BioWare broni decyzji o powiązaniu Mass Effect 3 z serwisem Origin
No to nie zagram w Mass Effect 3. Wystarczy, że korzystam z platformy Battle.net, oraz zewnętrznej aplikacji Steam. Instalowanie dodatkowej aplikacji, kolejnego większego producenta gier, staje się niepoważne.
870 dolarów za DLC i gadżety, to jakieś totalne nieporozumienie.
Kwestie prywatności też nie uznałbym za rozwiązane w przypadku Origin. Ostatnią grę jaką kupiłem od EA, był NFS: HP (rok temu), ponieważ nie wymaga Origina. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość wydawania gier od EA, to ja pasuję.
A najlepszym przykładem że można w miarę bezboleśnie spasować jest fakt, że od lat nie kupuję już gier Ubisoftu, ze względu na ich podejście do "zabezpieczeń przed piratami", które jest strasznie wkurzające. Ostatnią grą od Ubi jaką kupiłem, było chyba Splinter Cell: Chaos Theory. No i chyba potem jeszcze Settlers II (edycja z okazji dziesięciolecia). I jakoś nie czuję, żeby mnie coś ważnego z tego tytułu ominęło. :)
Zostaję przy Battle.net i Steam.
Jakieś zabezpieczenie być musi, a Origin jest przyjemną w użytku platformą. Ja nie narzekam. :)
-> McLusky - swiete slowa. Mam tak samo - Battle.net, a do tego prawie 500 gier na Steamie. Nie bede teraz uruchamial kolejnego serwisu, zeby potem sie zastanawiac gdzie mam ktora gre. Do tego reputacja Bioware, ktora w zeszlym roku spadla z "obowiazkowego zakupu" do "unikania za wszelka cene" - to za sprawa Dragon Age 2. Dlatego tez choc ME2 mi sie calkiem podobalo to ME3 sobie odpuszczam - i tak mam w co grac, nie daje nawet rady przechodzic tego wszystkiego co wychodzi.
Czemu nie powie wprost że wprowadzone to zostało po to żeby ograniczyć handel używkami i platforma ta graczowi nie przynosi nic pożytecznego ?
Na komputerze nie gram już od bardzo dawna. Służy mi do tego konsola. Na różnych forach ludzie, którzy grają na komputerze piszą, że sprzeciwiają się Origin głównie dlatego, że skanuje ona komputer gracza i wysyła te dane Bóg jeden wie gdzie. Nawet jeśli trafiają one do EA to gracze nie zgadzają się na to, aby bez ich zgody ktoś przeczesywał zawartość ich komputera, więc nie dziwią mnie głosy niezadowolenia.
Mam sporo gier na Steam (w tym ME1 i 2) wiec nie będę instalował kolejnego tego typu badziewia. Trzeciej części sobie nie odpuszczę bo to była by głupota w końcu to finał serii.
Na pewno nie kupie ME3. Chyba ze pojawi się jakiś crack a jak nie to wiadomo co zrobię i mam to gdzieś.
I nie wierze że inni sobie odpuszcza bo origin po prostu zrobią to co ja.
Origin to totalne dziadostwo. Funkcjonalności to to nie ma żadnej, a do tego nie zawsze potrafi poprawnie pobrać obecną w bibliotece grę, co już zakrawa na kpinę. Do tego dochodzi konieczność kontaktu z pomocą techniczną, aby usunęli np. zakładkę z wersji demo czy innych wersji beta, w które już się nie gra.
To, co zmieniło się na plus po aferach ze szpiegowaniem - wygląda na to, że Origin nie przeczesuje już dysku i nie wysyła w sieć niczego, co nie mieści się w obrębie jego własnego katalogu. Przynajmniej niczego takiego nie odnotowałem. Jeśli ktoś nie ma do niego zaufania, a nie chce rezygnować z gier, to zawsze pozostaje sandbox (sposób mocno brutalny) bądź jakiś dobry bloker behawioralny (sposób mniej inwazyjny). U mnie jest cały czas na cenzurowanym i kontroli zachowań w pakiecie zabezpieczającym, a mam go tylko z uwagi na Battlefield 3 (przy którym świetnie się bawię). Samo Mass Effect 3 raczej sobie daruje, po wersji demo opadły mi ręce :|
aope i tak będzie przez najbliższe dwa lata, bo tyle według zapowiedzi EA potrzebują (podobno) na dopracowanie tego czegoś.
