Każda historia ma swój początek - kto chciałby przeżyć wielką przygodę jeszcze raz?
Dzisiaj oficjalnie do polskich kin trafia Mroczne Widmo 3D, okazja do spotkań z fanami, starwarsowymi celebrytami oraz młodym Anakinem Skywalkerem i Obi-Wanem oczywiście.
Np. wizytę oddziału z 501 legionu zapowiadano na premierze TPM 3D w katowickim kinie Helios http://www.heliosnet.pl/12,Katowice/Aktualnosci/Szczegoly/id/2719/Star-Wars-epizod-I-3D
Jeśli ktoś widział/zobaczy Mroczne Widmo w 3D - proszę podzielić się wrażeniami po projekcji filmu :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=U0rQVkE-uP4
Takie samo drewno jak w 2D.
W knajpie wielki osiłek wyciska do szklanki cytrynę pozostawiając samą skórkę i mówi:
- Jak ktoś wyciśnie z tej cytryny chociaż krople dam mu od ręki banknot stu-dolarowy!
Słysząc takie słowa wszyscy po kolei chcą spróbować wycisnąć owoc, ale nikomu się nie udaje. W końcu podchodzi do baru niepozorny, starszawy facet łapie cytrynę i wyciska z niej jeszcze pół szklanki soku. Wszyscy z podziwem patrzą na faceta, a barman pyta:
- Panie kim pan jest?
- Miło mi, George Lucas.
Da_Mastah ---> to ,,widziane czy zasłyszane'' ?
BTW. Na którym warszawskim seansie byłeś?
Kino (w połowie) pełne?
Lutz ---> rozmawiałem wczoraj z kilkoma znajomymi mieszkającymi za granicą, kiedy wypada(ła) premiera w GB?
Źle do tego ludzie podchodzicie. Ja na ten przykład jestem młody, w kinie było mi dane zobaczyć jedynie II i III część sagi, także z przyjemnością zobaczę Mroczne Widmo na dużym ekranie, niezależnie czy 3D jest ok czy nie, czy widziałem wszystkie części 20 razy czy nie ;O
Raz już byłem na tym w kinie. Wystarczy.
Nawet nie będę stroić sobie żartów. Wszystkie na temat powiedział już Mr. Plinkett.
http://redlettermedia.com/plinkett/star-wars/star-wars-episode-1-the-phantom-menace/
Jezu, ale przeterminowany kotlet. Nie poszedłbym nawet jakby bilety były za darmo. Na żadną z części. Wystarczy, że raz przez to przebrnąłem.
Mephistopheles ---> tak, powiedział o tym i to nie dzisiaj/wczoraj i nie tylko on.
Bardzo jestem ciekaw opinii ,,zwykłych'' fanów po wizycie w kinie. Zdanie (pro)fanów i malkontentów jest od lat niezmienne i – chcąc-nie chcąc wypada zauważyć, że nie ma to wielkiego wpływu na główny nurt fandomu.
nie ma to wielkiego wpływu na główny nurt fandomu.
Dokładnie tak samo jak nowa trylogia.
Mephistopheles ---> bez nowej o Trylogii Starej mógłbyś/moglibyśmy rozmawiać tylko w miejscach takich jak np. to
http://www.starwarsy.pl/
(pozdrawiam Kasię-Rycerzyka i Kubę-Gluja, sól tej ziemi...tzn. fandomu i wielkich fanów Starej Trylogii ;))
Jednak niezrozumienie, niechęć to tego lub owego nie zmieni stanu faktycznego – mamy 6 kinowych, kanonicznych epizodów Star Wars, tworzących jedną wspaniałą i spójną historię.
