Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Graczu, wydawaj z głową - rujnujesz branżę

02.03.2012 15:36
1
zanonimizowany639236
28
Chorąży

Ja na każdy rok robię listę zakupów - uwzględniam w niej pewniaki, niespodzianki jak również DLC które poszerzają świat gry. Rynek się nie zmieni bo musiała by być to wspólna akcja większości konsumentów a nie lokalny tekst czy akcja. A większość ma to gdzieś bo ich stać i tyle. Można sobie pogadać, podyskutować ale tak naprawdę ludzie nie lubią zmian czego najlepszym przykładem jest CoD czy AC. Ja osobiście nie mam nic do DLC - niektóre dobre inne fatalne, nie kupuje wszystkich. W popularne serie wydawnicze nie gram bo kupowanie tytułu co kilka miesięcy to dla mnie bez sens.

02.03.2012 15:37
2
odpowiedz
zanonimizowany826130
7
Pretorianin

Cholernie mądry postulat. Gdyby chociaż połowa graczy się do tego zastosowała, branża mogła by znowu stanąć na nogi, bo póki co jest niestety nastawienie "skoro biorą to po co mamy się starać".

02.03.2012 15:37
M@rine
3
odpowiedz
M@rine
112
Mariner of the Inet

Skoro branża growa gier AAA jest przez analogię podobna do branży narkotykowej, to czemu by nie sprzedawać zanieczyszczonego cracku z większym zyskiem niż czystej kokainy. Gracz i tak kupi bo musi.

02.03.2012 15:38
4
odpowiedz
zanonimizowany821978
8
Generał

Oczywiście zgadzam sie z autorem, ja także wolę wydać najpierw na gre dostawac do niej patche a nastepnie po powiedzmy 6 miesiacach kupic Pelnoprawny dodatek czyt. taki ktorego przejscie zajmie mi dluzej niz 2h...

Jednak mysle, ze swoj tekst powinienes glownie napisac do tepych amerykanow ktorzy lapia sie na takie sztuczki bo sa w tym systemie wychowani... po za tym gdyby ceny u nas byly jak w rosji ( albo zarobki jak w stanach ) to moglbys zmienic zdanie o wydawaniu dodatkowej kasy ( bo np. koszt za WSZYSTKIE dodatki wynioslby dla twojego portfela rownowartosc 20zl - tak to odczuwaja amerykanie)

Jestesmy poszkodowani poniewaz jestesmy w UE i nikt nie patrzy, ze w Polsce zarabia sie mniej niz w Niemczech. Dopoki nasi wydawcy nie zaczna mowic swoim centralom, ze "tu jest Polska" to my nadal bedziemy wdiziec ceny 50 zl za 4 mapy...

02.03.2012 15:46
5
odpowiedz
koobon
82
Legend

"Jeżeli nowy Assassin's Creed jest niemalże tym samym co poprzedni, a FIFA 14 od FIFA 13 różni się tylko nazwiskami na koszulkach, to postąpcie jak odpowiedzialni konsumenci i dajcie zarabiać ludziom, którzy traktują nas jak jeleni!"
Jeśli dobrze zrozumiałem intencje autora, to w powyższym zdaniu brakuje zaprzeczenia.

Przykłady cokolwiek z dupy, bo AC, czy to się komuś podoba czy nie, opowiada historię. Może nie najwyższych lotów, ale też nie wymyśloną na siłę, by dotrzepać kolejne części. Mechanika i zasady pozostają te same (chociaż ewoluują), ale, na litość boską, tak miało być. Przecież nie zrobią nagle FPS-a; trójka będzie miała innego bohatera i tło historyczne, ale będzie tą samą grą co Brotherhood i Reveletions. Dopóki twórcy utrzymują wysoką formę mają moją kasę.
Każda kolejna FIFA wnosi dużo więcej poza zmianami składów i wie to każdy, kto tej grze poświęcił więcej niż parę sekund potrzebnych do wpisania w dowolnym wątku jej poświęconym: "znowu to samo tolololo!!!"

