Dear Esther [PC] - Dear Esther i eksperymentalna narracja
"No jak widzicie grafika jest naprawde niezla"
No wlasnie nie widzicie bo kompresja zamordowala cala jakosc orginalnej grafiki.
Oglnie gra wyglada dosyc dziwnie, nie wydaje sie byc najgorsza, moze jak cos mi zostatnie po kupnie the darkness 2 to kupie i to czemu by nie.
JohnnyD zdaje sobie z tego sprawę ale wpierw napisz zdanie poprawnie i stylistycznie zanim zaczniesz ludzi bluzgać i oceniać no chyba że coś Cie boli to już tylko kaftanik
Gra bardzo ciekawa ale sądząc po angielskim słownictwie bardzo nie wiele bym zrozumiał ;p
Myślę że warto było by wspomnieć o tym że gra jest również w wersji darmowej tylko ze słabą grafiką.
@aros - bez urazy ale JAPA KMIOCIE
Czy wy nie macie lepszych rozrywek od stwierdzenia, że ,,Jestem 1szy, 1szy oglądam,, itp. itd......?
@Mepha
Gra nie ma w ogóle spolszczenia. To co jest po polsku jest standardowo silniku Source.
Twórców nie było stać nawet żeby przetestować wersję na Mac, a co dopiero zlecić tłumaczenia... ;)
No muszę przyznać że gierka mnie zaciekawiła tylko szkoda że nie ma PL bo nie znam aż tak dobrze j. angielskiego ;/
Chyba bym z nudów umarł...
nie ma strzelania , i fabuły to przynajmniej musi być jakiś labirynt w którymś trzeba znaleść droge wyjścia
Pierdoły gadasz, krzysiu. ta gra nie eksperymentalnego charakteru. Wpisz w googla VISUAL NOVEL
berial6 - to Ty wpisz, bo ewidentnie zadnej nie widziales ;]
AROS2004 - "ale wpierw napisz zdanie poprawnie i stylistycznie" - haha...zdanie jest poprawnie stylistycznie...bo to był cytat!
No jak dla mnie to kombinowanie jak bez większego wysiłku wyciągnąć rękę po pieniądze. Zdecydowanie nie.
Zagralam (jesli mozna takiego sformulowania uzyc) i zdecydowanie polecam: piekna lokacja, jezyk, muzyka. Zdecydowanie kolejna cegielka w dyskusji, czy gry moga byc sztuka.
lol :) widac, ze ktos to próbował tłumaczyc ale widocznie odbił sie od zawartych w tekscie "archaizmów" zaklął trzy t razy i po przetłumaczeniu interfejsu powiedzial, ze to pieprz...y :) bo mu sie tabletki nerwowe skończyły hehe
Gra taka sobie, w sumie to nie gra, tylko możliwości silnika, nic więcej. Nuda.
Największym minusem tej gry jest brak pełnego spolszczenia. Można rozumieć bardzo dobrze po angielsku, a i tak nic nie wynieść z tej gry. Cena to już zależy dla kogo - dla mnie takie gry są wiele warte, chociaż 7 euro bym chyba nie dał.
Nudaaaa!!!!! Nuda do potęgi trzynastej!!!!!!!!!!!! A poza tym za około 28 Euro mogę kupić bardzo fajną grę Borderlands ze wszystkimi dodatkami.
A przejście Borderlands ze wszystkimi dodatkami zajmuje około ponad 90 godzin.
Hmmm naprawdę fajny pomysł i ciekawy eksperyment. Już od dłuższego czasu zastanawiałem się co z tego wyjdzie i po obejrzeniu tego materiału w żaden sposób nie czuje się zawiedziony. Chętnie zapoznam się z "Dear Esther".
Bardzo nietuzinkowa produkcja.
POZDRAWIAM
Zzzzzzzz, co już koniec ? Dziwny i nie udany pomysł gry, jak już to mogli zrobić film animowany.
szkoda że nie po polsku bo połowa społeczeństwa nie wie o co chodzi
Dla mnie gry to nie medium do takich rzeczy , zdecydowanie nie , Jakoś tego nie widzę .
Istotna rzecz, o której większość z Was zapomniała lub w ogóle nie dopuszcza tego do świadomości. Dear Esther to nie jest GRA! Tyle w temacie...