Czy istnieje dla Was coś takiego jak gry życia?
Moje życie nie opiera się na grach komputerowych więc nie, dla mnie takie pojęcie nie istnieje.
spoiler start
Tak, jestem taki...alternatywny...
spoiler stop
https://www.gry-online.pl/gry/star-wars-jedi-knight-ii-jedi-outcast/z09cd#pc
Perfekcja w każdym calu. Przestałem liczyć ukończenia po jakichś 10 razach.
Zazwyczaj uważałem gry - tak książki czy filmy - za strawne tylko podczas pierwszego podejścia. Potem - nieważne jak miodnie taka gra jest napisana - po prostu mnie nudzi.
Call of Juarez muliplayer. Gram chyba 5 lat i nie chcę jeszcze skończyć :)
Z single to Metro 2033. Przeszedłem chyba 3 razy.
Devil May Cry 3 - zakończenie działa na mnie za każdym razem tak samo, choć minęło już 6 lat od czasu gdy w to pierwszy raz zagrałem. Przez ten czas ukończyłem ją pewnie z 40 razy...
Max Payne 2 to kolejna gra, którą kończyłem ogromną ilość razy - przynajmniej 20, od jakiegoś czasu przynajmniej raz do roku.
Jest jeszcze 9 Hours, 9 Persons, 9 Doors - choć skończyłem ją niedawno i nie widzę powodu by przechodzić ponownie, to gra zostanie przeze mnie na zawsze zapamiętana. Piękna, potężnie zakończona i pamiętna jak diabli historia. Na pewno najlepsza w grach na DSa, może i najlepsza w ogóle?
Easy one - Shadow of the Colossus. Inne gry mogłyby nie istnieć. Pełnych ukończeń nazbierałoby się pewnie z 10+, gdyby policzyć wszystkie pokonane kolosy (normal mode + time attacks + hard mode). Do tego godziny freeroamu... Poezja.
Oczywiście Gothic i Gothic 2 : )
Kotory, Jedi Knighty, M&B Warband, różne wydania Europa Universalis, Kozacy, Wiedźmin pierwszy.
Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata https://www.gry-online.pl/gry/call-of-cthulhu-dark-corners-of-the-earth/z1287
Jedyna taka gra, w której poszczególne etapy powtarza się kilkanaście razy, złość ciśnie się na usta a pomimo tego próbuje się ciągle iść na przód. Jedna z nielicznych gier, w których czuć naprawdę świetny i niepowtarzalny klimat i również gra z dość wąskiego grona, w której bohater to nie jakiś super ekstra komandos ale zwykły człowiek, który się boi co znacznie odczuwa się w grze - obraz się trzęsie i rozmazuje, odniesione rany wpływają na celność (a i w pełni sił strzela się ciężko). Pisać można by długo - dzięki Ci Gareth Clarke, któryś to w pojedynkę ukończył pecetową wersję.
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale gdybym musiał wybierać stawiał bym na fallout 1 i 2 (z naciskiem na 2) często wracam do tej serii, nigdy mi się nie nudzi. :)
Mógłbym napisać całą listę, ale póki co podam jedynie pięć pozycji:
Quake
Duke Nukem 3D
Age of Empires 2
Battlefield 2
Half-Life 2
To że osiemdziesiąt procent podanych przeze mnie gier to strzelanki nie oznacza że głównie w nie gram.
Beyond good & evil- ta gra zmieniła(na lepsze) moje gusta co de gier.Prawdziwy,choć niedoceniony ideał.
Hidden & dangerous 2+dodatek
Silent hunter(cała seria)
Blitzkrieg 1+dodatki
Stalker (seria)
Soldiers:Ludzie honoru
Soldiers of anarchy
Fallout 3
Saints row 2
GTA:Vice city
Dreamfall
Heroes 3
Bad Company 2 + Vietnam
Half-Life 2
God of War 3
Poki co tyle, nie chce mi sie myslec :P
X-COM: Terror from the Deep, Settlersy I, Mortal Kombat 2, Duke Nukem 3D, Unreal Tournament, Guitar Hero: World Tour.
Na 100% coś pominąłem :)
seria Pokemon - wcześniej na GBA, teraz na DS. Tyyysiące godzin.
Heretic, Hexem, Gta, doom 1,2, Dukne Nukem 3d, chasm, itd
bardziej z braku mozliwosci komputera niz z jakosci tych gier, aczkolwiek w nie gralem najdluzej przechodzac wielokrotnie...
