Szukam taniego netbooka dla kobiety, a wiec też łądnego (biel, czerwień). 10-11 cali
jakieś propozycje?
Jeżeli w dużej mierze chodzi o wgląd to niech ta Pani sama sobie wybierze taki który jej się będzie podobał. Każdy ma inny gust i ciężko będzie się wstrzelić w jej gust. Jeżeli by patrząc na podzespoły to: http://www.alsen.pl/notebooki,k19/netbooki,l39/acer-emachines-em355-n572g25-lin-n570-2-250-uma-3c-10-1,p60540.html
no próbuję połączyć jedno z drugim, bo oczywiście nie przekonam, że komfortowa praca jest lepsza niż ładny wygląd:/
nie mogę połapać się w tych atomach? wyższy numerek oznacza skok wydajności, czy niekoniecznie?
nie mogę połapać się w tych atomach? wyższy numerek oznacza skok wydajności, czy niekoniecznie?
Nie zawsze. Zależy o które modele Ci konkretnie chodzi.
mały laptop + wygląd + wygoda użytkowania = Macbook Air 11,6"
Tylko tani tu nie pasuje, ale używki paromiesięczne bardzo mocno schodzą z ceny. Jak dobrze poszukasz to za 3000 zł dostaniesz nawet nowego. Pytanie, czy to wchodzi w pojęcie "tanio", ale uważam, że się opłaca.
EDIT: Aaa, i zapomnij o wydajnym Atomie. Miałem i nigdy już nie będę mieć. Nie chodzi tylko o gry, ale sam system jest wolny.
Tak im wyższy numerek procesora tym nowszy i bardziej "wydajny", celowo akcentuję to słowo bo procesory Intela w netbookach są zdecydowanie gorsze od tych AMD.
Ja swojego Atoma sprzedałem po około 3 tygodniach i jego miejsce zajął netbook z AMD C60 i wreszcie korzystanie można nazwać komfortowym, chociaż nie jest to Intel Core I5 jak w moim lapku;)
edit:
W swoim netbooku z AMD C-60(dwurdzeniowy) dostałem Windows 7 Home Premium 64bit który śmiga ze wszystkimi bajerami graficznym szybciej niż sprzedany przeze mnie Intel Atom(N455) z Windows 7 Starter(chodził jak żółw).