Witam wszystkich , staram się być uczciwym graczem , wszystkie gry które posiadam są w 100% legalne ale są momenty ze tracę wiarę w to . Dzisiaj zakupiłem przez portal internetowy Kingdoms of Amalur Reckoning długo wyczekiwałem na ten tytuł zapłaciłem dokładnie 40 euro bez 1 grosza czyli jakieś 160 zeta w niemieckim sklepie internetowym (mieszkam w Austrii tutaj ta sam gar na PC kosztuje 50 euro) i mnie oszukali bo najprawdopodobniej ktoś z centrali użył klucz który zakupiłem i gry nie mogę ściągnąć . Maile i telefony nic nie dają bo oni niby mi ten klucz wysłali i reszta ich nie interesuje mimo ze kasa została pobrana z Banku, wku... sięga zenitu z mojej strony bo nic nie mogę zrobić . Jakies pomysły żeby przynajmniej kasę mi zwrócili te hu............ Od dzisiaj będę piracil na potęgę , grę ląduje już z neta już nigdy wżyciu nie będę wspierał żadnego producenta gier
Bez urazy, ale sam jesteś sobie winien :) Jeśli różnica w cenie sięga 25 proc. to na zdrowy chłopski rozum coś jest nie tak. Chciałeś przyoszczędzić, a dałeś się zrobić w konia. Przykre jest jedynie to, że za swój błąd obwiniasz wszystkich dookoła z wyjątkiem... samego siebie :]
aope
Z jednej strony tak... ale nie zmienia to faktu że grę mógł kupić i za jedno euro, a ma śmigać, bo inaczej to złodziejstwo.
gnoll - owszem, ale czym to się różni od "okazji na allegro" i zdziwienia, dlaczego nagle grę zablokowali/nie działa? Niczym. Trochę wyobraźni i życie od razu staje się prostsze :]
To ze kolo chcial zoszczedzic to jest nic - ma prawo, jesli byla to legalna w mysl lokalnego prawa oferta to czesc umowy po stronie sprzedajacego nie zostala dopelniona - wyslanie klucza to nie jest wszystko - produkt ma byc sprawny (wiec udostepniac pobranie gry w tym wypadku), jesli tak nie jest masz pelne prawo - w mysl obowiazujacych nawet u tych beznadziejnych austryjakow przepisow - dochodzenia swych roszczen, takze zgloszenia proby popelnienia oszustwa polegajacego na dostarczeniu niedzialajacego numeru. Skontaktuj z prawnikiem lokalnym, przedstaw sprawe, ten przygotuje odpowiednie zawiadomienie i ustali z Toba tryb postepowania. Innym rozwiazaniem jest kontakt z odpowiednikiem naszego Rzecznika Praw Konsumenta, ktory gratisowo powinien poinformowac Ciebie o toku dalszego postepowania
Teraz cos Tobie powiem Aope -->
ja nie chcialem w ogole przyoszczedzic, kupilem 8 ksiazek na Merlinie dlatego zeby za nimi po ksiegarniach nie latac ... zaplacilem 350pln .... dostalem wszystkie OSIEM ZNISZCZONE POBRUDZONE ZAKURZONE TRZY Z PODARTYMI KARTKAMI, 2 WYGIETE PODCZAS PAKOWANIA NA SILE ! ZAPAKOWANE W DWA KAWALKI PODARTEJ TEKTURY I SCIAGNIETE PLASTREM MERLIN ... w poniedzialek zglaszam sprawe do prokuratury - podejrzenie obrotem "uzywanym - przecenionym towarem / proba sprzedazy go jako nowy". Zadna z ksiazek ktora dostalem nie jest nowa (takie kupilem) kazda jest TAK ZJECHANA I POWYGINANA / ze na 100% pochodza one ze zwrotow / towarow przecenionych ze wzgledu na uszkodzenia techniczne.
sorki ale troszkę mnie poniosło , jutro będę jeszcze rozmawiał z Bankiem może coś da się mi wykombinować , problem w tym ze to ja przelałem kasę na ich konto , w sumie to nie dużo bo tylko głupie 40 euro , ale nie smak pozostaje , fakt faktem na Stemaie nigdy problemów nie miałem , ale jak to się mówi co tanie to drogie
strelnikov - jeśli zakupił w sklepie internetowym, który prowadzi normalną działalność od lat, to zgadzam się, niech walczy o swoje i trzymam za kolegę kciuka. Problem będzie jeśli kupił w tzw. "sklepie internetowym", a takich w PL Internecie pełno (a myślę, że w Austrii jest podobnie), które to "sklepy" będące najczęściej jednoosobową działalnością gospodarczą oferują same klucze po "promocyjnych" cenach. Jeśli chodzi o książki - skandal. Dzięki za informację, merlin wylatuje z listy moich potencjalnych książkodawców.
Brother85 - z czystej ciekawości - co to za sklep?
Aope -->
ah no oczywiscie zakladalem ze jest to firma a nie "firma" -)
Trzeba odbierac osobiscie - powaznie nigdy z zadnego kraju na swiecie nie dostalem takiego syfu, ba w PL takze nigdy nie dostalem z wydawnictw - tak sie trafilo z Merlinem wlasnie ... jesli bedziesz zamawial odbieraj osbisice mysle - zawsze widzisz co bierzesz - modery jestem po fakcie ale ... coz mi mowil, pozniej Jane's napisal ze on tak robi ... no i coz mam nauczke za "zaufanie na wyrost" -) kurde ksiazki do mnie czasami z JP jada i nigdy takie cos nie mialo miejsca - ba - zawsze sa nowiutkie i pachna jeszcze drukiem ... a tu taki syf ... znowu musze polowac na te same tutyly -)
Zgłaszaj sprawę na policje (albo postrasz ich najpierw) - zawsze istnieje możliwość sprawdzenia kiedy i z jakiego ip rejestrowano dany klucz więc nikt ci nie wciśnie, że go sam użyłeś i palisz głupa :)
ale czym to się różni od "okazji na allegro" i zdziwienia, dlaczego nagle grę zablokowali/nie działa?
Tym, ze klucz do kazdej z gier jakie tam kupilem doszedl i dziala do dzis :-)