Anonymous vs polscy politycy, czyli wojna o ACTA. Po czyjej stronie jesteście?
"Interesuje mnie Wasze zdanie na temat zachowania polityków i ich uporczywego wmawiania obywatelom, że strony uległy awarii, a nie atakom hakerskim. Czy nie sądzicie, że to wystawianie się na pośmiewisko?"
A czy są jakieś dowody , że to był atak hakerski?
Tutaj fajny tekst na ten temat: http://kampanianazywo.pl/opinie/gras-sie-osmieszyl-nie-sadze/
A czy są jakieś dowody , że to był atak hakerski?
Nie bez przyczyny w jeden dzień padają najważniejsze państwowe strony nie tylko u nas, ale w innych krajach gdzie ma wejść w życie ACTA. I wymówka, że to przeciążenia jest śmieszna.
Wiesz... dowodów nie ma, ale wszystko na to wskazuje. Kłamstwo i wkręcanie ludziom różnych rzeczy politycy (oczywiście nie wszyscy, ale zdecydowana większość) mają opanowane na poziomie zaawansowanym, więc jeśli widzę zestawienie polityk vs ktokolwiek inny to wierzę temu drugiemu. Zwłaszcza, kiedy są to hakerzy znani z tego, że działają w jakiejś sprawie.
I jeszcze coś - gdyby były dowody, że to nie jest atak hakerski to na pośmiewisko wystawiliby się hakerzy. Myślę, że by nie ryzykowali.
Po żadnej ,jestem wiedzminem...
Obie strony mnie mocno wnerwiają przeciwnicy Acta blokują strony i ciągle bez przerwy gadają robiąc w gacie od 3 dni nie mogę wejść na na stronę i nie zobaczyć słowa ACTA.
Z 2 strony jest ACTA przez którą większość serwisów posrała się w gacie i zostały zawieszone.
Póki mogę unikam udziału w tym konflikcie ale najchętniej powystrzelał bym obie strony.
Już od piątku miałem w planach napisać coś o ACTA od siebie, ale miałem inne obowiązki, które nie pozwoliły mi poruszyć tematu jako pierwszy, a potem stwierdziłem że skoro pisali o tym choćby Pita i Sathorn, to nie warto spamować i wałkować tego samego. Myliłem się... "Interesuje mnie Wasze zdanie na temat zachowania polityków i ich uporczywego wmawiania obywatelom, że strony uległy awarii, a nie atakom hakerskim. Czy nie sądzicie, że to wystawianie się na pośmiewisko?" - czyli przenieście wątek z forum tutaj i wchodźcie na bloga... Brakuje tylko nieśmiertelnej ankiety. Może coś w stylu "Szybka ankietka: Wolicie PIPA, SOPA, czy ACTA?"
"zachowania polityków i ich uporczywego wmawiania obywatelom, że strony uległy awarii, a nie atakom hakerskim."
To znaczy, że jesteśmy debilami. Czyż nie?
Oczywiście, że po stronie anonymous i przeciwko polskim politykom. Politycy to najgorsze ścierwo, jakie nosi ziemia. A polscy politycy są nisko nawet w tej hierarchii.
Natomiast ja jestem przeciw anonimowym, jak i politykom.
Jestem przeciw ACTA, ponieważ otwiera ono szeroko furtkę do nadużyć.
Poranna odsłona strony premiera. "Prawdziwi hackerzy" dali o sobie znać. Tego co jest w dolnej części strony, nie wypada cytować.
PS. Screen zrobiony przeze mnie (informacja o ataku pochodziła z tvn24).
Zacytuję sam siebie z innego forum:
Tryb pracy nad tymi przepisami jest skandaliczny - już choćby tylko z tego powodu trzeba być przeciw.
Rozczarowuje natomiast postawa polskich "internetowych bojowników" :/ Tradycyjne bicie piany na forach (na tych gdzie nikt zainteresowany tego nie przeczyta), rozpływanie się w zachwytach nad kretyńskimi działaniami "anonimowych", którzy są realną "piątą kolumną" - każde "tango down" to woda na młyn zwolenników zaostrzenia przepisów i argument, że "bydło należy kontrolować", a ilość podpisów na fejsbuku mała... Choć to i tak lepiej niż podpisy pod petycją - te stanowią tak marny procent założonej liczby docelowej, że człowiek się zaczyna zastanawiać czy w Polsce dostęp do internetu jest faktycznie powszechny :/ ? Ciekawe też czy komukolwiek chciało się napisać do polskich parlamentarzystów/europosłów (ode mnie maila dostał J.Buzek) w tej sprawie - obstawiam, że większość ma to w pupce, a czas znajduje jedynie na bicie piany, bo to nie wymaga jakiegoś dużego wysiłku.
