a tu reakcja wyborczej
komentarz wydaje się zbyteczny
To reakcja Klausa Bachmanna raczej.
to ze pan regularnie pisze dla wrocławskiego oddziału GW zapewne jest bez znaczenia.
Oczywiście że ma znaczenie - w Twojej głowie. Jest na payrollu, czy pisuje okazjonalnie jak całkiem spora grupa ludzi nie związanych z 'salonem' ?
Jak Kaczyński pisał list do Gazety to to było stanowisko wyborczej ?
taa i całkiem przypadkiem mądrości o Wołyniu ukazały sie w GW. Też przypadkiem GW organizowała protest przeciwko budowie pomnika pomordowanych przez nacjonalistów Ukraińskich .
mam urojenia
edyta . urojeń ciąg dalszy
Mirosław Maciorowski, dziennikarz, zastępca redaktora naczelnego wrocławskiej "Gazety Wyborczej"
To się nazywa uprzedzenia.
to też uprzedzenie ? > ( edyt 5)
Połowa "paszkwila" jest o totalnym dnie technicznym tego filmu, co widać na sto kilometrów po zapowiedzi. Strzelam, że budżet oscylował wokół 2 tysięcy złotych. Co za drewniane aktorstwo, co za efekty specjalne, co za dno! I to wszystko jeszcze zrobili w 3D? Mam sobie w okularach 3D oglądać zbrodnie na narodzie polskim? Po co? Nie są efektownie nawet sfilmowane, gdzie obraz skalpowanego dziecka, w 3D prezentowałby się, jak znalazł!
Druga połowa jest o tym, że posadzić świadków przed kamerą to nie wszystko. Że mówić można, ale po co jątrzyć.
Nie widzę nigdzie wściekłości, widzę bardzo krytyczny artykuł o koślawym filmowym bublu i co więcej, sam mam takie odczucia.
Autora artykułu zachęcającego do oglądania tego szrotu można zaliczyć do grona popleczników Macierewicza, kompletnie wyzutych z obiektywizmu patryotów, dla których każde gówno w papierku zwiastującym podniosłą treść trzeba sobie położyć na ołtarzu i nabożnie całować, czytaj licealistom pokazywać!
film o zbrodniach na Polakach nazywasz "paszkwilem"
jak on śmiał taki film nakręcić
Autora artykułu zachęcającego do oglądania tego szrotu można zaliczyć do grona popleczników Macierewicza, kompletnie wyzutych z obiektywizmu patryotów, dla których każde gówno w papierku zwiastującym podniosłą treść trzeba sobie położyć na ołtarzu i nabożnie całować, czytaj licealistom pokazywać!
Tyle mogę ci odpisać z zaznaczeniem, żebyś to odniósł do siebie.
Ten film jest SŁABY. Prawie na wszystkich płaszczyznach. Nie ma tu znaczenia, jak bardzo święta i podniosła jest dla ciebie tematyka.
Generalnie widzę, że jesteś obyty w temacie. Wyjaśnij mi więc, po co kręcić takie filmy w 3D? Jakim kaczyniackim argumentem podeprzesz taki czyn?
jak on śmiał taki film nakręcić
Temat ważny i podniosły zasługuje na takież traktowanie i odpowiednią oprawę.
''kompletnie wyzutych z obiektywizmu patryotów''
padłem!
znaczy się, jest patriotyzm obiektywny i nieobiektywny?
a jakiś przypis i rozwinięcie do tego napisane cyrylicą czy pismem kwadratowym się znajdzie?
bo ciekawy jestem bardzo jak ten obiektywizm na ocenę patrioty wpływa ;->
Po pierwsze PATRYOTY (forma wyzsza od patriotow, dostepna jeno Prawdziwym Polakom z dziadza pradziada).
Po drugie - filmow SLUSZNYCH krytykowac nie wolno, kazda krytyka - nawet jesli dotyczy strony technicznej - jest automatycznie rozumiana jako Podwazanie Wartosci i zadeklarowanie sie po stronie Onych (zaprzancow i folksdojczow).
To troszke jakby rekonstrukcje katastrofy smolenskiej zrobic za pomoca Tutki z Malego Modelarza, chlapnac na glebe troszke keczupu dla wiekszego dramatyzmu, a np. zwloki prezydenta powinny miec na twarzy maske Lecha Kaczynskiego z brystolu, zas w tyle zapuscic Bogurodzice i Nie rzucim ziemi itd. Ludzie, no... 0_0
Po trzecie - ilu z dyskutujacych ow film widziala na oczy wlasne?