To mamy juz 2 programy ktore powinny przestac istniec - GfWL i Origin. Najprzyjemniejszy jest raczej tylko Steam
To mamy juz 2 programy ktore powinny przestac istniec - GfWL i Origin.
Chyba Origin i Steam...
"Nie kupie ME3, bo bedzie wymagal Origin" - Pogratulowac inteligencji, zreszta widac jakie zainteresowanie jest tworem BioWare, skoro "fani" nie kupia tej gry z jednego, glupiego powodu. Zreszta, co wam przeszkadza w tym Origin ?
@Gjallarhorn
Czyli tak samo jak steam, coś jeszcze?
SVath, żałosny jesteś...
Ogólnie jak widzę debili, bo inaczej się tego nazwać tego nie da, co mają problem z origin, a steam używają i uważają za jedyną słuszną platformę to się rzygać chce.
Co to jest zainstalowanie programu, w dupie miałbym to, że ktoś sobie tam uważa, że gra musi być na steam , bo steam to jest jedyna słuszna platforma, zgadnijcie co, to prywatna platforma, a nie jakieś publiczne centrum.
Origin ma wystarczająco funkcji, ściągam, gram, po co mi cała zbędna reszta, do niczego to nie jest potrzebne.
EA jest dużym graczem, nie ma powodu, aby jeszcze tracili na steam za umieszczanie gier i każde DLC.
Jak do wszystkiego jest dodawany ten przepakowany bezsensem bloatware steam to jest ok, ale origin to już jest be.
Sethlan->Zreszta, co wam przeszkadza w tym Origin ?
Wszystko, spróbuj się teraz zalogować to zobaczysz.
Jak nie masz konta to sprawdź [86] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11905902&N=1
BioWare broni Origina... hmm, czego innego się spodziewać. Że niby będą przeciwko platformie do gier swojego wydawcy? A Origin ssie i każdy kto twierdzi inaczej to zbyt krótko go używał.
@Dym14 - Tak, zauwazylem to - Zreszta - wiadomo, ze sa awarie, cos sie naprawia, itp. Mnie interesuje jak funkcjonowal Steam, na poczatku swojego istnienia.
Serwery Steam padały w ostatnich kilku dniach pare razy, to jest niestety wliczone w ryzyko. Jednak Origin mam do kilku gier EA, uruchamiam"z palca" tylko jak chcę pograć i w ogóle mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie - dzięki temu mam cyfrowe wersje kilku gierek.
Jednak niezależnie od tego i tak w Mass Effect 3 zagram, bo jestem wielkim fanem całęj serii.
No...człowiek chce pograć sobie w sobotę wieczór w multika w ME3 demo a tu serwery leżą...Mam ten shit na kompie od dwóch dni a już mnie wku*wia bardziej niż o wiele lepszy i bardziej przeyrzysty steam...
W Originie nic nie można znaleźć, cholernie się muli podczas uruchamiania i ogólnie podczas zwykłego użytkowania, jest toporny i nieintuicyjny. Do tego awaryjny...
Tak, wylewam swoje żale bo chciałem pograć a przez to gówno nie mogę...
wiemy także, że już w dniu premiery BioWare planuje wydać DLC
BioWare przesadza z tymi DLC. A myślałem, że poziomu zdzierstwa osiągniętego w Dragon Age nic nie prześcignie.
Biedacy. Jeden program więcej zabiłby Wasz system. EA nie zapłacze nad kilkoma męczennikami którzy
nie kupią gry bo program trzeba instalować. Łaski nikomu nie robicie. Ja zagram i będę się cieszyć grą.
