od rana słyszę jak to sąsiadowi pękła pięta i cierpi bidak.
siedzę i sie nydze straszebnie wiec głupoty do łba przychodzą . zastanawiałem sie jak taka pękniętą pietę sie naprawia no i przyszedł mi do głowy plan .
zadzwoniłem do kolesia ze jak będzie wracał z pracy, by wpadł do apteki i kupił mi GLUTEN KALKANEUM .
jak myślicie jaka będzie miała minę pani magister ?
Albo jestem sztywny i tego nie czaję, albo to jest drętwe strasznie.
Zgniłem
Przecież to nie ma sensu, jemu pękła pięta (?) a ty mu każesz do apteki biegać po coś co nie istnieje? lol
Edit. [7] --->
wykombinowałem ze pani w aptece zna łacinę . klej pięta
wo ho ho
http://pl.wikipedia.org/wiki/8_prostych_zasad
Jim Egan[...]często próbuje zbić C.J. swoją laską. Pewnego razu wysłał C.J. do Kanady, żeby kupił mu kwas acetylosalicylowy. Kiedy C.J. odkrył, że jest to po prostu aspiryna, Jim tłumaczył się: C.J.. ciągle mnie boli biodro. Ale mój wrzód na tyłku jest teraz w Kanadzie.
Beton lejesz...