Wystarczy kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie jest ważny numerek przy tytule, a zawartość. Co z tego, że Ubisoft zarzuci znoszącą złote jaja serię i wypuści nową markę, jeśli ta nowa gra będzie słabsza od któregoś tam odcinka przygód Ezio.
Potępianie w czambuł DLC i sequeli jest takim samym kretynizmem jak łykanie w ciemno wszystkiego co fabryka rzuci na rynek.

02.03.2012 15:49
kwiść
6
odpowiedz
kwiść
129
Generał


Jakby ludzie DLC nie lubili, to by nie kupowali. Tak samo nie płaciliby wyżej ceny za CoDa. Nikt ich do tego nie zmusza. Ja z przyjemnością kupuje kolejne części AC, choć ciebie mogą one nudzić. Acti bedzie tak długo podnosiło cenę CoDa, jak długo bedzie to opłacalne i nie ma w tym nic złego. Żadne buntowaie się portfelem nie ma sensu. Wystarczy kupować, to co się lubi i nie kupować tego czego się nie lubi (lub jest za drogie), a chyba każdy normalny człowiek w ten właśnie sposób postępuje ;]

"Jeden, dwa razy można się pokusić, ale my wciąż kupujemy to samo!"
Nadal sprawia mi przyjmność, to kupuje. Przestnie być fajne, to przestane kupować. Proste ;)

Są też pozytywne strony ludzkiej głupoty/nadmiaru kasy. Taki LOL jest np. darmowy, bo ludzie lubią płacić za pierdoły w stylu łandiejszy avatar. Lubią, to niech płacą. Ja dzięki tam mam za darmo świetną grę ;)

02.03.2012 15:58
7
odpowiedz
koobon
82
Legend

Swoją drogą, autorze, podałeś ciekawy przykład z tymi Wrotami Baldura i dodatkami do nich.
Przecież, idąc Twoim torem rozumowania, Black Isle przez cztery i pół roku karmiło graczy tą samą grą. Ta sama mechanika, te same zasady, ten sam świat, ta sama grafika. Wszystkie tytuły tego wydawcy były takie same (bo, jak rozumiem, scenariusza nie bierzemy pod uwagę).
Dopiero gdy spróbowali coś zmienić wydali(li) kupę.

02.03.2012 15:59
Apokalipsis
😒
8
odpowiedz
Apokalipsis
64
Senator

Jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia by się wydawało, żeby wydawcy próbowali sprzedawać przez sieć, za relatywnie duże pieniądze, dodatki tak niewiele wnoszące do rozgrywki.

Nie wiem ile razy o tym mówiłem - odpowiedź:"kupuję, bo im się podoba i ... (wyzwisko czy coś podobnego - cała ta społeczność)". Na fanów Codzika i dodatków nie ma siły, a jak wiemy to oni napędzają całą resztę.. Twórcy mają zupełną swobodę działania w tym przypadku. Walka z tym nie ma sensu. Mogą tu działać jedynie ludzie odpowiedzialni za te gry lub ktoś wpływowy w tej branży - znane osobistości, twórcy bardzo dobrych gier..

02.03.2012 16:09
9
odpowiedz
zanonimizowany821978
8
Generał

Co do Assassyn shita to sie zgadzam, sa ludzie tacy jak kwisc ktorzy po prostu lubia swoje "naj naj naj" marki, nie oczekuja od tworcow rewolucj, sa przyzwyczajeni ze placa za to co juz mieli. Ta "marka" dla mnie zatrzymala sie po ACII kazda kolejna czesc to na sile pakowanie bzdurnej historyjki w innej otoczce.

o Cod'ach juz nie wspominajac... ludzie kupuja z przywzwyczajenia, gwarantuje im to poczucie "bezpieczenstwa" ze w danej produkcji sie odnajda i wiedza czego moga sie spodziewac...

