Potrzebuję fachowej literatury dotyczącej produkcji whisky. Szukałem już po bibliotekach i innych ibukach, ale jedyne co znalazłem to "Whisky Technology, Production and Marketing", co jest dosyć treściwe, ale jedna pozycja literaturowa, to za mało. Może ktoś z was ma podobne zainteresowania i może podzielić się konkretnymi tytułami? :) Jeśli znacie kogoś pracującego w destylarni whisky, to również może być pomocne. :)
Mazio chyba pracuje w destylarni (?), także na pewno podrzuci ci przepis.
Mazio tam nie pracuje, Mazio się tam zaopatruje :D
Ano pracuję. Przy czym nie znam całej drogi technologicznej produkcji - szczególnie destylowanie maltów jest dla mnie zagadką bo kupujemy gotowe nowe malty z małych, specjalizujących się destylarni, w naszej pędzi się jedynie grain whisky, która jest komponentem tańszych blendów. Mimo to, dalej - od procesu dojrzewania, przez receptury blendów, rodzaje filtracji po proces butelkowania poznałem już cały proces. Tak więc na ten pewnie najciekawszy fragment nie będę umiał nic powiedzieć. Przy okazji dodam że nasza firma destyluje alkohol na skalę przemysłową, kolumny destylacyjne mają z siedem pięter i na szczycie mają światła dla samolotów, trudno więc by było powielić ten proces używając tej wiedzy w domu.
ps. szczerze mówiąc tomazzi zakres mojej wiedzy w tym temacie jest jak podejrzewam unikatowy na skalę polską przy czym jest ona wiedzą praktyczną - nigdy nie studiowałem tego kierunku, choć w Szkocji takie studia istnieją. Można po nich zostać Master Blenderem, a ja jestem jedynie skromnym blenderkiem. :)
O jaki miły temat... pozdrawiam znad szklaneczki Ardbeg Uigedail.
Pozdrowienia z okolic szklaneczki Glenffiddish.
[6] który? Ostatnio miałem okazję pić 30 y.o Glenfiddich... rewelacja.
fan MILFow? :)
Ja wole 12-tki :P
...alez to brzmi...
Maziomir, whisky to moje hobby, ale zdecydowałem się napisać o nim pracę związaną z moim kierunkiem studiów. W związku z tym potrzebowałbym wszelkich możliwych materiałów (po polsku lub angielsku) i pomocy merytorycznej, z racji tego, że muszę zaprojektować park maszynowy, rozrysować wykresy Sankey'a dla składników i inne takie. Prowadzący przedmiotu stwierdził, że whisky nie koniecznie musi być one malt - może być blend, a najlepiej coś w stylu Johnnego Walkera.
Mam w planach także napisać do różnych przedsiębiorstw zajmujących się produkcją one maltów i blendów w celu udostępnienia informacji - prowadzący twierdzi, że wiele ze szkockich firm będzie skore do współpracy, ale jeśli mógłbyś zapytać o kilka papierków lub opracowań (nie potrzebuje niczego z wiedzy tajemnej, jak przepisów, dokładnych dodatków itp., lecz maszyny, ogólny plan produkcji, wydajność i podstawowe surowce).
poczciwina, Smuggler, dziękuję, ja jedynie mogę się pochwalić okazjonalnie Blue Barrel lub Jim Beam. :)
Jakiego typu informacje są ci potrzebne, potrzebuję konkretów? Ja pracuję na infrastrukturze opartej na Scada, niemniej jednak rozwiązania techniczne są objęte tajemnicą. Może zadaj jakieś konkretne pytania, zobaczymy czy będę umiał odpowiedzieć sam lub poprosić o pomoc.
Maziomir, to co wklejam poniżej, to pocięty spis (wklejam tylko te rozdziały, do których potrzebowałbym informacji) treści pracy:
2. Charakterystyka produktu (definicja produktu, wartości energetyczne, skład chemiczny/surowcowy/udziałowy, wymagania fizykochemiczne, wymagania organoleptyczne i mikrobiologiczne, opakowania jednostkowe i zbiorcze, warunki i czas przechowywania, warunki transportu, proponowana cena zbytu i cena detaliczna), ogólnie zasób informacji na podstawie norm szkockich lub konkretnego produktu.
