No właśnie... Ktoś wie jak je odgrzać by były zjadliwe?
Zimnych nie da się jeść, z mikrofalówki wychodzą gumowe, że są tylko niewiele lepsze od zimnych..
Jakieś pomysły? Doświadczenia?
Może rzucić na patelnię?
Pytanie może wydać się śmieszne, ale głodnemu studencinie po prostu szkoda wyrzucić 1/3 kubełka...
spoiler start
Jeśli uważasz za śmieszne pytać o takie rzeczy na forum, to po prostu zignoruj temat.
spoiler stop
Było jeść póki ciepłe
Jedynie nad żarem z drewna dębowego ;)
Gumowe? To plus! Dłużej się będą w żołądku trawiły i mniej będzie trzeba przeznaczyć środków na kolejną bruncho-obiado-kolację ;P
Rzut na patelnie najlepszy pomysl, na smalczyk najlepiej. Ogolnie nie powinno sie tego odgrzewac, ale z braku laku to najlepsze wyjscie
Smacznego !
.:Jj:. --> A w zastępstwie dębowego drewna, mogą być kartony po pizzy? ;P
Ehh... Wiem że nie powinno się odgrzewać, ale wiadomo jak jest- głodny człowiek oczami zje wszystko i w każdych ilościach, a lepiej odgrzać niż zostawić.
Hmm... O patelni myślałem, ale nie wiem czy rzeczywiście zalewać jeszcze olejem- same w sobie są tak tłuste że po chwili będą pływać...
No dobra- spróbuję najpierw bez oleju, a jak zaczną się przypalać to zaleję...
Jesli posiadasz piekarnik, to rozgrzej go do ok 180 stopni i podgrzewaj w taki sposob. Najlepiej w naczyniu z przykryciem.
Patelnie odradzam...
Widze,ze Espen mnie ubiegl :)
Rozpal ognisko i piecz jak kiełbaske na kijku.
Hmm... No właśnie nie mam piekarnika ;/
A już nawet próbowałem na parze- na sitko nad gotująca się w garnku wodą, ale z tego co zaobserwowałem, jest to dość mało wydajny sposób...
No nic- olej się już nagrzewa (bez oleju, szybko zaczynały walić spalenizną).
Zobaczymy co z tego będzie.
Dziękuję wszystkim za rady ;)
Idź do KFC i powiedz że mają podgrzać bo wystygły
o ile nie minął termin gwarancji :P
Student i pizza/hot wingsy to antyteza. Więc albo fake, albo powinieneś dać trochę kasy na Jedyne Radio z Twarzą w celu "ustudencenia" tj. zbiednienia do akceptowalnego poziomu zamożności studenta.
Na patelę z nimi!
o ile nie minął termin gwarancji
Nie grozi, gwarancja smaku kfc daje dozywotnio :)
Wiecie w czym najlepiej by bylo odgrzac? We frytkownicy. Co do przeżycia to niebyłbym pewny, bo to mogło utknąć w gardle.
Oczywiście, najlepszym sposobem na odgrzanie skrzydełek smażonych na oleju, byłoby ponowne wrzucenie je do oleju :XD.
Nikt mi nawet profilaktycznie świeczki nie postawił ;(
Zjeść się dało, ale nie powiem by było smaczne...
W ten sposób właśnie wychodzi ile chemii i innego świństwa w tym jest, skoro w godzinę po kupnie robi się guma i niemal nie idzie tego doprowadzić do stanu zjadliwości.
Rod --> Żyjąc cały czas na diecie Łysaka jakoś udaje mi się uciułać na jakieś szaleństwo raz na miesiąc- kubełek w KFC... Kto to widział tyle jeść... ;)
Pawlo94 --> Frytkownicy nie posiadam, ale poważnie rozpatrzałem możliwość wsadzenia skrzydełek do opiekacza ;)
EspenLund --> No co Ci zrobię ;p
Starałem się go dać jak najmniej- byle tylko dno patelni przykrywał.
A kotlety w jaki inny sposób odsmażasz? ;p
"No nic- olej się już nagrzewa (bez oleju, szybko zaczynały walić spalenizną)."
Może będę tu odosobniony, ale "gumowe" zdarzyło mi się jeść tylko kilka razy. Zwykle nawet na zimno są smaczne. :P
Moja dziewczyna od jakiegoś czasu pracuje w KFC i mówi, że kurczak jest zwykły jak ze sklepu (też bywa różnej jakości), tylko marynata to zmienia. Skład tajny, ale chemia w niej na pewno jest. :P
Love&Pain... --> No mówię- guma, panie.
Madril --> No ja mam trochę inne spostrzeżenia- jak są ciepłe, zaraz po podaniu, ociekają tłuszczem, ale pod panierką czujesz mięso. Jak są zimne, to cały tłuszcz zastyga, a to co "na ciepło" brałeś za mięso, staje się gumową mieszanką tłuszczu i nie wiem czego, a czystego, zjadliwego mięsa jest tylko trochę przy samych kostkach.
Love&Pain... --> Głupi ja, stwierdziłem że są już tak tłuste, że olej będzie zbędny- same się wytopią...
Mit obalony- to nie działa.
a czystego, zjadliwego mięsa jest tylko trochę przy samych kostkach.
A co powiesz mi o moich ulubionych stripsach (czy jak to się zwie... te bez kości).
Tuminure --> Stripsy akurat są ok, nawet na zimno- nie są takie tłuste, i to może dlatego.