Ja omijam tego typu tasiemce, tak jak nie ogladam seriali tak mam gdzies kolejne przygody Ezio czy kapitana Hawka ( niewiem jak sie ten srol z CoD nazywa ) bo zamiast ich "przygod" wole zagrac kolejny meczyk w Lol'a lub zagrac w takie tytuly jak Deus Ex, Skyrim ktore czyms mnie tam zaskakuja. Oczywiscie jest to spowodowane tym, ze te tytuly nie wychodza co roku - moze gdyby byly mialbym o nich podobne zdanie :) tak nie jest i chwala im za to !

02.03.2012 16:11
sekret_mnicha
10
odpowiedz
sekret_mnicha
261
fsm

GRYOnline.plTeam

DLC akceptuję tylko wtedy, gdy są częścią już kupionej gry (pecetowe Assassiny, czy ostatnio - Alan Wake). Innymi słowy - gdy gra jest kompletna i de facto nie powinno się mówić o żadnych DLC. Nigdy nie kupiłem i (póki co) nie zamierzam wydawać kasy na bezsensowne mikro-dodatki. Czasy Lord of Destruction, Frozen Throne i Yuri's Revenge - wróćcie! :)

02.03.2012 16:14
11
odpowiedz
zanonimizowany507660
52
Generał

W kwestii DLC się mogę zgodzić, ale co do gier wychodzących dosyć często, mam inne zdanie. Np. Assassin's Creed - jedna z moich ulubionych serii. Zawsze zamawiam pre-ordery (i to w "bogatszych" edycjach), zawsze bawię się świetnie, nie żałując ani grosza wydanego na grę.
Dla mnie jest to sytuacja idealna. Mogę (relatywnie) często grać w to co lubię, każda następna odsłona mnie w pełni zadowala. Czemu mam sobie tego odmawiać? Jakby AC wychodziły co pół roku (i trzymały ten sam poziom co teraz), to też bym chętnie kupował...

02.03.2012 16:15
12
odpowiedz
keeveek
80
Konsul

Dyrdymały. Dokładnie jak kwiść zauważył - ludzie kupują to, na co mają ochotę. Jeżeli ktoś jest wielkim fanem gry Mass Effect 3, to dlaczego nie ma sobie kupić dodatkowych pistoletów, jeżeli sprawi mu to przyjemność i go stać?

Pierdzielenie, zę takie DLC "niszczą" branzę to nonsens. Niby w jaki sposób niszczą? Dzięki zyskom z DLC firmy produkujące gry stać na wydawanie coraz więcej pieniędzy na budżety gier. Dzięki Magice i DLC do niej, studio Paradox zarobiło kupę kasy, dzięki czemu stać ich na tworzenie większej liczby gier, powiększenie studia, władowania kasy w silniki graficzne swoich strategii.

Widocznie ludziom nie chce się czekać pół roku na dodatek do gry - oni chcą mieć go zaraz po ukończeniu podstawki, bo wtedy mają największy głód na "jeszcze" - i dlatego kupują.

Nie widzę w tym nic złego. Kupiłem w życiu kilkanaście DLC do różnych gier (w tym wszystkie do Dragon Age'a Origins) i nie widzę, gdzie jest problem.

Stać mnie i podoba mi się, to kupuję.

02.03.2012 16:20
13
odpowiedz
zanonimizowany23874
136
Legend

Dzięki zyskom z DLC firmy produkujące gry stać na wydawanie coraz więcej pieniędzy na budżety gier.

Hahaha. Doskonale widac to na przykladzie Activision i Modern Warfare. Dzieki zyskom z DLC i podniesionych cen Activ zainwestowalo wiecej pieniedzy w gry. W efekcie od lat (8? juz nawet nie chce mi sie liczyc) mamy ten sam engine, ta sama fabule (samotny amerykaniec ratuje swiat) a dodatkowo nawet te same mapy (w DLC oczywiscie). No, ale kupujcie dalej, w Black Ops 2 pewnie zobaczycie "znane i lubiane" mapy z BO1 czy z MW1.

