Kuchnia gracza #3 Kuleczki Rafaello
Uwielbiam te kuleczki. Od razu ten przepis zapisuję.
Piękne to one nie są, ale kiedyś skuszę się na zrobienie. Dzięki.
TheBeziko --> ważne jak smakują, a smakują prawie tak samo jak normalne Rafaello, z tym, że są trochę cięższe. No i o wiele, wiele tańsze :)
przecież wiadomo jest, że faceci nie gotują, bo to mało męskie, znowu kobiety do garów. Ja to wypróbuje i upichce
Do masła dodajemy całe jajka?? Bo jakoś bardziej mi pasuje że tylko żółtka, choć to tylko przypuszczenie
[2]
taka jest cecha dań robionych własnoręczne. Chyba tylko pomidorówka wygląda w porządku i nie straszy.
Do dzisiaj śni mi się po nocach zdjęcie tego noworocznego bigosu ...
Ja na razie muszę się nauczyć przewracania naleśników na patelni drewnianą łopatką. Same wychodzą dobre ale to przekładanie.... przy pierwszej próbie może 20-30% naleśników ocalało.
Dzięki za takie przepisy, po weekendzie i egzaminach postaram się o składniki.
Specshadow -> ale po co się męczyć z łopatką? Wystarczy przerzucić :)
Co do wspomnianego bigosu... Nigdy więcej nie tkne tego z cukinią...
Co do tematu to trzeba będzie spróbować :)
200g masła ??? jakiego masła (nazwę produktu wpisz), kostka mleczna? margaryna z palemką co Ty dałeś???
Witam serdecznie. Polecam zmienić nazwę "Rafaello" bądź dodać do niej coś w stylu ©, bo ostatnio była sprawa pewnej blogerki prowadzącej swojego bloga o tematyce kulinarnej cieszącym się dużą popularnością, która zamieściła przepis na "Ptasie mleczko" za co postawiono jej zarzuty i zmuszona była usunąć całego bloga w celu uniknięcia kary pieniężnej oraz ograniczenia wolności. Nie zaszkodzi zwrócić na to uwagę ^^ BTW mniam mniam uwielbiam je XD
Matekso --> używaj czego chcesz. Jeśli chcesz, żeby było lepsze używaj masła :)
Anonimc --> ja nie podaję przepisu na Rafaello, tylko na kuleczki Rafaello. No i nie jest to żaden oryginalny przepis, tylko po prostu są to kuleczki kokosowe :)
Zrobiłem pewien błąd - przed wrzuceniem herbatników nie dałem masy do lodówki. I chyba za dużo masła.
Dopiero po dodaniu wszystkiego dałem masę do lodówki, po schłodzeniu postaram się oblec w nią orzechy laskowe (to był już wybór siostry).
Jeśli się uda - postaram się wysłać pozostałe kuleczki do domu.
Testowałem przy okazji mikser. Poręczny za jakieś 30zł z Carrefoura. Pod koniec tak się nagrzał, że nie dało się go trzymać. Do tego przy każdym wciśnięciu guzika widziałem jakieś błyski pod obudową.
Z tej samej firmy (Superior) mam mikrofalówkę, trochę dziwnie chodzi ale cóż....
Jak chcesz coś z KFC to zapraszam do Dobre, bo domowe ;) W następnej części naleśnik po meksykańsku :)