Alan Wake na PC zaczął przynosić zyski po niespełna 48 godzinach od premiery
wszelkie wypowiedzi takich gigantów jak Blizz-Acti nt. jakie złe jest piractwo, to czysta chciwość tychże koncernów, robią gnioty i do tego narzekają jeszcze że za mało dostają kasy przez piratów (pomimo top sellerów), Jak widać taka gra SP jak Alan Wake potrafi zarobić pomimo piractwa, kto chce i kogo stać to i tak kupi, kogo nie stać to i tak ściągnie, cała filozofia....
Teraz się obudzili ehh ale lepiej późno niż niż w cale, tylko niech na stępym razem nie zwlekają z następnymi grami na pc.
oj tam - nikt nie zwlekał. Opóznienie wersji PC i okłamanie posiadaczy X360 jakoby wersja konsolowa miała pozostać tą jedyną to była decyzja stricte marketingowa.
To teraz Heavy Rain.
Sony się zesra a nie wypuści swojej gry na PC. Następne w kolejce do wydania na PC jest Dark Souls, to już tylko kwesta czasu.
wątpię :)
Szanse na przeniesienie jakiegokolwiek exclusive`a ps3 na pc jest niemożliwe. sony bedzie taka mozliwosc blokowac na wszelkie mozliwe sposoby.
No to po jaki kij NIE wydawano go na PC przez tyle czasu? 0_0
Może to im uświadomi, że jednak lepiej też wydać American's Nightmare na PC...
Już SKIDROW jest.. Eh ci piraci..
@mblade - Acti-Blizz - Jak ja ubolewam nad tym, ze te dwa koncerny sie ze soba polaczyly. Blizzard robi swietne gry, a ta druga firma tylko wadzi.
@fresh lma: Gratuluję bycia na czasie, Skidrow był już bodajże, dzień przed premierą.
@Sethlan - również nad tym ubolewam... Blizz sam sobie by poradził, robi dobre gry które i tak przyniosą zyski pomimo piracenia i tak większość by wolała je kupić
Ładnie, ładnie. Ale poczekamy na promocje. Jestem niemal pewien, że na Wielkanoc będzie -50%. Nie ma się co śpieszyć.
Kupiłem wersję kolekcjonerską Alana Wake'a na Steamie za 89zł, według mnie gra jest warta swojej ceny, juz stała się jedną z moich najlepszych growych inwestycji tego roku.
Rewelacyjny klimat, który wylewa się hektolitrami z monitora, przyjemna mechanika (główną broń stanowią źródła światła), a przede wszystkim bardzo ciekawa historia, a to wszystko bardzo wyśmienicie udźwiękowione i oprawione świetnym podkładem muzycznym. Gra stworzona dla fanów serialu Twin Peaks, oraz prozy Kinga i Lovecrafta.
Dawno się tak dobrze nie bawiłem, dawno żadna produkcja nie wywarła na mnie takiego wrażenia. Momenty gdy nadchodzi Ciemność są zrobione po mistrzowsku. Świat gry jest tak dobrze wykreowany, że nie odczuwam ani chwili znużenia czy chęci opuszczenia go.
Mapy są w pewnym stopniu "otwarte" choć liniowe, można spojrzeć za siebie i dostrzec miejsca, w których się wcześniej było, albo te do których kiedyś się dojdzie - świetne wrażenie. I tu chylę czoła przed programistami - gra na maksymalnych ustawieniach działa płynnie i bez zgrzytów choć sprzęt już mam leciwy (w rozdzielczości 1680x1050: Radeon HD4870 1GB, Phenom II X3 720, 4GB RAMu).
Gdyby jeszcze postacie miały mimikę twarzy na poziomie LANoire tytuł ten byłby rewelacyjny (z obecnym poziomem mimiki ociera się tylko o rewelację ;-] ).
Obecnie jestem na starcie 4 odcinka, 12 godzin za mną, a przede mną 3 pełne rozdziały i dwa odcinki specjalne (DLC).
Ja tylko żałuję, że w Polsce nie będzie Edycji Kolekcjonerskiej, ale i tak kupię standardową.
Już SKIDROW jest.. Eh ci piraci..
Skidrow już jest od dawna.
