlex - że tak powiem, skala ocen jest po to by oceniać gry, a 10/10 zawsze było zarezerwowane do gry wybitnej. Nie wiem o co Ci chodzi, ale Irek22 trafił w samo sedno. Gra 10/10 to geniusz, gra do której się wraca, wytycza nowe standardy, może mieć błędy, ale jak nie są namolne jak w produktach Obsidian to sie je całkiem olewa jak np. błędy w serii Uncharted np. postać klinująca się na korzeniach drzew (kilka razy na całą grę tak miałem po tym jak na nie wskoczyłem, postać nie potrafiła wylądować i się ślizgała po korzeniu jakby dalej byłą w powietrzu).
Teraz się daje byle gównianej grze tak wysoką ocenę. Widać, skoro nawet ta dostała tak wysoka ocenę to jest źle jak dla mnie :)
Co do Xenoblade i The Las Story, te gry właśnie pasują do tego co Irek napisał. Są wybitnymi przedstawicielami swojego gatunku, gry do których się będzie wracało, w dodatku taki Last Story wprowadza bardzo ciekawy system walk, niby podobny do tego co już się widziało, ale jednak nieco inny.
Takie moje zdanie, możesz się z tym nie zgadzać, ale to zrozumiałe :) Nie każdy będzie myślał jak dana osoba, prawda?
Chyba nie jest dobrze z tą grą. GOL nie jest jedynym vortalem, który wystawił jej notę 4.5/10.
Cóż, na innych portalach gra średnio dostaje 7/10. Więc może nie jest tak źle. Poza tym recenzja TUTAJ wydaje mi sie pisana na kolanie. Bez obrazy dla autora, ale jakaś taka niepełna.
Wyszło gó*no i tyle. Dziwi mnie tylko, że Ubisoft się pod tym czymś podpisuje. Muszę przyznać, że filmik gramy mnie trochę zmylił, bo prezentowało się to co prawda średnio, ale musiał to być jeden z lepszych fragmentów w tej grze. Były duże nadzieje, ale wyszło jak zawsze.
Bardzo się cieszę, że GOL nie bał się zjechać słabej gry. Jak widać inne serwisy widząc tylko, że developerem jest Ubi, i że wcześniej gra zapowiadała się dobrze, dają zdecydowanie za wysokie oceny. Jeszcze raz brawo.
najlepsze jest to że gryonline.pl stały się za sprawą tej recenzji sławne, szykuje się embargo ze strony ubisoftu dla tego portalu :P http://www.metacritic.com/game/xbox-360/i-am-alive/critic-reviews
możliwe też jest, że w końcu ktoś normalny napisał recenzje tej gry, aczkolwiek reklamy na pół strony i am alive na golu nie widziałem :]
Grałem w wersję demo: elementy psychologiczne i te polegające na przetrwaniu (jak przeżyć atak 5 napastników mając tylko dwie kule) do tego muzyka, byłem pod wrazeniem z pełną świadomością słabości. Dlatego uważam, że to bardzo niesprawiedliwa ocena. Jest chyba tak, jak pisano już wieloktornie:
"Gry są atrakcją ludyczną względnie młodą, nieopierzoną. Ich twórcy dopiero się uczą, eksplorując niezbadane obszary, a trudności napotykają wiele, bo technologia zmienia się równie szybko jak biegi w „Burnoucie". Popełniają więc liczne błędy i jeszcze długo popełniać będą. Ale polska prasa nie dostrzega tych zależności. Zamiast je wyjaśniać, magazyny znęcają się nad grami, lekką ręką ferując autorytarne wyroki. Zamiast bronić wartościowych inicjatyw, ze świadomością słabości i ich przyczyn, skazują je na niebyt, bo wystraszeni surową, często bezpodstawną oceną czytelnicy nie chcą inwestować w produkt".
Gra jest naprawdę świetna, kompletnie nie zgadzam się z tą oceną. Ja maksymalnie mogę dać 8/10
@Wajuś
Nie jest tak jak piszesz. Nie można przytakiwać każdej nowej bzdurze wymyślonej przez deweloperów, bo jedyne do czego nas to doprowadzi, to kupa gównianych gier, w które nie będzie mial kto grać poza garstką fanatyków zwalczających mainstream. Metoda małych kroków jest dobra, pod warunkiem, że nie szwankuje jej wykonanie. A w przypadku I Am Alive tak nie jest.
@g40st Jestem pewny tego, co mówię, dlatego też ciężko mi się odnieść do Twoich słów o bdzurach i kupach. No nic.
Miała wyjść ciekawa gra , na którą bardzo czekałem. Jak widać, mogła wcale nie dożyć tego ..
Również grałem w wersję demo, myślałem że będzie gorzej... najbardziej zniechęciło mnie logo
POWERED BY UNREAL ENGINE... to dobry silnik, ale już chyba za stary
brakuje mi odbić postaci w wodzie nie mówiąc już cieniach w miejscu zacienionym i niektórych ruchach postaci,
wygląda troszkę jak dobry tytuł z 2006-2008...
z początku chciałem to (z uwagi na ubisoft) porównać do AC, lecz do Assassina sporo brakuje pod wieloma względami, ale po serri Dead space brakuje mi dobrego HS, mam Alan Wake na Pc. ale jakoś mi tak... nie spieszno by w to pgorać.
Wracając do gry, to w sumie za tak niewielką cenę, jak ceny konsolowe jest to (jak cumshot bogatego dziadka) do przełknięcia... :)