http://www.youtube.com/watch?v=Cyd9Pa1QPDs&feature=player_embedded#!
Widzę, że PiS ma drugiego Korwina. No może Korwin to nie jest, bo jest trochę za mało radykalny jak dla mnie, ale rozumie on mechanizmy i potrzeby społeczne, a to już jest duży sukces. Gość sam deklaruje się jako liberalnego konserwatystę , więc trochę się dziwię czemu on jest w socjalistycznym PiSie. Ale dobrze, że tam jest. Niech nauczy mechanizmów gospodarczych tych ignorantów:-))). Likwidacja podatku dochodowego i przymusowego ubezpieczenia to jedyna recepta na walkę z demografią i niemożliwym zadłużeniem Polski.
Likwidacja podatku dochodowego i przymusowego ubezpieczenia to jedyna recepta na walkę z demografią i niemożliwym zadłużeniem Polski.
Nie bój się. Pomodliłem się już o to więc Bóg to załatwi. Żaden Wipler nie jest potrzebny, wystarczy modlitwa.
W sumie to nie wiem... Modliłem się do tego Boga od Kidlera. Mam nadzieję, że dostanę pieczątkę 'Kidler approved'.
Nie przebije się.
Jego sposób mówienia sprawia że odechciewa się go słuchać, mimo że mówi całkiem sensownie.
Nie przebije się.
Koncesja dla telewizji PiSu jest zagrożona, więc rzeczywiście może mieć ciężko.
Widzę, że PiS ma drugiego Korwina.
Proszę nie obrażać Wiplera.
Nie przebije się.
A co to znaczy przebić się? Ostatnio go w mediach pełno.
Problem z ludzmi majacymi wlasne poglady w PiS jest taki, ze albo sa one takie same jak Prezesa (*), albo dany osobnik zostaje wywalony/sam odchodzi, a wierni wyznawcy rytualnie opluwaja mu plecy i ciesza sie, ze "partia sie oczyscila ze zdrajcow". Znow. Patrz: Dorn, Poncyliusz, Jurek i tacy tam, ktorzy mieli jakies wlasne zdanie w jakims temacie.
(*) ew. "mozesz miec swoje poglady ale sie nimi nie chwal i potakuj jak Prezes mowi o solidarnym panstwie i takie tam".
Chyba pierwszy raz jestem zadowolony z tego, że udało mi się zagłosować na kogoś wartościowego.
[9] Zgadzam się. Ogólnie jakoś nie popieram twojego hejtowania PiSu( i to nie z powodu tego, że jestem jego miłośnikiem, tylko mi szkoda by było czasu na takie zachowania, jak czegoś nie lubię, a nie włazi mi na głowę- ignoruję), ale fakt, że PiS jest partią jednego człowieka.
Natomiast wyautowanie Schettino wraz z jego przydupasami przeszło bez większego echa w mediach niezależnych:).
Uklad, panie, UKLAD... i cenzura i w ogole.
I jak widze "a u was to bija Murzynow"? :)
Czemu? Ja się zgadam ze słowami Łysiaka, który stwierdził, że Kaczyński osiągnie szczyt szczęśliwości gdy w końcu sam siebie wyrzuci z PiSu. Ale prawda jest taka, że w każdej partii odbywa się walka o władzę. Najlepszym przykładem UPR, partia kanapowa, w której już szereg razy były wielkie awantury o to kto zostanie kalifem w miejsce kalifa:).
Wiesz, watek o PiS a ty zaraz o PO i Schetynie.
Nie o PiSie, tylko o Wiplerze:). Ale jak zwykle dyskusja zjeżdża na to, że Kaczafi nie toleruje innych poglądów w partii. Najlepszym tego dowodem jest właśnie Wipler...
Natomiast wyautowanie Schettino wraz z jego przydupasami przeszło bez większego echa w mediach niezależnych:).
No moze mam obsesje ale mi to na Wipplera nie wyglada... ale niewazne, nie ma o co sie szarpac.
Znikąd się ta wypowiedź nie wzięła. Dobra, nie mam czasu na wzajemne łapanie się za słówka.
Cytując owczy chór z pewnego dzieła literackiego: "CZTERY NOGI DOBRZE, DWIE NOGI ŹLE!"
Lepsze to co zrobił Zenedon niż porównania z postacią literacką ze starej, religijnych książki.
[18] A ile nog ma Whippler? 0_0
[19] Ale i tak sie nie umywa do odpalenia rac.
No. I do podpalania lasów i gwałcenia całych wiosek (włącznie z dziećmi, starcami i kozami).
Nie wnikam w wasze roz(g)rywki.