Żaden program mi w tym nie przeszkodzi, bo jest to wielkie gówno nie przeszkoda czy bariera.
rebornnarsil dziwne, używam go od premiery i nigdy nie miałem żadnych problemów. Inaczej niż ze Steam
z którym to są notorycznie jakieś problemy. Dlaczego nikt nigdy nie pisze gdy na przykład przy premierze
nowej gry wspieranej przez Steam "serwery są zbyt zajęte żeby zająć się moimi sprawami"? Dobre sobie.
Ale nie. To EA jest złe. DLC jest złe. Origin jest złe. Na koniec nie mierz kolego innych swoją miarą, bo jeśli
Tobie coś nie działa to nie znaczy, że program jest zły. Może wypadało by komputer od święta "posprzątać"?
O kurde no rzeczywiscie jeden program wiecej to az sie zgubic mozna;d. Smiech po prostu. Nic dziwnego, ze gry sa coraz latwiejsze, po prostu dostosowuja je pod ludzi ktorzy nie sa w stanie zapamietac gdzie maja ktora gre. Sam uzywam steama glownie bo tam jest najwiekszy wybor gier ale mam tez gry na kilku innych serwisach i jakos mi to problemu nie sprawia. A takie hejtowanie tylko pokazuje jak bardzo spece ze steama uzaleznili ludzi od swojej platformy, ze sa w stanie odpuscic jakas gre tylko dlatego, ze jest na innym serwisie (chociaz z tym odpuscic to mi sie nie wydaje, pewnie i tak wiekszosc wybrzydzaczy pociagnie pirata). Ja np z origin zadnych problemow nie mialem, w te gry co na nim mam moge grac nawet bez wlaczania go. Za to steam wiele razy odmawial wspolpracy, padaly serwery, nie mozna bylo sie zalogowac czy gry sciagnac w danym momencie. No ale co z tego takie rzeczy sa normalne, poki nie zdazaja sie za czesto to wszystko jest w porzadku.
Sethlan->No właśnie: awarie, wtopy, wpadki, faile itd. Na co to komu? Steam, Origin jedno gówno(Origin troszkę większe).
Kiedyś: rozpakowujesz box'a, instalujesz wpisując klucz, grasz.
A teraz?
Kilka przymusowych programów zarządzających(steam, origin, szajs od Ubisoftu,...), konieczność podpinania gier, padną serwery nie pograsz, padną serwery nie dociągniesz plików w dniu premiery( http://50mb.pl/50mbday ;), padną serwery nie ściągniesz DLC, padną serwery nie włączysz gry ( http://www.purepc.pl/rozrywka/zabezpieczenia_drm_gier_ubisoft_znowu_zawiodly_graczy ), konieczność działania tych krów podczas grania(nie wszystkie), itd. A już szczyt szczytów to BF3: dodatkowy plugin do przeglądarki + Origin + włączanie gry przez przeglądarkę + brak możliwości zmiany serwera bez restartu gry. Litości, co nas jeszcze czeka? To mi właśnie przeszkadza.
Pff, ja nawet nie mogę zainstalować origin, bo ciągle się wczytuje i wczytuje, żenada..
