Czy będę się świetnie bawił jak w Killzone 2 czy te obie gry są do bani i szkoda zaprzątać temu, czy jednak może warto je kupić. Proszę o szczerą opinie.
Mówię tylko za siebie.
R2 - super się bawiłem, rewelacja. Czasami wracam do niej. Dla mnie sporo lepsza niż K2 (strasznie monotonny był). Fajnie pokazana inwazja obcych z majestatycznie przesuwającymi się statkami na pół nieba. Klimat rządzi. A no i ostatnie 5 sekund gry.... :)
R3 - bardzo słaba, skończyłem tylko dla zasady (a zakończenie to jakiś ponury żart)