BioWare mówi o zmianach w trybie PvP gry Star Wars: The Old Republic
No cóż "pogromca wowa" do mnie psuje gdyż zrezygnowałem wow dla swtora i jak narazie jestem bardzo zadowolony:)
@Ogarniacz hmm gram w SWTORA od okolo 2 miechow i dopiero 2 dni temu znalazlem to forum a przebojem 2 miesiecy nigdy nie bedzie swiat star warsa jest nie ograniczony temat rzeka :) w WoWa gralem 3 lata i znudzil mi sie ze az patrzec na niego nie moge :P Pandy mu nie pomogą ;p
Producenci pracują też nad combat logiem oraz powiązanymi z nim dodatkami (np. miernikami DPS).
Czyli co, nie ma systemu otwartych (skryptowych) modyfikacji jak LUA w wow?
To chyba zart...
Na podstawie swojej i swoich znajomych mogę powiedzieć, że ilość graczy w ToRze DRASTYCZNIE spada - z 10 ludzi którzy znudzeni WoWem poszli grać w ToRa 9ciu wróciło już do WoWa a 10ty czeka tylko do końca subskrypcji...
Prawda jest taka, że mimo fajnych questów podczas levelowania, voice actingu, na najwyższym poziomie to ciągle ten sam grind, ta sama powtarzalność, która w WoWie jest zrobiona po prostu lepiej - sam voice acting to za słaby feature, żeby pociągnąć całą grę MMO, podobnie jak Cataclysm w WoWie - zmiana starego świata, nowe fajne questy nie dały rady jako substytut endgame'u, który jest najsłabszy od lat (za krótkie raidy wypuszczane zdecydowanie za rzadko).
No patrz, a ja codziennie przyjmuję do gildii nowych ludzi - powoli dobijamy do 500 postaci w grze... Ale w sumie też patrzę po sobie i znajomych. ;)
Za to jak rzucimy okiem a statystykę serwerów, to owszem spadek jest - minimalny - kilkuprocentowy.
http://www.torstatus.net/shards/eu/stats
Tychowicz --> mam dokładnie tą samą sytuację.
Podoba mi się jak gracze TOR desperacko próbują zaklinać rzeczywistość. Już miesiąc po premierze miałem problem ze znalezieniem grupy na flashpointy na serverze który miał ponoć FULL.
Ta gra ma jeden atut, single player. Ale kto będzie płacił co miesiąc żeby sobie pograc na singla? cała reszta, malutki mikroskopijny, sterylny świat bez właściwie żadnej interakcji z otoczeniem, liniowatośc, kompletny brak chęci zaczęcia gry nową postacią (bo kto zacznie grac warriorem po pograniu inqusitorem ? zresztą nawet jeśli wybierzemy na powtórkę postać zaczynającą na innej planecie to i tak skończy się po 20 lvlu na questach które juz się robiło, w WoWie to zjawisko jest kilkakrotnie razy mniejsze)
Po zakupie byłem zachwycony, teraz czuję się oszukany. Budżet poszedł chyba na singla i fabułę. Reszta jest tak beznadziejna, ze szkoda gadać. Nikt mi nie wmówi, że popularność wzrasta, Tychowicz mówi o 10 osobach, w moim przypadku są 4 osoby łacznie ze mną które tej gry już nigdy nie włączą, a wydanych dwóch stów na to nigdy nie zapomną...
Raziel-> kasa poszla na sapanie :) aktorom trzeba zaplacic :)
Wszyscy tylko o tym WoW jakby to była jakaś nadzwyczajna gra, pograłem w niego 2-3 miesiące i nie zapomnę tych straconych 400zł na podstawkę, dodatki i subskrypcję ;)
Żeby nie było w SW:ToR też pewnie pogram do końca subskrypcji lub do wyjścia Diablo 3 bądź Guild Wars 2.
Tyle, że ja nie widzę sensu po prostu płacić za endgame, najbardziej lubię levelować z innymi graczami, wchodzę na ostatni poziom i co mam robić ? Codziennie to samo ? To nie dla mnie.
Czytam o tej grze opinie na pewnym portalu o grach mmorpg. Hype poszedł nieźle w dół. Dobrze, że nie uległem chęci zakupu tego tytułu. Grałem w demko a cena jak się później ukazała (200PLN) była trafiona. Po prostu mnie odstraszyła i całe szczęście.
A propos komentarzy, ten wydaje się trafiony: Failed as an MMO, shines as a single player game. With monthly fee.
Wszyscy tylko o tym WoW jakby to była jakaś nadzwyczajna gra, pograłem w niego 2-3 miesiące i nie zapomnę tych straconych 400zł na podstawkę, dodatki i subskrypcję ;)
Nie, że WoW jest grą wyjątkową czy nadzwyczajną, ale po prostu działa praktycznie IDENTYCZNIE jak ToR (a raczej ToR jak WoW) z tym, że praktycznie na każdym kroku radzi sobie po prostu lepiej - nawet w Cataclysmie gdzie endgame jest słaby jak jeszcze nigdy (i nie, nie mówie tu o trudności a raczej o zróżnicowaniu i ilości, poziom trudności jest imho w sam raz - tylko przeskok między HC na normalem jest zbyt duży). Do graczy zdaje się dotarło w końcu to, co niektórzy sygnalizowali już przy zapowiedzi - voice acting NIE JEST wielkim przełomem w MMO i to za słaby feature, żeby mógł pociągnąć za sobą całą grę.
ja tak tylko tutulem komentarza, ze to jest moje pierwsze MMO i TYLKO dzieki temu ze jest to RPG story based i opcja grania w wersji single w ogole w to gram.
Nie interesuja mnie jakiekolwiek grupowe rajdy, i inne takie, lubie grac samemu. Bylem wsciekly na BioWare , ze gre w moim ulubionym uniwersum zrobili w wersji MMO. Osobiscie ani nie mam czasu ani checi na wyklocanie sie z innymi CO TERAZ albo jaka taktyka..
Ile tam jest ludzi na serwrze ani mni eziebi ani parzy..owszem, jest to paranoja, zeby placic za dostep do grania, skoro sie juz zaplacilo za gre, no ale coz.. czegoz sie nie robi dla Star Wars...