I tak, też wolę Święta Bożego Narodzenia od świąt Wielkanocy, choć tylko trochę i nie na tyle, by Wielkiej Nocy nie uznawać/nie obchodzić itp. Tu i tam panuje równowaga mocy… ale nie to jest głównym tematem rozmowy. Gdybyś miał ochotę porozmawiać na ten ciekawy temat częściej niż przy okazji kinowej premiery, zapraszam choćby do sąsiedniego wątku: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11442615&N=1
sekret_mnicha ---> OK. poczekam, poczekamy :)
nie lubię pierwszych 2 części starwarsów, ale z tych nowych trójeczka i przejście anakina na ciemną stronę mocy mi się podobało generalnie
ja widzialem tylko jedna czesc z nowej trylogii (ta co sie scigali tymi hoovercraftami) ale bylem zalany w trupa wiec sie nie liczy.
Lim ---> Nie znam nikogo, kto zainteresował się na poważne tym universum po premierze nowej trylogii. Za to mnóstwo osób stało się fanami po premierze Special Edition w 1997. Nawet obecnie w popkulturze nowe epizody służą za temat do żartów. Jedyne nawiązania jakie pamiętam to Robot Chicken i jeden odcinek Simpsonów.
A kanoniczności im nie odmawiam. Jak dla mnie mogą za kanon uznać nawet Skippy'ego.
Tą część widziałem ze 10 razy, a więc nie ma po co iść.
Nie znam nikogo, kto zainteresował się na poważne tym universum po premierze nowej trylogii.
I o czym to niby swiadczy?
Oho, Lucas zaś wyciska szmal z Gówno Trylogii. Niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają. :)
Da_Mastah zamknął temat i dyskusje. :)
Magii, ktora poznales majac pewnie cos kolo nastu lat (o ile nie mniej). I wsrod ludzi w takim wieku trzeba by szukac nowego 'narybku'.
[22]
O tym, że bez nowej trylogii świat nie zmieniłby się na tyle, żeby rozmowy o SW ograniczały się dziś do ściśle przeznaczonych do tego fanowskich serwisów?
Dokładnie tu, gdzie teraz? O to przecież cały czas chodzi.
No dobra, z większości postów nic nie wynika. Czy ktoś BYŁ na 3D? I WIE jak jest? Nie pytam tych którzy nie byli...
Najsłabsza część sagi w 3D? Dziękuje, postoje...
Tak perfidnego skoku na kase świat filmu jeszcze nie widział...
Nie znam nikogo, kto zainteresował się na poważne tym universum po premierze nowej trylogii.
Czesć, jestem Limbo. Już poznałeś...
Co nie zmienia faktu, że "jedynka" jest słabiutka...
Byłem wczoraj w kinie. Napisałem o wrażeniach na gameplayu - http://gameplay.pl/news.asp?ID=65954
W skrócie: konwersja niespecjalna, efektu 3D w zasadzie nie ma.
A nasz kochany Georgie dalej to samo. Każdy epizod w 3D, najpierw kina, później BLU, następnie rozszerzone wydania 3D, 4D, 5D itd...
Tak czytam sobie ten wątek i odniosłem wrażenie, że większość wypowiadających się w temacie oburzonych forumowiczów to osoby ubezwłasnowolnione, którym nakazuje się pójść do kina na ten film i z racji tego, że nie mają innego wyboru to muszą wydać pieniądze na bilet.
Dobrze że ja mogłem "nabiłem kabzę Lucasowi" z własnej nieprzymuszonej woli ufff.
Nie znam nikogo, kto zainteresował się na poważne tym universum po premierze nowej trylogii.
Ok, ale nie kazdy chce od razu wkrecac sie w universum, latac po konwentach w pelerynie z lightsabrem przy pasie czy dyskutowac niezliczone ilosci godzin o tym czy Leia daje rade.