Jesli nie widzisz gdzie jest problem naprawde musisz byc slepy...

02.03.2012 16:22
eJay
14
odpowiedz
eJay
251
Quaritch

gameplay.pl

DLC nie jest złe o ile ma odpowiednią cenę w stosunku do treści. Płacić za 4 mapy do MP 12 dolców to o jakieś 11 dolców za wiele.

02.03.2012 16:25
15
odpowiedz
zanonimizowany821978
8
Generał

coraz więcej pieniędzy na budżety gier

chciales powiedziec na reklame tych gier...

02.03.2012 16:29
16
odpowiedz
keeveek
80
Konsul

Porównajcie budżety na produkcję gier teraz i sprzed czasów DLC i przestańcie pieprzyć o temacie, o którym nie macie pojęcia.

Asmodeusz, za to zapewne DLC ze starymi mapami do Battlefielda 3 to już było świetne super uber i w ogóle warte ceny, nie? :D

Wszystko jest warte dokładnie tyle, ile ludzie chcą za to zapłacić. Skoro DLC do MW3 się sprzedają wyśmienicie to znaczy, że ich ceny są ustalone na poprawnym poziomie.

Wracajcie do szkoły, pouczyć się podstaw ekonomii i zarabiania pieniedzy. (choć to może lepiej samemu poczytać, lol)

Biadolicie jakby was zmuszano do kupowania DLC. Jeżeli DLC jest byle jakie, nie dodaje nic ciekawego (stare mapy i kilka broni) to chyba tym lepiej! Jeśli ich nie kupicie to nic nie stracicie.

02.03.2012 16:35
17
odpowiedz
Kamil950
78
Konsul

Inna sprawa, że np. Mass Effect 2 już wiele razy był za ok. 25 zł na Origin (lub 30 zł na Steam), ale ja nie chcę go kupić, bo DLC ciągle kosztują tyle samo od momentu ich wydania i nawet jakbym brał tylko jakieś 2 czy 3 najważniejsze, to bym zapłacił chyba dodatkowo z 50 zł lub więcej. Już nie mówiąc o koszcie wszystkich fabularnych DLC (chyba z jakieś 100 zł czy więcej).

To ja dziękuję za grę sprzed chyba 2 lat, za którą bym musiał zabulić conajmniej 75-80 zł, żeby sobie sensownie pograć, bo oczywiście GOTY, to nie chciało się zrobić. Liczę, że po premierze ME3 wyjdzie jakieś GOTY dwójki, albo może zbiorczy zestaw całej trylogii tak jak chyba w przypadku Gears of War (chociaż jedynkę już mam z CD-Action i przeszedłem).

Poza tym można podejść inaczej do DLC, tak jak Valve. Ono wydaje wszystkie DLC za darmo - do serii Left 4 Dead (tylko na X360 Microsoft się nie zgodził na taką szczodrość, ale na PC jest za friko), do Team Fortress 2, Portal 2 itd. A skąd oni biorą na to pieniądze? M.in. ze sprzedaży czapek, broni i innych takich bajerów w TF2 (które jednak nie rujnują balansu rozrywki, a wszystko, co nie dotyczy wyglądu da się zdobyć bez płacenia) czy Portal 2. Moim zdaniem jest to dosyć dobre podejście do dodatków, no na pewno lepsze niż to prezentowane przez Activision w Call of Duty.

Jeszcze jest inna sprawa w postaci wycinania fragmentów gier i późniejszym sprzedawaniu ich w formie DLC. Jak się nie zapłaci, to nie pozna się wszystkich niuansów fabuły (tak jak chyba w którymś Assassins Creed czy niektórymi DLC do ME2, o których już wspominałem). To chyba także nie jest OK

02.03.2012 16:36
18
odpowiedz
zanonimizowany23874
136
Legend

[16]
Nie wiem, nie kupuje nic od EA od dluzszego czasu. Wiec swoje fanboyskie wyjazdy zachowaj dla siebie.