Na Xboxie pirat też był przed premierą, a o dziwo nikt o tym nawet nie wspominał ;)
@up bo konsolowi gracze to cudo natury i oni nie smieliby się nic spiracic <lol2>
Widzę jakieś "niejasności" w newsie, albowiem "Bez wątpienia, jest to kolejna informacja przecząca opinii o słabości rynku wysokobudżetowych gier na PC oraz wszechobecnemu komputerowemu piractwu, uniemożliwiającemu deweloperom uzyskanie dochodów adekwatnych do włożonego przez nich wysiłku." - a przecież jest to port z konsoli na PC'ty, przy czym budżet w takim wypadku jest x razy mniejszy od tego, jakie koszty wyniosły wszystkie "elementy" produkcji w drugim przypadku (X360).
Dzięki sprzedaży, udało nam się zaledwie w przeciągu 48 godzin pokryć wydatki związane z marketingiem i produkcją tytułu - wiadomość jest związana z platformą PC, prawda? A jeśli nie, to ta wypowiedź nie ma większego sensu (tym bardziej powyższy cytat "Bez wątpienia [...].")..
spoiler start
Głupi jestem? Czy noc nieprzespana?
spoiler stop
smuggler ---> Bo żeby skończyć Wake'a, biedne studio z Finlandii potrzebowało pieniędzy Microsoftu, a w zamian zobowiązało się zapewnić "ekskluzywność". Pecetowa wersja była gotowa wieki temu, tylko nie można było jej wydać. Proste.
gra jest slaba, zreszta miala byc chyba wydana wieki temu jako tytul dx10 ale zrezygnowano z tego i zrobiono gre konsolowa , teraz zrobiono szybki porcik
U.V. Impaler - masz rację jeśli idzie o wydanie Alana tylko na 360 w zamian za pomoc finansową, ale wersja PC'owa nie była gotowa cały czas. Dopiero jakieś 7 miesięcy temu Microsoft zezwolił na zrobienie tego porta. Robienie porta to łatwa rzecz nie jest, a studio było zajęte robieniem remaku Death Rally na iPhone'a, Rocharda na PSN i XBLA, American Nightmare na XBLA i być może niezapowiedzianego jeszcze projektu. Starali się jak mogli.
Zezwolił? Wierzysz w takie głupoty? Skończył się deal, Remedy mogło wreszcie zrobić ze swoim tytułem co chciało, to go wydało na PC. Łatwa kasa nie śmierdzi. :)
szczerze mówiąc skłaniam się ku wersji Impaler-a. Była odpowiednia umowa, gdzie Microsoft zagwarantował sobie "eksluzywność" opiewająca na określony czas. Trzeba pamiętać, ze obie wersje były tworzone jednocześnie, dopiero na kilka miesięcy przed premierą - Microsoft oświadczył, że wersja na PC nigdy nie ujrzy światła dziennego, a Alan Wake wyjdzie tylko i wyłącznie na X360.
Kilka miesięcy przed premierą = obie wersje były praktycznie ukończone.
Ciekawa wiadomość zwłaszcza ze jeszcze gra nie została wydana w edycji pudełkowej
Nie wiem dlaczego miałbym nie wierzyć - jeśli jakaś ważna persona ze studia tak twierdzi, to nie widzę sensu, by w to wątpić. Nie widzę jaki mieliby cel w kłamaniu na ten temat. Zwłaszcza, że gość mówił, że to "zezwolenie" jest wynikiem dobrych stosunków studia z M$ i bardzo częstych rozmów, które prowadzili, co jak dla mnie brzmi całkiem sensownie. Być może w jakimś stopniu mieli tą grę przygotowaną na PC (prawie pewne), ale na pewno nie gotową do wypuszczenia. Trzeba jeszcze pamiętać, że Remedy ma prawa tylko do marki Alan Wake, jedynkę sfinansował Microsoft i to on ma w temacie tej gry (jedynki) ostatnie słowo.
aope [ gry online level: 47 - EYE ]
Niesamowicie niska cena zrobiła swoje :]
A To źle? Może ten przykład (podobny zresztą jak naszego Snajpera) zmieni nienastawienie niektórych wydawców, którzy dojdą do wniosku, że może jednak nie opłaca się żyłować cen gier.
