XCOM: Enemy Unknown w akcji – film z rozgrywką i komentarzem twórców
Akcja wydaje sie przebijac wszystkie poprzednie czesci. Niezle to wszystko działa.
PS. dalej nie trawie nowego nieczytelnego gola.
Mam nadzieję, że będzie opcja wyłączenie tych killcamów niczym z F3.
Co mi sie NIE podoba:
- cover system. Zamiast byc WYSIWYG (what you see is what you get) jest glupim systemem 0/1/2 - postac moze byc na czystym terenie, ale ze obok niej pokazuje sie mala tarcza to postac magicznie jest w coverze i ma z tego jakies tam bonusy.
- postaci biegajace przed nosami ufokow - taka akcja w EU skonczyla by sie insta zgonem
- mala liczba postaci. Przypomina to bardziej ghost recon niz X-COM.
EDIT:
o wlasnie i glupie killcamy.
A baza nie ma wiekszego znaczenia, skoro ufoki i tak nie beda jej atakowaly. Ot zwykly eye-candy.
A mi klimat nie podoba, jest taki bardzo cukierkowy. I oczywiście mega przepakowani żołnierze w mega przepakowanych zbrojach z mega przepakowanymi spluwami :|
Do tego te wybuchy jakieś takie słabe. Wiem, że to jest gra o UFOkach, ale wszystko wydaje się tak bardzo mało realne.
Prezentuje się ciekawie.
Co do [4]:
- tarcze pojawiały sie przy elementach znajdujacych sie w pewnych kierunkach od pozycji którą zajmie żołnierz więc myślę że bonusy będą działały tylko z tych kierunków z których pojawiły się te tarcze.
- w momencie gdy żołnierz przebiega zza dystrybutora w kierunku samochodu (2:50) widać jak jeden z kosmitów zaczyna mierzyć w jego kierunku i wtedy ujęcie się kończy więc nie wiadomo jak to się potoczy dalej, pozatym to prezentacja więc nie pokarzą jak tracą cały oddział.
Twoje narzekania są trochę przedwczesne, ale nie bezpodstawne, jeszcze się okaże jak to wszystko będzie naprawdę.
- tarcze pojawiały sie przy elementach znajdujacych sie w pewnych kierunkach od pozycji którą zajmie żołnierz więc myślę że bonusy będą działały tylko z tych kierunków z których pojawiły się te tarcze.
Przeciez wyraznie napisalem, ze chodzi o WYSIWYG a kierunek nie ma przy nim mniejszego znaczenia. Jesli cover wielkosci 10-50% daje pol tarczy a 50-100% daje cala tarcze, oznacza to ze nie jest to WYSIWYG tylko zwykly skrypt. A powiedz mi co latwiej trafic: kolesia za 60% oslona czy 80% oslona? Nawet stary Final Fantasy Tactics mial realistyczne odwzorowanie oslony (jak strzala trafila w budynek to nie trafiala w zolnierza) a nie skryptowe "cover levels". Zreszta pierwszy X-COM tez mial realistyczny cover a nie skryptowe "tarcze". Jesli wystawala ci glowa zza gorki/kamienia mogles w nia dostac i nie dostawales "magicznego" pancerza tylko za to ze stoisz za terenem.
- w momencie gdy żołnierz przebiega zza dystrybutora w kierunku samochodu widać jak jeden z kosmitów zaczyna mierzyć w jego kierunku i wtedy ujęcie się kończy więc nie wiadomo jak to się potoczy dalej, pozatym to prezentacja więc nie pokarzą jak tracą cały oddział.
Jak to nie widac, skoro w nastepnym ujeciu ta sama postac siedzi juz bezpiecznie za samochodem i wali do tego kosmity?
I jesli moje narzekania sa przedwczesne to kiedy mam narzekac? Jak juz gra wyjdzie i na poprawki nie bedzie miejsca? Kocham bezkrytycznych fanbojow, zupelnie nie maja pojecia o tym kiedy powinno sie odzywac a kiedy nie. Zreszta - tutaj i tak nikt z firaxis nie czyta tego co pisze, wiec moge sobie narzekac ile chce.
Uhh troche za pozno na edit: okazuje sie, ze postac biegajaca przed nosami obcych to wina nowych "skilli" zolnierzy. Magicznie uzywasz supress i mozesz wywijac pajacyki przed oczami obcych itd. Czyli to czego obawialem sie ze skillami: beda dzialy sie cuda niewidy.