Stara trylogie widzialem na pewno ze 3x wiecej razy niz nowa, ale tylko dlatego, ze w czasach kiedy urzekla mnie magia tego swiata byly tylko te 3 i to na kasetach vhs. Mam jescze jakies 'Ewoki bitwa o Endor', ale do dzis nie wiem w jaki sposob jest to powiazane z SW i czy wogole jest, bo zwyczajmnie mnie to nie interesuje. Gdyby wszystkie 6 czesci bylo dostepne od razu to ogladal bym je tak samo czesto. Wydaje mi sie, ze fani czekali 20 lat na kontynuacje i spodziewali sie nie wiadomo czego (tak jest z wszystkimi dlugo wyczekiwanymi zmianami/kontynuacjami - im wiecej sie czeka tym wiecej sie spekuluje, a potem bum, okazuje sie ze autor w ogole nie trafil w to co przez te kilka/nascie lat zdazylismy sobie wydumac), a dostali po prostu ciekawa trylogie, ktora uzupelnia to co dzialo sie przed. I jezeli ktos chce napisac, ze kiepskie to uzupelnienie, bo 27 rzeczy sie nie zgadza, to moze sobie odpuscic, bo takie same bledy sa wszedzie. Pamietam jaki byl bum jak wyszla druga czesc Matrixa, ilez to powstalo stron wytykajacych kazdy najmniejszy blad.
Dla mnie SW to legenda, ktora TRZEBA zobaczyc chociaz raz. Jezeli nie z ciekawosci to chocby po to, zeby w wielu innych serialach/filmach rozumiec aluzje pokroju sapacej gadki vadera czy nie do konca normalnej skladni zdan wymawianej piskliwym glosem yody, mieczy swietlnych, itd.
Dobra uwaga panie Oseth, mnie to nawet nie śmieszy, chyba że trochę przy końcu. Wychodzę z założenia że gdy ktoś wytwarza jakiś produkt np. filmy i jeśli to gatunek lubiany przez nabywcę, widza, to warto się tym zainteresować a czasem nawet skrytykować
więc inny ktoś wydaje własne pieniądze by to zobaczyć, a jeszcze inny narzeka - i tu ten śmieszny element, bo narzeka nie wydając nawet swoich pieniędzy.
Recenzja mnicha jest zachęcająca, dostanę to na co czekałem plus radość z rodzinnego wyjścia do kina, wielkiego ekranu i dobrego nagłośnienia.
ale ten ''kukiełkowy Yoda'' z recenzji , został zamieniony na swojego napędzanego przez GPU chyba już wcześniej ;-)
A w założeniach Mephistophelesa jest błąd chyba podwójny, bo i w takim rozróżnieniu fanów starej i nowej trylogii i oszacowaniu powodów ciągłego zainteresowania gwiezdnymi wojnami.
Na szczęście nie musimy się przekonywać czy mogłoby się stać inaczej, ten straszny Lucas martwi się by tak nie było ;-)
I na szczęście w różnych miejscach są ludzie którzy czasem zarobkowo a czasem z miłości do gwiezdnych wojen o tym przypominają.
Szacunek dla Lucasa, że jeszcze mu się chce, oraz ludzi którzy prowadzą i współtworzą większe lub mniejsze projekty o gwiezdnych wojnach, bastion, ico, starwarsy itd, za senat i ten wątek też
jeżeli ma to pomóc w sfinansowaniu jakiejś nowej produkcji aktorskiej (film czy serial, cokolwiek) to niech sobie nabija te pengi
[35]
A w założeniach Mephistophelesa jest błąd chyba podwójny, bo i w takim rozróżnieniu fanów starej i nowej trylogii i oszacowaniu powodów ciągłego zainteresowania gwiezdnymi wojnami.
Nic takiego nie pisałem. Poddaję tylko w wątpliwość twierdzenie Lima, że NT była na tyle ważna, że od jej istnienia zależało niespychanie SW do lamusa. Resztę zwizualizowałem obok. Może wyjaśnij gdzie widzisz błąd. W alternatywnej linii czasu wziąłem poprawkę na istnienie Limbo, choć sam fakt, że zaczął od NT nie oznacza, że nie zainteresowałby się OT.
Reppu > O ile się nie mylę, cyfrowego Yodę mamy w Mrocznym Widmie na BR. Stąd jego "naturalna" podróż na duży ekran.
