Witam, jak to jest z tym prawkiem od 16 lat? czyli B1 Np. zrobię prawko te od 16 lat zapłacę za nie (około 1300zł) to pózniej po ukończeniu 18 lat, żeby zdać prawko Kat. B to muszę jeszcze raz płacić za nie, bo nie wiem jak to jest?
Dokładnie tak jak piszesz, chcąc wyrobić w przyszłości prawko na kategorie B musisz cały kurs zrobić od nowa.
Tak myślałem :) Czyli lepiej być cierpliwym i poczekać do 18 :P
Jeszcze Ci rok został - wytrzymasz :)
Dokładnie tak jak piszesz, chcąc wyrobić w przyszłości prawko na kategorie B musisz cały kurs zrobić od nowa.
Kumpel robił na B1 i płacił normalnie a jak robił na B to tylko kilka godzin dodatkowo wyjeździł i egzamin. Nie musiał płacić całości. Chyba, że coś się zmieniło.
na szczęście, jeszcze prawo nie jest na tyle poj... , żebym musiał spotykać 16-latków na drodze. Wystarczą 18-latkowie, porównywalni do 78-latków.
[8] Dlatego w ogóle przed wydaniem pozwolenia na choćby samo zdawanie takiego prawka powinny być porządne badania psychologiczne. Ale jestem absolutnie pewien, że niektórzy 16-latkowie byliby bardziej odpowiedzialni niż jakieś 40- albo 50-letnie dziady, które jeżdżą zimą na letnich oponach, bo prawko mają 20+ lat i myślą, że o prowadzeniu auta wiedzą już wszystko. Niestety, ich pycha i chora wręcz pewność siebie nie idą w parze z wątpliwym doświadczeniem...
[9] tu nie chodzi o umiejętność jazdy tylko o to ze 99.9% 16 latkow ma nasrane we lbie i nie dalbym im jeździć rowerem/ skuterem a co dopiero samochodem.
Przez te 2 lata jakie sam mam prawo jazdy widziałem wystarczająco dużo głupoty u ludzi w swoim przedziale wiekowym czyli 18-20 lat...
jasonxxx ty oczywiście jak zaczynałeś jeździć byłeś perfekcyjnym kierowcą.
No właśnie absolutnie nie, pamiętam dość dobrze jakim byłem dennym kierowcą mając 17 lat, kiedy odbierałem prawko.
16 czy 17 latek to jeszcze dziecko umysłowe, tak samo z resztą jak 18 latek.
Jak dla mnie to prawko powinno być od 21 roku życia poparte minimum 60 godzinami za kółkiem, jazdą na trasach szybkiego ruchu, autostradach, jazdą w trudnych warunkach atmosferycznych, przynajmniej kilkoma lekcjami opanowania samochodu na śliskiej nawierzchni i w sytuacjach awaryjnych itd. Tak by kurs nauczył podstaw jazdy a nie zdania egzaminu. Kosztował by z 5000zł ale może by jako tacy kierowcy z takiego kursu się wykluwali, ja dalej uważam, że kierowcą jestem średnim i co chwila uczę się czegoś nowego, szkoda tylko, że czasami mam serce w gardle i kupę w majtach. I nie zawsze z mojej winy.
Simen_01 :--> wybacz ze cie rozczaruje ale wg. statystyk firm ubezpieczeniowych to mlodzi kierowcy przoduja w statystykach wypadkow , glownie z jdnego powodu :glupoty.Przynalezniej wiekowi.
Z tego co mówicie wynika, że właśnie 16-18 latkowie są najgorszymi kierowcami, może i tak ale tak szczerze powiem, że ja jestem spokojnym człowiekiem :) Także chyba bym nie miał problemu z prowadzeniem auta, ale jak się widzi co się dzieje na drodze, jacy to ,,idealni,, kierowcy jeżdżą, to myślę że ja poradził bym sobie lepiej, niż nie jeden z nich, poczekam do 18 :P
Dzięki za wypowiedzi i pozdrawiam :)
PS: Samochodem umiałem jezdzić już w wieku 6 lat, a teraz to już nawet nie mówię, ale rozumiem to że na drodze, pośród innych aut trzeba zachować większą ostrożność i myśleć rozważniej niż na ,,bocznych,, drogach .
razor ;--> slyszalem juz kiedys takie zapewnienia i to nie raz .Jeden z tych zapewniajacych niedawno urwal przednie zawieszenie wpadajac na kraweznik w nowym bmw 5 ojca.
Abstrahując od kwestii czy 17 latek za kółkiem to dobry pomysł, powiem, że prawo jazdy B1 to bezsens, pojazdów którymi pozwala się poruszać to prawo jazdy jest niewiele, zresztą co to za auto, które waży 550kg? Nawet fiat126 więcej waży :)
Lepiej zaoszczędzić i poczekać na możliwość podejścia do egzaminu z prawa jazdy kategorii B, a do tego czasu poruszać się motorowerem jeżeli już koniecznie chce się czymś jeździć.
[15] i właśnie dlatego dzieciakom w wieku 16 lat w zyciu nie dal się poruszać samochodem po drogach. Przez te ich pawnosc ze jak stary dal im pojeździć na polnej drodze i ze jak umieją ruszyć z miejsca i zmieniać biegi to już są zajebisci. Błąd:) Jak slusznie zauwazyles poruszanie się w ruchu drogowym gdzie może nas spotkać nietypowa i stresujaca sytuacja w której liczą się ulamki sekund to co innego niż jazda do przodu w lesie z ojcem obok. nie pisze tego zlosliwie i nie uważam się za super kierowce ale już w twoim ostatnim poscie widzę bledne rozumowanie i pewność w stylu " co ja jezdze"
Dalej nie rozumiesz ze nie chodzi o płynność i skill twojej jazdy( chociaz chcialbym zobaczyć ta twoją zajebistosc za kierownica), chodzi o bezpieczeństwo i MYSLENIE za kierownica
Ale przecież o tym pisałem w poprzednim poście jakbyś nie zauważył cytuje siebie : ,,ale rozumiem to że na drodze, pośród innych aut trzeba zachować większą ostrożność i myśleć rozważniej niż na ,,bocznych,, drogach .,, Czytaj ze zrozumieniem :)