Jak myślicie czy typowe gry komputerowe mają jakieś walory edukacyjne? Czy można je wykorzystać na lekcjach w szkole? Jeśli tak, to jakie macie propozycje? Dziękuję za każdy pomysł!
GRY MOGĄ COŚ NAUCZYĆ NP:
call of duty world at war-na lekcji historii
assassin's creed 2,brotherhood i revelation-lekcja historii
anno 2070-podstawy ekonomii
the elder scrolls:scyrim-troche mitologii wikingów
to znaczy że
GRY KSZTAŁCĄ
assassin's creed 2,brotherhood i revelation-lekcja historii
co tam historii to jest lekcja ŻYCIA !!
[2]
No i minecraft - lekcja jak przetrwać na bezludnej wyspie czyli podstawy rąbania drzew rękami.
mitologii wikingów
Chyba mitologii nordyckiej
Gry na podstawie powieści to lekcje literatury.
A Mortal Combat 4 uczy jak walczą prawdziwi mężczyźni.
a mi się marzy fabularna gra w życie.
Dokładniej miałaby ona polegać na tym, że jesteśmy osadzeni we współczesnym świecie, gdzie bez naszej woli trafiamy do innego państwa, skąd chcemy wrócić, ale najpierw mamy do wykonania pewne zadania - oprócz tych bardziej filmowych, typu zdobycie jakiejś zawartości sejfu, czy zlikwidowanie jakiegoś gościa - także te normalne, jak znalezienie pracy, załatwienie konkretnych spraw w urzędzie, czy wytłumaczenie się z zarzucanego czynu. Szczegół w tym, że w niemal wszystkich sytuacjach trzeba byłoby wprowadzać konkretne słowa i zwroty w obcym języku (język do wyboru w ustawieniach). Zaczynamy wprowadzając pojedyncze słowa, których możemy dowiedzieć się z jakiegoś gadżetu, który o dziwo został przy nas, żeby z czasem budować obszerniejsze wypowiedzi. Tym samym można byłoby nauczyć się języka w niezwykle przyjemny sposób.