Zamowilem telefon przez allegro, kase przelalem i dzis listonosz dal awizo ze paczka uszkodzona i mam isc na poczte. Bede tam sprawdzal paczke czy jak?
No raczej. Musisz potwierdzić uszkodzenia, podpisać zapewne protokół.
Natomiast nie wiem czy umożliwi to np. anulowanie zakupu.
Proponowałbym sie ze sprzedawcą skontaktować przed wizytą.
Ciekawe czy przesyłka była z deklarowaną wartością, czy dla oszczędności paru zł nie zrobiono tego? Bo tam telefonu może nie być.
No chyba lepiej sprawdzić na poczcie niż żeby okaząło się że dostałeś ziemniaka albo kawałek cegły.
W zeszłym roku miałem taką sytuację tyle że z kablem w blistrze. Poszedłem, dostałem paczkę z pytaniem czy odbieram. Zajrzałem - blister był nie naruszony, odebrałem - tyle.
Płaciłeś z góry? Bo ja nie - miałem za pobraniem paczkę. Mogłem za nią nie zapłacić i tyle. Jak miałeś normalną to pewnie trzeba będzie spisać protokół na poczcie. Idź, to ci powiedzą wszystko.
Telefonu nie brałeś kurierem?
Placilem z gory, telefon dla brata, ja swoj mam. Jutro sie przejde na poczte i powiem co i jak.
Jak telefonu nie będzie, to spisujesz protokół, nie odbierasz paczki i czekasz na nowy od sprzedawcy. (Firma czy zwykły użytkownik?)
Jeśli paczka nie miała zadeklarowanej wartości to nadawca dostaje jakieś 100zł, może trochę więcej, z tytułu ubezpieczenia.
Teoretycznie odpowiedzialność i ryzyko leży po stronie nadawcy. Ale w praktyce - to zależy od "jakości" sprzedawcy.
Ze zwykłym to nie wiem... Może nie ma co się na zapas martwić? O jakiej kwocie w ogóle mówimy?
Jesli fona nie bedzie odzyslam cala kwote?
Zależy od tego, co uzna sędzia. A nie. To trochę za daleko. Najpierw jest kontakt ze sprzedawcą, potem z policją i allegro, a dopiero potem ewentualnie sprawa może trafić do sądu.
jak po stronie nadawcy. Z tego co wiem odpowiedzialność przeszła na odbiorcę w momencie wydania paczki przewoźnikowi. PP zwróci pewnie koło 100 zł (5krotność przesyłki?) i na tym się skończy. Oczywiście, jeśli tego telefonu faktycznie nie będzie
Teoria jest prosta.
Ty zawarłeś umowę ze sprzedawcą. On sie z niej nie wywiązał - nie dostarczył zgodnie z umową sprawnego towaru. Wiec przysługuje ci pełny zwrot kwoty którą wydałeś
On ma umowę z pocztą na wysyłkę - on powinien dochodzić swoich praw na poczcie. TY NIE MOŻESZ od poczty niczego żądać.
MAŁY edit.
Jednak Gravedigger może mieć rację. Sprawa nie jest prosta i zależy od tego czy uznać za moment dostarczenia towaru wydanie go przewoźnikowi.
Trzeba by do regulaminu allegro spojrzeć bo powinno to być uwzględnione.
Z tego co wiem odpowiedzialność przeszła na odbiorcę w momencie wydania paczki przewoźnikowi.
Nic nie przeszło.
graf_0 dobrze napisał. Ewentualne reklamacje na poczcie to sprawa nadawcy.
eh, kłania się art. 544, 545 i 548 k.c.
idąc za komentarzem
Jeżeli w umowie sprzedaży strony nie zastrzegły chwili przejścia na kupującego korzyści i ciężarów związanych ze sprzedanym towarem, ani chwila ta nie wynika z właściwości zobowiązania - w razie wysyłki towaru przesyłkąpocztową nadaną w krajowym urzędzie pocztowym - niebezpieczeńśtwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia tego towaru przechodzi na kupującego w chwili nadania przesyłi. Jeżeli towar wysłany przesyłką pocztową bez deklarowanej warttości zginie w czasie przewozu w okolicnzościach wykluczających odpowiedzialność deliktową sprzedawcy - kupujący jest zobowiązany zapłacic cenę za ten towar pomniejszoną o wartość odszkodowania otrzymanego przez sprzedawcę.