No i zastanawia mnie ilu będzie uczestników protestu w Warszawie. Liczba "chętnych" na fejsbuczu dobija do 30 tys. Ciekawe czy przyjdzie chociaż połowa....
Informacje z pierwszej ręki wyglądają natomiast tak:
http://2009.salon24.pl/383874,acta-na-szybkiej-sciezce
Zdania w Europarlamencie są podzielone, ale zwolennicy tych przepisów przeważają. Radziłbym się przygotować psychicznie, bo oczywistym jest że dzialania domorosłych "hakierów" niczego w tej kwestii nie zmienią. Może jednak nie będzie tak źle - ACTA obowiązuje już w Japonii, Australii, Korei Płd. i kilku innych państwach. I jakoś nic nie słychać żeby masowo zamykali tam strony internetowe, a "niepokornych" osadzali w aresztach..., ale może za słabo nadstawiam ucho ;) ? Jest więc nadzieja że będzie tak jak zwykle - "wiele hałasu o nic", chociaż fakt faktem, że te przepisy wydają się mało precyzyjne - ot, kolejna bublowata ustawa, której później i tak nikt nie przestrzega...
Oczywiście, że jestem po stronie Anonymous. To co wyprawia nasz rząd to istny absurd i żenada! Bardzo trafna uwaga z tym "przeciążeniem serwerów". Szlak mnie trafia gdy słucham tych "znawców" od internetu...Jasne, to nie był przecież atak hakerski, to tylko Polacy tak nagle się zainteresowali stronami rządu...<facepalm> Mam nadzieję, że Anony dobierze im się jeszcze do dupska, bardzo chętnie bym zobaczył jak wszystkie strony polskiego rządu będą całkiem zniszczone...
Głupie pytanie... jasne, że po "naszej", czyli po stronie wszystkich protestujących internautów wraz z grupą Anonymous, która robi dla nas kawał dobrej roboty ;)
"Powiedzenie, że to przeciążenie spowodowane dużym zainteresowaniem, to jak powiedzenie, że w 39 po prostu przyjechała duża rodzina z Niemiec" dziś Wojewódzkiemu naprawdę wyszło
Przeciw ACTA - razem z Anonymous!
Anonymous inforuje, że zhakowało strony, wiele stron rządowych pada w krótkich odstępach czasowych - jak tu można wątpić, że to atak? :P
Co do samej ustawy - jest zła, bo zbyt ogólna, stwarzająca teoretyczne niebezpieczeństwo różnych nadużyć (choć takie nadużycia byłyby raczej kosztowne i wymagające), ale niektórzy strasznie przesadzają i demonizują. A potem durne plotki się roznoszą, że policja nam będzie mogła zabrać kompa bez nakazu... :P
@Łoker men - geralt niespecjalnie dobrze wyszedł na próbie pozostania neutralnym ;p ale rozumiem co masz na myśli. ja też nie opowiadam się po żadnej ze stron, ale opowiadam się przeciwko ACTA, świadomy tego ile to może namieszać. ale zgadzam się z Łoker menem, tego całego, wpadającego często w jakąś dziwną hipisowską propagandę, zamieszania jest już do porzygania. co do samego ataku polecam zapoznać się:
http://niebezpiecznik.pl/post/awaria-strony-sejm-gov-pl-to-nie-atak-ddos/
Przeciw ACTA i przeciw anonimowym. Moim zdaniem zachowanie tych drugich można opisać za pomocą prostego przykładu. Wybucha wojna domowa, chcąc osiągnąć sukces wysyłamy do walki największe mendy, czyścimy więzienia i wszyscy morddercy, gwałciciele i cała reszta rusza do boju. Oczywiście wygrywają. Władza trafia w ręce "wyjętych z pod prawa". Reasumując niszczymy rząd i i zastępujemy go gorszym złem.