3. Surowce, materiały pomocnicze i opakowania (receptura/przepis, jakie surowce/materiały pomocnicze są wykorzystywane).
4. Opis procesu technologicznego (jakie urządzenia są wykorzystywane, jakie przemiany zachodzą, jakie surowce dodajemy w poszczególnych operacjach/procesach, jakie są parametry operacji/procesów).
9. Zestawienie maszyn i urządzeń. Materiały konstrukcyjne i ochrona przed korozją.
10. Kontrola procesu technologicznego: (parametry, metody, częstotliwość)
a) przedprodukcyjna,
b) międzyoperacyjna,
c) poprodukcyjna (tzn. która jest używana).
11. Charakterystyka odpadów i ścieków pod względem uciążliwości dla otoczenia.
12. Określenie zasadniczych stanowisk pracy (kto będzie potrzebny w firmie i na jakim stanowisku, itp.).
13. Bezpieczeństwo i higiena pracy.
Jeśli możnaby załatwić coś tego, to byłbym wdzięczny. Jeśli trzeba, mogę wystosować odpowiedniego maila do zarządu, w jakim celu zbieram informacje i jak będę je przetwarzał. :)
smugg > nie chwal się tym tak bardzo bo do pierdla za to trafisz. A później policja będzie się chwaliła, że zamknęli pedofila-przemytnika :D
2. zajebisty, mnóstwo kalorii, nie znam, alkohol etylowy. Wymagania fizykochemiczne są opisane normą, której nie muszę znać, organoleptyka jest poezją (nutka wanilii ze szczytpą soli), alkohol zabija zarazki więc przepisy ogólne dotyczące artykułów spożywczych odnoszą się do produktu z pewnym dystansem, opakowania zbiorcze są zbiornikami ze stali nierdzewnej opisanymi w setkach tysięcy litrów, jednostkowe to po prostu butelki, warunki przechowywania są opisane głównie przez prawo celne i ograniczenie dostępu do produktu, oraz przepisy Comah jako zespół zabezpieczeń. Czas przechowywania zależy od produktu, warunki transportu są również głównie uzależnione od prawa celnego - możesz poszukać firm McPherson, Carntyne czy Mundell (są inne), cena detaliczna i hurtowa zależy od wypracowanego rynku zbytu, główna norma szkocka mówi, że whisky musi zostać przynajmniej wyprodukowana i dojrzewać w Szkocji, w kwestii butelkowania istnieją możliwości obejścia
3. new grain, new malt - dwa podstawowe typy spirytusu, który będzie dojrzewany, materiały pomocnicze przy dojrzewaniu to sposób ich nalewania do beczek, opakowania to beczki - można je podzielić na pochodzenie oraz kształt - podstawowe typy to burbon casks, hoshgead, butts, pochodzenie to burbons, refills, beczki po leżakowaniu innych alkoholi - sherry, chardonay, inne, materiały pomocnicze do tych opakowań wypalanie beczek oraz sposób ich użycia zgodny z potrzebą produktu
4. Podstawowe dwa rodzaje spirytusu do whisky grain i malt są leżakowane w beczkach, przemiany jakie zachodzą nie są mi znane w opisie naukowym, efektem tych przemian jest interakcja spirytusu, drewna i czasu, w trakcie dojrzewania można jedynie okręcać beczki celem osiągnięcia jak największego kontaktu spirytusu z drewnem (w większych firmach zaniechane), po opróżnieniu dojrzałego produktu jedynym dodanym surowcem może być woda oraz karmel. Parametry końcowe są recepturą jaką chce osiągnąć producent, w wypadku blendów jest to stosunek grain do malt oraz rodzaj i temperatura filtrowania.
9. Zależy od firmy - w większości szkockich firm jest to dolnozaworowe, mechaniczne i manualne dozowanie komponentów, w firmach korporacyjnych i/lub nowoczesnych stosuje się elektroniczno-mechaniczne systemy oparte na automatyce produkcji. Nie znam charakterystyki materiałów - ale z pewnością jest to wysoce zabezpieczona przed korozją stal. Podejrzewam, że te informacje mogą słono kosztować.