Nie, pisałem epitety jeden po drugim, to po prostu wymiana wielu określeń danej osoby. Podam przykład: rudy miły tramwajarz. Nie znaczy to, że tramwajarz musi być rudy, a nierudy to nie tramwajarz.
Patryota to takie moje określenie posiadające swoje właściwości, których to mi się tłumaczyć nie chce, bo z reguły wszyscy pojmują instynktownie o co chodzi, a plują się jedynie osoby na to miano zasługujące ;)
W normalnym świecie słaby film o przejeżdżaniu TIRem po noworodkach jest nazywany bez strachu słabym. W naszym kraju jak widać normalnie nie jest.
smuggler "nawet jesli dotyczy strony technicznej - jest automatycznie rozumiana jako Podwazanie Wartosci i zadeklarowanie sie po stronie Onych (zaprzancow i folksdojczow). "
>> Nie wiem, czy "Ukraiński rapsod" jest dobrym filmem, bo go nie widziałem.
Co nie przeszkadza ci paszkwilować i doszukiwać się stu sensów i podsensów krytycznego artykułu kogoś, kto film widział. Żenada.
''Po pierwsze PATRYOTY (forma wyzsza od patriotow, dostepna jeno Prawdziwym Polakom z dziadza pradziada)''
Lookash na to
''Patryota to takie moje określenie posiadające swoje właściwości, których to mi się tłumaczyć nie chce, bo z reguły wszyscy pojmują instynktownie o co chodzi, a plują się jedynie osoby na to miano zasługujące ;)''
i tym sposobem Smuggler zasłużył na miano PATRIOTY w Lookasha rozumieniu
Ops nie to okno :)
Po trzecie - ilu z dyskutujacych ow film widziala na oczy wlasne?
nie przeszkadza to krytykować powyższy cytat (15) to słowa pana profesora .
jego mądrości nie dotyczą technicznej strony filmu
>>Lookash >> złapaliście sie . pan profesor napisał to na wstępie to tez żenada ?
Pan profesor:
1. niczego nie paszkwiluje
2. wypowiada się o głosie ofiar, a nie filmie w sensie stricte, do czego ma prawo.
Ja natomiast koncentruję się na nazwanym paszkwilem artykule wspominającym licealistów i technologie 3D.
[20] No zauwazylem, wkleilo mi sie z "naruszenia regulaminu" gdzie Azazello broni Atylii przed moimi "wscieklymi atakami" polegajacymi na tym, ze w rewanzu na jego post oskarzajacy jakiegos forumowicza (nie mnie) o zamieszczanie postow obrazliwych, napastaliwych itd. dalem pare cytatow z jego tekstow. :)
Ja natomiast koncentruję się na nazwanym paszkwilem artykule wspominającym licealistów i technologie 3D
>>>Jakim kaczyniackim argumentem podeprzesz taki czyn?
strach pomyśleć co byś wykombinował bez koncentracji
tak na marginesie i w zaufaniu powiem ci ze Kaczyński unikał tego tematu a nawet bardzo naraził sie w środowisko Wołyniaków
Smuggler - wiem, te wasze przepychanki to element tutejszego folkloru , jeszcze ktoś się zorientuje ze to umówione jak kłótnie czy wyznania miłości w reality show ;->
ale że daliście się nabrać na taka nędzną moherową prowokację to dziwne, przecież nie można być tak głupim jak chlopina o którego wątek poszło -wystarczy poczytać teksty tego asiora by się zastanowić czy to przypadek dowcipnisia czy jednak kliniczny
a na temat filmu i wyborczej – czy można mieć jakieś wątpliwości na temat linii trzymanej przez michnikowszczyznę od upadku komuny do dzisiaj?