Jestem absolutnie przeciw ACTA, ale nie jestem przekonany czy jeżli będziemy popierać anonimowych to wyjdzie nam to na dobre. Uważam że naród powinien wziąść sprawy w swoje ręce i broń boże nie popierać anonimowych. To są zwykli cyberterroryści
Kiedyś byłem przeciw Anonimowym. Uważałem, że przede wszystkim szkodzą graczom i mogą zagrozić zwykłym ludziom. Ale ACTA i SOPA zmieniły moje poglądy. Teraz jak najbardziej ich popieram. A strony rządowe? Niech robią z nimi co chcą. Bardzo dobrze. Rozumiem, że Polska jest w Unii Europejskiej i pewne zobowiązania (składki, umowy) powinna respektować. Ale coraz częściej mam wrażenie, że jesteśmy takim pieskiem na usługach Brukseli, który zrobi wszystko, aby Pan był z niego zadowolony. Bez żadnego sprzeciwu przyjmujemy wszystko co oni nam narzucają - a nie wszystko jest dla nas dobre.
Naturalnie pomijając PiS, który potępia wszystko i wszystkich.
Tutaj jest artykuł którego treść podzielam:
http://wyborcza.pl/1,86116,11012642,ACTA_ad_acta__Co_ma_wspolnego_internet_z_biblioteka.html
"Konwencja ACTA jest nie do przyjęcia nie tylko dlatego, że powstała w trybie dziwnej zmowy części rządów przeciw obywatelom. I nie dlatego, że zwiększy transfer bogactwa od biednych (od nas też) do bogatych. Chodzi o to, że twórczość zostanie mocniej poddana niszczycielskiej logice, która zdewastowała rynek kredytowy, rozdęła koszt służby zdrowia (spór o recepty i ubezpieczenia szpitali jest jednym z jej refleksów), zdegenerowała oświatę (śmieciowe wykształcenie Oburzonych wedle zasady "płacisz - masz"), hamuje rozwój wiedzy i nauki, poddając je kryterium szybkiej użyteczności."
"..Dopóki między twórcą a odbiorcą nie było korporacji, której jedynym celem jest wynik finansowy"
Widzę, że sporo ludzi ma dosyć umiarkowane poglądy.
Ja jestem przeciw ACTA, przeciw anonymouse i przeciw politykom. Przeciw ACTA, to chyba jasne, przeciw A, bo to co uprawiają to partyzantka, która może im i wielu postronnym wyjść bokiem (np. PSN), no i przeciw politykom, bo ile można patrzyć przez palce, no to co wyprawiają (robić coś dla "ludzi" i to tak, że to oni są najbardziej poszkodowani, to jest sztuka)
Natomiast gdybym miał wybrać mniejsze zło, to chyba poparłbym jednak Anonymous, robią źle, ale przynajmniej coś robią.
Póki mogę unikam udziału w tym konflikcie ale najchętniej powystrzelał bym obie strony.
Obie strony będą zawieszone kiedy Anonimowi wygrają ; p
Politycy nie wiedzą co podpisują, a działalność Anonymous to takie głupie podgryzanie kostek. Ataki i tak nic nie zmienią, co najwyżej wnerwią władze. Strona Rządu nie działa - i co z tego? Kto tam wchodzi?
Jestem Za Anonymous! Politycy kłamią, oszukują i nie dotrzymują słowa. Dodatkowo próbują swoimi głupimi pomysłami zniewolić ludzi! STOP rządowi obłudnych ludzi. Czas na Anonymous i prawdę o miejscu takich snobów!
ACTA to chyba najgłupsza ustawa jaką wymoślono. Jestem przeciw politykom.
Tu nie chodzi o ustępstwo "przed brutalnym szantażem", panie Tusk ;) Tutaj chodzi o znacznie ważniejsze dla naszych obywateli sprawy :) Tłumaczenia i wyjaśnienia pańskiego rządu, mnie osobiście zupełnie nie przekonują. Podpisanie ACTA będzie miało swoje przykre następstwa - miejmy nadzieję że przede wszystkim dla pańskiego rządu ;)
"Szef rządu zaznaczył, że Polska długo walczyła, aby zniknąć z niesławnej listy państw, gdzie nagminnie łamie się prawa autorskie i nie chroni własności intelektualnej. - Zostaliśmy z tej listy skreśleni i nie dopuszczę do tego, aby znowu Polska znalazła się w grupie innych państw, gdzie łamie się nagminnie prawa autorskie - zapewnił Tusk."
