http://motoryzacja.interia.pl/raport/bezpieczna-jazda-aviva/bezpieczenstwo/news/wiecej-punktow-i-wyzsze-mandaty-to-nowa-bron-policji/komentarze,1757094,1,50803560,3,3
Akcja polega na tym żeby jeździć zgodnie z przepisami i nie płacić mandatów. Chodzi o to aby dać w kość tym którzy ciągle tylko liczą wpływy do budżetu żerując na kierowcach.
Co za bzdura, rozumiem, że jazda przepisowa (najczęściej chodzi o prędkość) może być uciążliwa, kiedy zgodnie z przepisami przychodzi w zabudowanym jeździć 50 lub wolniej ale skoro są takie przepisy to nie zostaje nic innego jak się do nich dostosować albo łamać i narażać się na kary. Jeżeli jadę szybciej niż mogę, co często mi się w zabudowanym zdarza (jazda 60-70kmh), to wiem, że kiedy zostanę zatrzymany przez policję nie będę szukał winy w ich pracy, nie stworzę chorej wizji szajki, która by dostać premię musi złapać jak najwięcej kierowców, tylko wiem, że to będzie moja wina i zapłacę. Aczkolwiek przez te prawie 2,5 roku nie zostałem ani razu zatrzymany za przekroczenie prędkości, raz tylko dostałem mandat z radaru i tyle, więc jak na ich usilne łapanie, by zdobyć premię coś średnio im działa.
Wniosek taki, że gdyby chcieli być zwyczajnie zajebiście chamscy, to by łapali każdego jak leci, a tymczasem jednego złapią, a dwustu w tym czasie obok nich przejeżdża z przekroczoną prędkością. Tak im zależy na tych mandatach.
Poza tym taka ich praca, to tak jakbyś ty w robocie nic nie robił bo za wykonywanie swoich obowiązków będą cię szmacili w sieci i zakładali tak durne wątki jak ten.
I do tego jezdzmy na trzezwo, dowalimy tez monopolowi spirytusowemu, buahahahaha. A wiadomo, ze dochody ze sprzedazy alkoholu sa nader istotne dla budzetu.
I nie bierzmy lapowek i nie kradnijmy w pracy - dowalmy panstwu!
I nie bierzmy lapowek i nie kradnijmy w pracy - dowalmy panstwu!
???
i nie bijmy wlasnych zon!!!
a nie. To nie ma zadnych zyskow dla budzetu.
cofam postulat
frater, poniekad rozumiem twoje zdziwienie, ale jak ktos jezdzi komunikacja miejska to musi sobie potem najwidoczniej odbijac brak mozliwosci lamania przepisow drogowych.
No jak, przebiegam na czerwonym swietle, wiec wiem co to jest lamanie przepisow, bitch.