Dostałem dzisiaj wyniki egzaminu z analizy, byłem pewny że zdałem, zrobiłem wszystkie zadanka, granice pochodne całeczki, wszystko rozwalone, patrze wiec w wyniki a tu 42%. Mogłem przeanalizować porażke, granice zrobione jedno zadanko z pochodnych też, w drugim miałem głupi błąd, ale rozumiem o co chodziło. Za to całki które myślałem, że rozwaliłem dały mi tylko 3%. Szukam jakieś dobrego sposobu na ich naukę? jakiś e kurs etc? jakieś dobre książki?
Uczyłem się wprawdze z notatek, ale miałem mało ćwiczeń na uczelni a wykłady były strasznie gonione. Zrobiłem też kurs eTrapez, ale jego poziom to pestka w porównaniu z tym co mam na uczelni.
Licze na jakieś sugestie.
Analiza matematyczna - Gewert, Skoczylas
Nic więcej nie potrzebujesz.
Analiza matematyczna - Gewert, Skoczylas
Od zera do bohatera, czy już dla zaawansowanych?
Od zera do bohatera. Chyba wszyscy co mieli do czynienia z matmą na studiach jechali na tej książce.
Mi kiedyś wystarczyła jedna noc.. :)
Biblioteka opracowań matematycznych:
210 calek nieoznaczonych z pelnymi rozwiazaniami krok po kroku
105 przykladow zastosowan calki oznaczonej z pelnymi rozwiazaniami krok po kroku
.:|MP3|.: - eTrapez a poziom na uczelni to dwie różne sprawy, zadania, które robią w trapezie są w cholere łatwe poza tym mało przykładów, choć nie powiem, że źle zrobione, z trapezem zaliczyłem algebre na 4,5 :)
siedzisz i tluczesz calki w kolko.
Od najlatwiejszych po srednie i ew. trudne.Tak zebys z 300-400 zrobil.I bedzie po sprawie.
Krok 1: Naucz się na pamięć podstawowych wzorów na całki i własności całek
Krok 2: Naucz się liczyć proste całki (przez odgadywanie)
UWAGA: Konieczna jest znajomość pochodnych!
Krok 3: Naucz się metod całkowania: całkowanie przez części i przez podstawienie (oraz metod całkowania funkcji wymiernych)
3 dni spokojnie wystarczą na naukę, trzeba tylko znaleźć dobry skrypt lub stronę z zadaniami (np. [url= [link] ][/url]