Nie lubię Rostowskiego, ale teraz zgadzam się z nim w 100%. Ten PiS jest po prostu okropny, PO chce nałożyć podatek na największe i najbogatsze korporacje, to oni tylko wrzeszczą, żeby wbić szpilkę, żeby być na nie, żeby uderzyć w PO. Nienormalni ludzie, mam nadzieję, że nigdy nie dojdą do władzy.
Mam nadzieję, że to jakiś sarkazm w pierwszym poście ?
Obie te partie są siebie warte... Wracając do podatku bankowego, to i tak wiadomo, że uderzy w zwykłego obywatela, więc szkoda gadać
Problem w tym zę podatek ten uderza choćby w KGHM. co prawda po części państwo samo sobie zabiera, ale... z drugiej strony rozumiem chęć dokopania górnikom demolującym parę lat temu Warszawę i Czechom, którym polski wyngiel opłacało sie drzewiej wydobywać...
W czym się zgadzasz w nim w 100 %, bo nie bardzo rozumiem? Czy idiotyzm ludzi już sięgnął totalnego dna, że ludzie zgadzają się już jak książęta nakładają podatki na społeczeństwo? Czy nie możecie sobie gimnażerio wbić do tego pustego łba, że jak się podatkuje najbogatszych przedsiębiorców, to najbardziej się dostaje pracownikom? Redukcja kosztów i utrzymania spowodowana świadczeniami nałożonymi na przedsiębiorów są tego skutkiem. Rostowski jest żałosny i nie zna się w ogóle na gospodarce, ale co spodziewać się po człowieku, który swoje dane na temat płynności finansowych średnich przedsiębiorców opiera na paszkwilach z wyborczej.
Pomijam temat wątku bo za mało wiem na ten temat by móc się sensownie wypowiedzieć, ale sposób zachowania posłów, ministrów i innych obecnych na sali to po prostu żenada.
Miałem wrażenie że to obrady w jakiejś oborze, wrzaski, robienie jakiegoś szumu - po prostu jeden wielki burdel. Dno.
Jesus widzisz, a nie grzmisz.
nie broni interesów narodu polskiego
1. Pan Rostowski raczej się przejęzyczył, zapewne chodzi o panującą kastę polityczną.
2. Jak zabawnie brzmią te słowa z ust człowieka, który wraz ze swoją kliką okrada ten naród od 20 lat ...
Rostowski już wie, że po nie masz szans wygrania następnych wyborów, więc robi wszystko, by załatać dziury budżetowe nieważne jakim kosztem i żeby potem ładnie wyglądało w statystykach jak to było za jego kadencji. A bezpośrednie skutki działań swojej polityki będzie zwalał na okres jak za rządzenie weźmie się PiS. PiSowi potem będzie trudno się podnieść, poprzez błedy polityki po, ale reformy te przyniosą pozytywne skutki, z czego później skorzystają Po i to oni będą sobie przypisywać te zasługi, "bo to za ich rządów zmalało bezrobocie". W tym czasie plebs, będzie się wściekać na politykę finansową pisu, determinowaną podjudzaniem po, , przez co PO znowu dojdzie do władzy. I tak sinusoidalnie. To jest ich standardowa taktyka.
Wstyd mi za nich, wstyd! Przecież oni szkodzą interesowi narodu polskiego!
U polityka nagły przypływ charyzmy to wyjątek w tych czasach. W ich gębach brzmi to jednak niepoważnie, ale nijakość to znak polskiej polityki.