Ścigania rzekomych piratów za pomocą listów ciąg dalszy…
"Okazuje się jednak, że praktykę wysyłania listów z żądaniem zapłacenia kary za rzekome nielegalne ściąganie gier stosuje o wiele więcej firm."
No shit, Sherlock!
wysyłają list do właściciela adresu IP
Że niby k. jak?
O tym kto jest właścicielem danego IP (lub był jego dierżawcą) wie tylko ISP, a ten udostępni takie dane tylko i wyłącznie na żądanie prokuratury. Ta natomiast nie wystawi takiego nakazu bez odpowiednich dowodów. Numer IP nie jest przypisany do konkretnej osoby, jest tylko adresem komputera z którego może korzystać wielu użytkowników.
Pamiętajmy też o tym, że wszelkie formy sniffingu są w Polsce nielegalne (monitorowanie transferu danego IP jest taką formą), a dowody zdobyte nielegalnie nie mogą świadczyć przeciwko oskarżonemu.
Cóż, może na zachodzie takie naruszenia prawa nie są czymś dziwnym, ale prawo jest prawem i faktyczne udowodnienie piractwa (w sensie jakiego piractwa - Kowalski pobiera to co jest dostępne, skąd niby ma wiedzieć co jest legalne a co nie jest) jest praktycznie niemożliwe.
I bardzo dobrze. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby wysyłali takie listy. Jak trafi na niewinnego to najwyżej nie zapłaci. Szkoda tylko, że to prawnicy biorą 3/4 tej sumy, a nie producent...
Meno1986 ciekawe czy będziesz taki mądry jak trafi na Ciebie i się okaże, że jesteś niewinny, bo to nie jest tak, że sobie nie zapłacisz.
Jak już pirat jest namierzony, to wysyłają list - jak nie zapłaci po dobroci, to wszczynają postępowanie karne, po którym - w razie skazania - i tak będzie musiał zapłacić. Wybór sprowadza się wobec tego do bycia albo nie bycia karanym. A zapłacić i tak trzeba będzie.
Bzdura z tym placeniem. Zaplaca tylko naiwni, ktorzy nie znaja swoich praw i daja sie zastraszyc.
Byly takie akcje przeprowadzane wielokrotnie w Polsce przez jedna z kancelarii [Pro Bono, jesli dobrze pamietam] i tez straszyla sadem i karami po 20 tys, naliczanymi z kosmosu, bez uzasadnienia... tylko jakos nic z tego na dluzsza mete nie wynikalo. Podobnierobila kancelaria Obig, tylko ta dzialala wspolnie z prokuratura i policjantami, ktorzy adresy IP udostepniali - oczywiscie nielegalnie. No i Obig nie byl az taki zaperny, chcieli "tylko" 500 do tysiaca zlotych.
Jesli dostajesz taki list, to przede wszystkim postrasz swojego ISP ze nielegalnie udostepnia twoje dane osobowe, a kancelarie postrasz za nielegalne metody zdobywania/wyludzania twoich danych osobowych bz nakazu sadowego. W wiekszosci przypadkow skutkuje to brakiem dalszej reakcji kancelarii.
Byly takie akcje przeprowadzane wielokrotnie w Polsce przez jedna z kancelarii [Pro Bono, jesli dobrze pamietam] i tez straszyla sadem.. tylko jakos nic z tego na dluzsza mete nie wynikalo.
Nie "wielokrotnie". To była kancelaria "OBIG", niejaki Jacek Wycech - swoją drogą ciekawy pan, też mający problemy z komornikami. Problem polegał na tym, że on nie miał pełnomocnictw do reprezentowania pokrzywdzonych i wysyłał te listy na chybił trafił.
Jesli dostajesz taki list, to postrasz swojego ISP ze nielegalnie udostepnia twoje dane osobowe,
Straszyć to sobie możesz. Udostępnia całkiem legalnie, na wniosek właściwych organów.
a kancelarie postrasz za nielegalne metody zdobywania/wyludzania twoich danych osobowych bz nakazu sadowego.