Porównajcie budżety na produkcję gier teraz i sprzed czasów DLC i przestańcie pieprzyć o temacie, o którym nie macie pojęcia.
A co ma piernik do wiatraka? Budzety wieksze, sprzedaz podobna albo slabsza (porownaj sobie budzet SW:TOR z ktorymkolwiek CODem). Czy chociazby budzet minecrafta vs ilosc sprzedanych egzemplarzy. Wiec ladowanie kupy kasy w gre NIC nie znaczy.

Wracajcie do szkoły, pouczyć się podstaw ekonomii i zarabiania pieniedzy
Widac tez powinienes sie tego pouczyc. Np. dowiedziec sie dlaczego jestes dojna krowa i beda ciebie doili ile sie da.

02.03.2012 16:37
👎
19
odpowiedz
zanonimizowany821702
5
Konsul

DLC wydawane wraz z premierą gry to czystej wody kurewstwo.

02.03.2012 16:39
20
odpowiedz
zanonimizowany821978
8
Generał

@keeveek podstawy eknomii nie zakazuja dyskutowac o tym ze jest to bzdura patrzac od strony gracza.

Fajnie ze zarabiaja na nas, maja coraz wieksze zyski ale gdzies tam lezy jakas granica... a to ze banda baranow kupuje to nie znaczy ze Ty tez masz leciec i kupic... moze jednak warto byloby cos od tych tworcow wymagac? a nie od premiery gre dostajesz po kawaleczku...

"Jeżeli DLC jest byle jakie, nie dodaje nic ciekawego (stare mapy i kilka broni) to chyba tym lepiej!"

akurat do B2K nie mam zastrzezen poniewaz miedzy silnikiem BF2 a BF3 jest KOLOSALNA roznica i ja jako fun bf2 z przyjemnoscia zobaczylem mapki na ktorych rozegralem ponad 500h.

02.03.2012 16:46
21
odpowiedz
keeveek
80
Konsul

Można też pisać, że ludzie, którzy grają w gry free2play i kupują przedmioty dla swojego avatara są frajerami. Ale nie są. Płacą za usługę, która im sprawia frajdę.

Jeżeli ktoś uważa, że gry free2play niszczą branze, bo trzeba płacić za bzdety i bez płacenia gracz zostaje w tyle, to jest raczej smutnym gościem, który nie wiem, zazdrości?

Nie potrafię inaczej ocenić motywacji. Niektórzy widocznie lubią mówić innym, co mają robić ze swoimi pieniędzmi.

To tak jakby piać w kinie, że ludzie którzy kupują popcorn to frajerzy (bo popcorn to przecenione DLC, które nic nie dodaje do filmu a w markecie jest 5 razy tańszy). Taka retoryka nie ma sensu jak dla mnie.

"(porownaj sobie budzet SW:TOR z ktorymkolwiek CODem)"

o co chodzi? Przecież EA zarobiło krocie na swoich grach i DLC do nich i dlatego było ich stać na wpompowanie ogromnych pieniędzy w SW:TORa. Może stwór by nigdy nie powstał, gdyby nie DLC do Mass Effecta, a?