tam, tak jak w innych zaangażowanych, prawicowych czy lewicowych tytułach nie ma wielu przypadkowych artykułów i felietonów na pograniczu historii i polityki (chyba że o zbiorach porzeczek w kąciku działkowca na 8 stronie) , jeśli ktoś tu stara się wytłumaczyć konkretny tekst publikowany w wyborczej troską o obiektywizm to naraża się na śmieszność
albo jest zupełnie zagubiony i krótkowzroczny albo delikatnie mówiąc nieszczery
pretensje o techniczną stronę filmu są dziwne wobec niewielkiego budżetu i przyjętej przez autorów formy
TO FABULARYZOWANY DOKUMENT a to że jest stereoskopowy to genialne posuniecie ponieważ do młodych warto docierać z nową technologią, a poza tym to świetny sposób by ''elyty'' i ich organ prasowy miały jeszcze jeden powód by temat skrytykować, ale najpierw o nim napisać
więc sukces już jest ;->
więc sukces już jest ;->
I na tym się kończy :->
Uwielbiam ludzi, którzy swój świat zdefiniowali, obudowali w pewne ramy, bo tak im lepiej, bezpiecznie, nie trzeba myśleć a następnie próbują każde zjawisko w te ramy wsadzić.
Stąd monochromatyczny opis otoczenia.
albz74 - co racja to racja , na tym się kończy
przeca gadał dziad do obrazu a obraz ani razu
wyborcza potrafi i zachwalać nawet filmu które nie powstały
http://wyborcza.pl/1,75475,5967154,Odorowicz__Chce_filmu_o_Jedwabnem.html
ciekawe co na ten temat pan profesor i jak to jest z zawodna pamięcią gdy sie nie analizuje przyczyn
miłego wieczoru czas na pifko
rvc - bo ramy wyborczej są szerooooojkie (co nie albz74? )
hej , dydy , hej , dydydy
rvc - dobrze przeczytać w całości, zrozumieć (tzn zastanowić się) też by nie zaszkodziło, dlaczego jakieś pytania padają.
Co nie, Ward ?
Na początku chciałem zaznaczyć, że filmu nie widziałem, widziałem tylko zwiastun, który nakreślił mi linię fabuły tegoż dzieła. Czyli - Polakom i Ukraińcom żyło się dobrze, potem Ukraińcy zaczęli zabijać Polaków - i tu mamy relacje świadków + inscenizacje.
Pozwólcie, że się powstrzymam od rzucania opiniami, bo historyk ze mnie żaden, ale chciałem o coś zapytać, bo temat zachodniej Ukrainy dotyka mnie osobiście. Z jednej strony moja babcia przeszła przez całe to piekło okołowojennych Kresów, z drugiej strony sam mieszkałem parę miesięcy na Zachodniej Ukrainie i miałem okazję usłyszeć historie "z drugiej strony barykady" - na temat stosunków polsko-ukraińskich w tamtych czasach.
Dlaczego w naszym kraju historii nie da się (przynajmniej próbować) pokazywać obiektywnie? Dlaczego nadal lepiej jest popełnić pracę złą i nieprawdziwą, ale kontrowersyjną?
I najważniejsze - dlaczego w naszym kraju niektórzy nadal nie mogą zaakceptować faktu, że w ubiegłym stuleciu Polacy byli nie tylko ofiarami, ale też sprawcami ogromnych krzywd dla innych narodów?
gofer > może dlatego ze film opowiada o polskich ofiarach i ich przeżyciach.
tez z "przyjemnością" obejrzał bym film ukazujący całą ta straszną historie oczami Ukraińców .
znasz może jakaś polsko jednojęzyczną stronę szerzej pokazującą problem ? ( pytanie jk najbardziej poważne)
albz74 - ano to, że co nieco w ramy łatwo wkładasz a na temat nie pogadasz
hee-hee
mocno się uśmiałem na widok twej ironii (''Temat ważny i podniosły zasługuje na takież traktowanie i odpowiednią oprawę'') i zgrabnie określonych i zbitych z listewek ram ciemnogrodu (np. rvc co jest uprzedzony i tekstu za cholerę nie zrozumie albo nie doczyta w całości), do tego właściwości słowa ''patryota'' wg. Lookasha i efektownego bonmotu na koniec
''Uwielbiam ludzi, którzy swój świat zdefiniowali, obudowali w pewne ramy, bo tak im lepiej, bezpiecznie, nie trzeba myśleć a następnie próbują każde zjawisko w te ramy wsadzić.''
- więc na poczętek byś mógł na temat napisać, bo nie sądzę by rvc o ocenę efektów specjalnych chciał zapytać, licealiści powinni zobaczyć ten film czy nie - na zasadzie dobrowolności może, a nie masowego spędu jak ogniem i mieczem?