Pisanie, że w PiSie jest miejsce tylko dla twardogłowych kaczystów, to bzdura. To właśnie w PiSie swego czasu można było wymienić najwięcej, najróżniejszych frakcji. Stety, lub niestety to taka specyfika naszej polskiej prawicy. Za to po drugiej stronie barykady ciężko było znaleźć jakieś znaczące frakcje wewnątrzpartyjne. SLD? To właściwie jedynie podział na ludzi Millera i ludzi Kwacha, z czego i tak jak jest potrzeba to się miziają ze sobą. RP? Heh. To jest przykład idealnego monolitu partyjnego.
PO? No, oni są nieco usprawiedliwieni bo nieładnie to w mediach wygląda jak wewnątrz partii rządzącej się coś burzy, to starają się zgrywać zjednoczoną partię. Nie zawsze jest kolorowo i pewne podziały można dostrzec, choć głównie raczej personalne niż ideologiczne.
To, że PiS stracił sporą część członków to raczej nikła zasługa Kaczyńskiego i tych jego niby totalistycznych zapędów. Smuggler, z wymienionych przez Ciebie polityków tylko Dorn został wyrzucony (z resztą z własnej winy), a reszta sama odeszła.
Z różnych powodów odchodzili politycy z PiS. Głównie ambicje i wiara we własny sukces. Jurek myślał, że jako marszałek zyskał na popularności i ujrzał lukę po prawej stronie sceny politycznej. Przegrał. Młodziki z PiSu pokłócili się z Ziobrystami, narobili gnoju w trakcie kampanii wyborczej do samorządów terytorialnych, uwierzyli w medialne pochwały nad ich strategią z kampanii prezydenckiej, odeszli. Przegrali. To samo Ziobro. Pompowano balon pt. "Następca Kaczyńskiego", chłopak uwierzył, zaczął bruździć w kampanii z 2011r., postawił na swoją partię. Czy odniesie sukces? Według mnie nie.
Dziwię się, że żyje ciągle to przeświadczenie o autorytarnej władzy Kaczyńskiego w PiSie, kiedy nie ma za bardzo na czym oprzeć tej tezy. Zawsze z lepszy lub gorszy sposób było uzasadnione wyrzucenie kogoś z partii (jeśli do takiego dochodziło, bo częściej jednak sami ludzie odchodzili). To chyba lepsze niż Tusk wycinający bezpardonowo swoich konkurentów w PO. Płażyński, Olechowski, Piskorski, teraz zmarginalizowanie Schetyny. Może Kaczyński robi to w mniej ładnym stylu, ale przynajmniej jego kryterium wyrzucania ludzi z partii nie jest to, czy ktoś jest dla niego konkurentem, krzywo się uśmiechnął, czy warzył się skrytykować prezesa.
Natomiast wyautowanie Schettino wraz z jego przydupasami przeszło bez większego echa w mediach niezależnych:)
Czy ja wiem? Tak z dobre dwa tygodnie radio w aucie (bo tylko tam słucham) non-stop bombardowało mnie informacjami o losie Schetyny i kolegów po wyborach, rozważając na prawo i lewo co i jak, dlaczego.
[24]
To podziel sie z nami infrmacjami jakie sa tam frakcje - np. zwolennikow bigosu i kebabu? Kawy "zalewajki" i capuccino? Bo jakies podzialy polityczne itd. to przyznam ze z zewnatrz sa nieodstrzegalne. Ostatni ktory mial jakies wlasne poglady polityczne to byl dla mnie, niezaangazowanego (w PiS) obserwatora to Marek Jurek. I odszedl, bo na przyjecie pogladow prezesa nie chcial sie zgodzic.
To czy ktos z PiS odchodzi, czy tez go wywalaja, to dla mnie maly pikus - efekt jest ten sam, PiS opuszczaja kolejni ludzie, glownie dlatego ze z jakichs powodow z prezesem sie nie zgadzaja, a najwyrazniej wspolistnienie ludzi "niezgodliwych" z "zdrowym rdzeniem" PiS nie jest mozliwe.
Dziwię się, że żyje ciągle to przeświadczenie o autorytarnej władzy Kaczyńskiego w PiSie, kiedy nie ma za bardzo na czym oprzeć tej tezy.
No to sprobuj "statutowo" odwolac Prezesa z tego stanowiska. Ewentualnie powiedz, ze nie zgadzasz sie z nim w kwestii np. stosunku do polityki zagranicznej III RP prowadzonej przez PO (tak dla testu).
Oglos, ze powinno sie PiS zreformowac po 6 przegranych wyborach z rzedu. I zobaczmy jak to sie skonczy.
Może Kaczyński robi to w mniej ładnym stylu, ale przynajmniej jego kryterium wyrzucania ludzi z partii nie jest to, czy ktoś jest dla niego konkurentem, krzywo się uśmiechnął, czy warzył się skrytykować prezesa.