02.03.2012 19:23
22
odpowiedz
zanonimizowany820530
26
Centurion

Nie każde DLC jest złe, choć sam nie mam ochoty płacić za popierdółki typu zbroi dla konia, a dodatki wydawane równo z grą uważam za śmianie się graczom w twarz. Jednak spore DLC wydane jakiś czas po premierze i oferujące coś ciekawego? Czemu nie. Ostatnio myślę nad zakupem "Old World Blues" do "Fallouta: New Vegas" (rzecz jasna przy interesującej promocji na Steamie), bo zbiera pozytywne recenzje i oferuje kilka godzin ciekawej zabawy. Poza tym dobiłem dzisiaj swoim kurierem do ostatniego 30 poziomu, co osłabiło ciut mój zapał do gry. Bo po co wykonywać zadania, skoro nie wlatują za nie punkty doświadczenia? Wiem, wiem, dla satysfakcji z popychania fabuły do przodu, ale przez ten brak pedeków mam poczucie marnotrawstwa, zwłaszcza, że jeszcze sporo gry przede mną. Dziwne, ale podejrzewam, że wpływa na to świadomość tego, że każde DLC podwyższa limit poziomów postaci o 5. Bez tej wiedzy pewnie grałbym dalej z takim samym zapałem, a tak wiem, że istnieją cztery dodatkowe DLC, które dają łącznie dodatkowe 20 poziomów...

02.03.2012 19:32
23
odpowiedz
zanonimizowany23874
136
Legend

Nie potrafię inaczej ocenić motywacji. Niektórzy widocznie lubią mówić innym, co mają robić ze swoimi pieniędzmi.

To co TY robisz ze swoimi pieniedzmi (czytaj: kupujesz wszystko jak leci) wplywa na to ile JA bede musial zaplacic za to samo (pelna gre) w przyszlosci. Jezeli znajdziesz 100 000 ludkow ktorzy kupia kazdy chlam obojetne czy po 30USD czy 50USD to wydawca podniesie cene - bo I TAK KUPISZ. Ale jednoczesnie jestes na tyle krotkowzroczny ze nie widzisz, ze to podniesienie ceny uderza tez we mnie. Ergo - jestes typowym krotkowzrocznym egoista. Zreszta tego samego mozesz nauczyc sie tam gdzie odsylales innych: "Wracajcie do szkoły, pouczyć się podstaw ekonomii i zarabiania pieniedzy ". Widac troche nauk ominales.

o co chodzi? Przecież EA zarobiło krocie na swoich grach i DLC do nich i dlatego było ich stać na wpompowanie ogromnych pieniędzy w SW:TORa. Może stwór by nigdy nie powstał, gdyby nie DLC do Mass Effecta, a?

O to chodzi, ze w takim samym czasie CODy zarobily wielokrotnie wiecej przy wielokrotnie mniejszych nakladach. jak wolisz mozesz porownac to do minecrafta, gdzie zarobki tez sa gigantyczne a naklady minimalne. W skrocie: wiekszy "budzet" gry NIE przeklada sie wprost na wieksze zyski (chociazby SW:TOR i WOW, watpie aby TOR kiedykolwiek osiagnal poziom WOWa a jego budzet nie liczac utrzymania serwerow przekroczyl go pewnie wielokrotnie) i lepsze produkcje w przyszlosci (przyklad CODow gdzie z roku na rok jest TO SAMO, mimo ze budzet ciagle rosnie - wedlug twojej teorii gry powinny byc coraz lepsze a nie sa).

02.03.2012 19:33
24
odpowiedz
Lutz
173
Legend

keeveek [ gry online level: 33 - Konsul ]

Porównajcie budżety na produkcję gier teraz i sprzed czasów DLC i przestańcie pieprzyć o temacie, o którym nie macie pojęcia.

Budzety na produkcje niewiele sie zmieniaja, budzety na reklame rosna w koszmarnym tempie, to razem daje rosnace budzety, najwyzsza pora zorientowac sie w temacie o ktorym nie ma sie pojecia.

Wszystko jest warte dokładnie tyle, ile ludzie chcą za to zapłacić. Skoro DLC do MW3 się sprzedają wyśmienicie to znaczy, że ich ceny są ustalone na poprawnym poziomie.

Oczywiscie, dlatego jedyna mozliwosc na wyciagniecie wiekszej kasy to odpowiednia promocja, stad produkcje jak MW maja budzet promocyjny wyzszy niz produkcyjny (o ile sie nie myle w ostatnim przypadku jakies 2x)

Wracajcie do szkoły, pouczyć się podstaw ekonomii i zarabiania pieniedzy. (choć to może lepiej samemu poczytać, lol)

game mastah sie znalazl od siedmiu bolesci.