Ward > ależ ja niecierpliwie czekam na recenzje filmów dokumentalnych z kanału discovery na łamach GW.
rvc - dobrze że przypominasz
ale tu o tym chyba nie pogadamy , na piwo do kantyny ;->
ale tu o tym chyba nie pogadamy , na piwo do kantyny ;->
juz byłem po browara i chciałem przy kominku wypić , niestety skończyło sie traumą . browarem mam jednak nadzieje wspólnie wypić
spoiler start
znalazłem powieszonego sąsiada
spoiler stop
O, fajnie - Wyborcza właśnie przekreśliła sens istnienia historii jako takiej :D. No bo w końcu książki i podręczniki mają swoją genezę w tekstach źródłowych spisywanych przez naocznych świadków wydarzeń albo (częściej) osób spisujących czyjeś relacje, a jak sama GW twierdzi "z badań historycznych i psychologicznych wiemy, że ludzie potrafią pamiętać wydarzenia, które nigdy nie miały miejsca".
Wobec tego stawiam tezę, że autor recenzji filmu tak naprawdę nie widział go - badania historyczne i psychologiczne są po mojej stronie!
właśnie na discovery coś ciekawego leciało, wspominali o polsce i ciężko się zdziwiłem
spoiler start
ooosz, tzn. chlop sie powiesił i znalazłeś go wiszącego?
no to jesteś w ''lekkim'' szoku
spoiler stop
dokładnie
spoiler start
tz . chłopak był na przepustce (8 lat juz siedział) . pewna Ukrainka trzymała tam swoje fanty do handlu . ojciec chłopaka na zimę wyemigrował a ten zablokował drzwi i sie wychustał ( chyba wczoraj wieczorem ).
Pomogłem kobiecie dostać sie do "magazynu" dalej można sie domyśleć .
teraz jakieś ekipy działają
jednego bandyty mniej > wiem co pisze
spoiler stop
rvc - to było na temat wilhelma canarisa , który polaków podobno ratował
spoiler start
a jakiś ''społeczny'' reporter tvn24 się tam nie kręci a aparatem? może na pasku w telewizorni coś będzie napisane wieczorem ;->
łobuz czy nie, dobry Jezu a nasz panie, daj mu...
coś dziwnego z układem posta dzieje się po spolierze ;->
spoiler stop
Backside - "z badań historycznych i psychologicznych wiemy, że ludzie potrafią pamiętać wydarzenia, które nigdy nie miały miejsca"
są wyjątki, np. jedwabne ;->
po prostu jedna część historii trafia w ramy inna pod te ramy jest podmiatana, ważne że ramy są i można coś w te ramki wstawić , tylko dziwi mnie skąd to przeświadczenie różnych elyt o czym wolno pamiętać ale i mówić otwarcie , piękne historie o wybitnych artystach czy zwykłych ludziach ukrywających się przed hitlerowcami w ruinach czy kanałach sa watre ekranizacji i docenienia, inne jakieś bidne , smutne, tandetne i jeśli warte wspomnienia to felietonikiem w wyborczej i ostrzeżeniem dla licealistów
po co z ta pamięcią walczyć i to wyśmiewać , niedługo problem rozwiąże się sam, ludzie poumierają i nie będzie komu pleść tych niestworzonych historii a jeśli nawet ktoś to zarejestrował i spisał - wrócić do cytatu Backside z wybiórczej
rvc - to było na temat Wilhelma canarisa , który polsków podobno ratował
> hm nie znam akcji trzeba poszperać
spoiler start
reportera nie było , sprawa mało medialna bóg go osądzi ja mogę tylko ocenić . tak sie złożyło ze tydzień temu czytałem akt oskarżenia np. wsadzili faceta do studni by powiedział gdzie ma kasę . sąsiadowi kradł sam. i gdy właściciel go gonił zmarł na serce . a i z nieoficjalnych źródeł wiem ze głowy tez były grane.
w szoku specjalnie nie jestem ale Ukrainka siedzi u mnie łyka prochy
spoiler stop
rvc - na temat canarisa szperałem ale nie znalazłem
spoiler start
tego też nie, ale w innym watku jak na zamówienie, niezły aparat była z ''sąsiada'' , chyba ;->
http://www.youtube.com/watch?v=8WwbqJiF1q0
spoiler stop
i w zwrotkach i refrenie coś, dla kogoś aktualnego ;->
faktycznie, coś się w układzie posta ''wykrzacza'' po spoilerze
o uratowaniu jakiegoś cadyka i paru Żydów wiedziałem ale o polakach pierwsze słyszę.
