Tak sobie słucham właśnie tego - http://www.youtube.com/watch?v=baUbsxorJEQ - i muszę przyznać, że niesamowicie wczułem się w tekst piosenki (dla niezorientowanych - facet śpiewa, że chce być wolny i mieć wszystko gdzieś).
Nie nachodzą was niekiedy takie myśli albo plany, żeby wypiąć się na wszystko i ruszyć przed siebie?
Ta jak jestem na coś lub na kogoś wściekły to nachodzą mnie takie myśli, ale później rozsądek powraca :)
http://www.youtube.com/watch?v=QEY6_jcrzI8 - zdecydowanie moja ulubiona piosenka w ogole - facet śpiewa mniej wiecej o tym samym - że można mieć wszystko nie mając niczego - a przy tym nie jest to taki pierdolony smut jak w [1] :E
Nie nachodzą was niekiedy takie myśli albo plany, żeby wypiąć się na wszystko i ruszyć przed siebie? -> żeby to niekiedy... prawie cały czas zastanawiam się czy nie lepiej rzucić to wszystko w cholerę i żyć jak Bozia nadała, znaczy się po swojemu of kors :)
"facet śpiewa, że chce być wolny i mieć wszystko gdzieś"
A nie o tym, że jest brzydki i garbaty?
Nie wiem, mnie to nie śmieszy. Po prostu wiem skąd ta łzawa piosenka dla pensjonarek pochodzi.
http://www.youtube.com/watch?v=UEQp1xDamaE
Właśnie mam ochotę wszystko pieprznąć w cholerę i gdzieś wyruszyć w siną dal.
Nachodzą, cały pier... czas!
Przed sprawdzianem z matmy albo innej chemii takie myśli jeszcze bardziej się potęgują...