Czytając posty pojawiają się nowe wątki, ale i tak jest to miód na serce taka informacja. Cieszę się naprawde bardzo bardzo.
Teraz Dark Souls, potem Może RDT. Heavy Rain nie ma szans niestety.
Azerath ---> To dlaczego tego Alana pecetowego Microsoft nie wydaje, tylko jakiś szwedzki trzecioligowiec, hę?
Ciekawa teoria, naprawdę. Ależ kochany jest ten Microsoft. Najpierw pozwala Finom zrobić pecetowego porta, potem pozwala im dogadać się w kwestii wydania gry z Valve na Steamie i - uwaga! - pozwala również autorom dogadać się z innym niezależnym wydawcą, żeby wersja PC była dystrybuowana w pudełku. A kochany Microsoft nie bierze pewnie z tego ani centa, taki jest kochany! Naprawdę, nie widzisz w tym nic dziwnego? Nic?
Zero-Cool - wręcz przeciwnie :] Sam kupiłem w dniu premiery na Steam, ponieważ cena była niesamowicie atrakcyjna (chociaż samą grę skończyłem wcześniej na 360). Nie miałbym nic przeciwko takim cenom przy każdej premierze, tyle właśnie powinny kosztować wersje premierowe w dystrybucji cyfrowej :]
Dla zainteresowanych (którzy jeszcze nie kupili). Można już składać zamówienia na pudełkowy pre-order ze sram.pl (wybaczcie niezbyt eleganckie słowo, ale filtr na forum mi oryginału nie puści), za 79zł (zamiast planowanych 99zł, które trzeba będzie zapewne zapłacić, kupując już po "premierze"). Jedynie pełna polonizacja może budzić niepokój, ale obecność Steama (chyba) ratuje sytuację. Oby tylko działał duet: angielskie głosy + polskie napisy (całość po angielsku też można przełknąć, ale jednak na spolszczone napisy bym się nie obraził).
PS. Ktoś może powiedzieć jak to wygląda w wersji na Steam? Wybiera się język ogólnie, czy jest podział na głosy i napisy?
Ponadto, czy istnieje możliwość zakupu gry w pudełku, i użycia jej tylko jako kodu do Steama? (to znaczy, żeby można było sobie pobrać steamową wersję, i nie instalować z płyty tej z dubbingiem)?
jakby trzeba było przepisywać to trochę tego kodu jest ;)
RedCrow na Steamie wybierając język polski we właściwościach gry otrzymujesz polonizację kinową (dla niezorientowanych = angielskie głosy + polskie napisy).
Marco Polo - Dzięki za odpowiedź, ale mnie nurtuje co innego ;). Gdy kupię wersję od CDP (z dubbingiem), to czy możliwe będzie (i w jaki sposób) ustawienie sobie opcji: oryginalne głosy + polskie napisy?
No bo skoro na Steamie, wybiera się po prostu język produktu (bez podziału na napisy i głosy), to będzie z tym problem. Wybiorę polski to odpali mi dubbing. Wybiorę angielski, to nie będę mieć napisów... A jak połączyć jedno z drugim?
Kombinuję więc w ten sposób, by dodać grę do swojego konta Steam (wykorzystując płytkę/kod od CDP), ale zamiast instalować wersję z ich nośnika (z dubbingiem), pobrać sobie tą, którą domyślnie oferuje Steam (no bo jak mam grę na koncie, to mi wolno). Myślicie że to wypali?
PS. Żeby tylko nie było tak, że Steam po premierze wersji z dubbingiem, zrobi z niej standard. Że każdy kto wybierze w opcjach język polski, będzie skazany również na dubbing...
RedCrow - Zainstalujesz po angielsku, a spolszczenie napisów ściągniesz z internetu.
@Up
Jak ściągnę z internetu? Na Steamie? oO.
RedCrow - przecież po uwzględnieniu kosztów dostawy i tak wychodzi drożej niż przez Steam :] Przy odbiorze osobistym różnica na korzyść sramu to ile? 5PLN? To też się nie kalkuluje, bo tyle zapłacisz za bilet/benzynę aby dojechać :]
aope - Wiem, wiem, ale to bardziej kwestia mojego konserwatyzmu ;). Kupując grę w formie cyfrowej, czuję się trochę jak pirat ;/ (bo po zakupie nie mam nic, poza plikami na dysku).
