To jakiś klasyk z mniej więcej połowy lat 90'. Najważniejsze: świat gry zbudowany był z małych kulek. Gra była połączeniem bodajże przygodówki z perspektywy TPP z akcją. Średniowiecze, nie pamiętam, czy było dużo elementów fantasy, ale stawiam, że tak ;)
Nie mogę od jakiegoś czasu sobie przypomnieć nazwy...
Miała chyba 2 części.
Little Big Adventure?
Wprawdzie to tylko bohater byl z kulek, a nie caly swiat, ale reszta sie zgadza..
Ach, Duncan ma oczywiscie racje, to Ecstatica.
Była to gra typu walk ulicznych,wszystko było w 3d.Podobno można było rzucać ławkami (podobno ,bo nie wiedziałem jak podnieść,ławki,ale widziałem to kiedy jakiś ziomek grał).Grałem w tą grę na automacie w centrum handlowym.Pamiętam,że jedną z postaci był facet ze swoim dzieckiem,które siedziało mu na ramionach :).Jednym z przeciwników byli łysi kolesie w okularach :). Na koniec każdego etapu był jakiś boss oczywiście.Bardzo proszę o info na temat tej gry: tytuł itp.Chciałbym ją w końcu przejść,bo jakoś nie miałem szansy ,bo dochodziłem do max 2. etapu :)
P.S
Dla mieszkających w Wawie;automat znajdował się w Galerii Mokotów w centrum rozrywki Atomic
Dzięki.
Ktoś odpowie? plz
Dzięki ,ale to nie to :D
Mówiłem ,że jest to w 3d.I jeszcze widok widziany zza pleców bohatera.
LOL!
Pierwszy tytuł na chybił trafił wybrałem i to właśnie to ta gra :D
Jbc gra nazywa się "Spikeout"