Na starą trylogię warto się wybrać. Na nową - nie.
sekret_mnicha, zobaczę jaki jest Yoda na płycie dvd z sześciopaka :-)
Mephistopheles, nie wiem gdzie jest napisane o odejściu pierwszej trylogii gwiezdnych wojen do lamusa, nie widzę takiego twierdzenia Lima, za to zgadzam się z nim i innymi że bez powstania drugie trylogii nie było by dzisiaj takiej skali popularności całości gwiezdnych wojen, więc i tej pierwszej. W tym przypadku cieszy mnie że grupa jest liczna, nie potrzeba mi pozorów elitarności budowanej na tym że ja i ''paru'' czterdziestolatków ''się znam'' a kolorowy plebs bez gustu nie, szczególnie że ta grupa ''skończonych znawców jedynej trylogii'' ma dzisiaj w dużej części lekko ponad dwadzieścia lat
nie wiem gdzie jest napisane o odejściu gwiezdnych wojen do lamusa
Tu:
bez nowej o Trylogii Starej mógłbyś/moglibyśmy rozmawiać tylko w miejscach takich jak np. to
http://www.starwarsy.pl/
Cały czas o tym pieprzę. O prostej zależności przyczynowo-skutkowej, a właściwie jej braku. Skąd założenie, że nowi fani, którzy zaczynali od Jar-Jara, i tak nie staliby się fanami Luke'a? Bo to, że i tak mieliby styczność z SW jest bardziej niż pewne.
Cały czas o tym pieprzę.
Wiec nie pieprz i nie sól tylko staraj się zrozumieć. Bez nowej trylogii była by stara ale nie było by tej rozmowy i wielu miejsc w internecie w których mówi się o gwiezdnych wojnach, jeśli wywoływany duch Lima ma cierpliwość i chęć to niech to głębiej wytłumaczy, dla mnie starego fana wszytko jest albo jasne albo do zaakceptowania
jeden Lucas, jeden Williams, sześć części, kochaj albo nienawidź co chcesz, reszta to detale
idę do kina zabieram rodzinę, inny nie idzie albo zażąda zwrotu pieniędzy za bilety, nie mój problem. Nie narzucam nikomu swoich gustów, nie przejmuję z kalki innych i jest mi z tym i gwiezdnymi wojnami dobrze od lat
i tak będzie chyba do późnej starości
Akurat temu, że istnienie NT jest powodem rozmów o NT nie zaprzeczałem. To raczej dość oczywiste stwierdzenie. Reszta posta jest chyba nie do mnie, więc na tym poprzestanę.
Da_Mastah wpadł ze swoją kłodą drewna i chciał strolować temat jak kiedyś posiedzenia senatu a skończyło się jak po zamówieniu kaszy gryczanej http://www.youtube.com/watch?v=RHkCqkn0VKE
Mephistopheles - racja , starwarsy bez NT by nie zginęły marnie jak spaghetti space story star trek i byłoby o tym gdzie i z kim rozmawiać , ale że nie TU to bankowo pewne
dla mnie może też mogło by się skończyć na 3 filmach ale następne 3 to dwa razy więcej radości i zabawy, bez NOWYCH FILMÓW LUCASA nie byłoby nowych gier, komiksów, książeczek , broszur i tysiąca dupereli więc jednak by nie było z kim albo o czym rozmawiać i Da_Mastah itd. nie napisałby , że coś tam jest z drewna bo dawno by o star wars zapomniał
Wolałbym jakby puszczali starą trylogię nawet i bez tego 3D - wtedy bym bardzo chętnie poszedł. Po obejrzeniu recenzji Plinketta przytaczanych przez Mephistophelesa już nigdy nie spojrzę na tą nową trylogię w ten sam sposób co kiedyś.
Nie znam nikogo, kto zainteresował się na poważne tym universum po premierze nowej trylogii.
Ja się nie zainteresowałem tym universum nawet po starej (którą uwielbiam i widziałem wiele razy). Nowa dla mnie nie istnieje, podobnie jak stos bzdurnych książek, z których da się czytać jedynie Trylogię Thrawna, bo napisał ją niezły Timothy Zahn a reszta to makulatura pisana taśmowo. Cały ten "expanded universe" to kupa łajna a nad tzw "fandomie" czyli trzydziestolatkach latających z plastikowymi "mieczami" albo w garnkach na głowach nawet szkoda mi się pastwić.