Dym14 - Steam ma sporo plusow
- twoje konto to twoja liste gier (wszystko w 1 miejscu)
- jesli mamy ISO na dysku, instalujemy gre, przenosimy do Steama a Steam potem sam dociagnie reszte
- wszystko dostepne pod reka (web w oknie gry niz ALT+TAB i czekanie kilka sekund w zaleznosci od gry w czarnym ekranie, autoaktualizacje (dawniej trzeba bylo znajdowac patch, i podobnie jak Rapidy byly "platne" i darmowe ale z tych darmowych wolno lecialo to sie szukalo kolejnych, nie mowiac juz ze majac takiego COD WAW (box), instalujesz gre 1.0, potem 5-6 1gigowych patchy (kolejne minuty leca sciagania i instalowania) i dopiero grasz)
Krotko mowiac Steam jest najlepszy z obecnych tego typu programow, a co do Orgina i Battleloga to ten drugi jest powiem ze dosc ciekawy, mozemy przeciez uruchamiac BLoga przez druga przegadarke w pelnym ekranie i mamy BLog jako aplikacja ;) a nie web, ale z drugiej strony masz dostep do tej czesci gry i nie musisz wchodzic do gry by sprawdzic staty, bronie, itp, nie wiem jak to w Elite ale przeciez w COD do BO trzeba bylo a to czekac az sie runda skonczy by zmienic zestaw, zobaczyc ile killow, czelendze a tak w BF3, alt + tab i widzisz ile musisz odblokowac, czy masz juz ta bron, itp
Origin jest niestety dużo mniej funkcjonalny i przyjazny od Steama i EA powinno nad nim popracować. Ma on jednak wielkiego plusa, dzięki któremu wygrał mnie już dawno. Można na nim zarejestrować kupioną w Polsce grę jako wersję oryginalną i taką ściągnąć z serwisu. Dzięki temu nie mam później najmniejszych problemów z instalacją dodatków, łat, etc.
No i, co nie mniej ważne, pozwala bezboleśnie ominąć polskie tłumaczenie.
No i co że serwery origin wczoraj padły, też chciałem pograć w me 3 multi, całe 5 minut musiałem poczekać, bardzo dużo...
W ogóle o co wam chodzi, że origin mniej przejrzysty ? że nie zainstalujecie, bo coś tam, to są argumenty idiotów, bo jak to można rozumieć, nie umiecie obsługiwać programu?, kogo to obchodzi, że się do steam przyzwyczailiście, nikogo.
Koktajl Mrozacy Mozg
Nie ma
twoje konto to twoja liste gier (wszystko w 1 miejscu) - tak samo na origin, a w 1 miejscu wynika z tego że, wybrałeś steam, tylko dlatego że steam jest popularniejszy ludzie wolą tam mieć gry, ale to w żaden sposób nie znaczy, że EA nie może sobie zrobić swojego programu
jesli mamy ISO na dysku, instalujemy gre, - a skąd masz iso, bo obraz gry to każdy sobie może zrobić i zainstalować, gry od EA też są w boxach, instalujesz grę i także jest ona w origin podłączona
wszystko dostepne pod reka - w origin też jest przeglądarka, aktualizacje, tak więc może wypowiadaj się jak już będziesz znał program w całości.
Steam nie daje nic co by było jakoś przydatne, origin odpalam i gram, tyle, po co mi reszta, ta przeglądarka też mi zbędna.
Wszystkie te najeżdżania na origin i punktowania co kto ma są bez sensu, nie wina EA że się ludzie przyzwyczaili do steam i jest najpopularniejszy, na pewno z tego powodu nie zrezygnowałbym z origin na miejscu EA, i dobrze że wycofali gry, steam musi mieć konkurencję, a dla dużego gracza takiego jak EA nie ma sensu aby im odpalali dolę za własne gry i dlc.
Także rozumiem tych ludzi którym się to nie podoba, ale to jest śmieszne, bo rozumiem też czemu EA zrobił origin, jak widać ci co tak narzekają tacy mądrzy nie są.
Co to w ogóle znaczy, że origin jest mniej funkcjonalny, jak ta "zwiększona" funkcjonalność steam jest gówna warta...
Czułem, że ME3 nie uda się wydać bez problemów i bólu. Jezu! oby nie ten je...any Steam!! PLEEEEES!!!
Gdyby każdy poszedł drogą EA to musielibyśmy mieć z 15 kont osobno do każdego wydawcy.
@Gjallarhorn
No i? Każdy ma prawo zrobić swoją dystrybucję, po za tym pretensje do steam, że regulamin zmienili, i tak to działa tak samo jak steam, gdziekolwiek kupisz i tak origin musisz mieć.