10. a. ogólnie przyjęty system norm dla branży
b. spełniający te wymogi proces obróbki kontrolowany przez wewnętrzny system jakości
c. post produkcyjna kontrola jakości
11. Jest takie ramie szkockiego rządu, które w imieniu prawa co jakiś czas sprawdza nasz zbiornik retencyjny - wybacz, ale dziś nie pamiętam jego pełnej nazwy
12. maturation warehouse (czasami też cooperage, ale my korzystamy z firm zewnętrznych), vatting team (blending team - postprocessing team), bottling team, managment - czyli maturation team, blenders, bootling hall team - pomijam wszelkie analogiczne dla każdego rodzaju produkcji stanowiska
13. Comah i przepisy FSA
aby sprostować - niektóre blendy to proporcjonalne mieszanie maltów - jest to jednak dość marginalny proceder, ograniczony w skali całości do niewielkiego procentu. Ze znanych mi to Chivaz Regal czy lepsze gatunki Johny Walker'a. Chodzi tu o takie dobranie signle maltów, aby uzyskać optymalną dla odbiorcy recepturę produktu. W skali ogólnej jest to pewnego rodzaju ewenement, gdyż głównym wyznacznikiem jakości są single malty - efekty pojedynczych fermentacji malt whisky dojrzewające w tym samym, lub podobnym czasie z tej samej destylarni butelkowane jako finalny produkt końcowy. Nie znaczy to, że zawsze są pochodną tej samej działki z magazynu, która dojrzała w tym samym okresie. Przynajmniej w praktyce.
Maziomir - czy zrobienie blenda jest dużo tańsze niż singla? W sumie przecież można kupić single malt w cenie niewiele wyższej niż drogi blend (np. JW Blue) a ten single malt i tak będzie (moim zdaniem) lepszy...
smuggler - wolę pełnoletnie (np. Glenfiddich 18, bardzo dobra) ale najbardziej pasuje mi właśnie Ardbeg Uigedail ze względu na torfowość i w ogóle preferuję whisky z Islay.
Co do MILFów to chętnie spróbowałbym Glenfiddich 50 y.o. tylko butelka troszkę droga...
aaa i polecam kanał na youtube http://www.youtube.com/user/ralfystuff?ob=0&feature=results_main
mazio - tak z ciekawosci, jak sie w ogole wkreciles do tej roboty? przypadek, celowo?
Witam, tak śledzę ten wątek i sam jestem ciekaw jak to jest z tą whisky, więc życze powodzenia Kamil_kriss i przyłączam się do pytania Bullzeye_NEO.
poczciwina - w whisky najdroższy jest czas - na początku każdej butelki jest nowy malt lub nowy grain. Grain whisky to nic innego jak spirytus, ma 94.5 procent i po zredukowaniu jego mocy wodą do tuż poniżej 70 jest rozlewany do beczek. Stanowi on podstawę do produkcji mieszanek, blendów tańszych whisky. Dla przykładu mogę powiedzieć, że Teachers który uchodzi za blend bardzo dobrej jakości składa się w trochę więcej niż połowie z tej whisky - druga część to mieszanka maltów dobrana przez firmę i objęta tajemnicą. Przeciętna, tania whisky ma około 25 lub mniej procent malt whisky - reszta to grain. Patrząc na to z tej strony - dużo taniej wychodzi zrobienie blenda niż single malta - produkt początkowy jakim jest uzyskanie nowej whisky malt (new malt spirit) jest bowiem o wiele droższy niż wydestylowanie grain whisky.
Aby zamieszać w tym prostym schemacie trzeba wiedzieć, że słowo blend oznacza mieszankę, a ta może również w świetle szkockich przepisów odnosić się do mieszanki maltów. Za najbardziej szlachetne uchodzą single malty, o których za chwilę. Mieszanki to wykorzystanie róznego rodzaju single maltów w świadomym dobraniu smaków, aby uzyskać efekt końcowy. Najdroższe z nich takie jak niebieski Johny Walker to zbiór kilkunastu lub więcej rodzajów single malta dojrzewających przez długi okres czasu (nie pracuję dla Diageo i nie robię JW więc nie pamiętam ile, ale wydaje mi się, że przez 30 lat) i dobranych w recepturę jaka ma stworzyć unikalny i powtarzalny w każdym kolejnym procesie smak rozpoznawalny dla konesera i fachowca. Cena za butelkę tego trunku to ponad 300 funtów na lotnisku w Glasgow, nie wiem jak w Polsce. Tak więc i blendy potrafią być drogie i często wielokrotnie droższe niż single malt.