Przemo
Jeśli już musi tak być, bo nie lubię odgrzewanego żarcia to kotlety odgrzewam w piekarniku, najczęściej zapiekając je dodatkowo z serem :). Mikrofalówka idzie w ruch tylko i wyłącznie wtedy kiedy jestem baaaaardzo głodny i zjadłbym wszystko, a czekanie na nagrzanie się piekarnika byłoby wiecznością (większość pewnie wie, o czym mówię:>).
[edit]
A jeśli nei masz piekarnika to możesz owinąć w folię kuchenną produkt do odgrzania i położyć na patelni posmarowanej niewielką ilośćią oleju (tylko kilka razy byś musiał owinąć tą folią), dać mały ogień (w razie gdyby nic nie grzało to oczywiście zwiększyć) i przykryć patelnię przykrywką. Nie jest to może najlepszy sposób no ale...
tak na przyszłość dobrym sposobem jest podsmażenie na patelni z masłem klarowanym (jest zdrowsze, a jak nie wiesz jak takie zrobić to Google służy pomocą)
albo do piekarnika tylko dodaj do nich w tedy taki ("rosołek") żeby niebyły suche, szklanka wody i 2/2,5 łyżki przyprawy gyros wymieszaj i przed wsadzeniem do piekarnika zalewasz "miksturką" i nie będą suche ani nie powinny być "gumowe"
[28] +1
^ Masło klarowane można kupić w kubeczku i w sumie do smażenia na maśle bardziej się to opłaca niż normalne masło/robienie własnego klarowanego masła.
przelicz ile kosztuje masło zwykłe a klarowane
chociaż z braku czasu można i tak ;p
Zainwestuj w piekarnik, będziesz już mógł zostawiać hot-wingsy i w nim podgrzewać.
Patelnia teflonowa? Jeśli tak, to brak skilla... oleju wystarczy kropelka... :)
A Kkurczak z mikrofali to faktycznie kiepski pomysł - za to mielone kotlety spokojnie można odgrzewać, ba, to jedyna słuszna opcja. (piekanrik? Kto by się tyle bawił i czekał, a patelnia, wiadomo - jednak dodatkowy tłuszcz, choćby niewiele)
Panie Pietrus, kłóciłbym się z tą kropelką ;). Wingsy mają panierkę, a wiadomo że panierka jest już na maxa przypieczona, więc odgrzewanie jej na gołej patelni nie jest dobrym pomyślłem :). NAwet świeże mięso według mnie gorzej smakuje z "scuhej" patelni, dlatego przeważnie używam oliwy z oliwek albo oleju winogronowego do smażenia.
Moja dziewczyna od jakiegoś czasu pracuje w KFC i mówi, że kurczak jest zwykły jak ze sklepu (też bywa różnej jakości), tylko marynata to zmienia. Skład tajny, ale chemia w niej na pewno jest. :P
Jak tajny? Dostają gotowca? Skąd? Na necie wszystkie przepisy to lipa.
Co do głównego tematu, to raz zajechałem po bsmarta bo czym stwierdziłem ze zaszaleje i kupiłem ten najwiekszy kubek;) Kocham kfc i nie wyobrażam sobie bez niego życia, ale jak sobie odgrzałem to w mikrofali to była jakaś tragedia. Ale i tak zjadłem;p
jedna z glownych idei fast-foodow, oprocz krotkiego oczekiwania na posilek, jest szybkie jego skonsumowani takze nie rozumiem jaki jest sens odgrzewania tego czegos co zostalo z zamowionego posilku - juz lepiej zjesc na zimno niz sie bawic w jakies przywracanie do stanu przydatnosci, sam tak mialem z hamburgerem z maca - na zimno byl naprawde niezly
To jak to podgrzałeś? Bo też mam w domu kilka sztuk, a do najbliższego kfc mam 30km ;/
szybkonogi --> Trochę oleju na patelnię (nie dużo- nie mają pływać, tylko się nie przypalać), i kilka minut na małym ogniu pod przykryciem- co jakiś czas obracać.
Nie przejmuj się jeśli będzie się wydawało że panierka się zanadto przypiekła- na talerzu smakuje normalnie.
Nie wiem jednak czy zapodany wyżej sposób podgrzewania w folii nie będzie lepszy.
Poeksperymentuj najpierw na 1 sztuce ;)
Poza tym przyłączam się do prośby Promilusa- Jeśli możesz, Madril, to napisz coś więcej o tej panierce, bo te przepisy z neta na kurczaka a'la KFC słabe są.
A może pracowników obejmuje jakaś klauzula tajności?
BRW: Widzę że całkiem sporo kurczakożerców mamy na forum ;] Istnieje już może jakiś wątek kulinarny?
Podgrzałem w piekarniku elektrycznym bez termoobiegu, podgrzałem najpierw piekarnik do 180*C i później wsadziłem na ok 6 min. Wyszły całkiem niezłe.
Jesli juz musze odgrzac tego typu zarcie to zawsze uzywam http://www.oster.com/ProductDetails.aspx?pid=2299
Wychodza swierze jakby dopiero przywiezli. Pizza it. tak samo.
Ewentualnie piekarnik ale jak mam oven to tylko w tym.
Zapytaj Activision. Kto jak kto, ale oni najlepiej wiedzą jak odgrzewać zimne produkty.
PrzemoDZ --> Ja rzadko trafiam na tłuste na szczęście, bardzo tłustych to i ciepłych zjeść nie mogłem, jak raz we Wrocku dostałem. :P
promilus1 --> Tak, jakiegoś gotowca przypraw czy całej tej marynaty, mogę dopytać w sumie. Większość firmowych sosów etc. w tego typu przybytkach jest z tajnych gotowców. :P