Hej! Mam pewne zdjęcie. Rozdzielczość nie jest mała, ale chcę je ustawić jako tło dla pewnego dokumentu, dlatego gdy zdjęcie się rozciąga, znacznie spada jakość. Moje pytanie: czy istnieje jakiś sposób, by powiększyć zdjęcie z minimalnym ubytkiem jakości i dopiero wstawić je jako tło?
Rozdzielczości nie zwiększysz tak, aby jakość pozostała dobra. Możesz spróbować zmiany rozmiaru w jakimś programie graficznym, który oferuje większe możliwości skalowania niż tylko zwykłe "rozciąganie" (zapewne poprzez powielanie sąsiednich pikseli). Do tego próba wyostrzenia efektu końcowego. Ale cudów się nie spodziewaj - dzięki odpowiednim algorytmom unikniesz ewentualnej pikselozy, lecz za cenę "rozmycia" konturów i mniejszej wyraźności. Nie da się z pojedynczego żółtego piksela zrobić rozpoznawalnej podobizny Pameli Anderson.
Jak wyzej ale sa tricki, ktore moga troszke pomoc.
1. Nie powiekszaj foty o drazu o np. 300%. Duzo lepszy efekt uzyskasz powiekszajac iles tam razy za kazdym razem o np. 10%. Gora 20%. Czyli fotka ma w pionie 1000 pikseli - powieksz do 1100, potem do 1200, itd.
2. Przy zabiegu z punktu 1 uzywal bym algorytmu "bicubic".
3. Po powiekszeniu fotki mozna ja lekko wyostrzyc w programi graficznym jakims (chocby w darmowym GImpie).
Cudow nie oczekuj ale bedzie lepiej niz przy bezposrednim powiekszeniu.