Szczecińscy radni wpadli na wspaniały pomysł. Po 22 alkoholu nie kupisz, w sklepach czy na stacjach. Wszystko w celu polepszenia wyglądu przestrzeni publicznych, zapewnienia spokoju i komfortu mieszkańcom ulic na których znajdują się monopole 24h.
"Poddany" głupi, nierozsądny, nie potrafiący się zachować no to trzeba go wychować, władza wie najlepiej jak.
Pozostaje pytania, która "mafia" przyłożył się finansowo do podjęcia tej szczytnej inicjatywy.
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?aid=%2F20120130%2Fszczecin%2F12529550
Sklep nocny to pożyteczna rzecz, tylko nikt z mieszkańców nie chce go mieć w okolicy.
Kolejny sukces urzędników w walce z konsumentami i małymi przedsiębiorstwami.
Też się tak zżymałem sześć lat temu. A teraz to już normalka. Przywykniecie, z mojej perspektywy powinni wprowadzić w całej Polsce, żebyście przypadkiem lepiej nie mieli.
"Moralniaki" zawsze w cenie - słupki poparcia od tego zawsze rosną, a opozycja też będzie za, no bo kto by chciał stanąć w obronie pijaków i żuli (bo przecież wiadomo, że tylko oni dotują monopolowe, a my nie pijemy!).
Nie wprowadzili zakazu.
Podjęli jedynie rezolucję aby stwierdzić i wysłać do Sejmu zdanie że taki zakaz powinien być.
We Wrocławiu już próbowali...
Jeżeli
Okazuje się, że aby, wprowadzić taki zakaz w gminie konieczna jest zmiana co najmniej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
to znaczy że szczecińska PO gówno może, jak mniemam?
Niegłupi pomysł. Bodajże w Szwecji jest taka częściowa prohibicja - po 22 alkoholu nie kupisz.
Edit: Sorry, w Norwegii.
[1] Banda baranow, ktora chce kontynuowac idee lewackiego panstwa, ktore wie lepiej czy ja moge czy nie kupic sobie alkohol po 22tej. Guzik powinno ich to interesowac.
kubinho - dresiarze nie beda go zaczepiac jak bedzie wracac przez niebezpieczna ulice z korepetycji :(
Sam jestem dresę.
Czemu miałoby to służyć? Przestałoby się nocami gromadzić pijane chamstwo wokół sklepów alkoholowych otwartych 24/7. Mieszkałem kiedyś w sąsiedztwie takiego. Co weekend były jakieś burdy pod sklepem, a nast. dnia masa potłuczonego szkła, poniszczone ławki, śmietniki itp.
Ta, a policja nie jeździ na wezwania bo spisuje studentów po parkach. Łatwa kasa przecież, a pod monopolem to w łeb można zarobić.
Jest oczywistym, że takie kroki ucinające możliwość psującego społeczeństwo chronicznego pijaństwa są konieczne i zdecydowanie wskazane do wdrożenia. Nie można w żadnym wypadku pozwolić na dalsze szerzenie alkoholizmu i wandalizmu w kraju oraz czerpanie z tego ponadprzeciętnych korzyści finansowych, dlatego też w najbliższym czasie zaplanowana jest podwyżka akcyzy(kompetentny sztab urzędniczy pracuje nad projektem od miesiąca, w celu wyeliminowania bubli prawnych).
Edit:
Rod - no dobra, ale nie tędy droga w eliminowaniu takich zjawisk...
[17] Bez sensu, u mnie jak coś się dzieje przyjeżdża wielkie P i tyle, a są sklepy otwarte do 23. Trochę dalej są 24/7 i pod nimi jest już absolutna cisza i spokój.
Sądzę że należy zamykać wszystkie punkty z jedzeniem po 18, wszystko dla waszego zdrowia obywatele!
W Szczecinie corocznie przez nadciśnienie (spowodowane głównie złą dietą - solą) umiera 15 osób!
Zdelegalizować sól! Ratujmy Szczecinian!
Tworzyć nowego wątku nie ma co bo wiadomość pokrywa się ze Szczecińskim tematem.
Tym razem za alkoholizm bierze się rząd Camerona, wg którego najskuteczniejsze będzie podniesie cen !! A jakże.
Mafia a szczególnie przemytnicy i amatorscy producenci już zacierają ręce !
http://facet.wp.pl/kat,70996,opage,3,wid,14240239,wiadomosc.html#opOpinie
Kilka smakowitych cytatów na koniec, słusznie podsumowujących dzisiejsze czasy :
Gdzie jest wolność? Nasze europejskie społeczeństwo poszukiwało jej od dwóch stuleci. To co znalazło, to największa, najcięższa i najbardziej uciążliwa władza państwowa, jakiej kiedykolwiek doświadczyła nasza cywilizacja.