Nie potrafię sobie odmówić tej przyjemności zdejmowania folii z nowiutkiej gry, wdychania woni świeżej farby drukarskiej (można się uzależnić ;P), wkładania lśniącej płytki do napędu itd. To cały "magiczny" rytuał, który (za sprawą cyfrowych form dystrybucji) powoli zanika ;(.
Steam jest fajny, ale (jak dla mnie) do minigierek, dem i promocji (sam kupiłem kilka gier w święta). A gdy chodzi o "duże" produkcje, za większą kasę - nośnik fizyczny jest dla mnie nieodzowny.
UVI--->Co racja to racja, wszak gra była już reklamowana w 2007 roku - http://www.youtube.com/watch?v=mV2AYoKc1u8 jako tech demo dla pierwszych Quad Corów, które były w produkcji ;)
RedCrow -> Normalnie spolszczenie. Np. Amnesie mam po angielsku i sobie ściągnąłem zwykłe spolszczenie z google. Pięknie działa na steamie. Zero problemów.
RedCrow - ok, rozumiem :] Niemniej w obecnej cenie 20 ojro masz grę, album, soundtrack i komentarz wideo od dewelopera. Czy to samo będzie w pudełkowej wersji za 99 PLN?
aope - Czy dostanę te dodatki? Nie wiem, ale szczerze mówiąc nie zależy mi na nich. Wystarczy gra + DLC na fizycznym nośniku i będę zadowolony ;P.
Z wirtualnych dodatków lubię tylko takie, które dodają jakieś bonusy w samej grze (broń, pancerze, skiny itp). Album, soundtrack czy jakieś komentarze, zupełnie mnie nie kręcą.
PS. Przypominam - 79, nie 99zł ;].
Cieszę się z takiego przyjęcia gry. Może teraz inne studia stricte konsolowe zauważą brać pecetową? Ja Alana może kupię, ale pewnie jak stanieje, ponieważ nie jest to do końca mój gatunek. Nie mniej jednak polska wersja językowa to spory argument jak na tę grę.
RedCrow - ok, rozumiem :] Niemniej w obecnej cenie 20 ojro masz grę, album, soundtrack i komentarz wideo od dewelopera. Czy to samo będzie w pudełkowej wersji za 99 PLN?
Wiadomo tyle, że wydanie CDP ma być bogate.
Nie potrafię sobie odmówić tej przyjemności zdejmowania folii z nowiutkiej gry, wdychania woni świeżej farby drukarskiej (można się uzależnić ;P), wkładania lśniącej płytki do napędu itd.
To tak jak ja. Zawsze muszę mieć moją grę w pudełeczku.
[50] Po diabla gra na fizycznym nosniku, ktora i tak podpina sie obowiazkowo pod steama? Szkoda lasow.
Aż miło się czyta, jak gra producentów tak dobrze się sprzedaje. Tym bardziej, że potwierdza to stałą wysoką pozycję PC. Pokazuje, również że na PC-ty opłaca się wydawać gry. Oby inni producenci wzięli sobie to do serca(zwłaszcza Rockstar, GTA V ma wyjść na PC równo z konsolami!!!!). A szwedom, życzę by kopii Alan Wake sprzedali jak najwięcej.
Bardzo mnie to cieszy, już nie mogę się doczekać pudełkowej wersji :).
Przecież na steam gra jest po polsku, poza tym jest promocja do 23 lutego i za 20,99 euro można kupić wersję limited czyli z komentarzem twórców, soundtrackiem i Alan Wake Files(to akurat po angielsku). Ja kupiłem i nie żałuję, wyszło raptem niecałe 90 zł, co przy nowych grach na PC jest i tak tańsze o jakieś 40 zł. Wersja PC ma na razie drobne problemy graficzne, ale grę da się bez problemów przejść. Pozdro i polecam !!!
Eh, skoro tak, to chyba pomogę podtrzymać dobrą sprzedaż i choć mam wersję na X360, to kupię wersję pudełkową AW na PC już teraz, zamiast czekać na ta aż trafi do najtańszej serii. Tym bardziej, że żadnego DLC do AW na X360 nie mam.