Te ostatnie zaś to po prostu nowa malt whisky, która dojrzała w beczkach przez odpowiedni okres czasu, pochodząca od tego samego producenta. Często też pochodząca z tego samego batchu, czyli działki, czyli z tego samego rozlania. Ich jakość odpowiada
- czasowi dojrzewania - wiadomo, że to najkosztowniejsza część procesu, jeśli whisky ma mieć 12 lat to trzeba założyć, że przez ten czas firma pracująca na pełnych obrotach generuje koszty, a ten produkt będzie można dopiero sprzedać za 12 lat, łatwo to sobie wyobrazić
- jakości materiałów - destylowanie nowego maltu zależy od doświadczenia pracowników destylarni, produkt nie zawsze taki sam i drobne różnice w produkcji, wiedza master blendera, jakość sprzętu decydują o smaku końcowym; jakość beczek oraz ich pochodzenie ma również istotne znaczenie
- czynnikowi x - Szkoci utrzymują, że na smak ich whisky ma znaczny wpływ klimat ich kraju, zasolone morskie powietrze, duża ilość wilgoci - to wszystko ma wpływ na whisky dojrzewającą przez lata w beczkach bowiem te oddychają w obie strony. Dla przykładu - najlepsze Laphraigi pochodzą z magazynu numer 2, leży on bowiem nad samym brzegiem morza i stopień zasolenia powietrza jest tam największy.
Bullzeye_NEO - przypadek. Na początku robiłem ciężką, machinalną pracę jak wielu emigrantów. Moje doświadczenie, edukacja z Polski i możliwości nie miały popytu i pierwszy rok miałem trudny. Potem jednak zostałem doceniony przez bezpośredniego szefa i kiedy pojawiło się puste miejsce w vatting teamie dano mi szansę. O trudności tego zawodu niech świadczy, że średnio szkolenie by osiągnąć samodzielność trwa około roku. Dziś przez moje ręce przechodzi setki tysięcy litrów produktów dziennie, jednym błędem mogę stracić dla firmy setki tysięcy funtów. Na szczęście w UK płaci się proporcjonalnie do odpowiedzialności więc stres można zrekompensować. Wielu Polaków pracuje w branży, ale drogą wypytywań kierowców kursujących pomiędzy destylarniami wiem, że jestem chyba unikatem na tej pozycji, przy czym mogę się mylić.
Maziomir, bardzo pomogły mi Twoje odpowiedzi, lecz przy pisaniu pracy będę musiał powołać się także na konkrety - a te muszą pochodzić z książek/dokumentów. Stąd moje pytanie, czy nie dałoby się załatwić kilku papierków dotyczących produkcji i nie zawierających żadnych tajemnic? Tzn. takie, które udostępnia się np. praktykantom piszącym prace. Byłbym bardzo wdzięczny, jeśli popytałbyś gdzie trzeba. :)
Trzeba też pamiętać o doli dla aniołów, z każdym rokiem z beczek ulatnia się 2-3% alkoholu.
Mazio -> pijałem już różne świństwa i wcale mi nie smakują te cuda po 30 czy 50 lat, szczególnie islay mnie odrzuca, zdecydowanie wolę owocowe blendy w rodzaju Chivasa 18.
szczególnie islay mnie odrzuca
Kwestia gustu, mi akurat smakują te bardzo torfowe, ale nie tylko. Największym błędem jaki można zrobić to zaczynanie poznawania whisky od szczyn w rodzaju JW Red Label, Ballantines czy tym podobnych tanich blendów. Inna rzecz, że po single maltach ciężko wrócić do blendów choć jak Maziomir napisał, bywają też blendy dobrej jakości.