02.03.2012 19:34
moszeusz
25
odpowiedz
moszeusz
86
Who fkin cares?

Prawda jest też taka, że wszyscy achievements/trophy hunterzy tak czy inaczej kupią DLC, jakie by ono nie było. Każdy pucharek/osiągnięcie jest na wagę złota, a to, że można go skończyć w 17 minut, łapiąc przy tym 10 nowych osiągnięć to niewątpliwy plus, bo w szybkim tempie można cisnąć kolejną grę.

02.03.2012 19:36
26
odpowiedz
zanonimizowany23874
136
Legend

[25]
To jest margines. Zauwaz ze grubo ponad 90% graczy nawet nie konczy gier, ktore kupili.

02.03.2012 19:50
😉
27
odpowiedz
zanonimizowany507660
52
Generał

Ta dyskusja staje się kuriozalna... Jedni będą mówić drugim, co mają robić ze swoją kasą? oO.

Jest popyt - będzie podaż, z tym nic się zrobić nie da. Ludzie narzekają na drogie (i nędzne) DLC, na brak pełnoprawnych dodatków, na taśmowe produkowanie gier, ale najwyraźniej (aż tak bardzo) im to nie przeszkadza, bo przecież kupują...

Kiedyś widziałem taką akcję społeczną (nie w Polsce). Namawiano ludzi, by nie korzystali z usług prostytutek, bo przez to cierpią tysiące kobiet, a gangsterzy zarabiają krocie i rosną w siłę. Udało się? Niestety nie, a powód jest prosty: Ludzie mają potrzebę, stać ich na jej zaspokojenie, więc to zrobią, bez względu na wszystko...

03.03.2012 12:20
SlowedGiant041
28
odpowiedz
SlowedGiant041
22
Pretorianin

Też jestem przciwny dojeniu kasiory w postai dlc. To nie jest nawet dodatek żaden. Jej dostanę mega uber duper złoto, srebrną broń a przed nickiem będę miał napisane pro!jej juz lece wydac na to 10 dolarów.... Kiedyś robiono doatki jak właśnie noc kruka. Chociaż są jeszcze niedobitki tych ,,normalnych'' dodatków jak Shogun 2: Zmierzch Samurajów, który naprawdę coś wprowadzi a nie...

03.03.2012 12:35
29
odpowiedz
zanonimizowany411638
44
Centurion

Mechanizm jest prosty, o ile potencjalnym klientem nie jest istota równa inteligencją przeciętnemu szympansowi. Jeżeli gra jest NA PRAWDĘ dobra, jestem jej fanem, gry z tej serii są wydawane na tyle rzadko by móc je kupić z miejsca i bez wahania = kupuję. Jeżeli dostaję nie grę, ale odgrzany kotlet, który jednak z jakiegoś nieuzasadnionego powodu chcę mieć - albo kupuję używaną, albo czekam aż stanieje, cóż bez kolejnej Fify można trochę wytrzymać. Ostatecznie i ja mam to co chciałem, co więcej za korzystną cenę, a producentowi utarto nosa za jego 'chciwość'.

03.03.2012 12:48
Devilyn
30
odpowiedz
Devilyn
211
Organised Chaos

O ile nie wydałem nigdy grosza na żadny pakiet mapek i pukawek do CoDa czy innego Battlefielda (co nie zmienia faktu że w te gry gram), to na fabularne DLC do RPGów jak najbardziej.

Świetnie się bawię właśnie przy DLC do New Vegas (wszystkiego dodatki trzymają przyzwoity poziom w przeciweństwie DLC do Fallouta 3 gdzie "Point Lookout" był świetny a inne nędzne), w kolejce mam już wszystkie DLC do Mass Effecta 2. Za to np. do dodatki do Mafii 2 były do dupy. No cóż a kiedyś wszystkie dodatki były świetne?