Żaden absolutny monarcha nie miał nigdy do swojej dyspozycji sił policyjnych porównywalnych z tymi, jakie mają nowoczesne demokracje.
Czy władza się nie boi, że odbierając ludowi odwieczny sposób na "rozrywkę" i odpoczynek od problemów życia może narazić się na bunt ?
Chyba nie.
Zgredek --> Wladza sie nie boi, bo spoleczenstwo europejskie jest juz odpowiednio wychowane i przyzwyczajone. Proste...
"Prowadzone wyłącznie przez państwo sklepy z alkoholem"
I wszystko jasne, sklepy monopolowe wracaja, jak za komuny:)
"Eksperci sugerują sukcesywne dochodzenie do takich rozwiązań poprzez niewydawanie nowych licencji na sprzedaż alkoholu w barach i restauracjach oraz powolne wygaszanie istniejących."
Dawno to nie bylo, kiedy przy okazji wchodzenia zakazu palenia pisalem, ze zakaz picia w pubach bedzie nastepny. A ludzie nie wierzyli:)
"Ograniczony miałby zostać także marketing alkoholu – szczególnie ten skierowany do ludzi młodych."
Czyli znowu bedzie reklamowane piwo 'bezalkoholowe' i ''lodka Bols'.
Matoly nie sa w stanie nic sie nauczyc z historii:)
Eksperci sugerują sukcesywne dochodzenie do takich rozwiązań poprzez niewydawanie nowych licencji na sprzedaż alkoholu w barach i restauracjach oraz powolne wygaszanie istniejących. Ograniczony miałby zostać także marketing alkoholu – szczególnie ten skierowany do ludzi młodych.
to juz jest mistrzoswo swiata Rostowskiemu calkiem wlosy wypadna
trzeba bedzie romadzic cukier
co jeszcze zostnie ujawnione znaszyc pomyslow za prezydencji ?
najpierw ACTA teraz to
Podajecie przykłady innych krajów, tylko, że w Polsce jest inna kultura picia...
U nas pije się gdy się cieszysz, pije się gdy jesteś smutny.
Jednakże w Polsce nie jest najlepiej, to pije się ze smutku raczej.
Prohibicja była przerabiana w USA, wiemy jak było. Tak samo jak teraz z narkotykami .
Prohibicja nie ma sensu, ale jak ktos tu juz pisal, sasiedztwo calodobego sklepu z alkoholem to zadna przyjemnosc, co znam z autopsji, bo pare lat w poblizu takowego mieszkalem. Smrod, brud, rzygi, awantury, rozbite szklo, wjazdy policji etc. byly standardem. Wcale bym sie nie zmartwil wiec jakby - poza np. duzymi marketami - wodczany interes o 22 sie zamykal. W koncu wspomniany sklep stracil koncesje, wlasciciel strzelil focha, ze z chipsow i pepsi nie wyzyje, zamknal interes. W jego miejsce przyszedl inny, sprzedaje chipsy i pepsi, z jego miny widze, ze interes sie kreci dobrze, element zniknal, cisza, spokoj, wszyscy zadowoleni.
Ale naturalnie jak ktos o godzinie 24 dochodzi do wniosku, ze bez pol litra swiat mu sie skonczy, a nie chce mu sie przejsc do jakiegos wiekszego sklepu albo zamowic zakup przez radiotaksi z dostawa do domu, to coz "lewackie panstwo wtraca mu sie w zycie". :P
#31 - dokładnie. Każdy zakaz powoduje automatycznie rozwój podziemia. Prohibicja w USA wykreowała bossów handlujących nielegalnie gorzałą. Teraz zakaz narkotyków powoduje nabijanie kasy bossom narkotykowym. Skoro jest ogromny popyt społeczny na różne substancje to zawsze znajdzie się ktoś, kto bedzie ryzykował własnym zyciem, wolnością aby się wzbogacić.
Państwo może jedynie zdecydować, czy handel będzie się odbywał legalnie, pod pewną kontrolą (szczególnie nieletnich), czy uznamy że należy zakazac wszystkiego i hodować kolejnych Al Capone.