A co w takim razie jest? Bo chyba nie nadazam. Zostaja Szczypinskie, Suskie i Blaszczaki, a leca ci, ktorym sie nie pdooba, ze PiS przegrywa wybory, ze nie ma zdolnosci koalicyjnej itd. Krotko mowiac ci, ktorzy watpia, ze zyja w najlepszej i najdemokratyczniejszej partii swiata, ktorej z zalozenia nie trzeba ulepszac, bo osiagnela absolut. Ci, ktorym sie nie chce kolejne lata byc opozycja, ktora duzo krzyczy i niewiele moze.
Nie lubie Jurka za jego fundamentalizm, nie cenie Dorna za caloksztalt itd. ale to byli ludzie z jakas osobowoscia, kregoslupem itd. I gdzie oni teraz? W PiS? Nie, tam bryluje Czarnecki i spolka. Powodzenia z takimi ludzmi zycze. :)
[25] smuggler, jeszcze niedawno były dość wyraziste te frakcje. Dzisiaj miałbym problem z wyróżnieniem frakcji w PiSie, ale to dlatego, że część tych frakcji już nie istnieje lub zostały mocno uszczuplone przez podziały partyjne i ostatecznie secesje (ziobrystów, młodych liberałów, konserwy Jurka, podzieleni radiomaryjnicy itd.). Ja pisałem, że swego czasu w PiSie było wiele grup o różnych poglądach w jednej partii. Dzisiaj jest ich mnie z powodu owych secesji, ale nie znaczy to, że PiS to partia lemingów bez własnego zdania podporządkowująca się tylko Kaczorowi. Nie wymienię Ci teraz obecnych frakcji w PiSie bo to zadanie dość trudne. Dużo zmieniło się wewnątrz partii, więc i frakcje się jeszcze jako takie nowe nie wykształciły. Jedynie można pisać o tym, że tzw. zakon PC i ekipa toruńska zostały nienaruszone.
Masz rację, to czy ktoś zostanie wyrzucony, czy sam odejdzie nie ma różnicy, bo efekt jest ten sam. Ale niesprawiedliwe byłoby wtedy nazywanie Kaczyńskiego autorytarnym władcą swojej partii. Oczywiście, że ludzie wewnątrz partii nie zgadzali się z Kaczyńskim w różnych tematach. Problem w tym, że były to jedynie spory wewnętrzne, między frakcjami. Teraz już tego nie ma, bo nagle się wszystkim zachciało robinie polityki na własny rachunek. Wszyscy dotychczas polegli. Ludzie nie odchodzili z partii, bo nie mogli wytrzymać z Kaczyńskim, tylko dlatego, że uwierzyli w to, że stanowią jakąś alternatywę wobec Kaczora. Jurek jeszcze czymś się różnił ideologicznie od Kaczora. PJN także. Polska Plus... no niech będzie że także. Za to Solidarna Polska to już tylko PiS-bis z innym liderem. Solidarna Polska powstała nie z potrzeby uzupełnienia sceny politycznej o nową jakość, a jedynie z personalnych ambicji liderów.
Co do władzy prezesa w partii, to nie chce mi się przypominać statutu partii, ale jest wręcz identyczny z innymi partiami , więc argument o tym, że Kaczyński to fuhrer partii (tak, były takie określenia kiedyś w mediach) są bez sensu, bo tak samo można nazwać Tuska, czy kogo tam innego.
Jeśli chodzi o przegrane któreś z kolei wybory przez PiS, to mogę się tylko śmiać z mediów jak często to podkreślają i robią z tego zarzut. Tym bardziej, że gdyby policzyć tylko wybory parlamentarne to jest to dopiero 2 porażka PiSu. W normalnych państwach o długiej tradycji demokratycznej rządy zmieniają się czasem co kilkanaście lat. W takiej Szwecji np. Szwecka Partia Socjaldemokratyczna nie przegrała wyborów od prawie 100 lat. Jak zwykle w Polsce można zrobić sensację ze wszystkiego.
kto by się spodziewał, PIS bardziej liberalna partia od PO
Facet ponoc w Europa Universalis rozciaga Polske az po stepy Mongolii, nie ma sie z czego smiac, to powazna sprawa.
Salado - bo kiedy dochodzi się do władzy okazuje się, że furtka jaką w dzisiejszym świecie może podążać państwo jest tylko jedna, a wszelkiego rodzaju liberałowie nie mają szans. Żadne bowiem nie jest w stanie kreować swojej drogi samodzielnie w oderwaniu od międzynarodowych sieci zależności, a pewne teorie niebezpieczne dla innych. Wyobraźmy sobie, że podatek dochodowy zniesiono tworząc raj podatkowy - nasi sąsiedzi dostaliby piany na ustach i okrzyknęli to nieuczciwą konkurencją. Nie bronię i nie atakuję tu żadnych osób, a jedynie pragnę uświadomić, że takie rzeczy to jedynie w drodze do władzy, a najlepiej w kampanii wyborczej.