Blue Shift do Half Lifa był sprzedawany w fajnym pudełku (chyba tylko za tym mi tęskno jako kolekcjonerowi), i mimo że sama gra nie była zła to można było ją przejśc w 2,5h. Nie mówiąc o tym że nawet mimo upiększania grafiki gra i tak wygląda już w dniu premiery jak z poprzedniej epoki.

Powstanie DLC było kwestią czasu, tak jak teraz jest kwestią czasu zaprzestanie wydawania gier na fizycznych nośnikach (jeśli zostaną pudełka to pewnie z kodem i ze świstkiem będącym cieniem instukcji). Ludzie mieli za wolnego neta po prostu, sam pamiętam jak szedłem do firmy ojca ściągać mody do Morrowinda na zawrotnie szybkie SDI od tepsy. 50mb mod ściągał się 3h czasami. Teraz ściągając taki plik nie zdążę nawet poderwać dupy z krzesła żeby wziąc piwo z lodówki.

Dla mnie tekst trochę przeszyty taką typową nostalgią "za moich czasów to było super i w ogóle", oczywiście też mi się czasem wydaje że gry były ciekawsze, a chleb lepiej pachniał ale jakby ktoś mnie pytał to nie, nie wymienił bym mojego szerokopasmowego neta na pierdzący modem ;). Czasy to czasy, w tej kwestii nie było gorzej ani lepiej.

03.03.2012 14:20
31
odpowiedz
zanonimizowany411638
44
Centurion

[30]
Nostalgia może i ma tu duży wpływ na postrzeganie dzisiejszych standardów w tych kwestiach, ale kiedyś po prostu BYŁO lepiej. I można się spierać, że teraz jest więcej, wygodniej itp itp, ale co z tego skoro w miejsce dodatków, które stanowiły niemal osobną grę, czasem nawet same były lepsze od pierwowzoru (OFP:Resistance, Maska Zdrajcy dla NWN2, czy nawet by dalej nie szukać - dodatki do GTA IV), dostajemy teraz za taką samą cenę questy poboczne, nowe mapy albo, o zgrozo, wycięte kawałki gry które, nie zawaham się stwierdzić wycięto z premedytacją, by potem wepchnąć durnemu klientowi za dodatkową kasę. Coś tu jest nie tak.

03.03.2012 14:32
Devilyn
32
odpowiedz
Devilyn
211
Organised Chaos

Przecie Maska Zdrajcy i Epizody z GTA IV to tak jakby "bieżąca historia" ;). Nadal są wydawane duże dodatki (nawet Bethesda przecież zapowiedziała zaraz po premierze że dodatek do Skyrima będzie czymś "dużym" a nie dwoma questami na mapie wielkości boiska szkolnego). DLC do DX Buntu Ludzkości jest świetne i jest wydawane w pudełkowej wersji, tak samo "Back to Karkand" (no dobra, skłamałem nieumyślnie w poprzednim poście, ten dodatek to jedyny jaki kupiłem z gatunku paru mapek ;)). Tak jak kiedyś producenci i wydawcy serwują nam zarówno gówniane, przeciętne jak i świetne dodatki.

Pozostaje sprawa popierdółkowatych DLC typu nowe stroje dla Sheparda, albo pancerz Krypty 13 wraz z manierką dla Kuriera. Cóż nikt nikogo nie zmusza do kupowania takich dupereli, ale jeśli ktoś to lubi to czemu mu tego odmawiać?

Jedyne co mnie naprawdę wkurza to wycinanie ostatecznego zakończenia i sprzedawanie go później jako DLC (vide Prince of Persia). Ale cóż, nie jest to aż takie powszechne by był to jakiś wielki problem dla mnie ;)

gameplay.pl Graczu, wydawaj z głową - rujnujesz branżę