Asmodeusz => No to jaki efekt wg Ciebie powinien dawac "suppres". Magii w tym zadnej nie ma, ogien ciagly w kierunku wroga skutecznie zniecheca go do ryzykowania swoja glowa. A jesli chodzi same skille itp to, darujcie sobie marudzenie o kazda nowosc, idzcie po prostu grac w stare ufo skoro bylo takie idealne lol. Przynajmniej zaczekajce az wyprobujecie na wlasnej skorze jak to wszystko dziala. W np silent stormie rozwijalo sie postaciom skille i sprawdzalo sie to znakomicie, nie widze powodu dla ktorego tu mialoby byc gorzej. Jak mowilem, "suppres" to zadna magia. Podstawowa rzecz na placu boju wrecz. Dam glowe, ze alieni beda mieli dosc sposobow na kontrowanie tego.
Zgodze sie jednak co do cover systemu - tu imo powinno byc tak jak mowisz. Byc moze jednak ikonki tarczy sa tylko informacyjne i jakis lucky shot wymierzony w czubek glowy, 2mm nad coverem trafi. Z drugiej strony spojrzmy na to inaczej - w swiecie prawdziwym (co nie jest i nie moze byc latwo odzwierciedlone w grze), taki chowajacy sie za przeszkoda zolnierz ulozy sie w odpowiedniej pozyzji - tak by wlasnie nie trafila go jakas przypadkowa kulka przez sciane bez jednej cegly albo 2mm nad oslona. Cover wiec moze byc przedstawiony umownie i bedzie to do przezycia imo.
No to jaki efekt wg Ciebie powinien dawac "suppres". Magii w tym zadnej nie ma, ogien ciagly w kierunku wroga skutecznie zniecheca go do ryzykowania swoja glowa.
StoogeR --> Wszystko by się zgadzało tylko ta postać biegnie z boku. W takim wypadku "suppres" nie powinno działać.
Uhu, no tak, z boku nie powinno dzialac bo alien ma czysty widok zza oslony. Moje niedopatrzenie wiec i oczywiscie w takim wypadku dolaczam do malkontentow ;)
Mimo wszystko gra ma potencjal, a wiele sie moze jeszcze zmienic.
Wiesz, ja nie mowie ze wszystko jest zjebane i wyrzucic do kosza. Grafika jest calkiem ok, design postaci (mimo ze space marunes znowu) przejdzie, poruszanie postaci bardzo plynne. Ale bede czepial sie elementow mechaniki rozgrywki, gdyz oprocz swiecidelek one tez sa wazne i dla mnie wplywaja na odbior calosci. Prosty przyklad? Colonization vs Sid Meiers Colonization (czyli stara vs nowa). Obie gry prawie identyczne, bez wprawnego oka nie zobaczy sie roznic. Ale... starsza daje wiecej satysfakcji. Jest ciut trudniejsza (AI jest lepsze w starszej z tego co pamietam), ma kilka innych rozwiazan. Skonczylo sie na tym, ze czesciej wracam do tej z 1994 roku niz nowej.
Nie rozumiem po prostu dlaczego Firaxis we wszystkich wywiadach mydli oczy stwierdzajac jakimi oni nie sa fanami starego X-COMa i jednoczesnie wyrzucaja praktycznie wszystko co powodowalo, ze stary X-COM byl gra legendarna. Nie byl legenda "bo nasi zolnierze mogli umrzec na stale" - sporo gier z tamtego czasu pozwalalo na cos takiego. Legende tworzy klimat (obcy maja przewage technologiczna, walczymy o przetrwanie itd) i mechanika oddajaca to co jest w zakladce "klimat" (obcy maja gigantyczna przewage na starcie, my staramy sie nadrobic ja iloscia; kazde kolejne starcie jest ryzykowne itd). Przyklad 2 zmian ktore moga naruszyc ten balans: 4 ludkow na starcie z magicznymi zdolnosciamy ala harry potter. Jesli nasi zolnierze beda mieli zdolnosci jakich nie dostana ufoki (np. wskakiwanie na dachy linka) okaze sie ze juz od startu mamy przewage nad obcymi. Dodatkowo limit 4 ludkow nie przywodzi na mysl walki o przetrwanie - raczej przypomina kolejny kill squad space marines mordujacy obcych. Drugi przyklad (czasami powtarzany w komentarzach dot. nowego X-COMu): nie bedziemy odpowiadali na inwazje obcych a bedziemy aktywnie ja zwalczali. W EU czekalismy az przyleci ufo/rozpocznie sie terror aby odpowiedziec na wezwanie. Dopiero pozniej kontrowalismy obcych niszczac ich bazy, przechwytujac transportowce i ostatecznie rozwalajac ich glowna baze. W nowym X-COMie po prostu mamy klawisz "szukaj kolejnego UFO do rozwalenia". Co zmienia tempo rozgrywki i z pasywnego obroncy zamienia nas w "agresywnego" obronce. Itd itp.