Z tych "dzisiejszych" to pes5
heores might and magic III
pokemony blue,gold,silver,sapphire itd.. to razem by wyszło ze 50 podejść do tych gier , część na gameboy'ach a cześć na visual boy'u przeszedłem
Dla mnie najlepsza gra to nie ta którą najwięcej razy przeszedłem, bo nie to jest najważniejsze. Dla mnie liczy się przede wszystkim opowiadana w grze historia. I tak jak jest z każdym filmem, najbardziej gra cieszy przy pierwszym przejściu. Nawet jeśli była wspaniała, jakoś nie mam ochoty do niej wracać. Oczekuję kolejnej części, bo chcę wiedzieć co sięzadarzy dalej. Jeszcze raz mogę zagrać w grę bo naprawdę dość długim okresie czasu.
Tak więc moimi grami życia jak na razie są:
-Mass Effect
-Mass Effect 2
-KOTOR
-CAŁA seria Assassin's Creed
-GTA III i Vice City
-No One Lives Forever- moim zdaniem strasznie niedoceniona gra, a jest naprawdę genialna.
Największe we mnie emocje budzi seria Devil May Cry. Mam do tych 4 cześć szczególny sentyment. Kilka dziesiąta godzin spędzonych na pokonywaniu demonów. Najdłużej w DMC4 51 godzina się już nabiła potem DMC3 27 godzin, DMC 22 godzin i DMC2 11 godzin.
Po serii DMC stoi Dragon Ball Z seria Tenkaichi i część Raging Blast 2. Wychowałem się na tym anime i też bardzo sobie cenię te gry.
Najwięcej czasu spędziłem przy trylogii God Of War oraz Gran Turismo.
Diablo 2 + dodatek Lord of Destruction
Cała seria Prince of Persia.
Bad Company 2 + Vietnam - tutaj to multiplayer
Nawet nie chcę liczyć ile razy kończyłem te gry :)
Gothic
Gothic II
Resident Evil
Resident Evil 2
Resident Evil 3
Resident Evil 4
Shadow of The Colossus
Ico
seria Half-Life 2 (czyli podstawka plus dodatki)
seria Assassin's Creed
seria BioShock
L.A. Noire
seria Crysis
Far Cry
Resident Evil 4
seria Dead Space
dark messiah of might and magic
beyond good and evil
gothic 1,2,NK
Oblivion
i taka gra jak Shaiya na której przesiedziałem 2 lata
Half Life 2 , Bioshock , Knights of the Old Republic , Fallout 3 , New Vegas , Dark Messiah of Might and Magic
Nie istnieją dla mnie gry życia w takim wymiarze, jak tutaj przedstawiony. Nie gram w gry więcej niż 2-3 razy i to w dużych odstępach czasowych. Mogę natomiast wymienić gry, w które grałem bardzo długo i bardzo mnie wciągnęły:
- Lands of Lore
- Eye of the Beholder (od 1 do 3)
- Planescape Torment
- Fallout 2
- Baldur's Gate 2
- Might and Magic (od 3 do 7)
- Gothic 1 i 2
- Widźmin 1 (długo grałem, ale nie mam zamiaru grać drugi raz)
- TES V: Skyrim (długo grałem, ale nie mam zamiaru grać drugi raz)
No i zapomniał bym o najważniejszym:
- Neverwinter Nights 1 - w trybie multi.
Dodam jeszcze:
seria GTA od jedynki do san andreas
"Hirołsy"
Hidden and Dangerous 2
Pokemony
Gothic 1 i 2
Soldier of Fortune
Homeworld
Polanie
Jedi Academy
I przede wszystkim Mount&Blade, najbardziej oryginalna oraz innowacyjna gra w jaka miałem(i mam) przyjemność grac.
spoiler start
Kończę już spamować, choć listę można by z pewnością podwoić albo potroić.
spoiler stop
Seria Mass Effect
Gothic 2 Noc Kruka
Dragon Age Początek
Evil Islands (mój pierwszy Rpg)
Wiedźmin 1
Życie(ang. Life)-1 raz
Wybór prosty i oczywisty. HEROES OF MIGHT AND MAGIC III. Uzasadniałem setki razy.
Na pewno też wskazałbym:
Blood, Wolfenstein 3D, FIFA 98, Shadow Warrior, Abe Odyssey, Theme Hospital, Unreal Tournament, Quake 2, Hopkins FBI, Jack Orlando, Książę i Tchórz, Broken Sword II, Worms Armageddon, Diablo II, Warcraft II, Mortal Kombat Trilogy, Motorhead, Blood II The Chosen, Championship Manager 2001/02, Hercules: Action Games, Age Of Empires, Soldier Of Fortune, Soldier of Fortune II, FIFA 2000, Might and Magic VI... gry dla mnie ważne.