@ZgReDeK
Ostatnim razem z ciekawości zrobiłem podsumowanie ilości sklepów w promieniu 2 km od mojego domu. Według wstępnych szacunków wyszło mi, że znajduje się tam 19 sklepów, w których można dostać napoje alkoholowe. Takich, w których można kupić po godzinie 21 są trzy, z czego jeden to Żabka (otwarta do 23), drugi to sklep całodobowy, a trzeci to stacja benzynowa. Potem zrobiłem analogiczne porównanie dla dwóch innych miejsc, w których mieszkałem w ciągu ostatnich dwóch lat (Kraków i Warszawa) - wynik prawie taki sam (~20 sklepów, 5-6 otwartych po 19, 2-3 otwarte po 21). Tak więc problem moim zdaniem problem jest całkowicie sztuczny.
Czy władza się nie boi, że odbierając ludowi odwieczny sposób na "rozrywkę" i odpoczynek od problemów życia może narazić się na bunt ?
Patrząc na poziom indoktrynacji współczesnych ludzi obawiam się, że nie musi się bać takich rzeczy. Za granicą dochodzi jeszcze do tego popularność tego rodzaju rozwiązań w wielu krajach stosujących różne formy prohibicji, przede wszystkim skandynawskich.
@Rod
Świetnie, tylko że to nie jest wina istnienia sklepu nocnego, a źle funkcjonującej policji/straży miejskiej. Od zapewniania spokoju w miejscach publicznych są organa ścigania, nie władze zajmujące się handlem.
Poza tym, wiesz, nie każdy mieszka w menelskiej dzielnicy :8] Też mieszkałem w pobliżu całonocnych sklepów - cisza, spokój, czasami nawet zastanawiałem się, po cholerę właściciel chce siedzieć po nocach, skoro nie ma większego ruchu.
@smuggler
Super, ale w projekcie nie chodziło o zamknięcie sklepów nocnych, tylko o księżycowe ograniczenie czasu, przez jaki będzie on dostępny (zamiast prostego ustalenia, że "od 22 do 6 nie można sprzedawać alkoholu w sklepie").
@Skrz@t
Prohibicja była przerabiana w USA, wiemy jak było. Tak samo jak teraz z narkotykami.
Wbrew pozorom, na początku XX wieku większość krajów kultury zachodniej (w tym Polska) stosowała różnego rodzaju prohibicję. Nie zawsze na skalę taką, jak w USA.
Podajecie przykłady innych krajów, tylko, że w Polsce jest inna kultura picia...
U nas pije się gdy się cieszysz, pije się gdy jesteś smutny.
No to dokładnie tak, jak w innych krajach. Polsce jest w środku stawki, jeżeli chodzi o spożycie napojów alkoholu na głowę mieszkańca w krajach UE.
smuggler
Super, ale w projekcie nie chodziło o zamknięcie sklepów nocnych, tylko o księżycowe ograniczenie czasu, przez jaki będzie on dostępny (zamiast prostego ustalenia, że "od 22 do 6 nie można sprzedawać alkoholu w sklepie")
OK, ja mowilem tylko, ze calkowita prohibicja sensu nie ma, ale puszczenie "na zywiol" takoz nie ma sensu. Trzeba jakis rozsadny kompromis znalezc.
@smuggler
OK, ja mowilem tylko, ze calkowita prohibicja sensu nie ma, ale puszczenie "na zywiol" takoz nie ma sensu. Trzeba jakis rozsadny kompromis znalezc.
Moim zdaniem "puszczenie na żywioł" sens ma jak najbardziej, a regulacja powinna opierać się na działaniach obywatelskich, takie jak sam opisywałeś oraz stosowania istniejących środków ochrony porządku. Jeżeli pijaczki nie będą pić pod sklepem, bo "tam zawsze policja się czepia", to wszyscy będą wygrani - właściciel będzie miał dochód, miłośnicy trunków będą mogli je kupić, pozostali mieszkańcy będą mieli spokój. Regulacja w proponowanym kształcie naprawdę nie jest potrzebna w myśl zasady, że ekstremista to człowiek, który rozbija brudną szybę zamiast ją umyć.
No tak, wiec albo ufundujemy prywatna policje, albo otworzymy monopolowy w kazdym domu, zeby element nie mogl sie gromadzic przy jednym :)
Pomieszkaj z rok przy takim sklepie i pogadamy, czy nadal bedziesz "za calkowitym zywiolem" :)
A mi się podoba. Przez to, że mieszkam przy drodze z przystanków autobusowych do takiego monopolowego 24h to w wakacje co wieczór ktoś łazi i drze japę. Najczęściej kilkuosobowe grupy.
Mi by się taki zakaz spodobał.
