Pistolet silniejszy od pióra - recenzja gry Alan Wake's American Nightmare
To DLC nawet nie umywa się do podstawki :) z resztą dwa poprzednie też..
To nie jest DLC. Mi to bardziej przypomina dodatki do gier PCtowych. W żadnym razie nie można tego nazywać DLC.
Może nie powinno się oceniać tych dwóch produkcji, jednak dla mnie Alan Wake jest zdecydowanie lepszy od American Nightmare. W tamtej grze nie chodziło tylko o strzelanie, ale także o klimat i ciekawą fabułę. Ta produkcja została tego w jakiś sposób pozbawiona. Jeśli tak będzie wyglądał AW2 to chyba podziękuję. Nie wspominając już o backtrackingu, który owszem, jest uzasadniony, ale po prostu denerwuje na maksa.
jeśli chodzi o podstawkę:
las, strzelanie, las, strzelanie, strzelanie, strzelanie, las, klimatyczna miejscówka, las, strzelanie, las, strzelania, strzelanie, strzelanie, las, las, strzelanie, las, strzelanie, strzelanie, strzelanie, las, klimatyczna miejscówka, las, strzelanie, las, strzelanie, strzelanie, strzelanie, las, las, strzelanie, las, strzelanie, strzelanie, strzelanie, las, las, strzelanie, las, strzelania, strzelanie, strzelanie, las, las, strzelanie, las, strzelanie, strzelanie, strzelanie, las, klimatyczna miejscówka, las, strzelanie, las, strzelanie, strzelanie, strzelanie, las, las, strzelanie, las, strzelania, strzelanie, strzelanie, las, las, strzelanie, las, strzelania, strzelanie, strzelanie, las.... gdzie to miasto do cholery ?
5 lat czekałem na to, by pozwiedzać miasteczko na kształt Castle Rock ;(
Spodziewałem się zdecydowanie jakieś głębszej fabuły , nie kolejnej strzelanki. No szkoda .