Może dobra sprzedaż AW przyczyni się do tego, że R* wyda RDR na PC.
Nie ma się co dziwić sucho o taki typ gry na PC,każda dobra gra się sprzeda dobrze nawet jak firmy pierdolą o piractwie itp,bo taki pirat ściągnie zobaczy jak mu śmiga i kupi
Tylko trochę do optymalizacji można się przyczepić, a tak to nie ma co narzekać chyba ,że na brak Ammo poziom trudności :D
Wracając do poprzedniej dyskusji - zapewne Microsoft chciał z tego zrobił Exclusive bo takowych na xbox 360 to zbyt dużo nie miało w 2010 roku... A trzeba pamiętać, że to był rok dobrych Ex dla PS3 - 3 miesiące przed premierą wyszedł w lutym Heavy Rain,w styczniu MAG,w marcu God Of War 3, no i żeby Xbox miał coś - to właśnie w maju wyszedł Alan Wake tylko na X-ksa... To chyba oczywiste...
Hype na grę minął - wszak 2 lata po premierze, umowa z Microsoftem się skończyła, to wydali na PC, aby zarobić - proste.
Sprzedaż Alan Wake na PC nie jest rekordowo wysoka - jest przeciętna. Wychodzi z tego, że zrobienie Alan-a Wake'a na PC było śmieszne tanie, albo był on praktycznie gotowy :)
Osobiście tytuł mi się spodobał . Szkoda tylko ,że trzeba bło czekać na niego tak długo . Czekam na American Nightmare :)
@[60]gehenna zrobienie portu, jezeli studio jest "duże" i posiada umiejętności to miesiąc roboty, więc koszty są znikome. Jeżeli port byłby do bani, to by się nie zwrócił, a że gra jest bardzo dobrze przeniesiona, to będzie generować zyski jeszcze przez długi czas. Nie zawsze przyczyną "braku" sprzedaży są piraci.
Na konsolach też za dobrze się nie sprzedawał. Ile to razy Remedy płakało, że nie będzie kontynuacji, bo gracze nie kupują gry. Gdyby nie to, że dodawali ją do xklocków, to ilość sprzedanych kopii byłaby śmiesznie małą. Sam mam AW, bo dodawali go do konsoli. Świetna gra, nie wiem jakim cudem konsolowcy się na niej nie poznali.
@TRX
Trudno Remedy nazywać studiem stricte konsolowym. Te, które faktycznie takie jeszcze są siedzą na garnuszku Sony/Nintendo, więc na ich gry szans nie ma.
Zgadzam się z Wami, że miło się czyta że gra na PC przynosi zyski. Uważam iż to media piszą bzdury o piractwie. Wielu moich znajomych kupuje oryginalne gry właśnie poprzez promocje na steamie itp. Podejście do kupna gier zmieniło się w ciągu ostatnich kilku lat...oby tak dalej...a teraz czekamy na DIablo3:D
U.V. Impaler - Nic a nic :P Alan Wake był początkowo robiony na PC (można popatrzeć sobie na linki od eJay'a), ale w momencie, gdy za wszystko zaczął płacić Microsoft, Remedy porzuciło pracę nad Alanem na PC (dostał cancella) i skupiło się w dostosowaniu tego, co mieli, do możliwości 360 i kontynuowali pracę już nad Alanem only on Xbox. Po dłuższym czasie i wielu rozmowach M$ pozwolił Remedy samodzielnie wydać Alana Wake'a na PC. Przy robieniu porta wspomogli się inną ekipą, a sprzedaż edycji pudełkowej polecili temu szwedzkiemu trzecioligowcowi. Wszytko to dzięki, co powtarzają ludzie od Remedy, dobrym stosunkom z Microsoftem, ciągłym rozmowom (gdzieś nawet powiedzieli, że byli jak taki irytujący dzieciak "mamo, mogę? mogę? mogę? mamo!") i obietnicy, że jeszcze na X'a coś zrobią.
Nie dziwie się że gra zaczęła przynosić zyski po tak krótkim czasie. Gra ma rewelacyjny horrorystyczy klimacik, troche podobna do max payne czy deus ex ale to nieważne. Gra moim zdaniem jest rewelacyjna i polecam ją wszystkim