Razielowa piwoteka | AMBER PIWO ŻYWE | Cz.22
Bardzo dobre piwo, zdecydowanie polecam, jedno z ciekawszych w tym przedziale cenowym.
Może pomyśl o jakimś ciemniejszym piewie? Może Cornelius Koźlak? Piwo ze sporym potencjałem i o bardzo ciekawej etykiecie ;) warto spróbować.
Pralkosuszarka - Z Corneliusa spróbowałem Honig Weizen, czyli pszeniczno-miodowy browar oraz Portera, przeznaczonego głównie dla fanów tego gatunku. A Koźlaka ostatnio opisywałem, ale z browaru Amber - http://gameplay.pl/news.asp?ID=65904
@raziel88ck Jako wielki fan porterów czekam na wrażenia smakowe z tej degustacji ;-)
Żywe jest ok. Miało swoje wzloty i upadki. Obecnie utrzymuje zdaje się tendencję zwyżkową. Piłem jakiś miesiąc temu. Dla początkujących piwoszy godne polecenia :-)
Po zawodzie jakim był amber koźlak już więcej nie zamierzam pić tych polecanych przez Ciebie " pysznych" piw.
W ogóle ambery mi nie smakują, już wolałbym bym wypić te crapy z biedry za 2zł.
Mercc - Nie każdy z nas jest otwarty na inne gatunki. Oprócz koźlaka to jakie piwa z browaru Amber próbowałeś?
Trucizn z biedry nawet nie porównuj, bo tam więcej wody z kanałów i chemii niż czegokolwiek innego...
Koźlak był dla mnie za gorzki, nie lubię takich piw. Piłem Amber naturalny jasne pełne i również nic w nim specjalnego nie widziałem.
Zdecydowanie wole mainstreamowego Lecha Pilsa albo Desperadosa ;)
Tak myślałem, że spróbowałeś Amber Naturalny. On faktycznie nie zachwyca i od niego wolę zdecydowanie Kasztelana Niepasteryzowanego jak Specjala. Posmakuj Amber Żywe, bo to całkiem inne piwo. Co do koźlaka, to piwo najlepiej pije się w takim kielichu jak wino. To piwo jest wytrawne o czym wspomniałem w tekście. Odnośnie Żywego - delikatne dobre piwo, spróbuj również Ciechana Wybornego, choć akurat on nie do końca mnie do siebie przekonał, kwestia gustu.
Wracając do Ambera Naturalnego - ma zbyt duże nasycenie, nieprzyjemną goryczkę i w ogóle jest jakieś takie średnie. Fakt, piłem tylko wersję puszkową, ale butelkowa dużo lepsza pewnie nie jest.
Ok, w najbliższej przyszłości spróbuje te ożywione piwo, może się przekonam.
A co myślisz o wspomnianym wcześniej przeze mnie Lechu Pilsie i Desperadosie?
Mercc - Z Lechów piłem jedynie zielonego, białego i czerwonego. Żółtego nie napotkałem na swej drodze... Niestety. Desperadosa piłem i uważam, że jest dobry.
Razem z Ciechanem -> wielka dwójka. Aż odechciewa się pić wszystkiego innego bo wiesz, że pijesz syf.
zywe kupilem z nudow, niestety sklepik w ealing (dzielnica londynu) nie sprowadza za czesto i wiekszosc tego co lezy na polkach to jakies lechy, staroprameny, perly i inne badziewia. Nie zmienia to faktu, ze jak juz trafie zywe na polce, to biore ile sie da ;)
swietne - prawdziwe - piwo.
@raziel88ck, w biedronie nie są tylko i wyłącznie trucizny. Zaopatrywana jest przez browar łódzki, który wyprodukował jednego z najlepszych dostępnych na naszym rynku porterów. W biedronce warto zwrócić uwagę na mocne piwo Sarmackie z tegoż browaru. Stosunek jakości do ceny powala :-)
W moich biedrach oprócz trucizn za kwotę oscylującą wokół 1.50zł, jedynymi piwami, przekraczającymi granicę 2zł. są - Heineken (ponad 3zł) oraz jakieś niepasteryzowane. Nie jestem sobie w stanie przypomnieć nazwy, ponieważ nie kupiłem go z jednego powodu. Poza Heinekenem oferowali jedynie puszkowe wersje. A nie ukrywam, że chętnie spróbowałbym konkurenta Specjala czy też Kasztelana.
Raziel -> nie spotkkasz się z pilsem poza Wielkopolską :) W sumie to nie masz czego żałować bo niesamowicie się pogorszył. Lech premium którego uważam za jedno z najgorszych piw jest już lepszy niż Lech Pils. :P Przypomniało mi się o tym wątku bo byłem ostatnio nad morzem i okupilem się w dwa Żywe i jednago Żłote Lwy. Wieczorkiem zobaczymy jak samkują :)
Pilsy są często na stacjach Orlenu we Wrocławiu. Nie mam pojęcia od czego to zależy, czasem są, czasem ich nie ma:P