"No tak, wiec albo ufundujemy prywatna policje, albo otworzymy monopolowy w kazdym domu, zeby element nie mogl sie gromadzic przy jednym :)"
A od czego niby jest policja panstwowa? Sam zostalem kiedys spisany (moj jedyny raz) w Poznaniu na zjezdzie forum, wlasnie za to, ze w nocy bylismy w poblizu monopolowego, a w okolicy jakas inna grupa halasowala - no i zatrzymali nas.
Ktoś skrytykował porównywanie Polski z krajami zachodnimi, więc może ja opiszę jak to wygląda za wschodnią granicą. Mieszkałem parę miesięcy we Lwowie, gdzie kultura picia jest zbliżona do naszej, a nawet bym powiedział - że pije się więcej. Obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu po 22. W praktyce wygląda to tak - wiadomo, że trafiają się sklepikarze który zakaz respektują. Natomiast w 90% przypadków gdy próbowałem kupić alkohol po 22 nie spotykałem żadnych problemów. Pytałem znajomych Ukraińców - jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta - zysk ze sprzedaży jest tak duży, że taniej jest dać ewentualnej kontroli w łapę. Do tego szybka selekcja wprawnej ekspedientki - skoro klient jest już mocno wstawiony albo np. jest obcokrajowcem to zapewne nie jest ewentualnym kontrolerem, więc można sprzedać - podejrzewam że problem można mieć jak się wygląda jak stereotypowy pan władza :)
Druga sprawa jest taka, że merostwo Lwowa planuje (mogę być nieaktualny, prawdopodobnie planowało) wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży alkoholu wysokoprocentowego na terenie miasta. Co z entuzjazmem przyjęły duże sklepy typu Metro (tamtejsze Makro) znajdujące się tuż poza rogatkami miasta oraz mali producenci samogonu, jakich można znaleźć niemal w każdym bloku, a na wsiach - w co trzeciej chałupie jest aparat do destylacji.
Wniosek jest taki - pomimo pierwszego zakazu wszyscy piją jak pili, drugi, ewentualny zakaz też raczej niczego nie zmieni, poza tym, że uczciwi sklepikarze stracą klientów, polscy turyści będą robić zapasy w Medyce zamiast na Prospekcie Swobody, a mafia, bimbrownicy i markety pozamiejskie przyrobią extra groszy. No ale przecież władza wie, co dla nas najlepsze!
@smuggler
No tak, wiec albo ufundujemy prywatna policje
A od czego niby jest prewencja i straż miejska?
Pomieszkaj z rok przy takim sklepie i pogadamy, czy nadal bedziesz "za calkowitym zywiolem" :)
Kiedyś pisałem, że mieszkałem bezpośrednio nad monopolowym całodobowym, obecnie mieszkam dość blisko (powiedziałbym, że w zasięgu wzroku, gdyby nie było to za rogiem). Dużo ciszej i spokojniej, niż kiedy mieszkałem przy akademiku :8P
Heh, u mnie na Litwie jest już taka ustawa. W supermarketach nie da się kupić alko po 22. Można kupić tylko w różnych barach, klubach i nocnych sklepach. Teraz z tego co słyszałem mają w planach usunięcie nocnych sklepów alkoholowych. Także chyba już usunęli większe niż pół litrowe butelki z piwem.
A od czego niby jest prewencja i straż miejska
jak to nie wiesz? swoista inkwizycja rzadu , samorzadow na kierowcow
Wątek o fajkach i o zakazie - miał tylu zwolenników ... tutaj jakoś ich nie widać ...
Schemat działania od zawsze ten sam ... powoli wprowadzamy zmiany ... najpierw po 22, potem po 20 ... społeczeństwo idealne zbudujemy !
Swoją drogą to czasami nie Mazio opowiadał anegdotę o teatrze w Szkocji ? Aktor nawet peta zapalić nie może ...
Dzikouak [ gry online level: 20 - Konsul ]
@smuggler
No tak, wiec albo ufundujemy prywatna policje
A od czego niby jest prewencja i straż miejska?
>>>Zeby lapac babcie z pietruszka i zakladac blokady na kola w centrum miasta?
Pomieszkaj z rok przy takim sklepie i pogadamy, czy nadal bedziesz "za calkowitym zywiolem" :)
Kiedyś pisałem, że mieszkałem bezpośrednio nad monopolowym całodobowym, obecnie mieszkam dość blisko (powiedziałbym, że w zasięgu wzroku, gdyby nie było to za rogiem). Dużo ciszej i spokojniej, niż kiedy mieszkałem przy akademiku :8P
>>>LOL. Ale to jest ekstremum. :)