Wektory...rzecz po stokroć prosta dla ucznia 3 klasy technikum, teoretycznie. Liczenie; dodawanie, odejmowanie to faktycznie zagwozdka na poziomie podstawówki ale...teoria to rzecz ciężka, całe życie nauczyciel nasz zacny uczył nas logicznego podchodzenia do zagadnienia, a tu jakaś stara panna która najwyraźniej ma kompleksy na polu...no nieważne jakim daje mi zagadnienia:
-co to wektor równy
-co to wektor przeciwny
-co to wektor wypadkowy
:O Wybaczcie mi bardzo prawdopodobne że jestem ułomny ale nie potrafię zdefiniować tego słownie, z resztą to to za idea ażeby to uczyć fizyki teoretycznie, idź waćpani do bora...
Wektor równy - po edicie: wektor o takim samym zwrocie kierunku i długości.
Wektor przeciwny - wektor, którego zwrot (nie mylić z kierunkiem) jest przeciwny do wektora, z którym go porównujemy.
Wektor wypadkowy - suma wektorowa n-ilości wektorów. Innymi słowy - wektor powstały po zsumowaniu (ale wektorowym, nie iloczynowym) n-wektorów.
edit:
ad. Belert - racja, źle zrozumiałem. Już zmieniam żeby nie mącić chłopakowi w głowie.
gotman Rly?
http://matematyka.pisz.pl/strona/1625.html
tam sobie zobacz co to jest wektor rowny.to troche technikomowa wiec pewnie nie zrozumiales o co chodzi w pytaniu p.nauczycielki ;)