Nietypowy dzial, ale dokladnie o tym jest watek.
Kolejna "mala" rewolucja, ktora moim zdaniem moze przerodzic sie w cos calkiem duzego.
Apple pokazalo dzisiaj platforme edukacyjna, na razie docelowo USA, kazdy kto ma ipada czy iphona moze sciagnac sobie nowego ibooksa i "itunes U" jest juz troche opracowan, zawierajacych filmy podcasty textbooki (te ostatnie niestety jeszcze tylko w US dostepne). Potwierdzona wspolpraca duzych uniwersytetow.
Calosc bardzo fajnie zrobiona, oprocz samych kursow mozna robic notatki (niestety nie odrecznie)
No i najwazniejsze, sporadycznie spotyka sie rzeczy platne, wiekszosc jest za darmo.
Teraz pare takich moich luznych przemyslen, pierwsza rzecz to oczywiscie mocny kop ponizej plecow konkurencji, pr'owsko cios bardzo mocny, strategicznie chyba jeszcze lepiej (gorzej dla konkurencji) pozyskanie ogromnego rynku praktycznie na wylacznosc. Jasne, jest sporo aplikacji edukacyjnych na androida, ale sporo tez jest na ipada, chodzi raczej o spojnosc - platforme wlasnie, na ktorej mozna opierac swoje publikacje i zaloze sie, ze to wlasnie beda robic placowki naukowe.
Podoba mi sie kierunek w jakim idzie apple, to jest prawdziwy Game Changer rynku mediow, nie wiem czy jakakolwiek inna firma dziala tak kompleksowo jak oni, i potrafi sie tak dobrze sprzedac publice.
Ida konsekwentnie swoja droga, ktora obrali juz dosc dawno temu (oferowanie studentom swoich np laptopow za praktycznie połowe ceny itd.)
Bardzo cwana taktyka, wiadomo ze jak ktos czyms za młodu nasiaknie to potem... a spora czesc przeciez wyedukuje sie na tyle dobrze ze pozniej bedzie pelnic wysokie stanowiska w firmach i decydowac na jakim sprzecie prowadzic biznes.
Nie bez przeczyny mowi sie ze inwestycja w mlodziez to najlepsza inwestycja :)
EDIT
Tadaaaaam!
To moj 5000 post..
Gdzie moge odebrac nagrode?
:D
W Stanach chyba i tak mają w miarę opanowany rynek. Jestem ciekaw, jak pójdzie podbój nieco bardziej konserwatywnej Europy :)
Osobiście Applem nie nasiąknąłem i już mi to raczej nie grozi, ale z moimi dziećmi nigdy nic nie wiadomo ;)
Microsoft robi podobnie. Nie ściga za pirackie systemy. Spoleczenstwo uczy sie obslugi systemu. Pozniej idzie do pracy i pracuje na okienkach, a wiadomo, ze zyja z licencji.
Troche denerwujace jest, ze bede musial jednak zainstalowac liona, program do tworzenia textbookow nie chodzi pod leopardem, a lion niestety w pewnych zastosowaniach jest wyjatkowo niepewny.
Nie zmienia to faktu ze mozliwosc robienia za darmo interaktywnych podrecznikow. To genialna rzecz. Ciekaw jestem reakcji na forach elearningowych. Pewnie bedzie male trzesienie ziemi.