Chudy The Barbarian - i plinkett był potrzebny byś przejżał na oczy?
lepiej nie oglądaj filmów z kanału RLM bo przestaniesz lubić co ciekawsze tytuły które wzięli na warsztat
ale to o startreku było słabe w porównaniu , co się dziwić -za sparodiowanie marnego tytułu nie dostaje się tylu lajków co za nafakanie na superprodukcję
------------------------
poczciwina - o broszurach to samo od lat myślę i mówię głośno ale o fanach z plastykowymi garnkami już bym nie ''mówił'' głośno bez obawy by mnie ignorantem albo sknerą nawali
ignorantem bo starwarsowe przebrania to nie pościel z szuflady i kubeł spod zlewu, a sknerą bo albo nie masz na taki kubeł albo sępisz na bilet by na zlot fanów raz na 3 lata dojechać?
Pamietam jaki byl bum jak wyszla druga czesc Matrixa, ilez to powstalo stron wytykajacych kazdy najmniejszy blad.
Bo 2 i 3 część Matrixa to słabe filmy. Matrix był pomyślany jako zamknięta historia po pierwszym - znakomitym - filmie. Reszta to odcinanie kuponów. Podobnie jest z Piratami z Karaibów, znakomita Klątwa Czarnej Perły i przekombinowane i bezsensowne kolejne części. Gwiezdne Wojny są fajne, bo od razu były pomyślane jako trylogia - chociaż tak naprawdę Nowa Nadzieja stanowi zamkniętą całość i równie dobrze mogło się skończyć na jednym filmie. Podejrzewam, że niepewność co do sukcesu filmu spowodowała, że zakończenie nie jest zbyt otwarte - Imperium pokonane, Gwiazda Śmierci zniszczona, bohaterowie nagrodzeni.
poczciwina - star wars nie były pomyślane jako trylogia tylko jako trzy trylogie , jak mieć pretensje do lucasa to o to , że robota przy tym tak gigantyczna że dostaniemy tylko dwie
może to dobra kara dla fanów za marudzenie że ''śmiał'' zrobić coś co obiecał ;->
Nikt w miłej atmosferze rozmowy o star wars nie zauważył skąd pochodzi wiedza omnibusa na ten temat?
>>digital 3D, padaka...
>>>ja widzialem tylko jedna czesc z nowej trylogii (ta co sie scigali tymi hoovercraftami) ale bylem zalany w trupa wiec sie nie liczy.
Tak to już jest jak się pisze o czymś nieznanym, lub poznanym w części i w dodatku wtedy gdy było się zachlanym.
Mroczne widmo warte obejrzenia, ale dla tych którzy znają i lubią tematykę star wars, kto chlał kilkanaście lat temu i filmów nie obejrzał dzisiaj też może sobie odpuścić.
nie wiem durniu czy zauwazyles, ze nie pisze o filmie a o technologii 3d uzytej w tym kotlecie.
polecam nie wypowiadac sie na tematy na ktore nie masz pojecia, (czyli jakies 99% watkow)
a strzel go w łeb co sie bedziesz
>> durniu?
do lustra pijesz dzisiaj?
lutzobrudziński ignorant się zgrzał, jaki ubaw!
A pamiętasz co pisałeś o star wars tutaj?
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11925982
>>>nie ma czegos takiego jak "najgorsza czesc obcego"
w przeciwienstwie do, na przyklad gwiezdnych wojen.
jak możesz oceniać cokolwiek skoro albo nie znasz albo próbowałeś poznać zachlany?
jesteś tak samo precyzyjny w temacie polityki jak tym, jednym słowem - ignorant!
Może dwa słowa - leniwy ignorant.