Jakoś "skreślenie z owej listy" w praktyce nadal owocuje (choćby w dziedzinie gier) podziałami "regionalnymi", gdzie wciąż traktuje się nas jako gorszych klientów. Czy ewentualne zezwolenia na monitoring i inne ograniczenia, poprawią tę sytuację? Wolne żarty ;)
[32] Placza sie w zeznaniach, pytanie czy to wynika z niewiedzy czy innych, materialnych, przyczyn. Skoro ACTA praktycznie niczego nie zmienia (wg Boniego), bo juz w Polsce mamy stosowne przepisy, w 90% pokrywajace sie z ta "umowa", to chyba nagle nie wrocimy do tej grupy panstw, w ktorych lamie sie prawda autorskie? Wg Zdrojewskiego z kolei, jego szerokie konsultacje, ktore tak niby wykonywal skutkowaly umieszczeniem info a ACTA w dokumencie poswieconym rybom :) Dobre...
Jest nawet gorzej, Luke ..z fragmentu konferencji ministrów którą oglądałem, jasno wynika że n.p. artykuły dotyczące zmuszania dostawców netu do monitorowania klientów, po prostu zostały przeniesione w inne "obszary debatowania ich" ;) Po podpisaniu ACTA wrócą jak bumerang, już w majestacie podpisanej umowy.
To po prostu oznacza że w dalszym ciągu obywatel, wyrażając się potocznie, jest robiony w konia ;)
ponoć kraj demokratyczny a gnidy chciały wszystko zrobić za naszymi plecami
Aż cięzko uwierzyć, że wszyscy wzieli się za cenzurowanie sieci.
Coś przed nami ukrywają?
Będzie wojna!
O losie jak można tak pluć komuś w twarz?
Prace nad akta nie były tajne :) Ale informacje o niej przez przypadek znalazły się w komunikacje o rybołówstwie. Wszakże Chińczycy mogą nam próbować wcisnąć sardynki przerobione na karpie.
A przynajmniej (post 35) usiłowano tak robić i w dalszym ciągu się robi.. Jak nie da rady teraz "przepchnąć" kontrowersyjnych przepisów to trzeba podpisać ich ramy, czyli ACTA właśnie.. To stworzy podstawy aby w swoim czasie wszelakie koncerny, szemrani politycy oraz inne podmioty goniące za zyskiem, dostali nareszcie swoje. Zdzieranie skóry z ofiary czyli klienta, bez sądowych przepychanek - drogą zwykłej egzekucji administracyjnej..
Haha
PiS wywąchał okazje, teraz Kaczyński przeciwko acta xd
komedia, komedia
a Tusk potwierdził umowę
Czy Kaczyński był by za, czy przeciw ACTA to dla niektórych troli zawsze będzie źle
Rozczulająca szczerość:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11026458,Migalski__Poslowie_nie_wiedza_za_czym_glosuja__Glosowalem.html?lokale=krakow
A ja myślałem że dzięki głosowaniu na takich panów i wysyłaniu ich do Brukseli mogę spać spokojnie i dobrze sie bawić ;)
Jakże się myliłem - to oni będą spać spokojnie i jeszcze lepiej się bawić ;)
Niech ich haker popieści ;(
Za Anonymous - ponieważ wszyscy nimi jesteśmy, walcząc o wolność. Dzieciaki, które twierdzą, że Anoni to ścierwo i potrafią ddosować, widać nie czytali ani nie widzieli tego co robili rok temu, przy PSN'ie i wielu innych akcjach. To prawdziwi hackerzy, a nie jakieś pedalskie podziemie, które nawet dobrze nie potrafi wrzucić filmiku i haseł na hackowaną stronę..
Gdybym jutro po południu został w domu chyba bym sobie nie wybaczył. A jeszcze w żadnej manifestacji udziału nie brałem, za żadną partią też bym nie poszedł. Nikogo nie namawiam, chyba każdy powinien z własnego przekonania uczestniczyć w tego typu przejawie demokracji. STOP ACTA Koszalin, szczegóły na FB tak jak i inne miasta.
Oto z kim rząd prowadził "konsultacje społeczne" w sprawie ACTA :
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11027142,Z_kim_rzad_konsultowal_ACTA__Z_reprezentantami_tworcow.html
Z organizacjami które przede wszystkim dbają o interes własny ;) To są kpiny z tego co nazywamy "konsultacjami społecznymi" ;)
Ja nie rozumiem jeszcze kilku spraw...
1. Na kij podpisywać pewną umowę, jeśli konsultacje będą prowadzone dopiero podczas ratyfikacji?
2. Słyszy się, że ACTA nie różni się niczym od ustawodawstwa polskiego czy UE. W takim razie po co to podpisywać?
Kłopotów rządu ciąg dalszy:
http://www.tvn24.pl/-1,1732630,0,1,rpo-pyta-premiera-o-acta,wiadomosc.html