Tutaj też możesz sobie straszyć. Wiele kancelarii prowadzi specjalne segregatory zatytułowane np. "Pajacyki" albo coś w tym guście i tam gromadzą takie pisma.
W wiekszosci przypadkow skutkuje to brakiem dalszej reakcji kancelarii.
W większości przypadków skutkuje to złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
@poczciwina [ gry online level: 0 - Chorąży ] >Nie "wielokrotnie". To była kancelaria "OBIG", niejaki Jacek Wycech - swoją drogą ciekawy pan, też mający problemy z komornikami. Problem polegał na tym, że on nie miał pełnomocnictw do reprezentowania pokrzywdzonych i wysyłał te listy na chybił trafił.
BYla tez Pro Bono. rownie nielegalna jak Obig.
>Straszyć to sobie możesz. Udostępnia całkiem legalnie, na wniosek właściwych organów.
Nie ma "wniosku", musi byc przynajmniej uprawdopodobnienie zajscia zdarzenia oraz przede wszystkim nakaz. Na wniosek to se mozesz.
>Tutaj też możesz sobie straszyć. Wiele kancelarii prowadzi specjalne segregatory zatytułowane np. "Pajacyki" albo coś w tym guście i tam gromadzą takie pisma.
Niech sobie prowadza.
>W większości przypadków skutkuje to złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Jak w przypadku Obig i Pro Bono?
Widze, ze ty bys od razu chetnie poszedl na ugode po otrzymaniu pierwszego lepszego listu :)
Ja nie mowie, ze piractwo jest okej, ale samo dochodzenie i procedura po stronie tzw organow powinna byc przede wszystkim okej. Zwracam uwage na to, zeby nie dac sie nabierac latwowiernie na lewizne i nie dac sie bezpodstawnie zastraszyc.
Wydaje mi się że to działa tak: firma po namierzeniu podejrzanego IP wysyła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, prokuratura ustala kto posiadał ten IP ale praktycznie nie może nic więcej zrobić, firma ma wgląd w akta sprawy wysyła więc list do ustalonej przez prokuraturę osoby. Zgodzenie się na warunki firmy oznacza przyznanie się do winy więc oprócz zapłacenia jej haraczu pozostaje jeszcze sprawa w sądzie. Chyba opisali ten proceder jakiś czas temu w Wyborczej.
[11] Już prędzej. A ten rzekomy "nakaz" to skutek zbyt częstego oglądania "Boston Legal" i innych filmów o amerykańskich prawnikach. Owszem, nakaz jest potrzebny do przeszukania ale też nie zawsze - policja może przeszukać po okazaniu legitymacji służbowej. A dane osobowe operator udostępnia na wniosek - albo lepiej nawet - żądanie, właściwego organu.
Policja może sobie co najwyżej majtki przeszukać po okazaniu legitymacji służbowej. Nie wiem skąd takie bzdury wyciągnąłeś.
"Owszem, nakaz jest potrzebny do przeszukania ale też nie zawsze - policja może przeszukać po okazaniu legitymacji służbowej."
Jak nie mają nakazu nawet nie muszę ich wpuszczać do domu...
@poczciwina [ gry online level: 0 - Chorąży ] >A dane osobowe operator udostępnia na wniosek - albo lepiej nawet - żądanie, właściwego organu.
Bzdura :)
Nie ma czegos takiego jak "zadanie" czy "wniosek".
To nie czasy Ziobry, ktory omijal system by sie wypromowac i cos tam wydukac na konferencjach.
Bzdura :)
Nie ma czegos takiego jak "zadanie" czy "wniosek".
W kodeksie postępowania karnego jest. Nie wiem, gdzie Ty tego szukałeś, ale jak wynika z Twoich wypowiedzi, raczej nie tam.