Zawsze zagadką zostaje balast snobizmu pijącego, mam (bardziej mamy) na koncie eksperymenty gdy "znawcy" i "smakosze" już od 12 yo nie potrafili wskazać różnic. Ogólnie to tak, jedne śmierdzą bardziej torfem inne spalenizną (koniecznie z orzechową nutą;-)) a najgorsze (najlepsze?) mają jakąś taką rybio-morską tonację. Do picia na kuligu albo pod żaglami Grants czy Jasiek są idealne wraz z kolą więc nie odżegnuj ich od czci i wiary. Wóda to wóda a bez tych tanich blendów to kto by sięgnął czasami po coś lepszego?
Nie każdy, daleko nie każdy, rodzi się pośród wykwintnych koniaków, szlachetnej whisky, cudownego calvadosa, kubańskich cygar i francuskich perfum.
Do picia na kuligu albo pod żaglami Grants czy Jasiek są idealne wraz z kolą więc nie odżegnuj ich od czci i wiary.
Owszem, z wiadrem lodu i colą dają radę.
A może wy znacie jakąś dobrą literaturę, jeśli aż takie macie pojęcie o produkcie gotowym? :)
Chopie, my jesteśmy koroną tego procesu, na samiutkim końcu. To dla nas się trudzą bimbrownicy całego świata.
W swojej pracy powinieneś pamiętać że to My jesteśmy celem, nie jakaś tam whisky tylko Nasz dziób otwarty (po drodze lekutko hacząc o zawartość portfela).
Napisz co cię interesuje Kamil i sprawdzę co da się zrobić.
Widzący - zgadza się, że wiek to nie jest jedyne kryterium. Ogólnie peated malty trzeba lubić ale powiem ci, że taki 18 letni Laphroaig jest już znacznie delikatniejszy niż np. tripplewood, czy quartercask, które leżakują znacznie krócej. Ogólnie wbrew pozorom laików rozpiętość smakowa whisky jest ogromna, a ich paleta bogata. Można ją podzielić na kilka faz działania, ale to możecie znaleźć w sieci. Ja uwielbiam na przykład Glenmorangie Nectar d'Or i wszelkie łagodne single, które dopiero w aftertaste zaczynają pracować na języku.
Maziomir--> Bardzo ciekawie się to wszystko czyta, są jakieś lektury w postaci książki dla laików? Najlepiej w języku polskim.
Przykro mi ale nie wiem. Podejrzewam, że raczej nie. Przynajmniej nie od strony wiedzy praktycznej - struktura tego rynku jest dość hermetyczna i nie chcę powiedzieć, że jakaś tajemna, ale pewna wiedza jest raczej dość ściśle trzymana. Problem polega na tym, że robienie whisky to drugi co do wielkości szkocki biznes przynoszący do budżetu ogromne pieniądze. Znajdziesz na pewno wiele publikacji odnośnie historii czy procesów, w większości po angielsku, ale nie od tej strony którą jest mi dane oglądać na co dzień. Do tego dochodzi pewien aspekt zróżnicowania technologicznego - wiele firm produkuje whisky na skalę przemysłową, mało jest destylarni, które nie należą do wielkich koncernów alkoholowych, większość znanych marek występuje już dziś głównie jako znaki towarowe. Mimo to w internecie jest dużo wiedzy ogólnej, bogatszej niż moja, trzeba ją tylko przefiltrować przez sito całego tego crapu, który towarzyszy budowie magii tego trunku, a jest na rękę szkockim firmom. Niemniej jednak coś jest takiego w tym napoju, że miliony ludzi na świecie lubią ogrzać szklankę ze złotym płynem z paroma kostkami lodu w dłoni. Ja postrzegam to jako pewną zamkniętą w nim nutkę sympatii i szacunku dla dzikiego z natury i tajemniczego ludu, który go wymyślił, oraz dla wizji surowego piękna tej krainy.
Mówię wam - Szkocja jest piękna. Nieuchwytne, północne, dzikie miejsca z krystalicznie czystą wodą płynącą górskimi zboczami filtrującą się przez skały w meandrach strumieni. Wegetacja jak z dalekiej północy, torfowe pustkowia, odludzia i tajemnicze piękno zaklęte w płynnym cieple jakie rozlewa się po kościach po wysączeniu szklaneczki.
