Command & Conquer: Generals 2 będzie cechował się jakością BioWare
Licze na powrot wyboru ataku tzn misji z Dune 2 czy CnC gdzie mozna by to podpiac do wyborow znanych z ME2, atakujac Kraj1 idziemy sciezka nastepstw ataku, gramy drugi raz, wybieramy atak na Kraj2 i mamy inna misje, cutscenki,itp
Jest jeden taki, a nawet dwa RTSy, które mają wciągającą fabułę - StarCraft i WarCraft (III) się nazywają. Poza tym jest seria SpellForce. Niech więc Bioware nie myśli, że będą tacy rewolucyjni bo to, co zapowiadają miało miejsce już dawno.
Inna sprawa, że w RTSa trudno wpleść naprawdę wybitną i wciągającą fabułę bo nie o fabułę w tym gatunku gier chodzi.
A tak w ogóle to rzekoma "jakość Bioware" już dawno straciła na znaczeniu (tak, skojarzenia z wypadkiem przy pracy zwanym Dragon Age II są jak najbardziej na miejscu). Oczywiście ich gry nie są crapami, ale owa "jakość Bioware" kiedyś oznaczała "JAKOŚĆ Bioware", dzisiaj natomiast oznacza tylko "jakość Bioware". Na wielu polach konkurencja już dawno im uciekła, a Bioware cały czas stoi w tym samym miejscu.
Oby poziom osob byl tutaj bardziej normalny niz tych, co siedza na CDA. Poczytalem tam ich wypowiedzi i piernicza takie glupoty w stylu: "Jakosc BioWare - czyli badziewie" - az mialem ochote tych ludzi, ktorzy prawdobodobnie spedzaja czas glownie na lupaniu w bezmozgie multiplayer jakis strzelanek - trzasnac ich wlasna klawiatura.
Jakosc BioWare? Czyli mam sie spodziewac DLC odblokowujacego czolg, preorder DLC na jednostke piechoty, preorder z Amazona na snajperow, preorder z XYZ na pojazdy transportowe, edycje kolekcjonerska zawierajaca samoloty itd itp?
[3]
Boli cie to ze mają rację?
Nie wspominając nawet o tym, że główny scenarzysta BioWare, Drew Karpyshyn - dla przypomnienia: KOTOR, dwa pierwsze Mass Effecty, Jade Empire, Neverwinter Nights, Baldurs Gate II z dodatkiem, The Old Republic - niedawno odszedł z firmy. Ciemne chmury się nad BioWare zbierają, nie można zaprzeczyć, że ostatnio BioWare straciło coś ze swojej chwały i nie błyszczy już tak, jak kiedyś.
Azerath [6]
Z ostatnim zdaniem jak najbardziej się zgadzam. Ale odejścia Karpyshyna nie traktowałbym w kategoriach katastrofy. Wręcz przeciwnie - Bioware fabularnie od lat jechało na tym samym schemacie i non stop klepało tą samą grę tylko w innych realiach. Oczywiście go modyfikowało (raz ocierając się nawet o "fabularno-twistowy" absolut, którego chyba nic nie pobije), ale generalnie schemat był ten sam.
Bioware potrzebne jest nowa krew, nowe pomysły i nowe spojrzenie jeżeli chodzi o fabuły ich gier, bo trzaskanie w-kolejną-taką-samą-grę-od-Bioware, których fabuła jest coraz bardziej przewidywalna, prosta, a nawet infantylna robiło/robi się już męczące i nużące.
@Asmodeusz
To zrobiło z nich EA, oczywiście bioware na to przystało i tu nie ma co ich bronić, ale to przez EA zaczęły się dlc, dlc w pre orderze, inne dlc, najbliższy przykład, me3 - niestety.
Nie powiecie chyba ,że gry bioware pod względem fabuły były słabe... bo to już będzie czysta paranoja. W artykule jest mowa o planach na ROZGRYWKĘ a nie polityce firmy. Ale powiedzmy sobie szczerze gdyby ludzie nie lubili wręcz nienawidzili BioWare za to co robią rączka w rączkę z EA to nie kupowaliby ich gier co oczywiście nasze kochane Electronic Art wykorzystuje pełną parą. Koniec końców ''Jakość BioWare" będzie się źle kojarzyć pod względem pieniędzy a powiedzmy POZYTYWNIE pod względem czystej rozgrywki ( nawet powycinanej ) co ludziom ten pozytyw znika jak tylko pojawi się gdziekolwiek słowo DLC. Kupić Mass effect 3 już dla samego ZAKOŃCZENIA serii i zamknąć rozdział tej jakże upadającej powieści............
[13]
Jestes najlepszym typem klienta jakiego firmy typu EA czy Activiosion mogly sobie wyhodowac. Zero watpliwosci, kupuje wszystko jak leci "bo TRZEBA zobaczyc zakonczenie" "bo TRZEBA zobaczyc co bedzie w czwartej czesci trylogii Halo" "bo TRZEBA..." itd itp. Nic tylko "shut up and take my money!".
No tak i nie dziwię się, ale czy ja napisałem ,że kupuje OD RAZU ? Nie zamierzam kupować gry po cenie kosmicznej i właśnie przez WĄTPLIWOŚCI jakich podobno nie mam zrezygnowałem z PRE-ordera tylko czekam tańsze opcje bo się nie spieszy. Jakbym chciał zobaczyć zakończenie to 2 dni po premierze mogę sobie spojlery pooglądać. Dla mnie liczy się CZYSTA rozgrywka żebym miał frajdę z gry bo o to w tym chodzi. Jedni wycinają elementy gier, jedni dają głupie zabezpieczenia a inni siedzą w abonamencie. Każdy firma ma coś z EA i Activision taka jest prawda i na tym polega BIZNES jakim jest rynek gier komputerowych. Nowi robią gry z pasją a z czasem jak WIDAĆ dla większego zysku a skoro ich gry podobają się a inne nie to ludzie muszą na siłę kupić coś co nie pasuję im a jest napiętnowane złym pieniądzem? Zawsze zostaje minecraft...... może to głupie pytanie ale czy kupując grę (nie zależnie ile kosztuje i kto wydał) kieruje się ktoś Biznesową stroną produkty np:Seria command and conquer jest dla mnie martwa bo tej firmy nie lubię?
Jak dla mnie BioWare zawsze robiło fajne gry więc może nie będzie tak strasznie nawet po odejściu Drew Karpyshyn'a