Film może i aktorsko słaby, ale tu nie o to chodzi.
Świetnie że wreszcie powstał film o tej zakazanej tematyce.
Wiadomo, żydowskie ofiary można czcić i pamietać, polskich nie, bo to o zgrozo! popsuło by stosunki z ukrainą tuz przed euro 2012...
to jest żałosne jak Polska wchodzi ukraińcom w za przeproszeniem dupę, a największy udział w zakłamywaniu historii o tym ludobójstwie mają panowie: Schetyna blokujacy ustawę o nazwaniu tego ludobójstwa ludobójstwem, Lech Kaczyński - bojkotujacy polskie uroczystości pamięciowe ale na ukraińskich czczących ukraińców to juz chętnie się pokazywał, Komorowski - kłamiacy ze te zbrodnie popełniali sowieci.
wstyd hańba i dno, to co robi Polska...
Pierwszy film o tej tematyce. Szkoda, że kiepski, ale pierwsze filmy o Holokauście również nie były najwyższych lotów. Szkoda, że nie wyszło lepiej, ale o róznych wydarzeniach historycznych powstawały dziesiątki, a nawet setki filmów, tyle że zawsze ktoś musiał być pierwszy. Tak, jak pisze Jedziemy do Gęstochowy - jakość artystyczna filmu nie ma tu nic do rzeczy, bo artykuł przytaczany przez rvc odnosi się nie do niej, a do metody historycznej, na której film został oparty.
Z tezą rvc oczywiście się zgadzam - artykuł w GW to żałosna agitka dla mało rozgarniętych ludzi podatnych na brednie o rasach panów i innych wynalazkach ze śmietnika historii. Gdyby dotyczyło to innego tematu, to może i bym tak ostro nie zareagował, ale jeżeli w przypadku zagłady żydów świadectwa ofiar są traktowane jako zasadna podstawa do wielu działań (zwykle słusznych, czasami jednak nie), to nie można stosować innych zasad względem ofiar innego ludobójstwa. Żydzi, Polacy, Ormianie czy Chińczycy są takimi samymi ludźmi nalezy stosować wobec nich takie same zasady.
Filmu wprawdzie nie widziałem, ale nie wydaje mi się aby nagle reżyser z prawie dwudziestoletnim stażem, zrealizował słaby film. Wszyscy, tak jak ja, zainteresowani filmami historycznymi go znają. Był też autorem wielu przedstawień teatralnych i wszystkie były dobre. Realizował filmy za granicą, uczył innych polskiej szkoły dokumentu i nagle zrealizował zły film o zbrodniach ukraińskich.
Temat musi być istotnie niewygodny dla pewnych środowisk, skoro z tak wielką konsekwencją krytykuje się temat tego filmu.
Filmu wprawdzie nie widziałem, ale nie wydaje mi się aby nagle reżyser z prawie dwudziestoletnim stażem, zrealizował słaby film.
Powiedz to Wajdzie, by daleko nie siegac, albo Piestrakowi.
No i jakis cudowny argument - skoro sie krytykuje film, to musi byc niewygodny. Komuz przeszkadzaja nasze komedie romantyczne? Pewnie Zydom, jak zawsze, bo pokazuja szczesliwa, bogata Polske i mlodych ludzi, ktorzy sa ladni, bogaci i szczesliwie zakochani.
Przeczytałem zalinkowane teksty - i ks.Zaleskiego i w Wyborczej, obejrzałem fragmenty filmu.
Refleksja pierwsza - ks. Isakowicz-Zaleski nie tylko jest przewrażliwiony, ale wręcz ma jakąś obsesję (wypisz-wymaluj drugi Macierewicz !) - widzi cenzurę i "wściekłe ataki" tam gdzie ich nie ma. Do tego zaszokował mnie jego prostacki język i rzucanie błotkiem, ot choćby to: Temat, którego do tej pory w swoich filamch bali się poruszyć pupilkowie warszawskiego "salonu" np. Wajda czy Holland.
^^ Co to ma być do cholery ? Co to za rynsztok ? Taki język zwyczajnie nie przystoi osobie duchownej, od księdza wymaga się więcej niż od innych, choćby minimum kultury osobistej, a ten tutaj to jest totalna "słoma z butów". Od kiedy to Wajda czy Holland mają kręcić takie filmy, jakie wielce szanowny ksiądz sobie życzy ? Po co też te epitety i rzucanie błotkiem ?