Mnie głównie urzekły góry, ale jestem w stanie zrozumieć czemu nie wszyscy turyści wybierają Hiszpanię i tak wielu spotykam na drodze moich wędrówek. Idę właśnie po małą szklaneczkę.
Tu możecie zobaczyć trochę zdjęć i choć nieco monotematyczne, bo górskie, to krajobrazy też się trafiają. Wasze zdrowie.
hmm sądząc po tych wszystkich waszych nazwach, wariantach, maltach itp. zaczynam sie zastanawiać, jakie, chyba najsłynniejsza whisky ogólnodostępna, czyli poczciwy jack daniels ma u was uznanie ? ;> Ogólnie mi on smakował, oczywiści bez coli. Jestem totalnym laikiem w tym temacie ;)
Jack Daniels to nie jest whisky, tylko bourbon. Czy smakował? Ujdzie, z colą i z lodem. Bez tego to nie bardzo.
Maziomir, chodzi mi głównie o dokumenty dotyczące wszystkich wcześniej wymienionych w punktach rzeczy, które ładnie opisałeś, a do których potrzebuję źródeł naukowych. :)
50groszy:), w Stanach Jack Daniels sprzedawany jest jako bourbon lub whiskey, czyli coś innego niż whisky, i kosztuje około 20$ za pół galona. Smakuje trochę inaczej niż np. Johnnie Walker. :)
Maziomir=======> piękniej tego opisać nie mogłeś, cieszę się że już niedługo bo w maju będę miał okazje zwiedzić trochę Szkocję. Co do twojej pracy( a jest ona rzeczywiście niesamowicie ciekawa), to zazdroszczę ci tego, że robisz w życiu to co lubisz( tak wywnioskowałem po przeczytaniu twoich postów), pozdrawiam ;)
Jakby ktoś chciał dowiedzieć się czegoś więcej z kolei o whiskey to polecam "Craft of Whiskey Distilling" autorstwa American Distilling Institute. :)
Jak juz pisalem w mojej firmie wiedze zdobywasz od doswiadczonych kolegow, nie istnieje zaden podrecznik, opracowania techniczne czy zbiory zasad prawnych, ktore moglbym tu przytoczyc.
Tu masz nieco o COMAH: http://www.hse.gov.uk/comah/
o przepisach higieny w przemysle uk: http://www.food.gov.uk/
I szczerze mowiac to byloby na tyle. Bo naprawde nie wiem co wiecej moge ci polecic, jesli nie zadasz konkretnych pytan.
Aha, istnieja jeszcze dwa czasopisma, ktore moga ci moze pomoc:
http://www.whiskymag.com/
http://www.ibd.org.uk/publications/brewer-and-distiller-international/1144/in-august-s-bdi-magazine/
ale czy maja swoje wydanie internetowe nie wiem, lezy tego sporo u nas w biurach, czasem przegladam.
Maziomir - a do tych pism dodają pełne wersje? Albo choćby demo?
Maziomir, teraz mam kilka konkretnych pytań. :) Wszystkie dotyczą whisky nieblendowanej, bo opisywać będę single. :)
1. Jakich butelek używacie do rozlewu (kolor szkła w EBC, grubość ścianek, typ gwinta, lub po prostu model)?
2. Czym ogrzewane są pot sille?
3. Jakie badania przechodzi whisky po produkcji (a konkretniej: zawartości jakich składników są badane i ile powinny wynosić normy)?
4. Jaki powinien być skład chemiczny gotowej whisky single malt (tak, wiem, że produkujecie grain)?
5. Ile wynosi roczna produkcja destylarni (hl lub Ml/rok)?
6. Czym czyścicie maszyny do produkcji (para wodna,/środki chemiczne/coś innego)?
7. Jakie surowce są używane oprócz podstawowych (woda, ziarna, drożdże)?
Jakbyś zdołał odpowiedzieć na przynajmniej część byłbym wdzięczny. :)
Teraz pytanie lub prośba do wszystkich. Jeśli macie gdzieś pod ręką Glenfiddich lub inną single malt whisky to poprosiłbym o skany/zdjęcia (wystarczy jakość niezbędna do oczytania napisów) wszystkich etykiet na butelce - również bardzo się przydadzą. :)
EDIT: Zenedon, fakt. :)
1. bialych i zielonych, o reszte musialbym zapytac w hali butelkowej, a tam nikt kto wie nie udzieli mi takiej odpowiedzi bez pytania po co mi to - na ktore oczywiscie nie wiem jak odpowiedziec. Za prawde moglbym miec klopoty bo manager z hali to dziwny gosc.
