SW:TOR - pierwsze godziny w szkole
Na potrzeby tego komentarza użyję nomenklatury godnej najznamienitszych ludologów Gameplaya. Zaletą SWTOR jest bowiem niespotykana dotychczas w grach MMO immersja - dzięki udźwiękowionym dialogom i relacjom z drużyną nie musimy odgrywać naszej postaci, bo to raczej ona "odgrywa nas". Brakuje mi tylko tzw. "chat bubbles" czyli chmurek pojawiających się nad głową podczas pisania, opcji siadania na krzesłach w kantynach i możliwości kupowania alkoholu. Słowem - potrzeba więcej pierdółek, które uczynią grę bardziej przyjazną RolePlayerom, do których się zaliczam. Nie wiem ile starczy Ci motywacji do gry, ale ja trafiłem chyba na swoją ulubioną klasę w MMO ever. W WoWie podobało mi się ich wiele i jednocześnie żadna na tyle, bym wytrzymał z nią na długo. W uniwersum Starej Republiki zacząłem jako Smuggler, bo chciałem iść drogą Dobra i Piękna (i fajniejszej, przyjemniejszej muzyczki) i było ok, ale po 15 poziomie spróbowałem zagrać Bounty Hunterem (Powertech) i pozostałem po stronie Imperium. Wygrał głos postaci (badass totalny), klimat polowania w galaktyce oraz urocza towarzyszka Mako, której usposobienie przekonało mnie do popełniania dobrych uczynków. Tym samym na maksa wczuwam się w Łowcę, który nie cierpi Republiki, ale jednocześnie ma w dupie Imperium i postępuje zgodnie z własnym kodeksem honorowym.
A to może sobie sprawdzę... bo ja na razie sith inquistor i mimo, że jestem zły, zły i zły. Ale może BH będzie ciekawiej :D
Pełna historia to około 150 godzin grania, to co zobaczyłes to początek tutoriala. A histori jest osiem.
Soul - wiem jak długa jest pełna historia i ile ich jest :) Gram krótko, dlatego na ten temat staram się nie wypowiadać. Jeśli historia zerwie mi kapcie z nóg, wszystkie inne elementy, nawet te niedoskonałe moim zdaniem, zejdą na drugi plan. Na razie jednak - pomijając oczywiste różnice - historia nie różni się za bardzo od tych które znam z innych gier czy filmów. Ale, to niekoniecznie jest wada, w końcu Gwiezdne Wojny bazują na archetypach :)
Właśnie brak triala jest najbardziej bolesny ;). Chętnie bym wypróbował, ale nie wywalę prawie 200zł (albo i więcej, abonament już jest, czy trzeba dokupić osobno?) żeby np. po tygodniu stwierdzić że mi się nie podoba...
Ja właśnie dzięki brakowi triala testuję grę. Znajomy WoWowiec wbił 19 poziom i... wrócił do WoW :) Abonament w pudełku jest, na 30 dni, ale musisz podać dane karty kredytowej (lub zdrapki na kolejne 2 miesiące) żeby go uaktywnić. Potem możesz anulować tak, żeby nic ci z karty nie znikło.
Przy okazji dodam jeszcze, że grafika na Korriban to akurat pechowy przykład. Generalnie Imperium ma brzydsze/mniej przyjazne planety. Smuggler startuje w Ord Mantel - jest zielono, ładna woda itd. Potem leci się do Curuscant i jest "efekt łał" bo miasto prezentuje się niesamowicie. Odpowiednio Imperium też ma swoją stolicę, ale jest ona umiejscowiona na mocno zalesionej, mrocznej planecie która znowu miłośników kolorów może zniechęcić.
gram tym, czym zacząłem. Właśnie dorobiłem się towarzysza. Pogadam ze znajomkiem, może miesiąc wykupię to sprawdzę inne opcje :)