I każdy nie pójdzie ta drogą, bo to tylko dużym graczom się opłaca, takim jak EA, więc jak już to może z 5 kont by wyszło, ale jak na razie starczą 2 steam i origin i wątpię czy to się zmieni.
kaszanka9 Moze tobie to nie przeszkadza, ale ja nie lubie jak mi program przekopuje caly dysk w poszukiwaniu informacji. A zablokowac na firewallu nie mozna bo gry nie dzialaja (co zreszta oczywiste). I tak, jest mniej przejrzysty i ma mniej opcji, np do dzis nie wiem jak z poziomu programu stworzyc skrot na pulpicie. Ale Origin to beta, wiec na razie jest jak jest.
Sethlan --> Mnie interesuje jak funkcjonowal Steam, na poczatku swojego istnienia.
Początki Steama - beta CS 1.6 to pasmo porażek. Steam, się wieszał, nie potrafił się połączyć do netu, bardzo wolno wszystko się ściągało. Ogólnie masakra, na początku starsznie na Steama internet narzekał.
Szczęśliwie wszystko zaczęło się poprawiać i teraz jest naprawdę dobrze, chociaż przydałoby się odchudzenie Steama. Robi się z tego kombajn do wszystkiego, jeszcze radio i reklamy wsadzą i staną się jak Gadu Gadu. Z fajnego programu, do zasobożernego potwora od wszystkiego.
Ale historia uczy, że programom trzeba dać szansę, dlatego Origin nie skreślam. Moim zdaniem i tak jest lepiej niż ze Steam na samym początku, ale trzeba pamiętać, że Origin już taki młody nie jest - EA Download Manager działa już od dawna.
-> Xanatos - jasne, ale dzieki temu reszta mogla uczyc sie na ich bledach. A ci popelniaja ich jeszcze wiecej.
A jesli chodzi o "zasobozernosc" to to jakis zart jest, wiekszosc gier i tak wykorzystuje maks 2 GB RAMu.
kaszanka9 - najwieksza roznica miedzy Steam a Origin jest o ze na Steamie bedzie prawie wszystko na Origin tylko produkcje z logiem EA (chyba ze sie myle). Lepsze promocje spotka sie na Steam niz Origin gdzie co chwila jest promocja a te same gry BC2, NFS, itp. Dla ciebie zbedne wiec nie musisz uzywac tego ale zawsze lepiej miec dodatkowa funkcje niz jej nie miec i tak nie korzystac. Dodatkowo te programy powinny dzialac jak GG/AQQ/XLive, logujesz sie chwilka i zalogowany a nie minuty leca bo najpierw BF bedzie sie laczyl (rezerwowal miejsce), po chwili uruchmi Origin, zaloguje, <chwila> zacznie odpalac gre, <bufforwoanie> i w koncu mozna grac...
Powiedz jak wlaczyc w grze przegladarke bo przegladarka w Origin mnie nie interesuje ( http://i.imgur.com/16R20.png znalazlem w google ).
Koktajl --> Shift + F1 i wybierasz przeglądarka.
Działa mniej więcej jak Steamowa i tak jak Steamowa ma tendencję do wywalania się. Ale zawsze pomiędzy respawnami człowiek zdąży sprawdzić GOL :)
@nagytow
"nie lubie jak mi program przekopuje caly dysk w poszukiwaniu informacji. A zablokowac na firewallu nie mozna bo gry nie dzialaja (co zreszta oczywiste)"
ŹRÓDŁO, albo się zamknij, bo w kółko ten zarzut słyszę, pokaż mi gdzie masz na necie co i gdzie wysyła, i jak to sprawdzić SAMEMU, błagam, to są bzdury i plotka potarzana przez dzieci co na działaniu Windows się nie znają.
"I tak, jest mniej przejrzysty i ma mniej opcji, np do dzis nie wiem jak z poziomu programu stworzyc skrot na pulpicie. Ale Origin to beta, wiec na razie jest jak jest."
OH SHIT, jak origin jest dla ciebie nieprzejrzysty to radzę przejść na konsole, chociaż NIE, bo z sobie z GUI konsoli nie poradzisz jak origin jest dla ciebie taki trudny, lepiej w ogóle zaprzestań grania.