2. Nie wiem, pytalem kolegi, ktory siedzi obok i pracowal na hali butelkowej co to sa "pot sille" edit - chodzi ci o copper sills czyli o te duze okragle zbiorniki do destylacji maltow? Jesli tak to jak pisalem - nie mamy ich. Logiczne jednak dla mnie byloby, ze podgrzewa sie dzis wszystko gazem. Czasem tez byc moze odpadami z produkcji - nie wiem jak po polsku sie to nazywa, ale na poczatku i koncu kazdej fermentacji jest troche alkoholu metylowego. Po angielsku - heads & tails.
3. My badamy zawartosc alkoholu, kolor, turbidity - ale czesc badan robi dla nas firma zewnetrzna Whyte & Mackay - moze na ich stronie znajdziesz odpowiedzi. Moge spytac pozniej - dziewczyna z lab mnie lubi.
4. To znaczy? Sklad chemiczny whisky to alkohol etylowy i woda plus te wszystkie drobne elementy, ktore dostaja sie w procesie dojrzewania. Nie wiem nawet czy jest jakas specyfikacja, ale jesli tak to wiaze sie z limitami zawartosci pewnych pierwiastkow - slyszalem na pewno o zelazie. O inne sprobuje spytac.
5. A to zalezy jakiej - nasza robi okolo 60 tys litrow spirytusu dziennie.
6. Woda, ciepla woda, caustic solution (nie chce mi sie szukac teraz tlumaczenia - pewne nazwy przyjmuje prosto z angielskiego)
7. Karmel
Zdjecia czego ? Jesli tuby lub pudelka to chyba mam ze dwie na kominku.
Karmel dodaje się do każdej whisky? Czy może te "lepsze" są bez dodatku karmelu i mają naturalny kolor?
Obawiam się ze poszukujesz danych w rodzaju składu posypki skrzydełek w KFC lub przepisu na coca-cole. Whiski nie jest produktem ustandaryzowanym jak cukier czy spirytus. Na pewno nikt Ci nie przekaże danych o dokładnym składzie bo takich nie ma. To tak jakbyś pytał o skład wina, jedyna odpowiedź, zmienny on jest.
Zawsze za przykład podaję przepis mojej babci na placek drożdżowy, chciałem żeby nie przepadł wraz z jej śmiercią. I tak mi go przekazała: trzeba wziąć mąkę, zależnie od tego jaka jest mąka (tutaj rozcierała ją w palcach) trzeba dodać odpowiednią ilość wody, mleka i drożdży. A ile. No tak żeby było dobrze, bo jak jest dobrze to ciasto się tak klei.
I tak przepis trwał aż do wyjęcia z pieca po jego ostygnięciu.
Babci już dawno nie ma, jej drożdżak też jest tylko we wspomnieniach.
[43] Dobre i prawdziwe.
Tak samo brzmialy dawne ksiazki kucharskie "wez funt miesa albo dwa - baraniego albo kozliny, dodaj pieprzu ile trzeba i korzenie wszelakich, po czym trzymaj na ogniu na roznie, aze sie zrumieni smakowicie" :)
Maziomir, dzięki za tyle, ile już napisałeś i mam nadzieję, że dowiesz się tych kilku spraw, o których pisałeś, że nie masz pewności. :) Pewnie będę miał jeszcze sporo pytań, jeśli zacząłem już pisać pracę.
ad. 2. Pot/.copper sille to według literatury to samo. :) Niestety właśnie nie są ogrzewane zawsze gazem, czasami mają tradycyjne paleniska koksowe, ale mało to ekologiczne.