Refleksja druga - teksty w Wyborczej są maksymalnie "politpoprawne", ale też nie ma tam żadnego wściekłego ataku - ot zwyczajne dość prezentowanie swoich racji, z którymi przecież nie każdy musi się zgadzać.
Refleksja trzecia - zbrodnie na Wołyniu to jest temat ważny, szkoda że trochę jednak w Polsce przemilczany w imię dobrych stosunków z Ukrainą. Chętnie bym zobaczył o tym film - ale zrealizowany na przyzwoitym poziomie. Scenki fabularyzowane z tego... czegoś to jest absolutne dno - fatalny montaż, denne aktorstwo, dialogi jak z filmów propagandowych. IMO takim... czymś pan reżyser robi krzywdę ofiarom tamtych wydarzeń, bo wychodzi z tego jakaś niezamierzona parodia :/ Zrobić 100% dokument i byłoby w porządku, po cholerę te fabularyzowane scenki, skoro jest to tak nieudolnie nakręcone ?
http://solidarni2010.pl/n,2383,8,apel-tworcy-historii-roja-czyli-z-ziemi-lepiej-slychac.html
polecam dyskusje pod apelem
Ja obejrzałam film w całości i byłam na jego premierze w Multikinie we Wrocławiu. Dwa razy zmieniano salę, bo przybyły tłumy. Skończyłam w drugiej połowie lat osiemdziesiątych teatrologię i jestem szczególnie wyczulona na grę aktorską. Tu jest ona całkowicie poprawna, zgodna z konwencją rekonstrukcji wydarzeń w fabularyzowanym dokumencie. Nie wiem skąd zatem te zastrzeżenia i to w dodatku płynące od osób, które nie widziały całego obrazu. W wielu nawet popularnych produkcjach widziałam znacznie gorzej przygotowanych statystów i aktorów i nikt nie kwestionował ich gry. Czasem tylko lekko konsternowały mnie ich infantylne fabuły z żenującymi dialogami, okraszonymi wulgarnymi słowami. W "Ukraińskim rapsodzie" jest inaczej. Trudny temat jest przedstawiony bardzo rozważnie. W filmie nie odczuwa się eskalacji mordem, tylko obiektywną prawdę historyczną. Zastosowano tu również ciekawą technikę: zamiast opierać się na statycznej ikonografii (choć i ona w filmie występuje), przedstawiono znacznie trudniejsze rozwiązanie - rekonstrukcję wydarzeń. Film był przejmujący. Widziałam jego fragment również w telewizji w Niemczech. Produkcja tego obrazu nie była mała i wcale nie tania. Wystarczy zobaczyć jakie środki tam wykorzystano, poza tym technologia 3D, zwielokrotnia wydatki . Czytałam również tekst pana M. Maciorowskiego. Wrażliwy czytelnik, nie doczyta do końca tego artykułu. Posługiwał się określeniami wyrwanymi z propagandy okresu w którym się urodziłam. Braki warsztatu dziennikarskiego, zastępował określeniami obraźliwymi, a braki w historii, tupetem.
Po zebraniu tych wszystkich informacji jestem prawie pewna, że w Polsce nie ma na razie odpowiedniej atmosfery na powstanie produkcji propagujących ten temat. "Ukraiński rapsod" będzie niebawem zapomniany. A jeśli powstanie podobny film, to temat szokującego ludobójstwa na Wołyniu będzie ukazany podobnie jak okrucieństwo Rosjan w filmie "Katyń" i to jest niestety bardzo prawdopodobne.
pierwsze zdanie z komentarza wyborczej Nie wiem, czy "Ukraiński rapsod" jest dobrym filmem, bo go nie widziałem.
Film jest na pewno niewygodny dla polskich elit ktore chca miec z polskoscia jak najmniej stycznosci.
A juz "jojczenie" o jakis pomordowanych kiedys tam ....i co maja zrobic wywolac wojne ?
Oni juz bardziej sie zajmuja tematem Bierdon prezydentem miasta Slupska ( taki mily homoseksualista ) , dwojka dzieciakow pokroila rodzicow na plasterki ( oburzajace ) niz takimi sprawami ze ktos jakis polakow wyrznal.