I po kiego ci skrót jak origin i tak musisz odpalić, możesz sobie ręcznie zrobić, no ale nie bo jesteś za leniwy nie i musisz mieć to w programie, co jeszcze wymyślisz, na serio ? skrótu się będziesz czepiać?
Koktajl Mrozacy Mozg
Tak mi to zbędne, aczkolwiek nie da się zaprzeczyć tym punktom, origin też ma mieć gry spoza EA, ale na razie mało tego, ale działa tak samo jak steam, każdy może tam wydać grę, tylko mnie drażnią po prostu hipokryci, steam ok, a origin już be, a to jeden ch** jeśli chodzi o pobranie gry i odpalenie, a wiara wymyśla takie bzdety , że rzygać się chce, wieszają psy na EA, a powinni dziękować steam za regulamin.
No a xanat0s ci napisał jak to z www działa.
Origin strasznie psuje fun z gry przy Mass Effect III chciałem z kolegami pograć w Multi , oczywiście zawiedliśmy się na Origin i nici z grania. Osobiście nie miałem nigdy tego problemu ani z Battle.net ani z Steam'em
wieszają psy na EA, a powinni dziękować steam za regulamin.
Gdybym miał swój serwis też chciałbym żeby całość: produkt i dodatki do niego były sprzedawane w jednym miejscu. EA po prostu chce się nachapać kasy... regulamin to zwykła wymówka, jeśli tego nie widzisz to musisz być ślepy.
mnie najbardziej denerwują DLC do gier Bioware'u, może to nie jest sam problem z Originem, ale po części jest to powiązane. Bo wszelkie DLC kupuje się na jakiejś dziwnej stronie Bioware social (kolejne konto do założenia :/), która jest strasznie zagmatwana i nieintuicyjna. Niektóre DLC trzeba instalować samemu, inne automatycznie się aktywują. W dodatku do polskich wersji gier chyba nie można niektórych DLC dokupić. I w ogóle są problemy z autoryzacją ich podczas uruchomienia. Ja np. miałam problem z DLC do Dragon Age Ultimate. a dwóch różnych kompach robiłam i w obu był problem i trzeba było samodzielnie instalować DAUpdaterSvc.Service.exe z konsoli.
Szkoda, że EA nie chce przyciągnąć graczy do Originu jakimiś innymi sposobami np. cenami, funkcjonalnością, a nie przymusem.
I szkoda, że nie ma wyboru. Mogli by dodać swoje gry do katalogu steam np. miesiąc lub kilka po premierze (wtedy gra już nie byłaby tyle warta i niewiele by na tym nie stracili, że musieli by oddawać % od sprzedaży, a na pewno mieli by dzięki temu więcej sprzedanych kopii, więc wyszłoby im na plus, bo wydaje mi się, że może być spora grupa ludzi, którzy nie kupują nic co nie jest na steamie). Ja wolę mieć wybór gdzie chcę trzymać gry i wolałabym poczekać i kupić na steamie, bo mam tam sporą kolekcję gier, jest większy wybór gier, są gry indie, są achievementy itd.
Śmieszna jest też strona originu, ktoś wie jak tam przejrzeć całą ofertę sklepu ?
bo to co nie jest promowane na głównej lub w poszczególnych zakładkach (Battlefield, The Sims, EA Sports ...) to ciężko znaleźć,
np. takie Saboteur, Mirror's Edge można tylko dzięki wyszukiwarce znaleźć i kupić.
Koktajl Mrozacy Mozg->Nie bardzo przemawiają do mnie Twoje plusy ponieważ:
-Moja lista gier to tytuły na mojej półce(i w szafie xD). Nie wszystko podpina się pod steam a od wejścia Origina wszystko zaczyna się dodatkowo rozwarstwiać.