Odnośnie zdjęć - chodzi mi o etykietę i kontretykietę, czyli wszystkie "naklejki" na butelce.
Widzący, po części masz rację - każda whisky jest inna i trudno doszukiwać się czasem podobieństw, niemniej jednak muszą być wspólne wyznaczniki, czyli odpowiednia zawartość danych substancji w produkcie pozwalająca nazwać trunek whisky, a nie kolorową wódką. :)
smuggler, z tego co kojarzę (tzn. pisałeś kilka postów wyżej) pijasz Glenfiddich. Nie masz przypadkiem butelki i aparatu w pobliżu? :P
A jaki jest wyznacznik zawartości określonych substancji określających wino?
To są produkty opisowe powstające w określonej technologii, ser robi się z mleka, są niektóre tak śmierdzące że oczy swędzą i wierz mi ważna jest metoda produkcji i nikt (NIKT) nie wie co i w jakich precyzyjnych proporcjach tak w nich śmierdzi. Whisky powstaje na drodze mieszania niestandardowych produktów w niestandardowym procesie, tylko jej baza powstaje mniej więcej jak w każdej innej gorzelni. Wytwarzanie takich rzeczy opiera się na nakazach, zakazach i ludzkim doświadczeniu a nie na precyzyjnym mieszaniu dokładnych ilości składników. Mój ukochany lambic całkiem niedawno dopiero (kilka lat) został przebadany na rodzaje i kolejność jego fermentacji a jest wynikiem samozaczynu drożdży występujących w powietrzu tylko w jednym regionie świata.
Zapytaj kogoś jaki ma dokładnie skład to nie będzie Ci umiał odpowiedzieć.
Widzący, dlatego napisałem, że po części masz rację. A ja nie pytam o DOKŁADNY skład, a jedynie o specyficzne substancje i ich zwartości. Widziałem kilka pomiarów spektrofotometrycznych whisky - określone są barwy, aromaty i smaki oraz przypisane do nich konkretne związki chemiczne i ich zawartości w produkcie. Wystarczy trochę się zainteresować. Mógłbyś stwierdzić, że niepotrzebnie się pytam w takim razie - nic bardziej mylnego - potrzebuję wielu źródeł i wielu informacji.
Odnośnie wina - sprawdź sobie normy produkcji w najbliższym Punkcie Informacji Normalizacyjnej. Podobnie sprawa ma się z serem - wszystkiego nie wiadomo, ale część czynników która (w głównej mierze) wpływa na jego zapach i smak jest znana i zbadana.
Oczywiście, jest wiele czynników zewnętrznych nadających produktowi specjalne właściwości, które zostały odkryte przez przypadek, ale nie to miało być tematem tego wątku i prowadzonej w nim dyskusji. Potrzebuję po prostu normatywne zawartości niektórych substancji/pierwiastków w whisky.
Dobra, badamy też nowy spirytus na Chronomatografie Gazowym.
wartości mierzone:
-ethanal
-ethyl acetate
-acetal
-methanol
-butan-2-ol
-propan-1-ol
-allyl alcohol
-butan-1-ol
-1std
-2 methyl-1-butanol
-3methyl-1 butanol
-furfural
-1-phenyl ethanol
przy czym nie pytaj mnie proszę ani o tłumaczenia, ani o szczegóły tych badań. Powinieneś wiedzieć, bo to proste, na czym polega działanie chromatografu - reszta spraw to chemia. Czy wszystkie z tych wartości są określone przez normy spożywcze - nie wiem. Część z nich z pewnością - ale normy powinny być w Internecie.
Na razie tyle.
Co do still potów - jak już mówiłem nie destylujemy maltu - gdybyśmy nawet to robili to wspomniałem, że nasza firma należy do jednych z najnowocześniejszych na szkockim rynku - nie podejrzewam by ktoś opalał je u nas koksem, węglem drzewnym czy torfem.
Chciałem tylko oznajmić, że praca jest już skończona, a informacje podane przez Mazia w tym wątku bardzo się przydały - dzięki. :)
kamil_kriss czy jesteś tu ? mam parę pytań , widziałem że pisałeś pracę na temat whisky , również poszukuję literatury do tego tematu czy mógłbyś mi pomóc?