XCOM: Enemy Unknown – o rozgrywce, żołnierzach, obcych i misjach
UFO EU jest moja najlepsza gra ever i po pojawieniu sie pierwszych informacji (brak rasowych tur) i screenow na ktorych widnieje "thin man" bylem zawiedziony. Okazuje sie jednak ze z kazdym kolejnym newsem coraz bardziej czekam na premiere :))) Moze byc calkiem niezle. Dokonalem juz preorderu Xenonauts i kto wie....moze nawet kupie nowe UFO'ki. A kto wie, moze sukces tej gry przyniesie kolejne gry w swiecie X-COMu.
Wiesz co, mam podobnie. Taka huśtawka nastrojów. Ale tez czekam na nią z niecierpliwością i ją kupię chyba nawet w ciemno.
Natomiast w pełni się zgadzam, że sukces (nawet umiarkowany) może przynieść korzyść w postaci rozwoju gier taktycznych. Dlatego nie wiem, dlaczego zostałem dość ostro skrytykowany, kiedy zachęciłem graczy do kupna nowego UFO. Nawet jesli gra będzie uproszczona (tu ciągle nie wiadomo jak to będzie), to może być to poważny sygnał dla twórców: "tak, chcemy turówek!". I może producenci zaczną inwestować trochę więcej środków w tego typu gry. Nie mam tu na myśli od razu setek milionów dolarów, ale przede wszystkim takie gry to są na razie niedofinansowane.
No to jak zawsze łyżka dziegciu :)
Nie bedzie misji "base defence" ergo: kosmici nie beda wogole atakowali naszej bazy. Ciekawi mnie wiec jak bardzo trzeba bedzie dac dupy aby bezpowrotnie przegrac rozgrywke. Zreszta w jednym z wywiadow tworca powiedzial, ze "z kazdej sytuacji da sie wybrnac, wymaga to tylko wiecej umiejetnosci". I tyle jesli chodzi o utrudnienie rozgrywki.
Drugie uproszczenie (na ktore dopiero ostatnio zwrocono uwage): paski HP nad glowami obcych. Znika pytanie "czy moj nastepny strzal zabije obcego, czy nie?". Przeciez jak jest pelen to nie bedziesz ryzykowal jak go nie zabijesz.
No i ciekawostka: ma byc (z tego co zrozumialem) "iron man" mode, czyli jeden save and shit. Tylko jaki to ma sens w grze ktora z gory wydaje sie prosta... nie wiem. To tak jakby dawac jeden save slot w dajmy na to Skyrimie; ci co grali w ADOMa co najwyzej usmiechna sie z politowaniem :)
I moj comment:
Twórcy chcą oddać klimat sytuacji z „jedynki”, kiedy to najlepsi żołnierze w walce mogli okazać się zupełnie bezsilni wobec obcych, którzy potrafią przejmować kontrolę nad umysłem (np. rasa Ethereal).
Ciezko oddac ten klimat jak mamy 4 zolnierzy na starcie... Wiadomo, ze pierwszy terror w X-COMie byl cholernie niebezpieczny bo nie dosc ze pojawial sie mind control, to jeszcze nie mielismy dobrego sprzetu i zdarzylo sie ze jeden zoltodziob wysadzil nam w powietrze caly team.
Najlepsze historie w UFO powstawały w momencie gdy żołnierze padali jak muchy i kiedy obcy atakowali bazę gdy nasz najlepszy team był w terenie.. ale twórcy zdecydowali, że te elementy były najnudniejsze... Pożyjemy - zobaczymy co dalej.
Mam mocno mieszane uczucia co do tej gry.... ostatnio co wznowienie to klapa :/ No ale zobaczymy jak wyjdzie... przetestuje się demo ;)
Poniewaz seria od czasow X-COM: Terror from the Deep kuleje jak kuternoga. Dam tej grze szanse. W X-COM: Terror from the Deep gram do dzis najlepsza strategia turowa jaka kiedykolwiek powstała. Mam nadzieje ze nie wpadna jak Ci z J.A. Bia na aktywna pauze bo chyba nie wiem co zrobie.