-Nie trzymam obrazów na dysku, wszystko co potrzebuję mam na płytkach a jeżeli gra nie ma multiplayera używam cracka no-cd/dvd żeby nie żonglować płytami(teraz i tak wszystko się prawie włącza po jednorazowej aktywacji)
-Od neta mam Firefoxa a jak muszę coś przeglądać i jednocześnie grać to stawiam obok laptopa i jest wygodniej, to całe badziewie w stylu nakładki na gry doprowadza mnie do zaburzeń nerwowych(np. po wciśnięciu ALT+S czyli napisaniu Ś w nakładce Origina zawiesza mi obojętnie jaką grę - trzeba zabijać proces i teraz wyobraź sobie przypadkowe zrobienie Ś w trakcie rozgrywania mapy w multi), co do patchy to nadal jest masakra(wolę zainstalować grę z płyty i ściągać 5GB patchy do BF3 niż ściągać zaaktualizowaną wersję która waży ~15GB - popraw mnie jeżeli się mylę bo tyle zajmuje gra a instalator to nie wiem bo nie korzystałem; w każdym razie nie sądzę żeby zeszli w kompresji poniżej 10GB. Oczywiście jak ktoś ma łącze 150Mb to sobie może ściągać - będzie szybciej niż by podniósł dupę i poszedł po płytki).
Jedynymi plusami są automatyczne aktualizacje chociaż to i tak zdarza się być porażką(niech za przykład posłuży Skyrim: jest patch i się instaluje, wprowadza ułatwione/utrudnione walki ze smokami i psuje mi radość z gry czy nie daj Boże powoduje problemy techniczne, co już nie raz się zdarzało w różnych grach), możliwość ściągnięcia instalki w przypadku uszkodzenia nośnika(nie wyobrażam sobie osoby która kupuje oryginały i nie szanuje płyt ale wypadki się zdarzają) oraz łatwe granie ze znajomymi(nie trzeba podawać IP czy nazwy serwera).
Zresztą porównaj teraz wady z zaletami. To całkiem inny kaliber. Problemem wg. mnie nie jest to, że takie programy istnieją ale to, że zmuszają użytkowników do ich używania. Kto by chciał to by korzystał i budował swoją "bazę gier" a przymus to chyba najgorsza rzecz.
Dym - akurat aktualizacje warto wylaczyc w grach typi F3/Sky bo one nie posiadaja trybu sieciowego, gorzej z grami ktore go maja - wtedy nie pogramy, kiedys to sie gralo na serwerze 1.2 mimo ze byl patch 1.3, dzis wszyscy musza na takim grac albo wcale, najprostsze rozwiazanie jest aktualizacja - zapytac sie jak to jest na 360 gdy uruchamiamy gre i jest latka, on nie pobierze jej automatycznie lecz najpierw sie zapyta jesli odmowiomy nie mamy mozliwosci online danej gry
Dyski maja dzis takie pojemnosci ze co mozna trzymac na nich? Dodatkwo sa jeszcze zew na USB wiec moze posluzyc jako nasza priv bibloteczke z grami (1 dysk robi za 50 plytek lub wiecej;))
Czy nie macie wrażenia że wydawcy robią nas wszystkich w wała? Wydajemy często po 200zł na 1 grę! Później dochodzą kolejne DLC za które znowu każą sobie słono płacić. A to znaczy że wydaliśmy 200zł na WYBRAKOWANY PRODUKT i powinniśmy mieć prawo go zwrócić. Ale tego oczywiście SOPA, ACTA i inne tego typu ustrojstwa nie przewidują. Niech najpierw twórcy zaczną szanować prawa nabywców, wtedy zacznie się szanowanie prawa twórców. Tymczasem precz z ACTA! Niech żyją piraci! :p
A grę kupię dopiero jak wyjdzie ostateczna wersja ze wszystkimi dlc
tylko warto pamiętać o tym, że origin działa jak spyware - szpieguje nie tylko załóżmy grę zainstalowaną przez niego, ale też inne "rzeczy" robione na komputerze.... ponadto jest kłopotliwy dla osób, ze słabym łączem. Gra zamiast instalować się z płyty woli sobie pobrać instalację z internetu... mówiąc krótko - origin to porażka ;/