Takiej wskazać nie potrafię, ale gry do których często chętnie wracam to Jedi Academy, Gothic, Gothic 2 & Noc Kruka, oba KotOR-y.
Edit: Zapomniałbym o GTA Vice City oraz Wiedźminie 1 & 2. :)
Hitman 2 to bardziej wrażenie estetyczno- emocjonalne, niż gra. W Morrowinda mogę grać bez końca. Mass Effect to film, w którym grasz główną rolę, a fabułą jest naprawdę ciekawa. Wiedźmin ma niesamowity klimat, inny od wszystkich gier...
W sumie każda z moich ulubionych gier ma w sobie coś niezwykłego, co sprawia, że albo często do niej wracam, albo miło wspominam.
Neverwinter Nights 1 + oba dodatki, gram od siedmiu lat w miare regularnie
Morrowind - do niego wracam średnio raz do roku od ponad siedmiu lat
;)
Saper, gram odkąd pamiętam.
Nie wiem jakimi kategoriami kieruje sie wybierajac gre zycia ale do moich ulubionych naleza ufo:enemy unknown, silent hill 1, metal gear solid 2, baldurs gate 1 i 2, gothic 2, call of duty 4, quake 3 i pewnie kilka innych, o ktorych teraz nie pamietam. Nie wiem czy byly one po prostu lepsze od tego co jest teraz czy to ja jestem starszy i obecnie gry nie wywoluja juz takich emocji :) Wg. statystyk gry sa najpopularniejsze w wieku ~ 16-21 a pozniej od 35 do 45 wiec moze to przez to, ze jestem po srodku i tak jak innym, wydaje mi sie, ze nie mam na nie czasu hehe :) A najwiecej czasu w zyciu to chyba i tak doomowi poswiecilem ale maly bylem i nie mialem wowczas specjalnego wyboru jezeli chodzi o gry.
CIVILIZATION I, II, III, IV świetna gra na Amidze pierwszy raz zagrałem i nie moge przestać
szybkie spojrzenie na pulpit
cała seria combat mission
rome total war
medieval2 ltotal war
man of war
seria armed assault
ROME: Total war a wcześniej Shogun: total war
Morrowind
Silent Hunter III
Baldur`s Gate I
Icewind Dale I
Gra wstępna, zdecydowanie. A z komputerowych to trudno powiedzieć, że coś mogłoby być "grą życia". Obecnie to Battlefield 3 ale wiem, że jak wyjdzie BF4 to BF3 grą życia być przestanie.
Jest jedna taka gra, do której mógłbym wracać, a która jednocześnie pojawiła się na początku mojej przygody z komputerami i grami. Jest nią Heroes 3. Co prawda uważam, że część piąta tej serii jest lepsza od trzeciej, jednak piątka jest stosunkowo młoda, a to od trójki zacząłem przygodę z turówkami i to ona skierowała moje growe zainteresowania na tor turówek fantasy (z naciskiem głównie na serię Heroes i Disciples).
Jest jednak wiele gier, do których bardzo często wracałem, ostatnio jednak gram tylko w jedną grę na raz i jest to zawsze nowa gra, era powrotów do klasyków raczej u mnie się skończyła. Bardzo często odpalałem Quake 1 i 2, Serious Samy, Neverhooda i kilka takich tytułów, które znam na pamięć może by się jeszcze znalazło.
Te gry mógłbym określić grami życia, żadne inne już na mnie takiego wrażenia nie zrobią, ale to raczej z racji wieku niż poziomu gier. Teraz człowiek inaczej odbiera wirtualny świat.
Jest kilka takich...
Need For Speed Most Wanted
Gothic II
To te najbardziej ulubione przeze mnie i najbardziej cenione. Poza tym jest jest mnóstwo innych równie świetnych tytułów, które zapadają w pamięć pomimo upływu lat.
Heroes III
Gta III i VC
Mass Effect 1 i 2
Fahrenheit
Burnout Paradise
A z PS2 to jeszcze Gran Turismo 4. Grałem w nią codziennie przez 4 lata.
w nwn sporo gralem, od premiery w sumie i przestalem z dwa lata temu jak scena sie wykruszyla
a tak to deus ex w sumie