Pamiętasz co usłyszałeś o używaniu polskich znaków nie tak dawno?
a ty rvc jesteś wyjątkowo aktywny tej nocy, wziąłeś dyżur za Montere?
Star wars oglądałeś czy tylko ustawiłeś się w kolejce do toi toia za lutzobrudzińskim i wpadłeś tu przypadkiem?
"znawco", te filmy zostaly nakrecone w 2D, i cale to wielkie 3D zostalo zrobione w post procesie, mialem okazje rozmawiac o tym przed premiera tego filmu z pewnymi panami z RealD, nie byli jakos zachwyceni efektem, ot to samo co pottery i pare innych pomniejszych rzeczy. Zwykly skok na kase i tyle.
a ty rvc jesteś wyjątkowo aktywny tej nocy, wziąłeś dyżur za Montere?
Star wars oglądałeś czy tylko ustawiłeś się w kolejce do toi toia za lutzobrudzińskim i wpadłeś tu przypadkiem?
>> a tak sprawdzałem o co co chodziło w poprzednim wątku > i nadal nie wiem
a nie śpię bo marze o zbawcy narodu
>> Zwykly skok na kase i tyle.
To może jest argument a nawet się z tobą częściowo zgodzę?
to nie zmieni faktu przyłapania ciebie na typowym podejściu do spraw w jakich zabierasz głos, nie chce mi się punktować twojej wieloletniej, ślepej wiary w prezesa i pisowskiego fanatyzmu. Wystarczy że zostałeś przyszpilony w tym temacie, przyjemność z rozmowy o star wars dzięki tobie stała się podwójna^^
Gdybyś chciał porozmawiać o star wars to chętnie ale najpierw obejrzyj filmy, potem zabieraj głos.
Do czasu kiedy to zrobisz pozostań przy krytyce rządu i wyczekuj na powrót prezesa.
>> a tak sprawdzałem o co co chodziło w poprzednim wątku
a nie śpię bo marze o zbawcy narodu
Chodzi o luzik z jakim lutz mówi o czymś, czego niezna i co sam oświadcza, choć kiedy mu jego ''fachowość'' na prostym przykładzie wytknąć to się zapieni i zaprzeczy.
Taki to miły fachowiec jak w skeczu Kobuszewskiego
i marzysz rvc, wiem ^^
>> Zwykly skok na kase i tyle.
To może jest argument a nawet się z tobą częściowo zgodzę?
to akurat moja opinia, argument jest zdanie wczesniej ignorancie.
opinia na podstawie mojej wiedzy o postprocesowanym 3d, a nie znajomosci filmu.
Bardzo jestem ciekaw opinii ,,zwykłych'' fanów po wizycie w kinie. Zdanie (pro)fanów i malkontentów jest od lat niezmienne i – chcąc-nie chcąc wypada zauważyć, że nie ma to wielkiego wpływu na główny nurt fandomu.
...Nie będę pisał z czym mi się skojarzyło to ostatnie słowo. Moja pointa będzie następująca - jednostki wyjątkowe idą pod prąd. ;D
PS. Panowie! Zdrada! Jesteśmy w du...
Nie wiem po co i dlaczego ^^
Lutz - jakby politykę , tuska i kaczyńskiego zostawić w innych wątkach toś się jednak chlopie faktycznie nie popisał
mówić o swoich gustach , ok. ale daj im najpierw szansę by się w temacie rozwinąć , bo tak zostanie wrażenie że TU akurat plakietka ignoranta jest przypięta słusznie
w 6 godzin możesz to zmienić , przysłać ci płyty z nową trylogią czy sam wypożyczysz?
kolejny, Ward, masz juz plyty z digital 3d wersja star warsow?
gratulacje, jestes pierwszy na swiecie.
Po co ci Lutz wersja 3d, może zacznij od zwykłej wersji na dvd?
A zresztą, poczekaj na wydanie nowego sześciopaka za kilka lat.
Film bardzo się nam podobał. Zabrałem do kina syna, jak za dawanych lat a za rok powtórzymy rodzinne wyjście na atak klonów.