dr julian jezioro komentarz becka
możliwe że przepisy konsumenckie wprowadzają jakieś innowacje, ale nie chce mi się tego sprawdzać
Czyli wychodzi na to ze nawet nie dostalem towaru i mam zaplacic za rozwalone cos? No bez jaj, to nie jest 20zl. Oby paczka byla cala.
zapłacić i tak już zapłaciłeś;)
wg mnie jest to zależne od sprzedawcy, czy cokolwiek Ci z tej różnicy zwróci.
Ok. Zwracam honor. Zasugerowałem się przeglądanymi kiedyś "klauzulami niedozwolonymi" w regulaminach sklepów. (Choć do końca przekonany nie jestem ;) )
Nie tylko ja mam wątpliwości:
http://mojafirma.infor.pl/dzialalnosc-gospodarcza/115649,Odpowiedzialnosc-za-utracony-towar.html
NewGravedigger - masz rację, dlatego dopisałem kwestię regulaminu allegro. MOŻLIWE że wpisali tam że przejście korzyści i ciężarów następuje w momencie odbioru przesyłki.
Zresztą pozostaje kwestia tego czy uszkodzenie paczki nie nastąpiło w wyniku niedbałości sprzedawcy.
QamilekQ - cóż, miej nadzieję że paczka miała zadeklarowaną wartość...
i bardzo dobrze, że są wątpliwości. Moim zdaniem odpowiedzialność powinien ponosić sprzedawca - wymusiłoby to dbanie o sposób dostawy i brak wysyłki drogich rzeczy zwykłym listem. Nie można zapominać, że przepisy k.c. są przepisami starymi, a np. wymienione wyżej z tego co widzę nowelizowane nie były wcale:/
pojebana to jest poczta polska, w której takie akcje, jak kradzież zawartości paczek zachodzą..
ale podobne cyrki są również u innych przewoźników - pop prostu ludzie nie liczą się z nieswoją własnością
Paczki się ubezpiecza. To taki haracz od poczty ale niezbędny.
Natomiast co do odpowiedzialność za przesyłkę to należy uznać że jest tu spór, bo nie jest to jednoznacznie określone.
Oczywiście ze bede walczył. Najlepsze jesr to ze kupilem bratu telefon a on mi w ratach oddaje. Chlopak zbiera a tu takie jaja. No ale badzmy dobrej mysli. Odezwe sie jutro rano.
Ubiezpieczenie paczki na 500 zl to niecale 20 zl. W takich wypadkach zawsze powinno sie tego domagac, bo teraz to nic nie zdzialasz.
<-- Wątek
Paczki jeszcze na oczy nie widział, a już snuje teorie spiskowe i płacze, że go okradli.
Chłopie. Było pójść dziś na pocztę, i byś się nie martwił. Nawet nie wiesz, czy coś się stało. Widziałem paczki oznaczone jako uszkodzone, bo papier, w które były owinięte, był naderwany (ale nie w taki sposób, żeby można było otworzyć pudełko, albo coś z niego wyciągnąć). Poza tym zamawiać coś za więcej niż 200 zł i oszczędzać na przesyłce?
[33] Oczywiscie musiał wpieprzyć swoje zasrane 3 grosze.
Wyjaśnie Ci tłuku. Nie snuje że mnie okradli, tylko chciałęm się doinformować co w sytuacji, gdyby jednak telefonu tam nie było. Listonosz mówił, że jest lekko naderwane. Dziś nie mogę odebrać bo weszły przepisy ze awizo najwcześniej na 2 dzień. Coś Ci wiedza szwankuje.
Gdzie płacze, pokaż mi post. Pozatym koszt pokrywał sprzedajacy.
co do awizo to mam zaznaczone: przesyłka listowa z zadeklarowaną wartością czyli list ubezpieczony :)
Odebralem, okazało sie ze lekko naderwala sie koperta, lecz wszystko ok. Dzieki wszystkim za pomoc