@poczciwina [ gry online level: 0 - Chorąży ]: twoje czepialstwo o slowka jest dosc zalosne :)
Żałosne? To jak w takim razie nazwiesz swoje pisanie o rzeczach, o których wiedzę czerpiesz z amerykańskich seriali?
@poczciwina [ gry online level: 0 - Chorąży ] >Żałosne? To jak w takim razie nazwiesz swoje pisanie o rzeczach, o których wiedzę czerpiesz z amerykańskich seriali?
Nijak, bo nie czerpie jej z seriali.
Widze, ze juz ad personam zaczynasz rozne sugestie. Podwojnie zalosne :)
Może nie z seriali ale z podobnie sensownego źródła, bo na pewno nie w oparciu o przepisy prawa. Chyba, że Ty jesteś student prawa - to przepraszam, bo studenci prawa, zwłaszcza 1-2 rok, są najmądrzejsi na świecie. Niektórym z wiekiem przechodzi...
Drau [8] ----> zapłacą tylko winni. Ty jednak wolisz twierdzić, że szklanka w połowie jest pusta.
jeśli to ma się przyczynić do ograniczenia piractwa i podbudowy branży, to popieram takie działania.
Sorry, ale prawo jest prawem i nie można go naginać nawet jeśli intencje są szlachetne. Zresztą, szlachetne intencje? Kilka kancelarii zwietrzyło okazję do łatwego zarobku bo jeśli namierzą x ludzi i wyślą y listów to jakaś część z nich pewnie zapłaci. Mało roboty a parę groszy wpadnie.
Co innego gdyby to rzeczywiście była współpraca z prokuraturą i policją, ściganie na wniosek pokrzywdzonego et c.
A tak - taki pobieraczek.pl tylko w drugą stronę.
[22] To się przyczyni i owszem ale do podbudowy paru kancelarii bo na pewno nie do podbudowy państwa prawa.
@poczciwina [ gry online level: 0 - Chorąży ]: nie jestem studentem prawa, co nei przeszkadza mi byc swiadomym swoich praw.
Ale za to ty zapewne jestes prawnikiem z jakiejs kancelarii, bo wydajesz sie wiedziec wszystko lepiej :)
@piotreksik23 [ gry online level: 31 - Pretorianin ] ja to bym chcial, zebys sieprzyczynil do zaniku glupoty na swiecie, ale nic z tego - ty nadal piszesz te swoje posty... :)
A ten uśmieszek na końcu ma świadczyć, że jesteś w tej dyskusji na uprzywilowanej pozycji i górujesz nade mną i właśnie mnie zatkałeś...
Ja się nie czepiam. Zwróćiłem Ci tylko uwagę, że piszesz, że tylko naiwni zapłacą. Niech płacą. Ja wolę zwrócić uwagę na dobrą stronę takiego rozwiązania. Zapłacą ludzie, którzy spiracili. I tylko tacy ludzie. Jeśli ktoś zapłacił, oznacza, że jest złodziejem. Ale, co lepsze, może następnym razem już się zastanowi i nie spiraci.
Jeśli natomiast jest to niezgodne z prawem, to niech się inni krwiożerczy prawnicy dobierają już do nich i do kancelarii, które im pomagają w tym precedensie. Mało takich? Prawnicze wojenki to w takich samych Stanach codzienność.
[25]
NIE jesteśmy w Stanach.
NIE mamy amerykańskiego systemu prawnego.
NIE opieramy się na precedensach.
NIE mam pewności, że ww. kancelarie wysyłają listy tylko do winnych skoro bawią się w takie metody.
NIE wiem, na jakiej zasadzie wyliczają sumy należne do zapłaty.
Ehhh... może "kancelarie" zarobią trochę grosza ale nie zwalczą piractwa w naszym kraju. Uśmiechnąłbym się kiedy otrzymałbym wezwanie do zapłaty 1000 euro, nic pozatym.